Skocz do zawartości

gondoljerzy

Stały forumowicz
  • Postów

    946
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez gondoljerzy

  1. Kleiłem kitem/uszczelniaczem kominkowym DenBraven 1200 stopni z kartusza. Wcześniej sklejałem nim doświadczalne palenisko Rocket Stove i skoro tam się sprawdził, to czemu nie tutaj. Tuż przed klejeniem robię pędzelkiem gruntowanie klejonych elementów wodnym roztworem tego uszczelniacza. Kształtki robiłem szlifierką z tarczą diamentową. Trochę roboty przy tym było, ale w porównaniu do całości to w sumie pikuś. Taka wisienka na torcie, chociaż tort jeszcze bez polewy. :-)
  2. Zainspirowany ideą piecyków Rocket Stove i co lepszych kociołków na drewno postanowiłem troszkę poprzerabiać swojego 32D. Zacząłem od wyrzucenia wszystkich oryginalnych kształtek ,,szamotowych". Piszę w cudzysłowiu, bo mam wrażenie, że to nie jest szmot, tylko jakiś ogniotrwały beton. Pod ceramiką okrutne ilości rdzy odchodzącej całymi płatami. Trzeci ruchomy ruszt, ten najdalszy, został zastąpiony przez konstrukcję pospawaną z grubego kątownika i kawałków rurki. Stalowy wspornik opiera się w miejscu mocowania rusztu i o półkę na tylnej ściance, na której wcześniej opierały się dolne szamotki. Na stalowej podstawie zbudowałem szamotowy palnik. Powietrze wtórne idzie podobnie jak poprzednio, z popielnika. Tyle że tym razem czterema otworami w miejscu załamania palnika. Ze względu na wytrzymałość dałem stosunkowo grube kawałki szamotu od strony paleniska. Średnio estetycznie to wyszło, ale jakie to ma znaczenie. Na górze palnika powstał próg, z którym będzie trzeba coś zrobić. Dół jest z szamotu, a dalej w kanale spalin już niekoniecznie. Płaskie powierzchnie od strony przegród wodnych wyłożyłem płytą ceramiczną 2,5cm grubości. Wytrzymuje do 1260 stopni i jednocześnie izoluje cieplnie o niebo skuteczniej niż szamot. Idea jest taka żeby najpierw dobrze spalić, dopiero później odbierać ciepło, stąd izolacja. Ciekawe jak będzie z trwałością, ale po co martwić się na zapas. Węższe ścianki mają na wierzchu szamot, a pod spodem jest też płyta ceramiczna z wykrojonymi kanałami na ,,trzecie" powietrze. Pomysł z trzecim powietrzem miałem pokrętny, żeby je dobrze podgrzać. Powietrze wpadające otworami po bokach kotła płynie najpierw do góry wzdłuż płaszcza wodnego, a potem w dół pod szamotkami. Wyjścia są po bokach kanału, nieco powyżej palnika. Palnik jest stosunkowo wąski, 21cm x 3cm i przy dość słabym ciągu obawiałem się montażu efektywnych zawirowywaczy. Wyrzeźbiłem z szamotu takie delikatne cudaki, które co nieco mieszają , ale przede wszystkim nie dławią przepływu. W efekcie otwarcie bocznych otworów powietrza powoduje raczej przygaszanie płomieni w kanale niż ich rozpalanie. Nie wiem co o tym myśleć? Za dużo tego powietrza? Od momentu posklejania i wysuszenia zdążyłem popalić dopiero przez kilka dni. Codziennie po 3-5h. Mam jeszcze w planie trochę przeróbek w komorze zasypowej. Chcę na dole dodać trochę szamotu, ale tak, żeby nie blokować pozostałych dwu ruchomych rusztów. Na razie dół paleniska po staremu został zmniejszony ułożonymi cegłami szamotowymi. Moc kotła spadła jeszcze bardziej niż poprzednio. Palnik zajął przecież miejsce jednego z rusztów. Kocioł rozpędza się dość wolno, czuć jego sporą pojemność wodną. W palniku furkocze, ogień potrafi wypełniać cały kanał, a górne pokrywy kotła rozgrzewają się mocniej niż przed przeróbką. Nie miałem okazji pogapić się na komin. Gdy rozpalam jest już ciemno, ostatnie dni były pochmurne i niewiele co było widać. Wymiennik sprawia wrażenie czystszego i bez nowej sadzy. Tylko niewielkie ilości brązowego pyłu. Wyjście z kanału dostało jeszcze daszek nad górną krawędzią przegrody wodnej i niewidoczne jeszce na zdjęciu przykrycie szpary między płytą ceramiczną, a blachą po stronie komory zasypowej. Poprzednio niejednokrotnie słyszałem podgotowywanie wody w kotle przy paleniu na większej mocy. Po przeróbce jeszcze tego nie słyszałem. Temperatura spalin przy ostrzejszym paleniu potrafi osiągać 250 stopni, przed przeróbką zdarzało się ponad 350 stopni.
