Yaku Opublikowano 2 Lutego 2021 #1 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 Witam. Okazało się ,że w piecu kaflowym osadziło się sporo sadzy. Zawszę czyszczeniem zajmował się dziadzio lecz po śmierci nikt nie wie jak go teraz wyczyścić. Ogólnie piec wygląda jak na załączonych zdjęciach. Interesuje mnie tylko sadza bo samo zapalanie czy też wyjmowania popiołu już wiadome co i jak. Na jednym załączonym zdjęciu jeden kafelek przy bradrurze odstaje i właśnie gdy ktoś go nacisnął to sadza uniosła się nad kominkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HarryH Opublikowano 2 Lutego 2021 #2 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 Nikt nie odpowiada, to może siegnę do wspomnień o poniemieckich kaflakach z domu rodzinnego ? Wszystkie piece, z którymi miałem do czynienia, miały okrągłe wyczystki w niektórych kaflach, tu czerwonymi strzałkami zaznaczyłem Ci na jakimś przykładowym zdjęciu z neta: Te wyczystki należało odkleić, odsłonić tym samym kanały spalinowe i wyciorem wszystko sie czyściło, a sadzę wygarniało grackami. Koniecznie trzeba też wyczyścić czopuch. Potem wyczystki ponownie wklejało się zaprawą szamotową. Co kilka lat wzywało się zduna do tzw. przełożenia pieca, wtedy piec był całkowicie rozbierany, popękane cegły były wynieniane i wszystko ponownie było lepione na świeżej zaprawie. Potem tylko malowanie mieszkania i znowu spokój na lata ? Pamiętam, że do wszelkich pęknięć i wykruszeń zaprawy podchodziło się naprawdę poważnie, bo każdej zimy kilka razy ktoś w okolicy się zaczadził. Patrząc na Twój piec, to - bez urazy- jego stan jest katastrofalny, kafle sa całkiem luźne, fug nie ma prawie w ogóle. Ten piec wymaga właśnie przełożenia, teraz jego użytkowanie jest śmiertelnie niebezpieczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac65 Opublikowano 2 Lutego 2021 #3 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 Yaku Obejrzyj jeszcze raz dokładnie piec . Z lewej strony paleniska przy ścianie masz prawdopodobnie cięgno od szybra ( mogą być 2 ) w zależności jak piec miał działać . Na wysokości tych cięgieł za piekarnikiem znajduje sie wylot do komina . W samym piecu sadzy sie raczej nie spodziewaj , będzie tam raczej dużo popiołu . Sadza może sie osadzać na obudowie piekarnika który może być demontowany do czyszczenia jeśli tak został zamontowany . Nad piekarnikiem koło grzybków masz rewizje ,powinna być wklejana na glinę . Jeśli pod piekarnikiem jest piec chlebowy to z jego końca jest również poprowadzony kanał spalinowy . Wyczystki wklejane: glinę należy namoczyć wodą z mydłem i delikatnie starać się je wyciągnąć , blachy paleniska do konserwacji i przeglądu można zdemontować , będzie wtedy dostęp pod piekarnik jęśli nie ma tam wyczystki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambor Opublikowano 2 Lutego 2021 #4 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 To co kolega zaprezentował w pierwszym poście to się nazywa nie piec, tylko trzon kuchenny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panstan Opublikowano 2 Lutego 2021 #5 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 Należałoby wyciągnąć z ramy bradurę (4 zatrzaski na ramie), tylko ostrożnie odkręcać,żeby nie zruszać ramy - nie wiadomo jak sie trzyma. Wyczyścić z sadzy i popiołu wszystko do czego jest dostęp w środku, kanały wokół bradury moga być zapchane (spaliny powinny okrążać górą piekarnik,potem w dół - do ujścia dymu - w tej konstrukcji pewnie dym idzie spod blatów do góry,ogrzewając z obu stron piekarnik i uchodzi do ujścia dymowego u góry,zamykanego zazwyczaj metalowym szybrem) Kafel nad ramą piekarnika pewnie poluzowany,glina będąca wypełnieniem wykruszona,czy to jest szczelne przy paleniu? PS. W takich trzonach kuchennych (krakowskich?) nie było raczej wyczystek,wszystko można było wyczyścić wyjmując ową bradurę/piekarnik, powinien być także dostep do komina za szybrem. Jeśli trzon był bardziej rozbudowany,wyczystka może gdzieś być. