Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

mam dom piętrowy powierzchnia grzewcza 190m2, na strychu jest położony styropian dach pokryty blacha bez ociepleń. dom ma 20 lat

Myślę nad modernizacją ogrzewania C.O pierw myślę o wymianie wszystkich grzejników żeliwnych na aluminiowe np Ferroli obecnie mam bardzo stare żeliwne malowane kilkakrotnie tą tzw srebrzanką. jestem laikiem w temacie CO ale wydaje mi się że przez malowanie tą farbą zmniejsza się ilość ciepła wydzielanego przez grzejniki. aby były gorące muszę tak napalić aby temperatura na piecu wynosiła ok 75 stopni. Pomyślałem, że pow wymianie na alu znacząco zmniejszy się ilość wody do ogrzania co spowoduje, że wystarczy jeśli napalę w piecu do temp np 50 stopni zamiast 75 przez co ograniczę ilość zużytego węgla ? co sądzicie o tym pomyśle. Kocioł mam starego typu w przyszłości planuje wymiane na nowoczesny ze względu na ograniczone środki pier pomyślałem o grzejnikach co sądzicie o tym pomyśle?

Opublikowano

pytanko? co ci da wymiana grzejników bez wymiany całej instalacji na nową.o małych przekrojach pochowana w bruzdy.aztaka estetyke chyba nie .zeliwne grzejniki mają swoje zalety tez mimo ze w jedno zebro wchodzi 8 litrów wody

Opublikowano

Jak nie wymieniasz rur i nie robisz całej nowej instalacji to grzejników nie ruszaj. Najpierw dociepl dom, wymień okna a instalacji jak nie musisz to nie ruszaj. Duża pojemność wodna twojej instalacji to duża zaleta. Wymiana samych grzejników na pewno nie spowoduje ze będziesz miał cieplej w domu no chyba ze przewymiarujesz grzejniki w stosunku do tych co masz to wtedy będziesz mógł obniżyć temp. na kotle ale tego nie polecam. Temp. 75*C jest optymalna dla kotła i niższa powoduje jego szybsze zużycie.

Opublikowano

Lepiej zainwestuj w welne mineralna i ociepl dach. Jak wiadomo najwiecej ciepla spiernicza gora.

Tak jak pisali poprzednicy, zmian grzejnikow nic nie da, ilosc wody w instalacji nie wplywa na zuzycie opalu. Tym bardziej piszesz, ze chcialbys miec cieplo przy 50 stopniach. Do tego potrzebne sa przewymiarowane grzejniki i ciepla chata. A co jak okaza sie za male, bo np masz stare okna ktore wychladzaja.

Opublikowano

Koledzy mają zupełną rację w temacie docieplenia dachu, budynku itp. Zgadzam się!

Ale wymiana grzejników też pomoże.

Nowoczesne grzejniki mają znacznie większą możliwość oddania ciepła (nie tylko dzięki materiałowi ale również kształtowi) w krótkim czasie. To wpływa na komfort i zużycie paliwa.

Opublikowano

Jeśli wymienisz grzejniki i jeszcze może zwiększysz ich ilość to rzeczywiście, do ogrzania domu może wystarczyć temperatura na kotle rzędu 50 - 60 st. ale na powrocie do kotła nie będziesz miał 50 st. tak jak być może masz teraz, a będziesz miał około 30st. Spowoduje to szybsze zużycie kotła a oszczędności w zużyciu opału jeśli będą to bardzo niewielkie.

Tak więc wymiana grzejników nie ma sensu, chyba że chodzi ci o walory estetyczne. Cudów nie ma, to nie grzejniki produkują ciepło tylko kocioł a w zasadzie to co do niego włożysz.

Opublikowano
Koledzy mają zupełną rację w temacie docieplenia dachu, budynku itp. Zgadzam się!

Ale wymiana grzejników też pomoże.

Nowoczesne grzejniki mają znacznie większą możliwość oddania ciepła (nie tylko dzięki materiałowi ale również kształtowi) w krótkim czasie. To wpływa na komfort i zużycie paliwa.

zdociepleniem dachu tez sie zgadzam.codo drugiego wontku to nie wszystko się przelicza na metry /kwadratowe .kształt zeliwnych nie wszystkie sa za komuny i ze stąporkowa i tu jest estetyka w wyborze

Opublikowano
Ale wymiana grzejników też pomoże.

Nowoczesne grzejniki mają znacznie większą możliwość oddania ciepła (nie tylko dzięki materiałowi ale również kształtowi) w krótkim czasie. To wpływa na komfort i zużycie paliwa.

