Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Smoła w piecu


Rekomendowane odpowiedzi

Może być brak buforu, może za mocny kocioł, może pracuje na niskiej temperaturze, dopóki nie podasz więcej szczegółów dopóty nikt Ci konkretnie nie odpowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To DS a więc załadunek po dach, jeśli się nie zawiesza opal, nie jest nieprawidłowe. 

Raczej te 55 stopni wytwarzają smole.. W kotłach DS, smoła to nieodłączny "dodatek" do kotła. 

Inna rzecz to prawidłowe ustawienia oraz brak chyba bufora. Taki kocioł przy paleniu drewnem powinien iść na full. Dlatego wymaga się by był zamontowany bufor. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kotłach dolnego spalania wytrącanie się smoły może występować jedynie w komorze załadunkowej . Gdy występuje w innych częściach kotła np na wymienniku może to świadczyć o zachodzącym  złym procesie spalania na który ma wpływ czysty wyciąg kominowy ,odpowiedni ciąg kominowy , prawidłowe ustawienie napowietrzania paleniska ,porządnie wyczyszczony cały kocioł łącznie z wlotem do komina , utrzymywanie odpowiedniej temperatury zadanej kotła zalecanej przez producenta ,zastosowanie odpowiedniej wielkości bufora jak sugerują koledzy wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2023 o 14:16, antek28 napisał(a):

Temperatura to cały czas 55 

Czy błędem jest upychanie drzewa po samą górę np?

 

Sama temperatura niczego nie mówi, zależy w jakim kotle jest wytwarzana. Jak masz za duży, to może tam sie tylko tlić i już masz ciepło ale też i smołę wszędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś mocniej przychajcował to by sama spłynęła i się spaliła. Przy 85-90' na kotle mięknie, spływa i się spala. Trzeba wtedy nie za dużo mieć opału w kotle, bo można zagotować, więc trzeba zadbać o odbiór ( np. cyklicznie włączać pompkę jak temperatura za bardzo rośnie). Spalanie smoły z komory zasypowej daje dużo energii i wymaga dużo więcej powietrza wtórnego, mocno rozgrzanego palnika ( w dolniaku) żeby spalić bezdymnie. W górniaku można rozszczelnić/ uchylić górne drzwiczki dla większej ilości powietrza wtórnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie pokupowali DSy myśląc, że te kotły są tak samo powiedzmy bezobsługowe jak dobrze użytkowany kocioł górnego spalania a jest odwrotnie o czym przekonują się po zakupie i użytkowaniu takiego kotła

zwykły "Kowalski" nie wie, że problem z rozpaleniem, wieszanie się opału, smoła w komorze załadunkowej czy zadymienie kotłowni przy dokładaniu opału jest na porządku dziennym w każdym DSie

@marcus312 dobrze pisze, że powiedzmy jedyne miejsce do zaakceptowania na którym może być smoła to komora załadunkowa

co by nie pisać to ktoś kto nigdy nie miał DSa to po zakupie takiego sprzętu ma na poczatek sporo zabawy 😀

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@luceo ta zabawa wynika z przyzwyczajeń i rutyny w paleniu "tradycyjnym" w przewymiarowanym kotle. Kocioł dolnego spalania wymaga zmiany przyzwyczajeń, ale jak to się ogarnie to oszczędności w opale są duże. Miałem kiedyś Ogniwo, które potem przerobiłem na dolniaka i zużycie opału wtedy spadło o ok 1/3, więc warto zmienić stare przyzwyczajenia.  Teraz mam MPM i tylko ze względu na większy wymiennik, bo w środku komora zasypowa i tak wygląda jak Ogniwo po przeróbce ( wtedy Ogniwo jeszcze nie produkowało dolniaków). Podobała mi się toporna/solidna konstrukcja Ogniwa i gdyby nie ten wymiennik i parę detali to nadal bym w nim palił. 

11 godzin temu, vlad1431 napisał(a):

Ten piec ma 18kw i jak osiąga 75°C to już gotuje wode, także raczej nierealne.

