Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymiana starego kopciucha na 5 klase do 2023. Sugestie jaki piec wybrać?


zwalonygrat

Rekomendowane odpowiedzi

Tak posiadam, ale kocioł gazowy jest z 97r, z otwartą komorą i wisi raczej jako dekoracja, więc do porównania nie specjalnie się nie nadaje. Jednak podawałem już wcześniej porównanie z sąsiadami i gaz wychodzi trochę drożej, ale tu bardzo dużo zależy od ocieplenia budynku. W dobrze ocieplonym domu gaz ma sen, ale to ocieplenie musi być zrobione z głową bo odlepiając stary dom najczęściej nie ociepla się właściwie wnęk okiennych, gzymsów,  ścian kolankowych, czy fundamentowych a to świetne mostki termiczne które demolują całe zyski z ocieplenia reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kolege co do ogrzewania sporego domu uzywał kotła co (kopciucha) na wegiel, natomiast do grzania CWU słuzyła mu terma na gaz.

Na obecny sezon grzewczy latem przywiózł chyba 5 t opału z Piasta, aż tu nagle w pazdzierniku "strzeliła" mu terma. Nie miał wyjscia, zamontował do ogrzewania domu nowy  kocioł chyba Valiant ze zbiornikiem cwu ( bo i tak uchwała antysmogowa zmusila by go do wymiany kopciucha za rok). Stary kopciuch zostawił i ogrzewa nadal nim dom weglem , bo z tym weglem zrzuconym przez okienko piwniczne na ten sezon co ma zrobic?Nie starał sie o dotacje na wymiane kotła bo i tak limit wyczerpany w gminie , tylko zrobi odpis vatu za nowy kociol z programu czyste powietrze?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.

27 minut temu, Ryni napisał:

Tak posiadam, ale kocioł gazowy jest z 97r, z otwartą komorą...

To chyba ten sam. Wymontowano i ostatnio przygotowano miejsce na nowy (gaz lub pellet). Może to wpływ forum, ale mając opcję zapasową spróbowałbym sił obsługując DS.

Edytowane przez Fozgas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maronka napisał:

Te tabele też nie oddają rzeczywistości ,ja swoją kostkę zważyłem i wyszło mi z m/p 330kg x4,2kw(sosna)=1400kw x 0,8 sprawność=1100kw x 12m/p na sezon=13000kw plus 2 tony węgla =12000kw = 25000kw na sezon zimowy i nie jest to zawyżony wynik bo CW wyliczyło mi 33000kw na rok i teraz 25000kw x 20gr gaz = 5000zł plus parę stów opłat ,teraz wydaję 2500zł więc mi się opłaca ,ale jakbym miał spalać sam węgiel i wydać 4000 lub pellet za 4500 tys i miał dostęp do gazu wszedł bym w gaz,kw-at to kw-at i oczywiście sprawność spalania ,po ociepleniu chaty pewnie by mi stykło 15000kw,w sklepie wyliczyli mi 16000kw a spaliłem 7500kw ale też grzeję tylko kiedy jestem czyli 8h w dni pow.,4h w sobotę ,pozostałe h nie grzeję,jakbym grzał ciągle bo próbowałem spaliłbym około 15000kw,w domu też w nocy nie grzeję i stąd pewnie ta różnica 25 vs 33 ale doliczając grzanie wody w lecie wyszło by 28vs33

    No wiadomo ze gałązka gałązce nie równa ale  przyznasz że na tamtym przykładzie 10700kwh w gazie, zagrzało chatę tak samo jak grubo ponad 20000kwh teoretycznie dostępnych w drewnie i węglu. Słabo to wygląda. Tak dla ścisłości Gaz to obecnie nie 20 tylko 14-17gr/kwh brutto plus 250 lub 660 opłat stałych zależnie od taryfy.

 

54 minuty temu, sobol napisał:

No to już chyba trzeba kpiąco odpisać „sam sobie przeczysz”.