 

Fałszywa teza.

Opublikowano

dzięki za wszystkie odpowiedzi zgadzam się, że podstawa to docieplić dom, wymienić okna aby zmniejszyć straty ciepła al jednej rzeczy nie rozumiem, nie jestem fachowcem ale piszecie, że zużycie paliwa nie będzie się różnić czy mam grzejniki stare żeliwne czy aluminiowe. nie bardzo to rozumiem ponieważ w starym grzejniku rzeliwnym w jednym żeberku mieści się kilka litrów wody, w żeberku grzejnika aluminiowego 0,41 litra więc różnica ogromna. jesli ogrzewamy większą ilość wody to trawa to dłużej i wymaga zużycia wiekszej ilości energii.

przykład 1 grzejąc wodę do temp np. 80 stopni w 0,5 litrowym garnku trwa bardzo krotko, ale zagrzanie wody w garnku 10 litrowym trwa o wiele dłużej u wymaga większego ognia,

Przykład 2. mając akwarium o pojemności 60 litrów używasz grzałki np. 40 W aby zapewnić temp wody 28 stopni, ale aby taką samą temp wody zapewnic w akwarium 240 litrów potrzebna już grzałka 200 W wiec zużycie Energi będzie dużo większe

 

więc jeśli ilość wody w jednej inst CO wynosi np 300 litrów a w drugiej 50 litrów to tak logicznie myśląc aby ogrzać 50 litrów wody potrzeba znacznie mniej energii niż do ogrzania 400 litrów i co za tym idzie zużycie opału znacznie mniejsze jest?

Proszę wyprowadźcie mnie z błędu jeśli źle rozumuję

Opublikowano

Przykłady nie do końca są trafione.

 

Celem ogrzania wody w czajniku lub akwarium jest uzyskanie tej właśnie ciepłej wody - i każda utrata temperatury tej wody jest już stratą - natomiast w przypadku instalacji co można powiedzieć, że jej celem jest niejako utrata ciepła w pomieszczeniach. Także o jedynych stratach możemy mówić w przypadku straty kominowej (ciepło z węgla ucieka przez komin) oraz utraty ciepła przez rury oraz kocioł w nieogrzewanych pomieszczeniach (w uproszczeniu rzecz ujmując) - te straty nie zależą w zbyt dużym stopniu od ilości wody w układzie.

 

Podsumowując jak już niejednokrotnie było pisane na forum:

dużo wody = dłuższe grzanie ale za to dłuższe stygnięcie

mało wody = krótsze grzanie ale za to krótsze stygnięcie

zużycie po osiągnięciu zadanej temperatury generalnie podobne w obu przypadkach

 

W dużym uproszczeniu - ilość wody w instalacji praktycznie nie wpływa na jej ekonomię - instalacja z mniejszą ilością wody jest mniej bezwładna (tzn można szybciej zmniejszyć temperaturę grzejników lub ją podnieść) przez co łatwiejsza w sterowaniu.

Opublikowano
przykład 1 grzejąc wodę do temp np. 80 stopni w 0,5 litrowym garnku trwa bardzo krotko, ale zagrzanie wody w garnku 10 litrowym trwa o wiele dłużej u wymaga większego ognia, Proszę wyprowadźcie mnie z błędu jeśli źle rozumuję

 

Przykład nie jest adekwatny do realiów ogrzewania budynku. Wyobraź sobie, że otrzymujesz zadanie zagotowania 100l wrzątku dziennie. Masz do wyboru albo 200 razy szybko zagotować po 0,5l, albo 10 razy duży garnek 10l. Jak sprawdzisz licznik gazu, to okaże się że spaliłeś go w obu przypadkach tyle samo. Kluczem zrozumienia jest uświadomienie sobie, że woda, grzejniki są tylko nośnikiem i przekaźnikiem ciepła. A nie jego źródłem ani odbiornikiem. Są nimi zaś: paliwo, kocioł, przegrody zewnętrzne, wentylacja. I to tylko w nich należy szukać oszczędności. Ogrzewnictwo to w dużej mierze fizyka z zakresu VIII klasy szkoły podstawowej :unsure:.

Opublikowano

Ogrzewa się budynek, nie wodę. Za dużo wody - nic się nie stanie. Za mało - nie ogrzejesz budynku. No, spróbuj go ogrzać szklanką gorącej wody.

