siedlaki Opublikowano 28 Stycznia 2011 #1 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Witam serdecznie, proszę o poradę jak uzyskać większą temperaturę na piecu po zakończeniu cyklu praca, obecnie po zakończeniu pracy temperatura rośnie tylko o 1 stopień. Posiadam piec Ling Combi 28kW 1 Cytuj
1973 Opublikowano 28 Stycznia 2011 #2 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zwiększ podawanie lub zmniejsz przerwę między podawaniami.Będzie więcej żaru na retorcie i to podniesie temperaturę. Jakie masz teraz czasy. Cytuj
1973 Opublikowano 28 Stycznia 2011 #4 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Ja mam 17kw i 11/35 a temperatura podnosi się o 2.5 do 3 st. 6 to bardzo mało na 28 kw Cytuj
Blackbird Opublikowano 29 Stycznia 2011 #5 Opublikowano 29 Stycznia 2011 To o ile się podnosi chyba nie ma większego znaczenia. Pytanie, jak długo kocioł utrzymuje tą temperaturę do momentu przejścia w stan PRACY. Cytuj
Robercikus Opublikowano 30 Stycznia 2011 #6 Opublikowano 30 Stycznia 2011 Witam serdecznie, proszę o poradę jak uzyskać większą temperaturę na piecu po zakończeniu cyklu praca, Myślę, że zależy to głównie od odbioru ciepła przez instalację. U mnie np. jak jest stosunkowo ciepło, temperatura w domu stabilna, pogoda ładna - dziś np słonecznie mimo mrozu, to kocioł po osiągnięciu zadanej temp 68 leci sobie nawet do 72 stC, ale jak tylko zaczyna się jazda - wietrzna pogoda, ogrzewanie domu po przerwie, albo zwyczajne uzupełnianie baniaka na cwu ciepłem, to temp niewiele podskakuje - może o 1 stC i znaou spada. Tak samo jest z czasem między cyklami pracy. Zasada jest jedna - duży pobór mocy - kocioł pracuje intensywniej, mały pobór - kocioł więcej czasu działa na podtrzymaniu, a po zakończeniu cyklu praca temperatura idzie wyżej... Ważne wtedy, żeby nie meić instalacji spiętej na sztywno z kotłem, bo będą znaczące wahania temp na grzejnikach. Jakiś zawór 4d, albo wymiennik i kocioł może sobie bujać nawet o 20 K w tę, czy w tamtą stronę, a tego się w domu nie odczuwa. pozdr Robert G Cytuj
vernal Opublikowano 30 Stycznia 2011 #7 Opublikowano 30 Stycznia 2011 Witam serdecznie, proszę o poradę jak uzyskać większą temperaturę na piecu po zakończeniu cyklu praca, obecnie po zakończeniu pracy temperatura rośnie tylko o 1 stopień. Posiadam piec Ling Combi 28kW Co to za pomysł, żeby temp. wzrastała w podtrzymaniu? Możesz powiedzieć do czego Ci to potrzebne? Cytuj
Vlad24 Opublikowano 30 Stycznia 2011 #8 Opublikowano 30 Stycznia 2011 zabobony tak samo jak wsadzanie zawsze i wszędzie zaworów różnicowych mimo iż o żadnej grawitacji nie ma mowy, po prostu taki komplet z pompą:huh: a tu przecież w potrzymaniu kryją się nieograniczone pokłady zaoszczędzonego paliwa :D Cytuj
bozyy Opublikowano 30 Stycznia 2011 #9 Opublikowano 30 Stycznia 2011 NA JAKIM BIEGU MASZ POMPĘ OBIEGOWĄ ? Cytuj
siedlaki Opublikowano 30 Stycznia 2011 Autor #10 Opublikowano 30 Stycznia 2011 Posiadam wymiennik ciepła. Pompki przed i po wymienniku ustawione na 2 bieg Cytuj
Robercikus Opublikowano 31 Stycznia 2011 #14 Opublikowano 31 Stycznia 2011 U siebie mam ustawioną pompę kotłową na 2, a za wymiennikiem na 1. To daje tyle, że woda kotłowa wychładza się mniej niż woda z obiegu grzejnikowego, a to z kolei korzystnie wpływa na sam kocioł. Ten nie lubi niskiej temperatury wody na powrocie. Na zużycie węgla to nijak nie wpływa - może trochę na zużycie prądu, ale to nieznacznie. pozdr. Robert G Cytuj
bozyy Opublikowano 31 Stycznia 2011 #15 Opublikowano 31 Stycznia 2011 Witam to daj pompę za kotłem na 1 i powiedz co zaobserwowałeś, do wyrównania zasilania z powrotem służy zawór coś co podmiesza nie robi się tego pompą. Ja kiedy u siebie badam kocioł np 100kw (tez wymiennik płytowy) daję pompę na max. W trakcie badania nie mogę dopuścić żeby w/w doszedł do zadanej. Np 30 minut wcześniej była zadana 60 stopni i kocioł bez problemu do niej dochodził po włączeniu pompy na max (nie zwiększając poboru energii) temp na kotle spada i nie dochodzi do zadanej. Po prostu w pewnym momencie produkujesz energię nie po to żeby ogrzać wodę tylko dla wyrównania delty pozdrawiam Cytuj
