Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

20cmx5cm to wg mnie za mało dla rozprężania spalin. Może zwieksz głębokość do 7cm a wejście (gardziel palnika) do 20cm x3cm , więc szerokość będzie taka sama jak kanału dopalającego i palić się będzie o wiele lepiej.

Gość berthold61
Opublikowano

Ok tak chyba zrobię , jutro zaczynam konstruować formę z płyt OSB i znów mam wątpliwości czy już podczas zalewania tego betonu dodać jakieś zbrojenie bo ta płyta nie będzie prosta tylko z załamaniami i boję się aby to nie pękło a z drugiej strony czy to właśnie te zbrojenie nie doprowadzi do pęknięcia ,  to będzie górkal 70 z korundem więc teoretycznie twarde jak diabli

Opublikowano

Po bokach tego odlewu zrobić może taki rowek na sznur uszczelniający .?

Gość berthold61
Opublikowano

pomysł niegłupi zobaczymy jakie z tym będą problemy podczas robienia formy jak nie będzie to to się zrobi , ja pierwotnie planowałem zrobić to ok 1 cm mniejsze i wciskać wełnę szklaną ale sznur to sznur

  • 4 tygodnie później...
Gość berthold61
Opublikowano

No płyty-formy wczoraj zalane i dziś podczas rozbierania form normalnie się rozleciały , ten korund z górkal 70 (razem 200zł) to jakaś porażka to wygląda jak by pomeks , potarcie palcami to się sypie proszek , robiłem wg podanego przepisu i tam podali że wody śmieszne ilości prawie suche , dziś zrobiłem od nowa ale normalną ilość wody tak jak do zaprawy murarskiej i jak to się rozleci to olewam temat bo więcej te wynalazki wyjdą niż kupno znów nowego kotła , ewentualnie kombinowanie jak jeszcze idzie usprawnić górniaka , bo przegroda z grubej blachy ok 1 cm to chyba zły pomysł co ? ale to byłoby najmniej kłopotliwe i najszybsze do zrobienia

Opublikowano

U mnie na dole jest szamot a na górze blacha 3mm .

Gość berthold61
Opublikowano

A masz ją przyspawaną do boczków czy jakieś zaczepy tylko ? nie wykrzywia się ? to faktycznie chyba będzie lepszy pomysł bo blacha mniej miejsca zabierze tym bardziej że ta pierwsza półka wodna dosyć przeszkadza

Opublikowano

Blacha dołem opiera się na wycięciu w szamocie a góra opiera się o sufit. Boki mają luz po c .2mm i uszczelnione wełną. Całośc trzyma łancuszek zaczepiony za przyspawaną nakrętkę od wewnątrz i zablokowany w wyczystce górnej. Nic nie jest przyspawane do kotła , 5 min i można rozebrać a składanie to już do 1 godz.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam czytam ten temat z ciekawością i mam szacunek dla was za pomysłowość.

Dopiero co zrobiłem sobie centralne z piecokuchnia z pomocą jednego z forumowiczów za co jestem mu wdzięczny

Wracając do tematu mam tą piecokuchnia sporo przewymiarowana oblozylem ja Szamotem spalanie w miarę dobre rozchodzi się o sądzę i dym bo ile Spale zima to niewiem komora zmniejszona o 1/3 rozpala od góry idąc waszymi nowelizacjami doszedłem do wniosku że najlepiej powietrze podawać z kilku stron małymi ilościach jedno powietrze wtórne od góry fajerki 10mm drugie od strony drzwiczek 3mm na 15cm wycięta usczelka w dolnych drzwiczki plus kierownica z blachy no i eksperyment z trzecim jest to zrobiony tunel 3cm na6cm

Zrobiony z płytek szamotowych na tylnej ściance powietrze idzie przez ruszta i ten tunelem nad paliwo w trakcie palenia otrzymałem kolor ognia fioletowy z odrobina czerwonego a ścianki czysciutke zero porostu niczego tak sobie kombinuje acha i drzwiczki dolne otwarte cały czas na 4mm jeszcze niedorobilem się radnego sterowania co najlepsze 2kg węgla paliło plus 3 deski na ropalke paliło się ponad 5godzin no ale to lato żona to chce mnie z domu wygonic taka sauna 40m2 plus cuw co o tym myślicie czy niezabardzo przekombinowalem

  • 4 tygodnie później...
Gość berthold61
Opublikowano (edytowane)

Definitywny koniec z kombinowaniem na dolniaka , , dziś pod moją nieobecność żona zachciała sobie zagrzać wodę więc dowaliła drewna zapaliła i gitara dobrze że zdążyłem na czas bo pewnie za 15 minut by było po kobitce , czarno siwy dym *** całą piwnicę , odechciało mi się wszelkich przeróbek na dolniaka basta, jedynie to jakieś drobne korekty jeszcze nie wiem jakie ale tylko jako górns spalanie do czasu aż kupię coś sensownego (2,5 letni kocioł)

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam po dłuższej przerwie.