Opowiem własną historię od zauroczenia, do zaniechania. Zaznaczam, że koszty stawiałem na dalekim miejscu. Jak każdy napalony, zacząłem od poszukiwania w tematach typu „jakiej firmy kocioł gazowy kupić”. Najczęstsza odpowiedź, to „sprawdź, który piec ma serwis w pobliżu” itp. Idąc tym tropem wyklikałem „kotły gazowe serwis forum opinie”… I zaczęła się jazda. Żale, zawodzenia, złorzeczenia. „Uciekł mi rok gwarancji, bo serwisant dopiero wczoraj przyszedł na pierwsze uruchomienie”, „padł mi piec 15-go lutego, kolejny serwisant chce się umówić na marzec. Może przyjechać za trzy dni, ale 500 zł. ekstra” i pomniejsze kwiatki. Niezrażony, uparłem się i wygooglałem: „awaryjność kotłów kondensacyjnych”. Oto co znalazłem: „Mam Buderusa 15 lat, kumpel kupił trzy lata temu i połowę bebechów już wymienił”itp., itd.

Lubię to poczucie pewności, że jak mi coś padnie w kotłowni, to zejdę i naprawię. Mogę grzebać w mechanizmach, hydraulice, elektryka mi nieobca. Do gazu łap nie wetknę, bo za blisko do kryminału, a i gwarancję się straci. Szwagra gazownika też nie posiadam. Gdybym nawet się jednak zawziął i próbował samodzielności z tym gazem, musiałbym mieć półkę z drugim piecem w częściach. Wysiądzie coś w Wigilię i będę czekał na dostawę do połowy stycznia? Dziękuję, postoję.

A tak się cieszyłem, jak rurę podciągnęli prawie pod sam płot.

Sam sobie przeczę ? a w czym ? nie ma na kotle przycisku z nastawem temperatury wody grzewczej? Reszta to też bicie piany i powtarzanie mitów jak te spalanie w kotłach z lat 90.  Awaryjność kondensatów jest mniejsza choćby z racji że pracują na niskich temperaturach i nie zarastają tak kamieniem.  U mnie działa 5 rok i nie było żadnych problemów w środku nadal jak nowy.

17 minut temu, Ryni napisał:

Tłuczecie się z udowadnianie wyższości jednego typu kotłów na drugim, liczycie sprawność, a pomijacie termodynamikę budynku i potem nic z tego nie wychodzi.

W ocieplonym budynku ściany działają jak bufor dodatkowo stabilizując w domu temp., w nie ocieplonym trzeba ściany taktować jak lodówkę, która momentalnie będzie nam wychładzać dom, a dokładnie powietrze które ogrzewamy i od tego powinniśmy zacząć dobór kotła.

W ocielony budynku możemy sobie pozwolić na cykliczne dorzucanie energii, resztę załatwią ciepłe ściany i tu sprawdzą się kotły pracujące cyklicznie na pellet, czy gaz.

W nie ocieplonym musimy grzać cały czas, bo ściany momentalnie odbierają energię, wychładzając dom i tu sprawdzą się kotły z podajnikiem i zasypowe, które pracują bez przerwy

Z tych różnic też wynika niska realna sprawność kotłów na ekogroszek, czy zasypowych, bo najczęściej są one montowane w ocieplonych domach gdzie potrzebujemy mało energii i możemy dostarczać ją cyklicznie, a paliwa stałe(z wyjątkiem pelletu) mają swoje ograniczenia i by spalały się wydajnie muszą spalać się w dość dużej ilości i to prze cały czas, produkując więcej energii niż potrzebujemy i potem kocioł musi pracować niepotrzebnie w podtrzymaniu generując straty, albo nadmiar trzymamy w buforze, który się wychładza, bo nie da się go idealnie zaizolować, do tego jeszcze dochodzą straty wynikające z rozpalania i wygaszania kotła szczególnie widoczne w kotłach zasypowych.