Robercikus Opublikowano 31 Stycznia 2011 #16 Opublikowano 31 Stycznia 2011 Witam to daj pompę za kotłem na 1 i powiedz co zaobserwowałeś, Już robiłem takie eksperymenty... Jak zwiększę przepływ w obiegu kotłowym a w obiegu grzejnikowym zostawię na niezmienionym poziomie, to temp powrotu kotła spada mniej więcej do temp powrotu z grzeników. nie jest to korzystne zjawisko, bo woda jest wtedy za zimna dla kotła stałopalnego. Jak natomiast zwiększę przepływ w obiegu kotłowym w stosunku do obiegu grzejnikowego, to powrót do kotła jest tylko nieznacznie chłodniejszy od wyjścia i taka sytuacja przy zadanej 68 stC jest dla kotła bezpieczna. Wymiana energii zachodzi bez przeszkód i nie ma tu mowy o żadnych większych stratach, ani o zwiększonym zużyciu opału, a tylko zachodzi optymalizacja układu grzewczego... ;-) pozdrawiam Robert G. Cytuj
vernal Opublikowano 31 Stycznia 2011 #17 Opublikowano 31 Stycznia 2011 Jak natomiast zwiększę przepływ w obiegu kotłowym w stosunku do obiegu grzejnikowego, to powrót do kotła jest tylko nieznacznie chłodniejszy od wyjścia i taka sytuacja przy zadanej 68 stC jest dla kotła bezpieczna. Wymiana energii zachodzi bez przeszkód i nie ma tu mowy o żadnych większych stratach, ani o zwiększonym zużyciu opału, a tylko zachodzi optymalizacja układu grzewczego... ;-) Takie szybkie krążenie wody nawet w krótkim obiegu generuje straty. Tak to trzeba nazwać. Nie są one niezauważalne jak piszesz. Jaką masz wtedy temp. na powrocie? Myślę, że 40 spokooooojnie wystarczy przy cały czas pracującym kotle... Ale to wszystko chyba nie bardzo na temat. Pozdrawiam. Cytuj
bozyy Opublikowano 31 Stycznia 2011 #18 Opublikowano 31 Stycznia 2011 Witam kolegę chyba jak najbardziej na temat, jednym z powodów i to istotnym jest przewymiarowanie pompy c.o niestety jak widać ignorowane. Co najmniej raz w tygodniu spotykam się z tym problemem. Nie twierdzę że jest to panaceum ale jeden z wielu czynników. Cytuj
Robercikus Opublikowano 1 Lutego 2011 #19 Opublikowano 1 Lutego 2011 Takie szybkie krążenie wody nawet w krótkim obiegu generuje straty. Tak to trzeba nazwać. Nie są one niezauważalne jak piszesz. Jaką masz wtedy temp. na powrocie? Myślę, że 40 spokooooojnie wystarczy przy cały czas pracującym kotle... Nie bardzo się chyba rozumiemy... Szybsze krążenie wody w obiegu kotłowym - krótkim, a wolniejsze w obiegu grzewczym - długim, powoduje, że woda w obiegu kotłowym nie wychładza się tak bardzo oddając mimo to obiegowi grzewczemu i tak potrzebną ilość ciepła. Dzięki temu woda na powrocie kotła jest tylko nieznacznie chłodniejsza od wyjścia. Pompa kotłowa CO u mnie pracuje na 2 biegu, podczas gdy pompa za wymiennikiem - napędzająca obieg grzewczy - na 1 biegu. Nie wiem jakie są temperatury wyjść i powrotów na wymienniku, bo nie mam tam termometrów, ale organoleptycznie stwierdzam, że woda po stronie kotła wychładza się nieznacznie i dość gorąca wraca do kotła, natomiast woda na wejściu do wymiennika jest często po prostu chłodna - na oko/rękę :-) jakieś 30 stC, a wychodzi z wymiennika w temp bardzo zbliżonej do temp wody kotłowej na wyjściu - tu mam 68 st C. Woda krąży sobie powoli w grzejnikach i tam się schładza skutecznie ogrzewając dom, a woda kotłowa utrzymuje stabilną temperaturę - i tak powinno być. Nie widzę tu żadnego przewymiarowania pomp - zresztą mam pompy grundfoss w mniejszej wersji - coś tam.../4, a nie /6 - co byłoby ewidentnym przewymiarowaniem. Co do tych 'strat' przy szybko krążącej wodzie, to owszem, byłyby one dotkliwe, ale w sytuacji, kiedy rury znajdowałyby się w jakimś zimnym, nieizolowanym pomieszczeniu. Ja kotłownię mam w środku domu i stanowi ona bufor między częścią mieszkalną, a gospodarczą. Nie uważam zatem, że ciepło uwalniające się z rur w kotłowni należy wpisywać po stronie strat - zresztą w kotłowni mam temperaturę ok 22 - 24 stC. Co do nieznacznego większego zużycia, to pisałem o prądzie do zasilania pompy, a nie o zużyciu opału.. :-) pozdr Robert G Cytuj