Co to za woda? - co gotuje się przy 75' - sam widzisz co musisz w tym kotle poprawić/zmienić, więc nie narzekaj tylko podwiń rękawy i do dzieła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19  jeżeli chodzi o ekonomię to wiadomo, że dolniak bije górniaka na łeb

tak zmiana przyzwyczajeń tylko za nim nowy nabywca to ogarnie to na dzień dobry dostanie te "dobre" cechy DSa o których wyżej pisałem a nie do końca jest tego świadomy myśląc, że będzie tak samo

może patrzę trochę ogólnikowo na temat i oceniam to nie obiektywnie, ale nie znam się, nie jestem człowiekiem z branży, kiedyś trafiłem tu na forum bo sam lata temu kupiłem przewymiarowany kocioł(miał ogrzewać dwa domy), nie wyszło, więc musiałem się z tym zmierzyć dzięki lekturze tego forum ogarnąłem temat. Chociaż szczerze nie do końca bo nigdy nie znikł problem z pierwszą fazą palenia gdzie nie mogłem się pozbyć dymienia a próbowałem nie jednego żeby już w 1 fazie spalać bezdymienia, ale z tego co kojarzę to Ty również miałeś z tym problem i min. dlatego przerobiłeś swoje Ogniwo na dolniaka(chyba, że się mylę?)

pamiętam jak czytałem o tej przeróbce(nawet gdzieś filmik był jak prezentowałeś komorę), myślałem, że swojego też przerobię, ale kawałki drewna miałem docięte na odpowiednią długość i zrezygnowałem

ja narazie zostałem przy górniaku i u mnie skończyło się tylko na zmniejszeniu komory szamotem, poukładałem luzem nie na zaprawie bo w razie czego wyciągam np. jak bawiłem się w spalanie samego drewna

15 lat u rodziców stał dolniak, więc ja mam świadomość na co się ewentualnie zdecyduje sięgając po Ogniwo DS bo na dzień dzisiejszy w tym kotle upatruje swoją przyszłość tylko szkoda, że 10tka to taki maluch jeżeli chodzi o komorę zasypową

jak trochę nagmatwałem nie na temat to sorry 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



[mention=65554]luceo[/mention] ta zabawa wynika z przyzwyczajeń i rutyny w paleniu "tradycyjnym" w przewymiarowanym kotle. Kocioł dolnego spalania wymaga zmiany przyzwyczajeń, ale jak to się ogarnie to oszczędności w opale są duże. Miałem kiedyś Ogniwo, które potem przerobiłem na dolniaka i zużycie opału wtedy spadło o ok 1/3, więc warto zmienić stare przyzwyczajenia.  Teraz mam MPM i tylko ze względu na większy wymiennik, bo w środku komora zasypowa i tak wygląda jak Ogniwo po przeróbce ( wtedy Ogniwo jeszcze nie produkowało dolniaków). Podobała mi się toporna/solidna konstrukcja Ogniwa i gdyby nie ten wymiennik i parę detali to nadal bym w nim palił. 
Co to za woda? - co gotuje się przy 75' - sam widzisz co musisz w tym kotle poprawić/zmienić, więc nie narzekaj tylko podwiń rękawy i do dzieła.


Ten piec ma już 18 lat, także jego dni są policzone, jest po prostu za mały odbiór ciepła, co prawda na sterowniku pokazuje 75°, na termometrze na zasilaniu jest 90° i już wtedy wodę przelewa i strzela w całym układzie. W tym roku palimy tylko drewnem bukowym i komora spalania nigdy od nowości nie była tak czysta. Dziś czyściłem i byłem w szoku. Także po sadzy śladu nie ma. Ale i tak raczej w tym roku będzie na złomie. Mam straszny sentyment do niego, zwłaszcza że za 2300zł służył tyle lat i jedyne co, to pedał od rusztu się odkleił, bo z tego co patrzyłem, to było tylko posmarkane, żeby w razie jak ktoś za dużej siły użyje, to pedał się ukręci, ale z rusztem nic się nie stanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.