Skocz do zawartości

Piecuch19

Stały forumowicz
  • Postów

    3355
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    89

Treść opublikowana przez Piecuch19

  1. @carinus Dobrze prawisz - trwałość to jedna z cech którą lubimy, a obecnie rzadko występuje. 1050'C przy stali żaroodpornej to trochę za mało w tym miejscu, ale będzie mocno chłodzona od środka, więc jest szansa że trochę pożyje - czas to zweryfikuje.
  2. Wg Waszych wyliczeń licząc odwrotnie to 1kWh ( np. z spalenia 25 deko pelletu) odpowiada podniesieniu 367 ton na wysokość 1m? Waszym zdaniem Ci co już wykonali te magazyny ( w linkach powyżej) i podpisują umowy na ich wykonanie nie umieli liczyć?
  3. @Robert95 z tego dymu wynika że jak będziesz spalał bezdymnie to w nagrodę za to kocioł zaoszczędzi Ci ok 30-40% opału, a zatem co 3 sezon będziesz palił z zaoszczędzonego opału w porównaniu do stanu obecnego. Myślę warto spróbować właśnie z powodu oszczędności. Czasem widząc taki dym myślę sobie: o rozrzutny gość.
  4. Tu się nie przejmują teściową, zakupami i nie jest to teoria: https://www.gramwzielone.pl/magazynowanie-energii/106667/grawitacyjne-magazyny-energii-wchodza-na-rynek-duze-zamowienie Kwestia skali i pojemności magazynu.
  5. Tylko poco komu latem energia jak oni jej potrzebują zimą? To jak sprzedaż łopat do odśnieżania w lipcu. Podaż i popyt w okresie letnim i zimowym ukształtuje ceny energii elektrycznej w tych okresach. Głównym beneficjentem tych różnic cenowych przy kupnie i sprzedaży będzie energetyka/państwo, no i trochę chyba skarbówka, która też czeka aż wór się napełni by swą interpretację podać do publicznej wiadomości. Każdy oficjalny ruch: kupno/sprzedaż np. nowych kotłów na gaz, ogniw PV i usług z tym związanych - choć wymuszone/ zanęcone dotacjami to generuje duże wpływy do budżetu z podatków i władza może potem ogłosić że pomimo pandemii jesteśmy zieloną wyspą jeśli chodzi o przyrost gospodarczy - bo ludzie wszystkie swoje oszczędności wydali i nawet zakredytowali się na ten "cel". Oczywiście czas pokaże jak będzie i życzę jak najlepiej wszystkim posiadaczom PV, ale mam wątpliwości jak powyżej.
  6. @YaroXylen projekt widać świeży, więc może faktycznie przez okres zarazy i kwarantanny powstał. https://e-magazyny.pl/magazyny-energii/demonstrator-grawitacyjnego-magazynu-energii/ Aż takiej mocy do zasilania domu nie potrzeba, więc skala jak by była adekwatna do zapotrzebowania i fakt że koszt o połowę mniejszy niż baterii to czemu nie. A głupków i kretynów że u nas dostatek to się zgodzę.
  7. Opłaty na rozbudowę sieci to jak zbieranie kasy przez księdza na rynny których nie chce założyć, bo straci cel zbierania. Każdy kto ma PV powinien indywidualnie sprzedawać na giełdzie zielone certyfikaty co by dało szybki zwrot i zwiększyło opłacalność. Za ile sprzedajecie te certyfikaty?? ( zobaczcie za ile są?). Magazyn najprostszy z możliwych chodzi mi po głowie taki: kiedy słońce świeci za pomocą silnika elektrycznego i zespołu przekładni z wyciągarką podnoszony jest kilku lub kilkunastu tonowy betonowy blok, a jak przestaje świecić to grawitacja betonowego bloku napędza prądnice produkującą prąd. Pośrednictwa sieci energetycznych do tego nie potrzeba. Trzeba by wszystko policzyć, ale daje to opłacalność PV i niezależność energetyczną bez względu na zmieniające się ustawy. Np. końcem września blok został podniesiony na 2 metry to oznacza że na zimę ciepła wystarczy, a jak tylko na 1,5m to trzeba się czymś wspomóc w ogrzewaniu. Drugie rozwiązanie bez udziału pośredników to duża ilość solarów w dostępnym miejscu ( nie na dachu), by ich część przysłonić latem, a zimą odsłonić wszystkie i do tego duży bufor. PV ma ok 20% sprawności, a solary ok 40% sprawności i to przemawia za większymi uzyskami ciepła ze słońca. Reszta to kwestia wyliczeń i dobrej izolacji. Oczywiście w zimie bez nasłonecznienia jakieś wspomaganie takiego rozwiązania powinno być. Do tego GWC z rekuperacją i rachunki za ogrzewanie będą śmiesznie tanie. Rozkręcenie szału na PV było potrzebne rządzącym, ale nie przewidzieli skali więc muszą to jakoś wyhamować, a argumenty znajdą.
