Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
23 minuty temu, Fozgas napisał:

,,,,  „Andrzej” pewnie już przyszykował sprawozdanie z prelekcji (o niskiej emisji).


Nie
Nie przyszykowałem jeszcze sprawozdania.
Jedynie co mogę Wam zdradzić, to moja refleksja, że upływ czasu tonuje oraz łagodzi postrzeganie w odbiorze zdarzeń. 

Weekend to będzie odpowiedni czas na subiektywną ocenę.

ps.
Teraz zbliża się 21:00, a to czas na konspiracyjne wieczorowe nauczanie, byłego pułkownika wywiadu.

Opublikowano
2 minuty temu, Andrzej_M_ napisał:

... że upływ czasu tonuje oraz łagodzi postrzeganie w odbiorze zdarzeń.

@Andrzej_M_ bardzo mnie się to podoba. Ale jednocześnie wprowadza za dużo stagnacji. PS. Nie dotyczy to "sprawozdania"

 

Opublikowano (edytowane)

No i proszę, jak widać wszystko wiąże się  czystością powietrza :)

Popatrzyłem dzisiaj w różne opracowania na przedmiotowy temat i nie na temat. Ciekawostki jakie zauważyłem to:

1 krowa daje rocznie tyle metanu (gaz cieplarniany), co spalenie 270 ton węgla w energetyce. 

Dług publiczny jest już taki kosmiczny, że ledwo odsetki jako kraj obsługujemy. W zasadzie powinniśmy od kilku lat zbankrutować, ale się trzymamy na krawędzi.

Dioksyny i furany to takie *** toksyczne, że każda ilość jest groźna. Jest tego dużo ze spalania śmieci w niekontrolowanych warunkach, a kiedyś było też dużo w niektórych opryskach dla rolnictwa - defoliantach.  Jednakże gigantyczne koncerny chemiczne twierdziły inaczej. Ale umierali ludzie, rodziły się. zdeformowane lub martwe dzieci i po 50 latach koncerny przyznały rację, że coś jest na rzeczy. 

Z węgla przy spalaniu też się to emituje. W energetyce jest tego jedna dziesięciotysięczna część grama z dwudziestu tysio ton węgla. Średnio.

 

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

Jestem rozczarowany. Nie rozróżniacie dobrych bom jądrowych ZSRR od złych bomb z USA. A w ogóle to nie wiecie też, że truciny dzielą się na trucizny i trucizny spożywcze (dodawane do żywności) . Wycięto już brazylijską dżunglę i teraz pora na wyszlachtowanie bydła Afryki (znam ministra który się do tego nadaje). 

Jak to jest, że naukowcy nie biorą pod uwagę utylizacji, wpływu na środowisko nowych technologii. Okazuje się, że to pospolite matoły (konsumenci) są winni, iż bezmyśnie korzystają z wynalazków nałuki. Ewidentnie z ogrzewaniem się węglem tak właśnie jest. 

Gość miki1212
Opublikowano

Ja to zazdroszczę ludziom, którzy bezkrytycznie łykają  każde kłamstwo tylko dlatego, że ktoś, ktoś kogo nie znasz nadaje to w telewizji. Co śmieszniejsze na każdym kanale mówią co innego czasami coś co się wyklucza wzajemnie. A równocześnie fakty, czy udowodnione naukowo twierdzenia nazywają  konspiracja czy teoriami spiskowymi dlatego, ze nigdy nie mieli z tym styczności. To tak jakbyś się cofnął w czasie i w latach 80tych pokazał byś telefon dotykowy i tak nikt by w to nie uwierzył. Tylko pozazdrościć bo tacy żyją najdłużej bo się nie przejmują.

Wiadomo, że ludzie nie palą już śmieciami potwierdziły to raporty z kontroli, wiadomo, że ludzie zwracają uwagę jak spalają węgiel bo trąbi się o tym od wielu już lat, wreszcie wiadomo, że smog ma tez pochodzenie inne niż z pieców domowych w tym naturalne, ale nie.

To wszystko konspiracja i teoria spiskowa bo telewizja ostatnio mówiła, że dalej ludzie palą śmieci a wymiana kotłów tez nie pomoże i trzeba zlikwidować wszystko żeby kupić nowe :) Nic więcej się nie liczy...