 

Optymalna technika palenia to palenie z pełną mocą przy wykorzystaniu bufora ciepła. Odwrotna sytuacja to palenie przy niewielkiej ilości wody z małą mocą. Jednak takie duszenie mocy kotła - choć dobre kotły na to pozwalają - zawsze stwarza problemy. Jeśli jest to kocioł na paliwo stałe, to masz najczęściej niską sprawność, niespalone gazy, smołę w kotle, kondensat w kominie. Reasumując - zbyt duża ilość wody w instalacji jest korzystniejszą opcją niż za mała.

Opublikowano

Ręce i nogi się uginają czytając odpowiedzi.

 

Ja mogę się zgodzić tylko z malutkim fragmentem odpowiedzi Marcina

instalacja z mniejszą ilością wody jest mniej bezwładna (tzn można szybciej zmniejszyć temperaturę grzejników lub ją podnieść) przez co łatwiejsza w sterowaniu.

 

Lepsze sterowanie (regulacja) temperatury większe oszczędności na opale, energii elektrycznej, zużyciu mechanicznym instalacji itp. Dlatego są w instalacjach stosowane zawory termostatyczne z głowicami, regulatory temperatury proste, pogodowe, różnicowe, termostaty pokojowe, pompy obiegowe itp. W instalacjach grzewczych przemysłowych analizatory tlenu w spalinach, analizatory "gazu w gazie", rozbudowane układy regulacji temperatury, przepływu, ciśnienia.

Zawsze korzystniej dla ekonomi będzie utrzymywanie w pomieszczeniach temperatury np. 22 st. C z tolerancją plus minus 1 st. C niż z tolerancją - 5; + 3 st. C.

Gdy dzisiaj wychodziłem do pracy temperatura zewnętrzna była -2 st C i na kotle miałem 52 st C. Teraz jest + 6 st. C i regulator obniżył mi temperaturę na kotle do 45 st. C. Przy takiej zmianie temperatury na kotle i małej ilości wody w instalacji oszczędności są większe niż przy dużej ilości wody w instalacji. W tym przypadku mniejsze przegrzanie pomieszczeń (szybsza regulacja temperatury spowodowana mniejszą ilością wody w instalacji) większe oszczędności.

 

 

Instalacje CO (klimatyzacji) nie są po to aby grzać (chłodzić) wodę, powietrze, olej, itp.

 

Instalacje CO (klimatyzacji) są po to aby utrzymywały właściwą temperaturę w pomieszczeniach.

Opublikowano

Zupełnie nie rozumiem skąd takie "opadanie rąk i nóg" :unsure:

 

Gdy dzisiaj wychodziłem do pracy temperatura zewnętrzna była -2 st C i na kotle miałem 52 st C. Teraz jest + 6 st. C i regulator obniżył mi temperaturę na kotle do 45 st. C. Przy takiej zmianie temperatury na kotle i małej ilości wody w instalacji oszczędności są większe niż przy dużej ilości wody w instalacji. W tym przypadku mniejsze przegrzanie pomieszczeń (szybsza regulacja temperatury spowodowana mniejszą ilością wody w instalacji) większe oszczędności.

Nie sądzisz chyba, że np. moja maksymalnie obciążona wodą instalacja co z grubymi rurami i żeliwnymi grzejnikami nie zdąży zareagować na zmiany temperatury, które zachodzą na dworze, to przecież trwa godzinami. A zmiana temperatury na kaloryferze trwa 5-10 minut. Może gdyby wody było mniej trwałaby 2,5-5 minut, ale czy jest to aż tak ważne dla ekonomii? Nie sądzę. Czy w tym czasie możemy w ogóle mówić o jakimkolwiek przegrzewaniu czy niedogrzaniu pomieszczeń - w moim przypadku absolutnie nic takiego nie ma miejsca. Zresztą - to co się chwilowo przegrzeje może zostać bez problemu skorygowane za chwilę mniejszą temperaturą zadaną np. sterownikiem pokojowym czy też głowicą termostatyczną.

 

A jaki związek z ilością wody w instalacji ma to:

Zawsze korzystniej dla ekonomi będzie utrzymywanie w pomieszczeniach temperatury np. 22 st. C z tolerancją plus minus 1 st. C niż z tolerancją - 5; + 3 st. C.

Ja mam dużo wody i temperaturę jestem w stanie utrzymać z tolerancją 0,5 stopnia. 3 stopnie - toż to pół dnia musiałbym nie grzać, żeby mój nieocieplony dom się oziębił o 3 stopnie.