Idzie o to że skoro jedna strona mówi tylko o rzekomo drogim paliwie i nie chce przyjąć do wiadomości ogromnej różnicy w sprawności która może w pewnych przypadkach, nawet całkowicie pokryć różnice w kosztach. Rozważajmy całościowo i najlepiej nie powtarzając nieaktualnych mitów.

Co do budynków pełna zgoda ale gazowy wcale nie musi chodzić cyklicznie. Jeśli jest taka potrzeba może działać nawet cały sezon bez przerwy i dostarczać na mocy minimalnej cały czas 3KW spalając przy tym około 7m3 gazu na dobę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej mówiliście że nieważne pellet/gaz/węgiel, dom potrzebuje tyle samo kWh na uzupełnienie ciepła, teraz nagle czytam że do gazu trzeba mieć ocieplony dom, bo do węgla nie, coś mi tu nie gra.

 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, eliks napisał:

Wcześniej mówiliście że nieważne pellet/gaz/węgiel, dom potrzebuje tyle samo kWh na uzupełnienie ciepła, teraz nagle czytam że do gazu trzeba mieć ocieplony dom, bo do węgla nie, coś mi tu nie gra.

 

 No właśnie a Kilowatogodziny uciekają kominem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fozgas nie do końca rozumień o co Ci chodzi z tym kotłem gazowym, ale jeśli chodzi o DS-a to mogę się wypowiedzieć, chociaż sadze, że to dyskusja na nowy wątek.

@Lolekx86 Właśnie po to o tym napisałem, bo to co w przypadku kotłów na ekogroszek, czy zsypowych w ocieplonym domu jest stratą (praca w podtrzymaniu, czy bufor), bo tego ciepła nie ma jak wykorzystać, to w domu nieocieplonym jest zyskiem, bo w nim potrzebujemy stałego dopływu ciepła i w paradoksalnie takie kotły wtedy maja większa sprawność sezonową, choć i tak realnie nie da się z takiego kotła wyciągnąć więcej niż 60%.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lolekx86 napisał:

 

 

Sam sobie przeczę ? a w czym ? nie ma na kotle przycisku z nastawem temperatury wody grzewczej? Reszta to też bicie piany i powtarzanie mitów jak te spalanie w kotłach z lat 90.  Awaryjność kondensatów jest mniejsza choćby z racji że pracują na niskich temperaturach i nie zarastają tak kamieniem.  U mnie działa 5 rok i nie było żadnych problemów w środku nadal jak nowy.

Idzie o to że skoro jedna strona mówi tylko o rzekomo drogim paliwie i nie chce przyjąć do wiadomości ogromnej różnicy w sprawności która może w pewnych przypadkach, nawet całkowicie pokryć różnice w kosztach. Rozważajmy całościowo i najlepiej nie powtarzając nieaktualnych mitów.

Co do budynków pełna zgoda ale gazowy wcale nie musi chodzić cyklicznie. Jeśli jest taka potrzeba może działać nawet cały sezon bez przerwy i dostarczać na mocy minimalnej cały czas 3KW spalając przy tym około 7m3 gazu na dobę.

 

 

@Lolekx86napisał:

"Już widzę, jak kondensat w starym, nieocieplonym domu z kaloryferami, osiąga 100% sprawności." No to to już chyba trzeba kpiąco odpisać "będzie lepiej oddawał ciepło w takim domu" bo nie wiem co ma piernik do wiatraka.  U mnie jest 98% na 7 grzejnikach 40/30. Jak był nieocieplony było 45/35 i 94%.  Nie ma najmniejszego problemu.

 

1. Albo ja czegoś nie rozumiem, albo… No, mniejsza z tym.

2. Nie pisałem, że kondensaty są bardziej awaryjne od innych, tylko oparłem się na opiniach, iż z każdym rocznikiem tracą na jakości. Ponadto, serwisowanie tych urządzeń, w opinii wielu, stoi na tragicznym poziomie. Powtarzam: w opinii wielu, nie mojej.

3. To nie ja, z uporem maniaka, wracam do tematu wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, a jedynie reaguję na uporczywe porównania Pendolino z parowozem.