Sezon grzewczy coraz bliżej, więc postanowiłem jeszcze coś poprawić w swoim kotle. Zmieniłem sposób podawania powietrza wtórnego/dopalającego, otóż jest ono podawane teraz przez 6 niezależnych od siebie otworów o średnicy 1/2 cala wprost w komorę dopalającą z szamotu, każdy wlot posiada  zawór który mogę bardzo precyzyjnie sterować ilością powietrza, które to po nagrzaniu się pieca jest również wstępnie nagrzane.

 

Mam wrażenie że jest jeszcze jedno miejsce w moim kotle które mógłbym " zagospodarować" jakimś deflektorem lub zawirowywaczem który miałby na celu zmniejszenie temperatury spalin w czopuchu czyli sprawniejszy odbiór ciepła przez wymiennik.

Problem polega na tym że kompletnie nie mam pojęcia co by to miało być i jak wyglądać i tu liczę na jakieś podpowiedzi jak i czy w ogóle jest sens umieszczania w tej wolnej przestrzeni czegokolwiek.

 

Poniżej rysunek który ma zobrazować o co mi chodzi:

9bc83edbf08947ab.png

Opublikowano (edytowane)

Może tym razem sprowokuję kogoś do jakiejś opinii na temat moich udziwnień, otóż:

 

Zdławiłem kanały spalinowe w moim żeliwniaku płytkami szamotowymi i muszę dodać że od razu zauważyłem że kociołek łapie szybciej temperaturę.

 

Następne udziwnienia są w fazie planów i dotyczą wypełnienia czymś owej pustej przestrzeni przed wymiennikiem,

myślałem żeby poukładać cienkie płyty szamotowe w poziomie jedna na drugiej z przerwami między nimi lub położyć tam jedną płytę szamotową po skosie z nawierconymi otworami ,ale w sumie to nie wiem czy to ma sen,  jak myślicie?

 

ccc5d4cfc7656351med.png

Edytowane przez maracz
Opublikowano (edytowane)

Powiem tobie ze jest fajny temat o ekonomicznym i ekologicznym spalaniu wk zalozony przez Last Ricko tam chlopaki maja pomysly warto przeczytac rowniez robia nowelizacje jak Ty i to z powodzeniem na muratorze

Edytowane przez Xunil
Opublikowano (edytowane)

maracz:

"ale w sumie to nie wiem czy to ma sen,  jak myślicie?"

 

ccc5d4cfc7656351med.png

 

 

 

Nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, raczej pogorszy sprawę.

Tak jak te otwory "powietrza dopalającego", tam już jest za daleko, za późno na dopalanie, wprowadza tylko niepotrzebnie tzw. lewe, wychładzające powietrze.

Edytowane przez heso
Opublikowano

No to mnie zbiłeś 

 

 

maracz:

"ale w sumie to nie wiem czy to ma sen,  jak myślicie?"

 

ccc5d4cfc7656351med.png

 

 

 

Nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, raczej pogorszy sprawę.

Tak jak te otwory "powietrza dopalającego", tam już jest za daleko, za późno na dopalanie, wprowadza tylko niepotrzebnie tzw. lewe, wychładzające powietrze.

 

Powiem szczerze trochę mnie zdołowałeś tym co napisałeś odnośnie umiejscowienia wlotów powietrza, myślałem że to jest optymalne miejsce na podanie tego powietrza, przecież tego szmotu(na rysunku wszystko co na czerwono to szamot) w dalszej części jest jeszcze trochę, no ale faktycznie może błądzę.

A jakbym tak ten trzeci wylot najbliższy środka komory dopalającej obniżył  i przeniósłbym go na górę komory spalania?

 

Mam jeszcze jedno pytanie czym dokładnie objawiają się niedopalone,wychłodzone spaliny?

Opublikowano

(...) Mam jeszcze jedno pytanie czym dokładnie objawiają się niedopalone,wychłodzone spaliny?

 

Dokładnie... dobre pytanie. Objawiają się tym, że są wychłodzone i niedopalone...