 

Moim zdaniem zdecydowanie przeceniasz tą "sterowalność" instalacji z małą ilością wody.

 

Chyba nie sądzisz, że jest na tym forum ktoś, kto uważa, że celem działania instalacji CO nie jest utrzymywanie odpowiedniej temperatury w pomieszczeniach ;)

Opublikowano

Zazwyczaj kiedy ktoś pisze, że mu się "ręce i nogi uginają", sam wprowadza innych w błąd snując księżycowe teorie. Ten fragment mówi sam za siebie:

(..) temperatura zewnętrzna była -2 st C i na kotle miałem 52 st C. Teraz jest + 6 st. C i regulator obniżył mi temperaturę na kotle do 45 st. C.

Sterowanie ogrzewaniem polega na dystrybucji czynnikiem grzewczym, a nie tylko temperaturą kotła. Żaden szanujący się sterownik - tym bardziej pogodowy - nie dopuści, aby temperatura kotła spadła poniżej 50C. Napisano o tym wiele. Tego rodzaju "kreatywne palenie" na niskich temperaturach nie ma w ogóle zastosowania w automatycznym kotle. A co się tyczy kotłów zasypowych, to optymalna jest ich praca z buforem ciepła. Polska Norma mówi wyraźnie, że jeśli kocioł nie ma odpowiedniej modulacji mocy, informacja o buforze ciepła musi się znaleźć w DTR-ce. Na temat tego, czy wszystkie kotły na rynku mają faktycznie taką modulację można sobie poczytać wiele sceptycznych uwag na forum. A jeśli kocioł nie spełnia tych warunków, wtedy palenie na niskiej temperaturze to automatycznie niska sprawność.

 

No i wreszcie sytuacja, kiedy ktoś pali w kotle zasypowym nie w sposób ciągły, tylko na przykład w cyklach 12h (są tacy na forum). Grzeje się wtedy na full nie bawiąc się w sterowanie i czeka aż wszystko wystygnie. Sam tak palę wczesną jesienią, odłączając podajnik. W takim przypadku każdy dodatkowy litr wody w instalacji jest na wagę złota, po wydłuża cykl stygnięcia.

Opublikowano

Rysunek taki sobie ale oddający ideę. Może ktoś w internecie znajdzie lepszy.

 

post-12152-1266915942_thumb.png

 

 

Mała ilość wody w instalacji = mała inercja = mała stała czasowa = mała całka oznaczona w granicach t0; 0 od P(t).

Theta(t) - temperatura.

P(t) - moc.

 

Chcąc utrzymać stałą temperaturę w pomieszczeniu przy malejącej temperaturze zewnętrznej (trzeba grzać pomieszczenie) to lepiej jest mieć mały wynik całki niż duży.

Opublikowano
Zupełnie nie rozumiem skąd takie "opadanie rąk i nóg" :)

 

Witam,

 

Muszę się zgodzic z kolegą emus. Wyaził trochę ogólnie przyczyny swojego zdania (i być może dlatego dla niektórych nieprzekonywująco). Ale niech wie on i autor postów wiedzą, że są też zwolennicy tej "nazwijmy to teorii".

 

Nie sądzisz chyba, że np. moja maksymalnie obciążona wodą instalacja co z grubymi rurami i żeliwnymi grzejnikami nie zdąży zareagować na zmiany temperatury, które zachodzą na dworze, to przecież trwa godzinami.

 

No tak, ale wyjście do pracy całej rodziny trwa 5 minut i od razu po tym dalsze grzanie jest niepotrzebne.

 

A zmiana temperatury na kaloryferze trwa 5-10 minut. Może gdyby wody było mniej trwałaby 2,5-5 minut, ale czy jest to aż tak ważne dla ekonomii? Nie sądzę. Czy w tym czasie możemy w ogóle mówić o jakimkolwiek przegrzewaniu czy niedogrzaniu pomieszczeń - w moim przypadku absolutnie nic takiego nie ma miejsca. Zresztą - to co się chwilowo przegrzeje może zostać bez problemu skorygowane za chwilę mniejszą temperaturą zadaną np. sterownikiem pokojowym czy też głowicą termostatyczną.

 

Ja mam dużo wody i temperaturę jestem w stanie utrzymać z tolerancją 0,5 stopnia. 3 stopnie - toż to pół dnia musiałbym nie grzać, żeby mój nieocieplony dom się oziębił o 3 stopnie.