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac65 Opublikowano 2 Lutego 2021 #6 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 Ale pojechałeś po bandzie pisz po nowemu kto z młodych zna te pojęcia . Nie widać dokładnie na fotce ale chyba wkład jest niewyciągany . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HarryH Opublikowano 2 Lutego 2021 #7 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 @Panstan, jak Ty mnie zaimponowałeś w tym momencie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambor Opublikowano 2 Lutego 2021 #8 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2021 Poniżej opis i schemat budowy trzonu krakowskiego - materiały z książki "Roboty zduńskie" autorstwa Janusza Paradistala Wiem że jakość słaba, ale mam tylko taką kopię. Ale nawet z niej widać jaka jest budowa takiego trzonu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panstan Opublikowano 3 Lutego 2021 #9 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2021 7 godzin temu, mac65 napisał: Ale pojechałeś po bandzie pisz po nowemu kto z młodych zna te pojęcia . Nie widać dokładnie na fotce ale chyba wkład jest niewyciągany . Nie przesadzajmy, mogę ominąć bradrure/bratrurę i zamienić na piekarnik ;). Wkład piekarnika jest wyjmowalny, powiem nawet,że jak sie przepali (cienka blacha) to jest wymienialny. Służą do tego owe cztery zatrzaski,przesuwasz je z ramy,gdzie blokują wsad/piekarnik. Wyjmujemy ów piekarnik i czyścimy wnętrze. Na pierwszym zdjęciu słabo widać, jest coś w rodzaju wyczystki? Pewnie jakieś dodatkowe kanały,góra trzonu ogrzewana. Sambor dobrze pokazał rysuneczek,to jest trzon krakowski, w moich okolicach najpopularniejszy, który budowano. Różnica jest taka,że zduni starej daty nie montowali tych drzwiczek wyczystkowych pod piekarnikiem,bo zamiast tego do czyszczenia służył wyjmowalny piekarnik. Do kupienia w każdym sklepie żelaznym na Podkarpaciu. To pierwszy powód,a drugi to taki,że w takim trzonie spaliny raczej nie obmywały piekarnika dookoła,przechodząc górą i uchodząc ujściem dolnym,jak na rysunku z Paradistala. Rozbierałem kilka takich trzonów (zrobiłem też kilka,ale już podobnie jak na rysunku), bez dolnej wyczystki, budowa uproszczona,spaliny szły prosto w górę,po obu stronach piekarnika do ujścia na górze. Pod piekarnikiem zdun wstawiał czasem grubą blachę,chroniąca spód przed przepaleniem. Nie wiem co autor tematu zrobi z piecem,ale warto go zachować,w najgorszym razie można przebudować górę trzonu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makow12 Opublikowano 1 Marca 2021 #10 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2021 @ Sambor Świetna jest ta książka, są tam nawet opisane piecyki które z dzieciństwa pamiętam. Nie znasz może nieco późniejszej literatury odnośnie westfalek i metalowych kuchenek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamG78 Opublikowano 15 Marca 2022 #11 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2022 w jaki sposób otworzyć otwór rewizyjny, okrągły, kaflowy jest zamontowany na glinie ale po wyczyszczeniu dookoła nie potrafię go wyciągnąć, czy powinienem coś jeszcze zrobić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piecuch19 Opublikowano 15 Marca 2022 #12 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2022 Namoczyć i po namoczeniu spróbować obrócić wokół swojej osi - prawo lewo i wyjąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.