vernal Opublikowano 1 Lutego 2011 #20 Opublikowano 1 Lutego 2011 Nie bardzo się chyba rozumiemy... Co do tych 'strat' przy szybko krążącej wodzie, to owszem, byłyby one dotkliwe, ale w sytuacji, kiedy rury znajdowałyby się w jakimś zimnym, nieizolowanym pomieszczeniu. Ja kotłownię mam w środku domu i stanowi ona bufor między częścią mieszkalną, a gospodarczą. Nie uważam zatem, że ciepło uwalniające się z rur w kotłowni należy wpisywać po stronie strat - zresztą w kotłowni mam temperaturę ok 22 - 24 stC. Co do nieznacznego większego zużycia, to pisałem o prądzie do zasilania pompy, a nie o zużyciu opału.. :-) Rozumiemy się. Ale mimo wszystko my nadal o tym samym - straty paliwa z racji przewymiarowanej pompy (jak to enigmatycznie nazwał kolega bozyy) - one są. Te 24 stopnie w kotłowni to myślisz że skąd się bierze. My nie piszemy to tym, że u Ciebie straty są - masz to jako bufor i nie wliczasz tego w straty. Do tej pory nikt nie wiedział, że co prawda straty paliwa masz ogromne z tego tytułu, ale nie księgujesz ich po stronie strat, bo grzejesz tym ten "bufor mieszkalny". Mnie chodziło o to, że normalny człowiek mógł odnieść wrażenie, że straty paliwa na tym są niezauważalne. Nie wiedział on o tym co powyżej. Dowiedziałby się dopiero wtedy jak by zagrzał kotłownię "nie będącą buforem" do 24 stopni tym sposobem. Pozdrawiam. Cytuj
bozyy Opublikowano 1 Lutego 2011 #21 Opublikowano 1 Lutego 2011 Rozumiemy się. Ale mimo wszystko my nadal o tym samym - straty paliwa z racji przewymiarowanej pompy (jak to enigmatycznie nazwał kolega bozyy) - one są. Te 24 stopnie w kotłowni to myślisz że skąd się bierze. My nie piszemy to tym, że u Ciebie straty są - masz to jako bufor i nie wliczasz tego w straty. Do tej pory nikt nie wiedział, że co prawda straty paliwa masz ogromne z tego tytułu, ale nie księgujesz ich po stronie strat, bo grzejesz tym ten "bufor mieszkalny". Mnie chodziło o to, że normalny człowiek mógł odnieść wrażenie, że straty paliwa na tym są niezauważalne. Nie wiedział on o tym co powyżej. Dowiedziałby się dopiero wtedy jak by zagrzał kotłownię "nie będącą buforem" do 24 stopni tym sposobem. Pozdrawiam. Witam Kolega pewnych rzeczy niestety nie rozumie, ma swoje zdanie tylko niech nie wprowadza w błąd forumowiczów. Kotłownie mam w pełni opomiarowaną w celu przeprowadzania badań więc trochę wiem co robię i mówię to tyle 1 Cytuj
Fido17 Opublikowano 3 Lutego 2011 #22 Opublikowano 3 Lutego 2011 Przy dużym obiegu wody(budynek 2 piętra +poddasze). Jak jest lepiej, żeby pompa która wysyła na instalację pracowała szybciej czy wolniej? Mam teraz na "3" biegu, myślałem, że przez to będzie cieplejszy powrót a i ciepła woda szybciej będzie dochodzić do grzejników. Błędne myślenie? Cytuj
vernal Opublikowano 3 Lutego 2011 #23 Opublikowano 3 Lutego 2011 Myślenie błędne nie jest. Natomiast skutek ciepłego powrotu należy uzyskać inną metodą (ta jest zbyt droga). Prędkość ma być taka, żeby grzejniki grzały całą powierzchnią ale nie większa. Być może u Ciebie akurat potrzeba na 3 przy tej pompie... Cytuj
gangsta666 Opublikowano 3 Lutego 2011 #24 Opublikowano 3 Lutego 2011 A jaką metodą można uzyskać cieplejszy powrót?? u mnie jest tak, że przykładowo na piecu jest 65 i na grzejniki idzie 46 to temp powrotu jest około 50, natomiast jak na grzejniki idzie 50 to powrót jest około 46 stopni, wiadomo mieszacz więcej się otwiera, ale co zrobić żeby powrót był cieplejszy? da coś zwiększenie temp na piecu? Cytuj
Fido17 Opublikowano 3 Lutego 2011 #25 Opublikowano 3 Lutego 2011 Myślenie błędne nie jest. Natomiast skutek ciepłego powrotu należy uzyskać inną metodą (ta jest zbyt droga). Prędkość ma być taka, żeby grzejniki grzały całą powierzchnią ale nie większa. Być może u Ciebie akurat potrzeba na 3 przy tej pompie... Rozumiem, tylko ciężko jest mi to sprawdzić ponieważ nie ja tam mieszkam a lokatorzy. Może postawie pytanie inaczej, czy coś tracę oprócz prądu jeżeli pompa jest np. na 3 zamiast na 1? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.