Przypomina mi się odcinek Świata wg Kiepskich gdzie Paździoch wpadł na pomysł jak oskubać żonę ale tak żeby ona sama się pozbyła majątku przed rozwodem. Zamówili kontener i na fali chwilowej mody wszyscy wyrzucili swój dobytek do kontenera żeby kupić nowe, Paździoch wywiózł kontener z całym majątkiem i na koniec wypowiada znaczące słowa, że żona nigdy nie dała by mu rozwodu na takich warunkach :) Niestety Ferdek też został goły i wesoły na co Paździoch odpowiada, że Ferdek jest klasyczna ofiarą rewolucji :) Sytuacja uderzająco podobna do tej z wymianą kotłów.

 

Opublikowano (edytowane)

Powiadasz , że ludzie wiedzą już jak spalać węgiel, to chyba jesteś w wielkim błędzie. Codziennie widzę w mojej miejsciwości kłęby dymu z kominów a ludzi , którzy zastanawiają się nad tym jak spalają jest może 1%. Więjkszość nie wie nic o spalaniu od góry , bo w tv o tym cisza, a ci co słyszeli to i tak po tradycji, bo tradycja  jest teraz najważniejsza.

Edytowane przez drewniak
Opublikowano

Ludzie nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, szczególnie starzy palacze ! Sam dopiero po ok 5 latach doszedłem jak to robić. Ci co mają staż 30-40 letni raczej nie przyjmują do wiadomości, że można palić przynajmniej z mniejszą ilością dymu. Skoro jest kocioł węglowy, tzn, że MUSI dymić. 

Jako ciekawostkę podam, że mój kocioł niewiadomej klasy (retortowy), praktycznie nie wpływa na zapylenie (wg czujnika zapylenia), natomiast rozpalane śmieciuchy podbijają wartości nawet o 1000%.

Najgorsze jest to, że jak ktoś wrzuci na żar duże ilości węgla, to 500% przekroczenie normy potrafi się utrzymać nawet 2h.

Opublikowano

     Naukowcy twierdzą, że się nie da w zasypowcach spalać czysto, to co mają mówić w mediach czy prosty chłop z wioski... 

      A co do serialu " Kiepscy", to polecam odcinek pt. "Kołdra pampeluna"... W mojej okolicy kilku sąsiadów pewnie wyłącza telewizor jak go pokazują... A niektórzy pewnie dopiero kończą spłacać raty za cudowną pościel czy garnki... Odpowiedni marketing( czytaj manipulacja), mogą sprawić cuda...

Opublikowano

Nie byłoby tego tematu, gdyby nie to, że wzrasta świadomość wartości zdrowia, dbałości o nie, itd. Na odsiecz jakby wyszły piece (podajnikowe), lecz nie tyle ich cena może sprawiać problem (wyżej „mikkei” pisał), co obsługa - wystarczy poczytać zmagania „palaczy” ze sterownikami.

Dlatego trzeba by odpowiedzieć sobie, czy węgiel jako paliwo jest w ogóle „obsługiwany” przez takie „wynalazki”? Czy próba okiełznania poprzez tzw. „palniki” nie jest atrapą, prowizorką? Może należałoby szukać zupełnie innego rozwiązania (innego pieca)? Wydawałoby się, że kotły DS miałyby szansę…
Wartość zdrowia oceniamy właściwie dopiero gdy zachorujemy. Tak już z nami jest :)
Dobrze więc się stało, że spieramy się o lepszą jakość życia, ten kierunek na pewno jest właściwy.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, SONY23 napisał:

     Naukowcy twierdzą, że się nie da w zasypowcach spalać czysto, to co mają mówić w mediach czy prosty chłop z wioski...       

 

No jeżeli już się da to jest to bardzo trudne. Emisja pyłów "na starcie" jest koszmarna. Nawet jak specjalnie nie widać, to czujnik pyłu pokazuje problem.

Kocioł z podajnikiem jest dużo prostszy w obsłudze, dla przeciętnego Kowalskiego, a problemy pojawiające się tutaj na forum, nie ma się co oszukiwać nikły procent.

