Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Lepiej szanować każdy centymetr wymiennika i bokami nie zastawiać szamotem tylko zgrabnym stelażem z blachu kotłowej ale to tylko moje zdanie,camino ten co mam  ma wymiennik 1.3 m2 to jest dobre do palnika 10-12kw nawet na 16 troche mało 

Edytowane przez tedi90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba nic uszczelniac te zaokrąglenia między członami(szczeliny) zostają i działają jak płomieniówki wydłużyłen je opierając blachy na boki ,dzięki tym szczelinom można zostawić mniejsza odległość między pułka a tylną ścianą kotła, jak byś kiedyś czyścił ,wypalał camino palnikien na gaz zobaczysz jak po tych szczelinach płomien się układa i tak jest też z gorącym powietrzem wytważanym przez palnik na pellet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis sobie dostawilem na koncu palnik w ksztalcie U 1b1676b06e3ea4580e7db342e4bcb9bd.jpg

 

Nad palnikiem wypala sadze do golego zeliwa i slysze jak podgotowuje wode a temeratura spalin ponizej 130stopni w czopuchu

Po 45 minutach zadana temperatura 65 osiagnieta, start z zimnej instalacji 20stopni.

e4bc88a10c7e9347d65e92b3aed537a5.jpg

Edytowane przez magep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, Camino użytkuję już kilkanaście lat i robiłem różne próby ze spalaniem, palę od góry ale chciałem poprawić efektywność dopalania spalin i wydłużyć ich drogę żeby nie grzać zbytnio komina, a jako że mam  chyba najdłuższą wersje camino i dla mojego domu jest ona za duża to zabudowałem część pieca szamotem (żółte na rysunku). Ostatnio stworzyłem sobie dla eksperymentu kanał dopalający w prostej konstrukcji ( godzinka pracy) i właśnie sobie go testuje od kilku dni, temperatura spalin spadła poniżej 130 stopni  przy rozpalaniu i poniżej 100 stopni przy odgazowywaniu (mam też zawirowacze  w kanałach )a w kanale jest piekło. Droga spalin znacznie się wydłużyła a dodatkowo powstało coś w rodzaju palnika znanego z dolniaków. Zamieszczam rysunek ,prymitywny i proporcje nie za bardzo pasują ale wszystko jest jasne,  może kogoś zainteresuje i ktoś będzie chciał potestować. Na razie testuje ale efekty są obiecujące. Moim camino steruje miarkownik elektroniczny własnej konstrukcji z płynnym ruchem klapki ( pomiar temperatury co i spalin).  Aha i  na końcu kanału dopalającego można sobie postawić jakąś szamotkę z wyciętym otworem ala palnik w dolniaku (różny kształt i średnica otworu) skierować albo na tylną ściankę kotła albo do góry. Ps. blachy które podtrzymują konstrukcje bardzo ładnie kierują spaliny prosto pod wlot kpw i powodują lepsze mieszanie.  

ps. myślę że sprawdzi się też w innych górniakach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam, Camino użytkuję już kilkanaście lat i robiłem różne próby ze spalaniem, palę od góry ale chciałem poprawić efektywność dopalania spalin i wydłużyć ich drogę żeby nie grzać zbytnio komina, a jako że mam  chyba najdłuższą wersje camino i dla mojego domu jest ona za duża to zabudowałem część pieca szamotem (żółte na rysunku). Ostatnio stworzyłem sobie dla eksperymentu kanał dopalający w prostej konstrukcji ( godzinka pracy) i właśnie sobie go testuje od kilku dni, temperatura spalin spadła poniżej 130 stopni  przy rozpalaniu i poniżej 100 stopni przy odgazowywaniu (mam też zawirowacze  w kanałach )a w kanale jest piekło. Droga spalin znacznie się wydłużyła a dodatkowo powstało coś w rodzaju palnika znanego z dolniaków. Zamieszczam rysunek ,prymitywny i proporcje nie za bardzo pasują ale wszystko jest jasne,  może kogoś zainteresuje i ktoś będzie chciał potestować. Na razie testuje ale efekty są obiecujące. Moim camino steruje miarkownik elektroniczny własnej konstrukcji z płynnym ruchem klapki ( pomiar temperatury co i spalin).  Aha i  na końcu kanału dopalającego można sobie postawić jakąś szamotkę z wyciętym otworem ala palnik w dolniaku (różny kształt i średnica otworu) skierować albo na tylną ściankę kotła albo do góry. Ps. blachy które podtrzymują konstrukcje bardzo ładnie kierują spaliny prosto pod wlot kpw i powodują lepsze mieszanie.  