  8. Na pewno warto, bo to jedna z najszybciej zwracających się inwestycji. Może ten materiał rozwieje wasze wątpliwości: Znacznie obniża koszty ogrzewania czy chłodzenia latem. Najtaniej GWC wychodzi gdy się to uwzględni na etapie budowy. Ludzie nie wiedząc ile mogą zaoszczędzić na ogrzewaniu nie robią tego. Gdyby wiedzieli to każdy by zrobił.
  9. Brak potrzeby czyszczenia wymiennika przez 2 sezony grzewcze stawia ten kocioł na 1 miejscu. Obecnie nie ma nic lepszego na rynku.
  10. Brzmi to fantastycznie. Czy wszyscy użytkownicy mają takie doświadczenia czy spostrzeżenia z użytkowania tego kotła?
  11. Trzeba mieć parametry zbliżone do tych na badaniach laboratoryjnych: wyciąg mechaniczny, specjalnie wyselekcjonowane paliwo itp. Na badaniach pali się 2-3 godziny na czyściutkim kotle i nikt tam nie ogrzewa domu o zmiennym zapotrzebowaniu na ciepło, ani dłużej jak 2-3 godziny nie pali. DTR nie jest do Twoich warunków tylko do tych laboratoryjnych. Trzeba szukać kompromisów pomiędzy warunkami laboratoryjnymi, a swoimi - tymi realnymi i bardziej skupić się na tym co dla Ciebie jest wygodne i praktyczne, a nie na tym co piszą w DTR.
  12. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Mocne węgle w DS do dobrego spalania muszą mieć wysoką temperaturę paleniska ( szamot na około w palenisku) i zasilanie po skoksowaniu drewnem - czyli na przekładkę z drewnem lub zrębką. To zasilanie jest ważne do lepszego ich rozgrzania, bo jak wystygną po skoksowaniu to wtedy trzeba mocno dmuchać na koks by go rozgrzać ( inne parametry paleniska - mniej PW, a dużo więcej PP). Wtedy się da, ale lepiej kupić właściwy węgiel zamiast się bawić z kiepskim. Zresztą każdy węgiel będzie się lepiej palił na przekładkę z drobnym drewnem ( nie z pniakami).
  13. Bo Ty kupujesz drewno wg wagi wiedząc że każdy kilogram drewna ma tyle samo kWh i nie zależy Ci na porąbanym drewnie kominkowym, które jest najdroższe. @bercus tego nie wie i nie bierze pod uwagę odpadów z tartaku, które są dużo tańsze, a wagę mają taką samą. Musiał byś przez translator po czesku mu napisać " odpady z tartaku" lub " odpady z produkcji mebli" są tańsze od porąbanego drewna kominkowego.
  14. Wieszanie to nie tylko wina komory, ale też nadmuchu przez ruszt, którego intensywność zmienia się w różnych fazach palenia. Dlatego trzeba to dobrze dobrać do swoich warunków, bo zbyt mocny nadmuch powoduje za szybkie wypalanie/wypalanie dziur i zawieszanie się opału. Po 3-4 cm rozszerzenia komory w dolnej części z każdej jej strony spokojnie wystarczy. Komora wyższa w pionie polepsza powolne zgazowanie warstwowe opału niż komora szeroka, a niska. Wtedy kocioł jest bardziej sterowalny od tego z niską i szeroka komorą.