 

No właśnie, a tu trzeba np. obniżyć temp. nocną w ciągu załóżmy 0,5 godziny o 1 stopień. A jak dom jest ocieplony i ma żeliwa i wody wbród to JUŻ CAŁKIEM TRAGEDIA. Pół nocy trzeba czekać ;)

 

Moim zdaniem zdecydowanie przeceniasz tą "sterowalność" instalacji z małą ilością wody.

 

Patrząc na powyższe chyba nie tak bardzo emus przesadził :unsure:

 

Tak już bez cytowania podam taki fakt.

Załóżmy, że instalacja "żeliwna" ma 300l wody a "nowa" 50l wody. Różnica 250l

Woda grzeje grzejniki i w pewnym momencie pomieszcenie osiąga temp. zadaną. Ogrzewanie ma sie wyłączyć (albo przejść na niższy bieg). W tym momencie mamy w instalacji 300 lub 50l niepotrzebnie zagrzanej wody.

W przypadku "żeliwa" o 250l więcej...

Takich momentów może być w ciągu każdego dnia parę (dzień/noc, wahania temp. zewn. - zwłasza wiosna i jesień, wychodzenie do pracy itp).

Zastanówcie się teraz ile niepotrzebnie produkujecie energii w układzie żeliwnym:

1. Zagrzanie 250l wody (o ileś tam stopni) - zupełnie niepotrzebne!

2. Straty w czasie powyższego grzania (sporo energii poszło w komin no i sprawność wymienników)

 

I tak parę razy dziennie...

 

Jest jeszcze różnica w szybkości oddawania ciepła przez nowoczesny grzejnik w porównaniu do żeliwniaka (to już pozostawiam do samodzielnego przemyślenia).

 

Reasumując uważam, że zmiana grzejników ma sens wtedy, gdy jesteśmy w stanie wykorzystać to co one dają.

Układ musi być w miarę sterowalny, budynek w dobrym stanie "ocieplenia". No i styl życia.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano
pytanko? co ci da wymiana grzejników bez wymiany całej instalacji na nową.o małych przekrojach pochowana w bruzdy.aztaka estetyke chyba nie .zeliwne grzejniki mają swoje zalety tez mimo ze w jedno zebro wchodzi 8 litrów wody

Tutaj należałoby sprostować - w żeberko wchodzi max 2 litry wody. Zakładając 10 żeberek na metr mamy 20 litrów na metr - nowe grzejniki płytowe mają po 3 litry na metr (przy wysokości 60cm).

 

Co do reszty. Zakładamy tutaj dość skomplikowany system ogrzewania - natomiast o poradę pyta człowiek ze zwykłym kotłem (i jak sądzę bez tak zaawansowanego systemu grzania), co powinniśmy uwzględnić w poradzie (sam się nieco zagalopowałem).

 

Zresztą nawet dla bezpieczeństwa (przypominam zwykły kocioł zasypowy) lepiej jak w tej instalacji więcej wody będzie.

 

Ja np. grzeję cały czas stałą temperaturą, zmiany wynikają jedynie ze sterowania pokojowego, oraz raz na jakiś czas + lub -5 stopni z powodu działania sterownika pokojowego. Nie ma tutaj sytuacji, że warto by było jakoś bardzo szybko wychłodzić instalację (zresztą i tak dzieje się to szybko - grzejniki nie stygną pół dnia tylko pół godziny). Poza tym to "nadprogramowe" ciepło w jakimś procencie w domu zostanie.

 

Sprawność wymienników oczywiście ma znaczenie, ale też nie jakieś ekstremalne - to czego nie odda grzejnik spowoduje generalnie, że do kotła wróci woda nieco cieplejsza, przez co kocioł nie będzie miał mniej "roboty". Straty co najwyżej na przesyle i to też tylko w pomieszczeniach nieogrzewanych.

 

Ja już niejednokrotnie stwierdzałem, że grzejniki to można zmieniać albo jak się wyeksploatują stare, albo jak mi zupełnie nie pasują do wyglądu pokoju - generalnie wymiana dla oszczędności sprawnych grzejników żeliwnych nie będzie się opłacać - no bo to jeden grzejnik = kilkaset złotych przecież - a oszczędności wg mnie naprawdę niewielkie jeżeli w ogóle. Ja bym w pierwszej kolejności wymienił kocioł (to da przynajmniej wymierną wygodę).