4. Nie zamierzam nikogo odwodzić od ogrzewania gazem. Cieszy mnie zadowolenie każdego szczęśliwego użytkownika takowego. Oczekuję jedynie rzetelnej oceny i uzmysłowienia sobie, że pomiędzy „bezobsługowy” a „bezproblemowy” może istnieć zasadnicza różnica, a nawet przepaść. Ja wolę „obsługowy”, pozwalający na samodzielne rozwiązywanie ewentualnych problemów. Lubię to proste, chłopskie życie.

Edytowane przez sobol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @Ryni

Przeglądam ten temat i przekonujące są niektóre opinie. Kocioł na gaz, na przykład, u mnie wydaje się uzasadnionym, gdyż jest już przyłącze (hydraulik jednak jest przekonany do kotła na pellet i też ma argumenty).
Pomijając to, z jakiegoś powodu były zamontowane dwa kotły (wspomniałem wyżej). Inni też tak mają.
Mieszkając na przedmieściach nie trzeba się chyba przejmować awariami, przerwami w zasilaniu.

https://podlaskie24.pl/artykul/wydarzenia/podlaskie-juz-37-tysiecy-mieszkancow-regionu-bez-pradu/

Będąc w sklepie hydraulicznym oglądnąłem z bliska kocioł DS i nie zajmuje dużo miejsca, zmieściłby się i tym sposobem odtworzona byłaby poprzednia kotłownia. Jedynie bufor trzeba by zamontować w innym pomieszczeniu.
Ale czytam… jeszcze jest czas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sobol

"Nie zamierzam nikogo odwodzić od ogrzewania gazem"

ale czy aby na pewno???:> tyle półprawd i insynuacji?
post 271 274 278 288


Porównywać pendolino z parowozem trzeba bo to klucz do rozwikłania czy ten gaz taki demoniczny jakby to wyglądało przy pierwszym spojrzeniu na gr/kwh, zanim jeszcze pojawia się mity i wspomnienia lat 90ych/skopanych instalacji itd.Tyle.

No ale argumenty pominąłeś i kolejny raz w kolejnym temacie kluczysz w kierunku  niematerialnych historyjek o awaryjności, jakości, serwisowaniu. Jak już mi wytłuściłeś to w mojej opinii są zarówno bezobsługowe jak i bezproblemowe. Proste w budowie i serwisowaniu jak każda zabawka przeciętnie rozgarniętego chłopa. Raz do roku odkręcasz 4 śrubki i czyścisz octem  wymiennik. Jakby się zepsuło coś to wyskoczy kod na ekranie ze wskazaniem co a w instrukcji numer części, też można samemu ?


"Już widzę, jak kondensat w starym, nieocieplonym domu z kaloryferami, osiąga 100% sprawności."

Zawczasu założyłem odpowiednie grzejniki które na nieocieplonym już dawały rade na parametrze 45C (co dało mi sprawność 94%) a po ociepleniu obniżyłem na 40c i mam 98. Nic nie poradzę, działa, nie tylko u mnie. Ciepło i tanio , znacznie taniej niż wcześniej węgiel drewno gaz z butli i boiler. Stary budynek też. Czego jeszcze  nie rozumiesz? 

 

 

 

https://wiadomosci.tvp.pl/51649702/25012021-1930

8:00

Nawet w wiadomościach już wiedzą ?
 

Edytowane przez Lolekx86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tego samego zdania co Pan który odpisał Ci w dziale o kotłach. Jeżeli masz tylko grzejniki to nic innego nie potrzeba a cena atrakcyjna.  Wszystkie i tak w środku są niemal identyczne a te dwukrotnie droższe to ewentualnie do kilku obiegów czy tam zabawy przez internet. Sam mam i nie mam zastrzeżeń Piotr też jedzie na tej marce.

