Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam! Jak juz pisałam wczesniej mieszkam w domku jednorodzinnym i pale w starym piecu centralnym węglem typu groszek. Jak przyszłam dzis z pracy było 8 stopni O 17 rozpaliłam Wszystko niby ładnie się pali, kaloryfery gorące, utrzymuję wysoką temperature na piecu i pilnuje żeby nie wygasło, ale po 4 godzinach palenia mam 14 stopni w domu :) Dom wolno sie nagrzewa i nie wiem jaka jest tego przyczyna :) Czy to z węglem cos nie tak czy cos innego...Zawsze jak sie paliło zimą było ciepło a teraz jest chłodno Jestem juz przeziębiona i chciałabym zeby było wreszcie ciepło w domu Prosze o jakąs rade Pozdrawiam :)

Opublikowano

skoro jak mówisz piec-kocioł się nagrzewa do wysokiej temperatury tzn ,że węgiel-opał jest dobrej jakości. Przyczyną zbyt szybkiego spadku temperatury w domu może być tylko okresowe palenie , już pisałem w innym wątku założonym przez Ciebie ,że masz wyziębione ściany i żeby ten stan zmienić należy palić ciągle . Jeśli opał tak szybko się wypala, to może na rozpalony węgiel zasypuj na wierzch porcję miału , który przytrzyma trochę dłużej temperaturę na kotle , a tym samym wydłuży czas palenia....

Opublikowano

Podzielam zdanie kolegi. Na przepałki to już nie te warunki. Na dworze nocami -15 i więcej. Jeżeli dom jest słabo ocieplony to trzeba grzać ostro!

Opublikowano

No własnie zgadzam się. Dom nie jest wogóle ocieplony, bo to jeszcze poniemiecki dom jest. Mury grube, zimno prawie jak w klasztorze. Jak juz się wyziębi to cięzko nagrzac. Tato zdaje sie palił nie tylko wieczorem ale i rano. Mam tylko problem z tym, zeby piec nie wygasał. Teraz zasypałam go troche na noc, bo mam nadzieje ze potrzyma troche do rana temperature. Jutro wstane rano i odrazu rozpale. Nie ma żartów przy takich mrozach. Chciałabym zeby w piecu nie wygasało tak szybko i zeby troche kaloryfery trzymały ciepło to moze mogłoby sie nagrzac do jakiejs sensownej temperatury :) Może sprobuje z tym miałem. IVEN i domin75 dziękuje za rady :) Pozdrawiam :)

Opublikowano

z miałem to stary i sprawdzony sposób . Taka porcja wrzucona na wierzch tworzy skorupę i przez to opał tak szybko się nie wypala . W kotle żar dłużej "trzyma". Więcej konsekwencji w paleniu i będzie dobrze . Takie palenie cykliczne to tylko teoretyczne oszczędności , dużo taniej Cię wyjdzie palenie ciągłe , tylko na początku (do nagrzania murów) opał będzie szybciej się wypalał , ale jak temperatura wewnątrz się w miarę ustabilizuje , to kocioł będzie pobierał mniej opału....

Opublikowano

Naładuj dużo węgla na noc i przymknij znacznie dopływ powietrza, lub jeśli nie możesz to przymknij szyber (taka dźwignia na czopuchu, tym co wychodzi z pieca do komina), ale w przypadku szybra bardzo uważaj żebyś nie zamknęła za bardzo bo dym może wyjść na zewnątrz z pieca. Niestety takie palenie spowoduje większe wydzielanie się sadzy (komin szybciej się zatka), ale niestety nie ma rady, a teraz nie jest najlepsza pora na modernizację kotłowni żeby wyeliminować to zjawisko. Jeśli tak zrobisz to nawet po 12 godzinach nie będziesz musiała rozpalać od zera bo w piecu będzie jeszcze trochę żaru, a grzejniki będą w najlepszym przypadku ciepłe lub letnie.

Opublikowano

Wstań rano, naładuj pełno, zapal od góry i zapomnij do nastepnego rana :)

 

Uwaga! dotyczy kotła szczelnego, z dmuchawą posiadającą klapkę.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Witam. 6 lata temu w zimę pękł mi stary piec , bo dawałem mu ostro w d....ę ,chodził bez pompki i to był błąd. Zanim kupiłem nowy minęło chyba 4/5 dni ,temperatura w domu spadła do +10st.Potem musiałem palić jakieś 4 dni żeby rozgrzać chatę do 22st. I jeszcze jedno uważaj z miałem nie dosypuj do mocno rozgrzanego pieca bo może zapalić się pył i zrobi małe bum.Pozdrawiam

Opublikowano

Jak nie paliłaś nigdy od góry to nie eksperymentuj, bo znowu spędzisz trochę czasu przy piecu a chałupa będzie stygnąć. Sam piec może mieć konstrukcję uniemożliwiającą zapalenie paleniska od góry (np. niestety mój taką ma i bez delikatnej przeróbki się nie obejdzie). Poeksperymentować można jakby się zrobiło trochę cieplej na parę dni, a teraz najlepiej ładować dużo i przyduszać palenisko.

