Skocz do zawartości

Fozgas

Stały forumowicz
  • Postów

    1241
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Fozgas

  1. „Trener” to ktoś wyjątkowy, ma talent, wiedzę i odwagę, by rzeźbić nie tylko ciało… https://www.youtube.com/watch?v=rQ2-m4YYqp0&feature=youtu.be
  2. Dlatego przeglądam też wpisy forumowiczów „od gazu” i „pelletu”. Staram się to jakoś porównać. Dobrze byłoby wiedzieć, która grupa miała cieplej w domu, „w ostatnie mrozy”. Wbrew pozorom, wybór kotła CO jest trudniejszy niż wybór auta. Tu nie musi się nic podobać, trzeba zrozumieć działanie. Może zdążę na ostatnią chwilę :) Na ogrzewaniu, oświetleniu i jedzeniu nie zwykłem oszczędzać – z zasady, nie rozrzutności.
  3. https://biznesalert.pl/smog-koniec-gospodarstwa-domowe-2030-energetyka-klimat-srodowisko-smog/ https://www.wykop.pl/link/5908463/koniec-wegla-w-gospodarstwach-domowych-w-2030-roku/najnowsze/ Autor gdzieś poszedł, więc nie będzie miał chyba za złe, że dołączę trochę inny wątek, nawiązujący jednak do tematu. Lubię czytać komentarze internautów, historia na żywo :)
  4. Tak, chłopy :) Dać tyradę. To zawsze pomaga, głównie jej autorowi. Co jeden post to lepiej :)
  5. Napisał: "komin wyczyszczony i sprawdzona droznosc przez kominiarza" Z przekroju kotła wynika, że płomień nie przedostanie się do czopucha, tym bardziej, że teraz ma słaby ciąg kominowy. Jeśli więc sam nie da rady, niech wezwie fachowca. Tak będzie najlepiej. Przy obecnej pogodzie nie powinno się chyba stosować wilgotnego opału. Zwłaszcza przy rozpalaniu...
  6. Forumowicze mają większe doświadczenie i wiedzę. Napiszę więc tylko co ja bym zrobił: Wyczyścił komorę zasypową. Otworzył dolną „furtkę”. Przygotował dużo papieru (najlepiej szara tektura, gazety itp.) Załadował część, luźno, tak żeby swobodnie zapaliła się całość. Dokładał resztę papieru, ewentualnie patyczki drewna (drobne szczapki). Nie włączał dmuchawy (jeśli jest na wyposażeniu). I tak przez dłuższy czas… Jeśli to by nie pomogło, wezwał kominiarza.
  7. Fozgas

    Nauka Palenia

    No właśnie. Bardzo prawdopodobne. Do 1600zł trzeba mieć w portfelu, bo zazwyczaj przywiozą troszkę więcej. Gdy rozpędzi się kocioł zrębką, zasypie drobnym koksem to później „świeci” dość dobrze. Trzeba jedynie ocenić pogodę (sprawdzać prognozy). Trudniej bywa z tymi większymi bryłkami. Pomocny jest więc zapas sezonowanego drewna. Nie pytałem, czy pokruszyli by na składzie i za ile taka usługa… Mimo wszystko, odkąd poczytałem czysteogrzewanie.pl nie uważam czasu spędzonego w kotłowni za stracony. Polubiłem to zajęcie. Skoro niektórym mieszczuchom, po przeprowadzce na wieś, nawet palenie ogniska przy chałupie sprawia radość to tym bardziej tutaj jest o czym gadać :)
  8. Fozgas