  15. 1/3 grzejników gorąca przy głowicach termostatycznych to normalne. One - głowice sobie chodzą normalnym tryb wg zapotrzebowania na ciepło i otwierają się bardzo różnym trybie czasowym. Grzej ostro ciągle to nagrzejesz i wtedy jak nagrzejesz to będziesz tylko uzupełniał opał na straty ciepła - zużycie opału znacznie się zmalejszy. Zastosuj tym czasmi zaklejenie kartką papieru 2/3 powierzchni kratek wentylacyjnych a zobaczysz jak zużycie opału zmniejszy się. Coś Ci "musiało nie pyknąć " w tym co napisałeś, bo przy głowicach termostatycznych nie może być sauny w domu - jak napisałeś. Głowice termostatyczne zapewniają komfort stałej temperatury - to jak byś nie wiedział ( szkoda czasu marnować na tego typu posty)
  16. My @carinus wiemy jak to zrobić, bo skoro producent nas naśladuje wprowadzając pozytywne zmiany w kotle - które są na m znane i to wychodzi z korzyścią na + dla użytkowników - podwyższając cenę - chyba nigdy nie palił w nim sezonowo . Gdyby producent odkąd produkuje ten kocioł palił w nim i wprowadził te zmiany o których piszemy od kilku lat wcześniej to by był liderem na rynku, ale teraz to lepiej późno niż wcale = utrzymaniu na rynku. Najlepiej i najtaniej jest ułożyć sobie piec z granitu lub szamotu otulony wełną i jakąś blachą, a kopciucha zostawić na wymmiennik /odbiór ciepła - najtańsze rozwiązanie i czystość bezdymna zachowana - bez kosztów. Tylko trzeba to zrobić z głową.
  17. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Zawsze polecam dobry szamot w strefie ognia/palnika , a w innych strefach może być marketowy - sprawdzone. @maracz ten języczek tylko z dobrego szamotu. @Kojak78 komin Ok pociągnie bez wentylatora 15x25 i 8 m wysokości stworzy Ci ładny ciąg - pod warunkiem że nie będzie innych baboli ( lewe powietrze, zimny strych, 3 kolana po 90' itp).
  18. Za mało danych podajesz by Ci pomóc. Z tego co napisałeś wynika że moc kotła do zasilania chalupy i bufora na raz jest za mała. Spróbuj grzać ciągle bez wygaszania - utrzymując temperaturę na buforze i i kotle ok 70-80' To pozwoli Ci komfortowo ogrrzać chałupę bez *zchłodzenia rodzinki " i po wygaszeniu kotła lub braku opału/ zaladowywcza zabrakło - jakiś czas będziesz miał ciepło w chałupie. Taka moja rada by nie spalić za dużo, a osiągnąć efekt komfortu termicznego. Dłużej ale stabilniej będzie się grzało - głowice termostatyczne wskazane Co do instalacji to musisz jakieś zdjęcia zapodać lub rysunek by fachowcy z tego forum mogli Ci pomóc - daj sobie pomóc - przedstawiąjąc stan faktyczny - Oni lubią takie wyzwania :-))) - to dla Nich konfiguracja z którą mogą się zdarzyć w przyszłości, więc na Twoim przykładzie zmierzą się i wirtualnie rozwiążą problem, a Ty w realnej rzeczywistości potwierdzisz czy mieli rację ? Kto miał rację? Prosta weryfikacja. Tymczasem na szybko moja rada: zakjlej kartką papieru 2/3 powierzchni kratek wentylacyjnych a zobaczysz że zużycie opału znacznie zmaleje. Polecam tą radę do przetestowania osobom z pompami ciepła i wbudowanymi różnego rodzaju miernikami / czujnikami poboru ciepła. Gwarantuje Ci że po tak prostym ruchu z Twojej strony jak powyżej wskazałem - spalania opału zmniejszy się ( napisz czy o ile?).