Edytowane przez o6483256
Gość miki1212
Opublikowano (edytowane)

Ja biegam kilka dni w tygodniu i u mnie na sporą wioskę pod aglomeracją (w zasadzie moja wioska ma status Metropolii od niedawna haha) mijam może ze 6 kominów, które kopcą ale z tego co wiem to są ludzie starsi albo kobiety no to wiadomo. Więc w mojej skali mogę śmiało powiedzieć, że u mnie nie kopcą a mieszkam w metropolii więc takie kopcenie gdzieś na północy w domkach to można pominąć bo skali nie da się porównać.

Za to w weekend spotkałem się z kolegą, który pracuje przy rozruchach kotłów w elektrowni i on dopiero mi opowiadał jak wygląda ta ekologia w tych ciepłowniach, mówił, że jak jadą ruski węgiel z wagonów to zaraz widzi na wskaźnikach jak siarka idzie w kosmos na odczytach :) No ale w telewizji mówili, że to bardziej ekologiczne jest niż samemu palić w piecu.

Generalnie wymiana/likwidacja kotłów w domach prywatnych nie zmieni sytuacji ze smogiem takim jak go pokazują, co także zostało potwierdzone przez nasze władze, wiem, wiem to jest konspiracja bo TV mówi co innego :)

40 minut temu, Fozgas napisał:

wzrasta świadomość wartości zdrowia, dbałości o nie

Nie mogę się z tym zgodzić. Nikt nie dba o zdrowie tylko o kary unijne, problem smogu to problem kar nakładanych na nas gdyby nie to, to było by jak dawniej czyli nie ma tematu.

A o zdrowie nikt nie dba wystarczy zobaczyć na przemysł spożywczy, zawartość cukru w produktach jest przerażająca i zabija, jest przyczyną chyba większości zgonów w tym kraju bo to na przykład otyłość, cukrzyca, choroby serca i wiele innych włącznie z powikłaniami chyba w każdym zakresie. Sama cukrzyca ile powikłań powoduje.

Porównajcie sobie filmy z lat 80tych tam każdy był szczupły i w tym momencie pozwolono na dodawanie cukru do żywności od tamtej pory niemal już każdy ma nadwagę...

Edytowane przez miki1212
Opublikowano

Patrzysz szerzej – na politykę, biznes itd.
Z tego rodzaju argumentami nie ma szans ten, kto próbowałby przekonywać, że staruszkowie mieszkający gdzieś pod lasem zatruwają świat, gdy przykładają pod blachę patyki i węgiel.
Jednak to co opisujesz niżej (przemysł spożywczy = dieta), świadczy, że o zdrowiu wiesz więcej niż niejeden dietetyk sprzed dekady. A to z kolei oznacza, że ktoś informuje (publikuje, uczestniczy w audycjach), przekazuje informacje o zagrożeniach a także o zaleceniach i korzyściach zdrowego trybu życia (np. ruch na świeżym powietrzu). Problemem jest, że w skali społeczeństw wiedza taka rozchodzi się powoli a jeszcze słabiej przekonanie o potrzebie zmian w nawykach (np. w diecie, sposobie spędzania wolnego czasu itd.). Wygrywają ci, co są z przodu i dowiedzieli się wcześniej – coś jak na biznesie :)
Tyle, że oni zyskują na tym, że nie muszą odwiedzać apteki.

Opublikowano
Godzinę temu, miki1212 napisał:

Za to w weekend spotkałem się z kolegą, który pracuje przy rozruchach kotłów w elektrowni i on dopiero mi opowiadał jak wygląda ta ekologia w tych ciepłowniach, mówił, że jak jadą ruski węgiel z wagonów to zaraz widzi na wskaźnikach jak siarka idzie w kosmos na odczytach :) No ale w telewizji mówili, że to bardziej ekologiczne jest niż samemu palić w piecu.

Nie ma takiej opcji w normalnym układzie. "Ruski węgiel" może być b. różny. Zakładasz, że elektrociepłownia u kolegi działa nielegalnie na podstawie jego stwierdzenia, zakładając, że w domach to wszyscy spalają idealnie paliwo. Zobacz sobie wątek o e-syfolu na elektrodzie. Wychodzi, że co 150 domostwo opala się takim syfem. Podejście ich iście średniowieczne. 

 

Poza tym rozruch, to rozruch. Trwa od kilku godzin do max 3 dni, zależnie co to jest. A później musi być ok. Duże kotły mają opomiarowanie, emisja jest monitorowana bez przerw.