 

Nie wnikam, czym palisz, ale podam Ci prosty przykład: jeżeli po zasłonięciu (zamknięciu dopływu powietrza) uzyskasz wyższą temperaturę spalin, to znaczy

że to powietrze przez otwory jest zbędne. Oczywiście w czasie takiego pomiaru musisz zapewnić w miarę jednakowy proces spalania (jego tempo).

 

Być może mam nietypowe poglądy, ale uważam, że doprowadzenie powietrza do spalania powinno być realizowane przed, a nie za frontem płomieni.

Poza ty zwracam uwagę, że to słynne "dopalanie spalin" jest bezsensowne z oczywistych powodów przy np. spalaniu już odgazowanego węgla

czy innego opału stałego czyli wtedy, gdy węgiel staje się rozżarzonym koksem. Rób wszystko, żeby powietrze dostarczyć jak najwcześniej.

Za mało- źle, za dużo też niedobrze. To cała sztuka- uzyskać jak najbardziej gorące spaliny.

Opublikowano (edytowane)

 Dodam że palę drewnem.Korzystam też z na kominowego wentylatora wyciągowego który działa wraz ze sterownikiem i utrzymuje zadaną temperaturę spalin. 

U mnie jest właśnie problem z za wysoką temperaturą spalin ze względu na krótki wymiennik, dlatego starałem się wydłużyć drogę płomieni a obecnie staram się żeby spaliny bardziej omywały wymiennik a nie żeby najkrótszą i najłatwiejszą drogą leciały w komin.

Jutro spróbuję zapalić nie podając tego powietrza dopalającego, zobaczymy jaki będzie efekt.

Edytowane przez maracz
Opublikowano

Myślę , że paląc drewnem, pw jest podawane w dobrym miejscu, oczywiście w fazie odgazowania.

Opublikowano

Dobrze że zabrałeś głos, bo po wpisie kolegi Heso poważnie brałem pod uwagę zmianę umiejscowienia wlotów powietrza, ale chyba odpuszczę bo już na samą myśl o kolejnej poprawce już mi się niedobrze robi.

 

Mam pytanie z innej beczki, blacha na ruszcie wodnym koniecznie musi być żaroodporna?

Opublikowano

Przy paleniu od góry blacha jest zbędna a wręcz szkodliwa, bo PP ma iść z pod rusztu. Z tym PW to tak jak @heso radzi trzeba sprawdzić.

Opublikowano (edytowane)

(...) poważnie brałem pod uwagę zmianę umiejscowienia wlotów powietrza, ale chyba odpuszczę bo już na samą myśl o kolejnej poprawce już mi się niedobrze robi.

 

 

 

Wcale nie doradzałem Ci innego umiejscowienia otworów powietrza wtórnego, sugerowałem zaślepienie tych istniejących, czyli w zasadzie

rezygnację z PW.

Edytowane przez heso
Opublikowano

Oczywiście sprawdzę jak się pali bez PW, dziś nie przepalałem.

Przy paleniu z niedoborem powietrza wtórnego powinno być chyba więcej sadzy na wymienniku?

 

Co do tej blachy na ruszcie to oczywiście trzeba by ją ponawiercać żeby przepuszczała PP. Mnie natomiast zastanawia czy taka blacha ze zwykłej stali zbyt szybko się nie przepali, powypacza.

Opublikowano

Panowie ja nadal dłubię przy tym śmieciuchu i choć wiem że z gó..na bata nie ukręcę to naprawdę jest dużo lepiej niż było przed wszelkimi usprawnieniami a i kilka lat jeszcze w tym kotle będę musiał palić.

Dzisiaj dorobiłem sobie "okienko" do podglądania co się dzieje w kotle podczas palenia i powiem że od tego powinienem zacząć wszelkie usprawnienia, bo dopiero teraz jak na dłoni mogłem zobaczyć co i jak się dzieje w kotle.

Największy problemem jest to że płomień ślizgając się po szamocie uderza w "sufit" wymiennika i pędzi po nim prosto do czopucha omijając resztę wymiennika, czy naprawdę bezcelowe byłoby ustawienie na drodze tegoż płomienia jakiegoś deflektora, który powodowałby jego rozproszenie/rozbicie lub przekierowanie na resztę wymiennika?

Poniżej rysunek:

 

09c8ae67b4ca3db2med.png

Opublikowano

Jak pali się dobrze no to dobrze. Chyba dymu jest mnij niż paląc od dołu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.