  19. Tliło się a nie paliło i tu tkwił problem. Jak byś w dolniaku odwrotnie zadziałał, czyli najpierw drewno a później węgiel na tzw" kanapkę" to i czas zasypu i jego efektywność by się wydłużyła ,i efektywność spalania znacznie by wzrosła. Płomień w palniku by był cały czas i kiszenia opału by nie było. Drewno na przekładkę z węglem pali się wyśmienicie i w takiej konfiguracji można spalać wysokoenergetyczne węgle lub mocno gazujace.. Jakie proporcje? każdy musi wyeksperymontować sam w zależności od zapotrzebowania energetycznego i ciągu jaki kto ma? Trociny surowe ( nie pellet za 1500/tona ) podobnie działają jak domieszka drewna do węgla - warto spróbować - polecam , ostatnio big-bag 30zł, a nie brałem hurtowo bo tylko 2 na sezon na wypadek wysoko energetycznych i mocno śpiewających się węgli - by je spalić łatwo, czysto i bez dymu z maksalnym odzyskiem ciepła.
  20. Też został mi olejak jako rezerwa z przed 20 lat jak olej opałowy zaczął gwałtownie drożeć z 1,2 zł. Wtedy olej opałowy się opłacał, był wygodny, ale przez bardzo krótki okres czasu ( dotacji nie dawali). Paradoksem jest że aktualnie grzanie olejem opałowym po podwyżkach gazu jest podobne jeśli chodzi o koszt kWh/zł. Oba paliwa olej i gaz mają podobną kaloryczność i 1 litr oleju opałowego aktualnie za ok 4 zł ma 11 kWh, więc 1 kWh wychodzi ok 0,36 zł. Zostawiłem go w rezerwie i do grzania wody latem by nie rozpalać węglaka, oraz czasem jak wypadnie wyjazd zimą wszystkich domowników. Możliwość zastosowania różnych paliw ( węgiel, drewno, odpady drewniane, zrębki, trociny + olej opałowy w razie np. choroby) w tych trudnych czasach będzie zaletą i pozwoli znacznie obniżyć koszty ogrzewania. Jak chcesz wstawić podajnik to taki który przełknie groszek z trocinami czy zrębką.
  21. Wystrzegajmy się tych co przynoszą dary - nawet w formie dotacji. Jeśli rachunek ekonomiczny jest OK to dotacji nie trzeba, bo ludzie umieją liczyć. Bez dotacji kotły czy inne sprzęty miały by realną cenę ( nie zawyżoną).
  22. @krzych13 zakup kotła powinien być przemyślany. Ktoś Cię przymusił do kupna kotła na paliwa stałe bez możliwości rusztowania?
  23. @Gruner a po co Ci kocioł o mocy 14 kW do ogrzania ocieplonych 70 mkw? Tu bufor jest konieczny i to zrozumiałe. Gdybyś miał kocioł z mocą np. 5 kW, który moduluje +- 2kW i do tego głowice termostatyczne to bufor by nie był potrzebny i stały komfort cieplny był by zapewniony. W grzejnikach z głowicami termostatycznymi rozkład temperatur jest jak w buforze ( u góry ok 50', w środku ok 30', a na dole ok 23') i jak tych grzejników trochę jest ( mam 26 grzejników) i kocioł jest dobrze dobrany mocą to nie potrzeba bufora. Przy dobrze dobranym mocą kotle nie musiał byś siedzieć w kotłowni by naładować bufor, tylko raz lub dwa razy dziennie dołożył do kotła paląc ciągle ( w zależności od wielkości komory zasypowej). Wtedy kocioł jedynie uzupełnia ubytki ciepła i takie palenie jest ekonomiczniejsze niż cykliczne rozgrzewanie komina i szybkie nagrzewanie bufora. Przy rozgrzewaniu bufora czy instalacji kocioł wciąga znacznie więcej opału niż tylko na wyrównanie strat i trzeba mu wtedy często dokładać opału - pilnować tego palenia przy mocnym odbiorze. Przy paleniu ciągłym nie trzeba pilnować tylko rano i wieczorem dosypać i myślę że jest to wygodniejsze. Klucz w tym by dobrze dobrać mocą kocioł i nie do temperatury -20'C, bo wtedy bufor jedynie ratuje sytuację przy tak mocno przewymiarowanym kotle. Każdy ma jakieś priorytety, a ja właśnie z powodu wygody nie mam bufora. Wygodniejsze jest dla mnie 2 razy dziennie dosypanie opału jak raz na 2 dni rozgrzewanie i ładowanie bufora, bo to ładowanie przy dużym odbiorze zajmuje więcej czasu i jest mniej wygodne. Ekonomika i zużyciu opału przy paleniu ciągłym też wychodzi korzystniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.