Gość miki1212
Opublikowano
15 minut temu, marekbest napisał:

Nie ma takiej opcji w normalnym układzie. "Ruski węgiel" może być b. różny. Zakładasz, że elektrociepłownia u kolegi działa nielegalnie na podstawie jego stwierdzenia, zakładając, że w domach to wszyscy spalają idealnie paliwo. Zobacz sobie wątek o e-syfolu na elektrodzie. Wychodzi, że co 150 domostwo opala się takim syfem. Podejście ich iście średniowieczne. 

Zakłada się, że elektrociepłownie działają legalnie bo tak stanowi prawo hehehe Tyle i tylko tyle.

17 minut temu, marekbest napisał:

Poza tym rozruch, to rozruch. Trwa od kilku godzin do max 3 dni, zależnie co to jest. A później musi być ok. Duże kotły mają opomiarowanie, emisja jest monitorowana bez przerw.

Heheheh a to tak na poprawę humoru czy samopoczucia? Ale OK przyjmijmy jak powyżej, w państwie prawa wszystko jest zgodne z prawem :)

Gość miki1212
Opublikowano
Godzinę temu, Fozgas napisał:

Jednak to co opisujesz niżej (przemysł spożywczy = dieta), świadczy, że o zdrowiu wiesz więcej niż niejeden dietetyk sprzed dekady. A to z kolei oznacza, że ktoś informuje (publikuje, uczestniczy w audycjach), przekazuje informacje o zagrożeniach a także o zaleceniach i korzyściach zdrowego trybu życia (np. ruch na świeżym powietrzu). Problemem jest, że w skali społeczeństw wiedza taka rozchodzi się powoli a jeszcze słabiej przekonanie o potrzebie zmian w nawykach (np. w diecie, sposobie spędzania wolnego czasu itd.). Wygrywają ci, co są z przodu i dowiedzieli się wcześniej – coś jak na biznesie :)
Tyle, że oni zyskują na tym, że nie muszą odwiedzać apteki.

W moim przypadku to oznacza, że dbam o zdrowie od dziecka, takie wzorce, styl życia i świadomość jeszcze długo zanim ktokolwiek zaczął widzieć problem bo go wtedy nie było a mowa o początku lat 90tych do dzisiaj kiedy problem jest duży i kosztowny o wiele bardziej niż smog czy jakieś inne mniej ważne rzeczy. Zmienić czyjeś nawyki zwłaszcza żywieniowe to rzecz praktycznie niewykonalna a wiem to z doświadczenia bo wielu w moim otoczeniu próbowało i nikomu się nie udało w tej historii nie ma happyendu.

Nawet lewicowa propaganda tolerancji osób otyłych skapitulowała a oni przecież mają kupę kasy na takie kampanie, z tym się nie wygra a koszty społeczne ogromne bo śmiertelność rośnie koszty leczenia jeszcze większe ale o tym nikt nie mówi bo firmy w tym segmencie są chyba najpotężniejsze na świecie a mowa na przykład o napojach kolorowych czyli wiadomo jaki to przeciwnik. Cukier uzależnia nie trzeba już dodawać liści koki napoju bo cukier i tak robi lepszą robotę :)

Opublikowano
2 godziny temu, miki1212 napisał:

ekologia w tych ciepłowniach, mówił, że jak jadą ruski węgiel z wagonów to zaraz widzi na wskaźnikach jak siarka idzie w kosmos na odczytach :)

Jak w swoim kotle napalilem ruskim to zero siarki na wylocie z komina i pylow PM tez nie widzialem nie wspominajac o dynie oczywiscie... Sadzy tez zero. Brak popiolu i w ogole wszystko jest "czysto spalone"

Gdzie wy rozum macie ludzie?

 

Gość miki1212
Opublikowano

Ruski węgiel to bardzo szerokie pojęcie bo wrzuca się tam po prostu węgiel zza naszej wschodniej granicy. A ten węgiel może być ukraiński, syberyjski, chiński i kto wie jaki jeszcze. Po prostu przyjeżdża skład i jest rozładowywany na wanny a te jadą do składów na kraj. Ot brutalna prawda. Ja też mam ruski węgiel jest słaby jak cholera kupę popiołu, już bym wolał jakiś polski koksujący.

