@Witek-z-Ulicy Nie godziłeś się jednak na to chyba, dążyłeś do lepszego życia, na wyższym standardzie. I nie tyle ważnym jest to co udało Ci się dokonać, istotnym jest, że byłeś „zdobywcą”.
Czy właśnie takie nastawienie nie jest motorem cywilizacji zachodu?
Postęp, zamożność (dążenie ku temu), nie są naganne przecież, dają środki do realizowania nowych celów.
Nie trzeba przecież wybierać między dwoma biegunami: asceza albo hulaszczy tryb życia.