ps. myślę że sprawdzi się też w innych górniakach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wrócę do domu to pstrykne fotkę, moje zawirowacze to pret gwintowany 6mm i 4 blaszki umocowane nakretkami, nic wymyślnego ale działało na tyle skutecznie ze musiałem je wyjąć bo boje o wilgoć w kominie (temperatura spalin rzadko kiedy przekraczała 90stopni w czopuchu po zmodyfikowaniu mojego palnika)

 

Wysłane z mojego Redmi 3 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę dziś sie pochwalić, że wczoraj kurier dostarczył mi unistera wraz z panelem control, dziś zamontowany i hula . Jestem bardzo zadowolony. Brakło jedynie czasu na indywidualne ustawienia, póki co unisterek pracuje na fabrycznych ustawieniach. We wcześniejszych postach pisałem, że będzie zakup w listopadzie i jest. Macie koledzy jakieś rady jak ustawić urządzonko, aby nie tracić czasu na metodę prób i błędów...a może zostawić fabryczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zrobić jak Mikesz radzi. Zobaczysz po jakimś czasie czy nie potrzeba korekty. U mnie histereza na 0, przedmuchy co 8 minut po 30 sekund, czas wygaszania na 20 a pompa 50 stopni, ale tej akurat nie używam. Obecnie ustawiam na 53 stopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jak tak wychodzi u Ciebie z obserwacji, to możesz tak zrobić. Temperatura może też ciągnąć przez wyżej ustawioną histerezę. Jak będzie ustawiona np. na 2, to kocioł co prawda będzie dłużej w podtrzymaniu ale potem gdy się klapka podniesie to i dłużej musi dochodzić do zadanej. Efekt może być taki , że za mocno rozpala się wsad i potem mimo zamknięcia klapki, ciągnie w górę z temperaturą. Ważne też jest ustawienie uchyłu klapki, ja mam otwarcie ustawione na 8 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku tygodniach palenia z użyciem miarkownika, oraz palenia od góry dalej prowadzę testy palenia w tym piecu :) Zauważyłem że kiedy rozpalam od góry i jest zbyt gruby sortyment węgla to bardzo długo buja się kocioł. Potrzebuje 2 godzin żeby osiągnąć temp. rzędu 40-45 *C. Potem nie przekracza 50*C. Teraz jeszcze z bogiem spawa ale zaraz pojawi się mróz i będzie za zimno. Dziś próbnie zasypałem na dół kilka grubszych kawałków węgla a na górę kilka łopatek tego najbardziej drobnego. Poranny efekt po rozpaleniu jest całkiem obiecujący. Po 40 minutach piec osiągnął 45 *C. Po godzinie 50 *C i pali się ogniem. Klapa dolna na 5 mm górna otwarta na max.

 

Na grubym  zasypie jak robiłem to do wczoraj,  pracuje przez 8-9 godzin. Kiedy wracam z pracy mam jeszcze sporo żaru na dnie a na kotle około 42 *C. Wtedy wrzucam na niego trochę węgla, zamykam górną klapkę, podpinam miarkownik, zadaje 61. Po 15 minutach żar się buja, dorzucony węgiel się ładnie zapala i temp. zadana na miarkowniku osiąga swoją wartość. o 22 przegrzebuję piec i dokładam jeszcze trochę węgla. Do godziny 3 nad ranem  temp na poziomie 55-60 *C. Potem miarkownik zamyka klapę.