Opublikowano (edytowane)
39 minut temu, miki1212 napisał:

 ...dbam o zdrowie od dziecka, takie wzorce, styl życia i świadomość jeszcze długo zanim ktokolwiek zaczął widzieć problem...

No to oryginał z Ciebie :)
Trzeba by nowego tematu (o diecie itp.), żeby się dowiedzieć ile wiesz :)

Co do ogrzewania i zanieczyszczeń powietrza. Jakiś czas temu odwiedziłem znajomych, którzy zamieszkali w nowowybudowanym domku (piętrowym), z drewna. Na parterze jest kominek a z niego wyprowadzone przewody, którymi rozchodzi się ogrzane powietrze na cały dom (do pokoi na piętrze też). Nie ma grzejników… z komina zaś wylatuje dym o takim zapachu, że mieszczuch to nawet mógłby się z przyjemnością „sztachnąć” :)
Rozwiązanie proste i chyba niedrogie… Co na to młodzi inwestorzy?

Edytowane przez Fozgas
Opublikowano

Kiepsko spalone drewno daje o dziwo dość ladny zapach. Te spalone czysto zalatuje kondensatem. No i kominek, kominkowi nierówny, tak jak kotły. Sąsiadka ma jakiś tani i pali bardzo rzadko, ale dymu brak tylko przy odpalaniu. Inny sąsiad dwa domy grzeje kominkami i nad kominami brzydki dym. Ewidentnie złe spalanie jak w kopciuchu...

Gość miki1212
Opublikowano
16 minut temu, Fozgas napisał:

No to oryginał z Ciebie :)
Trzeba by nowego tematu (o diecie itp.), żeby się dowiedzieć ile wiesz :)

A to trzeba coś wiedzieć? No to jak żyli ludzie 50 lat temu jak nie było eko i nic nie wiedzieli? W latach 90tych na targu wszystko było eko i nie trzeba było nic wiedzieć nie było chemii w marketach ani marketów w mojej okolicy pierwszy powstał chyba w 99. Bez diety ludzie nie byli otyli wystarczyło, że jadłeś to co było. A jak miałeś fizyczną robotę albo dźwigałeś ciężary  to już była łapa. Dzisiaj trzeba mieć dietę i rozpiski bo do spożycia ze sklepu nadaje się bardzo niewiele. Ja mam to szczęście i w marketach bardzo rzadko jestem.

W mojej okolicy też czuć jak palą drewnem ale teraz na wiosnę to dym ze spalonych pól dominuje.

Opublikowano

Gdzie bieda tam ludzie szczupli i zdrowsi. Tak było kiedyś... Teraz odwrotnie. Tanie jedzenie jest niezdrowe. A co zdrowe to nie na portfel przeciętnego robola...  A tutaj ciekawostka. Polska, kraj rolniczy importuje wieprzowinę z ??? Barbadosu, w dodatku z extra wkładką...Ach ten wolny rynek...

      https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci-branzowe-swinie/lewamizol-w-importowanej-wieprzowinie/

Opublikowano (edytowane)

Ciekawe, że kiedyś ludzie żywili się ekologicznie, jak powiadacie, a dzisiaj samą trucizną, a średnia dł.  życia wzrasta.

Edytowane przez drewniak
Opublikowano

Srednio to ja i kon mamy po trzy nogi.

Tego nie mozna porownywac i przekladac bezposrednio. To tak nie dziala. Ale tez sie z tym zgadzam ze srednia dlugosc zycia wzrosla.

Opublikowano

Co innego nie mieć bogatej w produkty diety a co innego się zdrowo odżywiać. Co innego ruch na świeżym powietrzu (ćwiczenia, spacer, trening..), a co innego rypać przy łopacie tak, że plecy wołają o pomoc a odciski z łapy można zeskrobać scyzorykiem.
I tak samo chyba jest z pojmowaniem ekologii. Dlatego temat można ciągnąć w nieskończoność :)

Opublikowano
48 minut temu, drewniak napisał:

Ciekawe, że kiedyś ludzie żywili się ekologicznie, jak powiadacie, a dzisiaj samą trucizną, a średnia dł.  życia wzrasta.

Popatrz jak każdym faktem można pięknie manipulować. Kiedyś smogu nie było a ludzie żyli krócej niz teraz w komorze gazowej. I co Ty na to ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.