Edytowane przez Lolekx86
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. I wielu też poleca do prostych instalacji.  Ja zastrzeżeń nie mam 5 sezon pracuje bez żadnego zgrzytu. Jak tak się to wszystko poogląda w środku to nieco śmiesznie że takie same wymienniki, palnik ,  pompy, zawory jak w 2 a nawet 3 x droższych kotłach z zachodnimi nazwami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwójki w tym poście miałem na myśli kotły z palnikiem w okolicach 2KW. Wszystkie te z tego co przeglądałem były już tylko w opcji jednofunkcyjnej czyli grzeja ciepłą wode tylko w zasobniku. 

Kotły od 3KW w góre jest juz wybór czy wersja jednofunkcyjna czy dwufunkcyjna czyli grzeją przepływowo wode do kranu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lolekx86 napisał:

@sobol

"Nie zamierzam nikogo odwodzić od ogrzewania gazem"

ale czy aby na pewno???:> tyle półprawd i insynuacji?
post 271 274 278 288


Porównywać pendolino z parowozem trzeba bo to klucz do rozwikłania czy ten gaz taki demoniczny jakby to wyglądało przy pierwszym spojrzeniu na gr/kwh, zanim jeszcze pojawia się mity i wspomnienia lat 90ych/skopanych instalacji itd.Tyle.

No ale argumenty pominąłeś i kolejny raz w kolejnym temacie kluczysz w kierunku  niematerialnych historyjek o awaryjności, jakości, serwisowaniu. Jak już mi wytłuściłeś to w mojej opinii są zarówno bezobsługowe jak i bezproblemowe. Proste w budowie i serwisowaniu jak każda zabawka przeciętnie rozgarniętego chłopa. Raz do roku odkręcasz 4 śrubki i czyścisz octem  wymiennik. Jakby się zepsuło coś to wyskoczy kod na ekranie ze wskazaniem co a w instrukcji numer części, też można samemu ?


"Już widzę, jak kondensat w starym, nieocieplonym domu z kaloryferami, osiąga 100% sprawności."

Zawczasu założyłem odpowiednie grzejniki które na nieocieplonym już dawały rade na parametrze 45C (co dało mi sprawność 94%) a po ociepleniu obniżyłem na 40c i mam 98. Nic nie poradzę, działa, nie tylko u mnie. Ciepło i tanio , znacznie taniej niż wcześniej węgiel drewno gaz z butli i boiler. Stary budynek też. Czego jeszcze  nie rozumiesz? 

 

 

 

https://wiadomosci.tvp.pl/51649702/25012021-1930

8:00

Nawet w wiadomościach już wiedzą ?
 

Znów nadinterpretacje. W żadnym z tych postów nie odwodzę ani namawiam, a jedynie sugeruję pogłębioną refleksję. #284 oczywiście taktownie pominąłeś - „Tu nie ma wątpliwości. W konkurencji z gazem, pellet nie ma żadnych atutów”.

Nie gaz i związane z nim koszty są „demoniczne”, a związane z tym potencjalne problemy mogą być, jak najbardziej przyziemne. Nie zwykłem opierać się na opinii jednego, choćby najbardziej przekonanego w swoich sądach entuzjasty. Dlatego, zanim moje zauroczenie przekułem w czyn, dokonałem rzetelnej kwerendy. Wyniki dały obraz taki, jaki nakreśliłem we wpisie #323. Naprawdę, było duuużo więcej niż „odkręcasz cztery śrubki”. Nic na to nie poradzę.

A to - „Proste w budowie i serwisowaniu jak każda zabawka przeciętnie rozgarniętego chłopa”, zakrawa już na inwektywę w stosunku do mnie. Zresztą, w swoim poszukiwaniach zauważyłem pewną prawidłowość. Otóż, niewzruszeni obrońcy jedynej prawdy objawionej, prędzej czy później popadali w lekkie… Chciałem napisać zacietrzewienie, ale niech będzie zniecierpliwienie. Jakby u samych siebie poszukiwali potwierdzenia dokonania właściwego wyboru.

Aha, jeszcze jedno. Z uporem maniaka będę twierdził, że 94%, to jednak nie 107%.

Edytowane przez sobol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.