 

Rano o 7 czyszczenie popielnika, przetarcie szczotką pieca wewnątrz - i od nowa polska ludowa <_<

 

Wiosno - tęsknię :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grube sorty najlepiej spalać od dołu . Można też tak jak piszesz, najpierw na dół grubsze potem uszczelniasz zasyp drobniejszym i odpalasz od góry. Ale mógłbyś spróbować rano odpalić od góry a po powrocie do domu jeśli jest dużo żaru, przegarnąć go na przód pod ruszt pionowy a na tył włożyć znowu trochę grubego i na wierzch drobniejszy sort. Żaru w tej metodzie nie przysypujesz paliwem, węgiel sam się spokojnie rozpali od żaru i będzie wędrował powoli na tył, stopniowo się spalając.To tzw. palenie kroczące albo boczne jak zwał tak zwał. Koledzy niektórzy stosują ten sposób na okrągło bez wygaszania kotła, nie u każdego ten myk zadziała ale mógłbyś poeksperymentować, kto wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano rozpaliłem dziś od góry drobniejszym. Po powrocie do domu spróbuję tak jak piszesz - przesuwając żar. Normalnie jak zasypuje na żar to kilka szczapek, żeby nie zadusić. Potem jak te nowe się zapalą to kolejnych kilka. Ale mam wrażenie że wtedy idzie mi dużo więcej paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Panowie :) Palenie kroczące zdało egzamin na piątkę ! :) Piec rozpalony od góry po 9 godzinach  pracy na temp około 50 *C po powrocie do domu 41 ale dużo żaru. Przerusztowany zasyp zsunięty na front kotła. Na tył wrzucone kilka baryłek węgla. 30 minut dolna klapa na miarkowniku podniesiona, górna też otwarta. Temperatura zadana osiągnięta. Miarkownik zamyka klapę na dole, pozostawiona szczelina 5-7 mm. Zasyp pali na 67 *C po czym stabilizuje się na 63 *C - i taką temp. kocioł  utrzymuje bez przerwy przez 5 godzin bez jakiejkolwiek dalszej ingerencji. W domu cieplutko, opału poszło bardzo mało. Na dworze 0*C. po drugim takim zabiegu koło 23 piec pracował do 5 rano bez przerwy na temp. 62 *C.

Zero dymu z komina ! Zero smrodu w kotłowni. Węgiel dopalony idealnie.

 

Mam nadzieję że tą metodą przezimuje :)

 

Tak się pali :)

https://youtu.be/aVwdotvs1DM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Caminowcy!!!

Dawno mnie tu nie było, ale widzę że wątek żyje co bardzo cieszy :) .

Oto mój kombajnpost-41206-0-89337600-1511809629_thumb.jpg

Tak mam ułożone drewnopost-41206-0-08248200-1511809726_thumb.jpg

Tak wygląda komora po paleniupost-41206-0-65816700-1511809728_thumb.jpg

Unister u mnie tylko na początku otwarty, bo ustawiony na 40st. później zamyka klapkę i odmyka dopiero przy dopalaniu, ja jestem w pracy. Po ociepleniu domu palę obecnie tylko raz dziennie 8-9kg węgla. Rozpalam o 5.00 jak wstaję do pracy i nikt pieca nie nadzoruje, o 18.00 ładuję piec by był gotowy na następny dzień .Dodatkowo ogrzewam wymiennik wody 150L.

Taki system się mi sprawdza bo przez noc temp spada i na rano jest ok 20st. więc w nocy komfortowo się śpi.

To jeszcze stare fotki, obecnie zmieniłem KPW, dorobiłem dodatkowy obieg na piecu z zaworem 3-drożnym by piec szybciej osiągał temperaturę i można było bardziej podnieść na nim temperaturę.

Edytowane przez Jozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.