Opublikowano
Witam!

mam dom piętrowy powierzchnia grzewcza 190m2, na strychu jest położony styropian dach pokryty blacha bez ociepleń. dom ma 20 lat

Myślę nad modernizacją ogrzewania C.O pierw myślę o wymianie wszystkich grzejników żeliwnych na aluminiowe np Ferroli obecnie mam bardzo stare żeliwne malowane kilkakrotnie tą tzw srebrzanką. jestem laikiem w temacie CO ale wydaje mi się że przez malowanie tą farbą zmniejsza się ilość ciepła wydzielanego przez grzejniki. aby były gorące muszę tak napalić aby temperatura na piecu wynosiła ok 75 stopni. Pomyślałem, że pow wymianie na alu znacząco zmniejszy się ilość wody do ogrzania co spowoduje, że wystarczy jeśli napalę w piecu do temp np 50 stopni zamiast 75 przez co ograniczę ilość zużytego węgla ? co sądzicie o tym pomyśle. Kocioł mam starego typu w przyszłości planuje wymiane na nowoczesny ze względu na ograniczone środki pier pomyślałem o grzejnikach co sądzicie o tym pomyśle?

 

pisałem juz kilkakrotnie i napisze jeszcze raz dlaczego wywalasz mecedesa i chcesz jeższić polonezem?

teraz troche wiedzy

jak słusznie zauwazyłeś zagrzewasz cały zład wody do temp 75st i zakładam ze zład wody w twoim domu wynosi 500l zakładam też że masz układ grawitacyjny

co dqaje że zagrzewasz na godzinę ok 1000l wody i grawitacyjnie robią sie dwie wymiany wody w twojej instalacji

teaz jesli złozysz nowe grzejnikii o małym zasobie wody to musisz zamontowac pompe i przepompowac owe 1000l wody na godzine aby grzejniki były ciepłe i oddawały ciepło

i mimo że bedziesz miał w insalacji mało wody ok 100l to pompa bedzie musiała zrobić przeciąg w tej instalacji aby zagrzac te 1000l wody i szybko ją dostarczyć do grzejników

co na to wszytko daje -nic jedynie koszty inwestycji

druga sprawa jesli ma sie duzy zład wody to trzeba umiejętnie wysterować czy za pomocą głowic przy kazdym grzejniku czy też za pomocą pogodówki i zaworu 3d

osobiscie mam w układzie 1300l wody i ogrzewam gazem teraz troche drewnem i nie wyobrazam sobie innej nbardziej komfortowej instalacji która w dodatku do funkcjonowania nie potrzebuje prądu bo wszytko na grawitacji

Opublikowano

Jeżeli Sebastian80 ma pieniądze i/lub ma dość patrzenia na wielokrotnie malowane żeliwne grzejniki to lepiej zrobi kupując grzejniki o małej pojemności wodnej niż dużej.

 

Ja mam na parterze grzejniki żeliwne. Każde 10 żeberek ma pojemność 13 litrów.

Na piętrze mam grzejniki aluminiowe. Każde 10 żeberek ma pojemność 4,5 l wody.

Na piętrze mam mniejsze skoki temperatury pomieszczeń niż na parterze.

 

Uważam, że ideałem by było jakby pojemność wodna kotła była porównywalna z pojemnością wodną rur i grzejników. Dla mnie lepszym jest kocioł który ma pojemność 50 litrów niż kocioł o pojemności 250 litrów.

 

No i wreszcie sytuacja,

Chyba sytuacji jest tyle ile użytkowników forum.

 

Jeżeli użytkownik pisze w oparci o swoją wiedzę i doświadczenia to bardzo dobrze. Nie ma jeszcze obowiązku korzystania z odpowiedzi innych. Po to jest forum aby wymieniać się wiedzą i doświadczeniami.

 

P.s

Na forum w różnych tematach poruszany jest problem korozji kotła z powodu niskiej temperatury powrotu. Wiele osób o tym pisze.

Ile z tych osób widziało taką korozję?

Ile osób tylko o tym pisze bo piszą o tym inni lub producenci kotłów (fachowcy czy idioci)?

Ilu osobom np. w ciągu 10 lat korozja niskotemperaturowa zżarła 2 kotły?

 

Takich p.s -ów na inne tematy można napisać więcej.

Opublikowano
(...) problem korozji kotła z powodu niskiej temperatury powrotu.

W tym wątku nie mówimy o korozji kotła, ale o tym, że przy paleniu na niskich temperaturach sprawność kotła spada.

Opublikowano

A może w tym wątku piszemy o opłacalności wymiany grzejników?

Nie ważne o czym się pisze. Ważne, że ilość napisanych postów rośnie, czyli ranga na forum rośnie i można się dowartościować.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.