    Nauka Palenia

    Gdy jest taka pogoda (mróz, wysokie ciśnienie atmosferyczne), to przepalam koksem. Temat znany „starym wyjadaczom”. Kiedyś na forum, jeden z kolegów zaprezentował rozdrabniarkę do węgla (własnej konstrukcji), i tak nieraz wspominam o tym urządzeniu, bo najlepiej sprawdza się koks - „groszek”. Gdy zaś wrzucić duże bryłki (a głównie takie były w dostawie), to później dwa dni trzeba dorzucać „patyki”, by dopalić całość. W chałupie plaża :)
  9. A więc inwestycja warta rozważenia. Życzę autorowi tematu, by jego projekt się powiódł. Ja tylko testowałem wydajność, dlatego zbiorniki mam przenośne. Na zimę zostawiam tylko jeden – niewielki, z odstępem pod rynną.
  10. To już się dzieje. Wyższa opłata za prąd to droższe pompowanie wody. To są takie „liszki”, które z czasem wybiorą z portfela konkretny pieniądz. Proste instalacje, które dotąd widziałem nasuwają też pytanie: Czy mrozy (gdyby trwały dłużej), nie zakorkują rynien i nie spowodują „awarii”? Przy nagłych roztopach woda wtedy będzie „kipieć” na dachu… Już za dwa dni ma być ciepły wiatr południowy (dość mocny), i temperatura powyżej zera a więc „nagła” odwilż. Trzeba chyba brać pod uwagę teren: na przykład górski. Są jakieś mapki i wykresy rocznych opadów. Minione lata można łatwo ocenić, trudniej będzie przewidzieć… Temat nowy u nas, zwłaszcza dla przeciętnego mieszkańca wsi. Fachowcy pewnie mają jakieś wyobrażenie o tym jak to powinno działać.
  11. Pamiętając upalne, suche miesiące letnie postanowiłem w zeszłym roku „nałapać” trochę deszczówki z dachów (domu i gospodarczego), do niewielkich zbiorników, z przeznaczeniem do podlewania przydomowej działki, uprawy warzyw, drzew owocowych; do mycia narzędzi ogrodowych itp. Był to jednak rok bogaty w deszcze i nie zużyłem całego zapasu wody. Interesujące więc dla mnie będą opisy zbiorników - jak wybrać odpowiedni. Pojemność według powierzchni dachu?
  12. Szanowny @Witek-z-Ulicy nie sztynkruj kolegi :) „Przyprowadziłeś” tutaj duchownego dużo wcześniej. Czyżby twój duchowny był lepszy od jego? To zawsze kończy się tak samo...
  13. Zauważyłem, że umknęło mi kilka wpisów z tego tematu. Na zdjęciu, z czerwca jest jakby „przybudówka”, na twoim również (z tyłu pieca). To wynika z wymogów (konstrukcji)? Najciekawsze oczywiście będzie „sterowanie”. Ja, na przykład, cenię prostotę... Można porównać do palenia w piecu kaflowym? Jak długo taki piec pracuje bez remontów? Chodzi o trwałość. Gdyby zainstalowano wymiennik i podłączono instalację CO, mógłby pod tym względem równać się z dobrymi kotłami (dostępnymi na rynku)?
  14. Po zainstalowaniu „beczółki”, fachowiec podłączył nowy sterownik pomp (CO i CWU) - według instrukcji dość łatwy w obsłudze (dla mnie więc odpowiedni). Jest funkcja do ustawienia – włączanie pompy CWU. Można wybierać od 5 do 30 stopni (różnica temperatur kotła CO i CWU). Ustawiłem na jak najszybsze włącznie pompy CWU (czyli najniższą temperaturę 5 stopni), a pompę CO na 80 stopni (takie moje "górne" zabezpieczenie), gdyż do tej temperatury instalacja pracuje "na grawitacji". Czy można ustawić sterownik lepiej, na przykład wyższą temperaturę włączania pompy CWU? W ten sposób dać czas do nagrzania kotła? W zasobniku zazwyczaj temperatura spada od 80 do 30 stopni - poniżej mam ustawioną grzałkę elektryczną, która włączy się, gdyby kocioł CO nie pracował.
  15. Gratulacje. Dziś mam czas na pisanie i czytanie, więc: - Ile czasu potrzeba na wybudowanie takiego piecyka (jaka jest wysokość, szerokość)? - Z czego są „fugi” między cegłami, czy można wybierać kolor fug? - Do jakich rozmiarów można ten typ pieca „pomniejszyć”? - Czy podobny piecyk mógłby stać, w pomieszczeniu na piętrze? - Jaki komin jest potrzebny (długość minimum)?
  16. Punkt dla autora tematu, za „wyciągnięcie” ciekawostek od kolegów (znają się na silnikach). Przypuszczam, że z ich pomocą można by odnowić motorówę.
  17. Skoro dotarliśmy do tego miejsca to wypadałoby jakoś podsumować mijający czas. Najpierw, były wieści przeplatane żarcikami. Później, przejmujące obrazy, które niosły obawy i niepewność; następnie przemowy… dużo ich, wręcz potoki słów. Wobec powyższego, jedno z „postanowień” mogłoby być takie: pozyskać wiernego towarzysza leśnych wędrówek... Najlepiej takiego, który będzie wracał do domu na własnych nogach :) Zaproponowany utwór wydaje mi się najbardziej odpowiedni, nie tylko w mijającym roku. Pozdrawiam:)
  18. O to chyba chodziło fachmanowi, na to zwracał uwagę. Wielkie dzięki za filmiki instruktażowe.
  19. Dziękuję. Zaciekawiły mnie te „klipsy” (ze zdjęcia powyżej) i pytałem fachowca. Ponoś przydatna rzecz, ale wspomniał coś o odstępach między płytkami (fugi). Nie znam szczegółów, trzeba by najpierw zobaczyć kogoś przy robocie… Mimo wszystko cieszyłoby mnie samodzielne wykonanie tych schodków, może nawet z cokolikami :)
  20. Dziękuję za odpowiedzi. Położy się płytki na tym co jest, jeśli okazałoby się, że kucia nie unikniemy. W tym momencie przychodzi na myśl stwierdzenie (kiedyś zasłyszane), że przy obecnych technologiach i dostępie do materiału, korzystniej jest postawić nowy budynek aniżeli remontować... Z drugiej strony, gdy widzi się jakich cudów dokonują remontowcy to wypadałoby zastanowić się nad takimi twierdzeniami. Może to jest tak, że póki człowiek młody, ma też dość determinacji, by nawet ze starej stodoły zrobić ładną chatę. A gdy nie ma motywacji to nawet ładny dom zamienia się w „stodołę” :) Jeszcze raz dziękuję…
  21. 7 schodów -> półpiętro -> 8 schodów -> piętro Szerokość schodka (podstawa): 25cm Wysokość schodka: około 18cm (wymiary się różnią na poszczególnych stopniach) – jest to beton, wygląda na dość solidny, wolałbym uniknąć skuwania. Może są jakieś płyty (1cm), którymi udałoby się skorygować całość…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.