Opublikowano
skoro jak mówisz piec-kocioł się nagrzewa do wysokiej temperatury tzn ,że węgiel-opał jest dobrej jakości. Przyczyną zbyt szybkiego spadku temperatury w domu może być tylko okresowe palenie , już pisałem w innym wątku założonym przez Ciebie ,że masz wyziębione ściany i żeby ten stan zmienić należy palić ciągle . Jeśli opał tak szybko się wypala, to może na rozpalony węgiel zasypuj na wierzch porcję miału , który przytrzyma trochę dłużej temperaturę na kotle , a tym samym wydłuży czas palenia....

Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

Opublikowano
Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

Zanieczyszczony filtr przed pompką CO

Opublikowano
Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

 

Witam!

Jeżeli masz pompę pracującą na pierwszym biegu, zwiększ przepływ na pompie przestawiając na 2, lub 3 bieg.

Opublikowano

U mnie się czyści w porywach co tydzień więc jeden w tą czy w tą nie zrobi mi różnicy B) A może minąłem się z powołaniem i powinienem zostać kominiarzem? Kto wie... :( W każdym razie wyobrażasz sobie robienie czegokolwiek z piecem co wymaga wygaszenia paleniska teraz kiedy są takie mrozy? Chyba już lepiej doraźne działanie, a resztę zostawić jak temperatura trochę wzrośnie.

Opublikowano

No jasne, nie ma co kombinować.

Miałem na myśli tylko przymykanie szybra, produkujące sadzę. Trzeba czyścić.

Zapal u siebie od góry, to stwierdzisz, że sadza ma nagle biały kolor B)

Opublikowano
Ja mam inny problem - od czasu jak nastały niskie temperatury coś się stało z ogrzewaniem mieszkania. Mamy piec defro duo 25 kw. Piec osiaga zadaną temperaturę 65 stopni. Natomiast nagrzewa się tylko górna część karoryferów /wszystkich/ tak jakby się zapowietrzały. Spuściłem wodę, napełniłem od nowa i nic. Pompa wodna pracuje normalnie, nie ma pompy na bojlerze. Od września palimy i nie było takich problemów.

 

Miałem podobny przypadek(grzejniki były ciepłe tylko do połowy) i również kombinowałem na wszelkie sposoby . Próbowałem wszystkiego, aż pomógł mi jeden zabieg. Otóż na każdym grzejniku mam założony na zasilaniu termostat , a na powrocie z grzejnika (na dole) jest zawór odcinający na klucz imbusowy po odkręceniu "kapsla". W każdym grzejniku z osobna powoli popuszczałem ten zawór(odkręcałem imbusem, podkładałem szmatę )aż do upuszczenia wody (uwaga! woda wypływa z dużą siłą i trzeba tą śrubę przytrzymać i natychmiast wkręcić z powrotem , dlatego należy podłożyć coś pod spód). Operacja pomogła . Po fakcie wydedukowałem ,że na zaworze powrotnym -odcinającym zebrały się jakieś nieczystośći , które zablokowały przepływ....

Opublikowano
Miałem podobny przypadek(grzejniki były ciepłe tylko do połowy) i również kombinowałem na wszelkie sposoby . Próbowałem wszystkiego, aż pomógł mi jeden zabieg. Otóż na każdym grzejniku mam założony na zasilaniu termostat , a na powrocie z grzejnika (na dole) jest zawór odcinający na klucz imbusowy po odkręceniu "kapsla". W każdym grzejniku z osobna powoli popuszczałem ten zawór(odkręcałem imbusem, podkładałem szmatę )aż do upuszczenia wody (uwaga! woda wypływa z dużą siłą i trzeba tą śrubę przytrzymać i natychmiast wkręcić z powrotem , dlatego należy podłożyć coś pod spód). Operacja pomogła . Po fakcie wydedukowałem ,że na zaworze powrotnym -odcinającym zebrały się jakieś nieczystośći , które zablokowały przepływ....

Nie pomoglo,nadal jest tak jak bylo.

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.