  3. Można poteoretyzować. Moim zdaniem na bardziej kalorycznym paliwie wzrośnie moc, a sprawność kotła spadnie. Spadek sprawności będzie z dwu powodów: po pierwsze z racji dymienia, czyli niedopalania całości paliwa, po drugie z racji cieplejszych spalin. Wymiennik całego ciepła nie wychwyci i część pójdzie w komin. Dla komina ciepło jest zdrowe, ale dym nie bardzo.
  4. Jak się wczytać w instrukcje Dakona lub Buderusa to stoi tam czarno na białym: ,,Paliwem zalecanym dla kotłów DOR, 16, 20, 24, 25 MAX oraz 32 jest węgiel kamienny - groszek wielkość 1 (20 - 40 mm) z wartością opałową 16 MJ/kg i wilgotnością do 28%. Możliwe jest stosowanie innych rodzajów paliw (np.: miał, koks), lecz wówczas nie gwarantowane dochowanie wszystkich warunków użytkowania i parametrów kotła tak jak przy paliwie zalecanym." Tylko że węgiel kamienny ma kaloryczność od 21 do 30MJ/kg. 16MJ ma dobry węgiel brunatny, a najprędzej pewnie ma tyle typowy czeski węgiel będący czymś pośrednim pomiędzy naszym brunatnym i naszym kamiennym. Swoją drogą można by próbować mieszać nasz kamienny i nasz brunatny, o ile ma się do brunatnego sensowny dostęp i miejsce do podsuszania. Tylko ta zawartość siarki w brudasie... :-(
  5. Z rusztem możliwe są różne sytuacje: albo używasz go zbyt gwałtownie, albo masz źle zamontowany, albo może ten typ tak ma. Już ze dwa razy w trakcie całego tematu o naszych kotłach użytkownicy opisywali problem przelatywania węgla z powodu źle zamontowanego rusztu. Musiałbyś poszukać. Inna sprawa, że np w moim 32D dziura pomiędzy ostatnim ruchomym rusztem, a ścianką kotła z szamotkami była dość duża. Wychylenie końcówek tego rusztu w dół też skutkowało opadaniem niedopalonych kawałków opału do popielnika. Poza tym robił sie tam szkodliwy przedmuch z popielnika do kanału spalin. Moja pierwsza przeróbka polegała na przysłonięciu tego miejsca profilem stalowym i to było bardzo dobre posunięcie dla drewna. Węgiel by pewnie taką stal wytopił, ale to też kwestia czasu i grubości użytego żelastwa. Ja swój profil wyjąłem po sezonie praktycznie nienaruszony. Co do dymu z węgla to może niech inni się wypowiedzą. Może to kwestia zbyt słabego palenia, na zbyt małej mocy, a może kupiłeś zbyt kaloryczny węgiel? Ja na drewnie też mam problemy z czystym spalaniem. Wczoraj pierwszy raz odpaliłem kocioł z kompleksowymi usprawnieniami w temacie "szamot i płyta ceramiczna". Ale jeszcze za wcześnie na wnioski.
  6. No i wyszedł ci Interria kolejny elaborat, z którego jak odcisnąć krasomówstwo to niewiele konkretów zostaje. Że producenci ściemniają to wiadomo nie od dzisiaj. Ale faktem jest też, że wielu ludzi zmniejsza moc swoich przewymiarowanych kotłów, nie tylko Dakonów i są zadowoleni. Wystarczy poczytać to forum, czy muratora. Oczywiście, tego nie robi każdy, tak jak nie każdy przerabia sobie samochód czy sprzęt audio. Ni każdemu to też wychodzi. Ja w poprzednim sezonie wstawiłem w kocioł kształtkę stalową i 3 cegły szamotowe. W ten sposób skróciłem palenisko i zasyp o grubość cegły. Byłem z tego doraźnie zadowolony, a na ten sezon kombinuję trochę inaczej. Tobie się nie udało, możesz to opisać w szczegółach, ale nie generalizuj, że wszystkie przeróbki są z góry skazane na niepowodzenie. Sam Guitar w pewnym momencie spalał w trybie ciągłym, bez wygaszania, bardzo małe ilości opału. Z całą pewnością mocno obniżył nie tylko maksymalną, ale i minimalna moc kotła. I wtedy był z takiego stanu bardzo zadowolony. A że później nie był? Może priorytety mu sie pozmieniały?
  7. To samo można napisać o jednym i drugim modelu. Czemu producent miał by ściemniać z minimalną mocą tylko dla większego kotła? Jeśli ściemnia, to dla obydwu modeli ściemnia tak samo. Dla mnie jak najbardziej ma sens większa modulacja mocy większego kotła. Dlaczego? Bo ma większe obiętościowo palenisko. Większe palenisko będzie miało proporcjonalnie mniejsze straty względem bezpośrednio otaczających je ścianek kotła. Mam na myśli proporcje objętości paleniska do powierzchni otaczającego je płaszcza wodnego. Dla większego paleniska te proporcje wypadają lepiej i stąd możliwa jest większa modulacja mocy. Większe palenisko = mniejsza szansa na wygaszenie procesu spalania przy obniżaniu mocy. Tak ja to widzę. Nie zmienia to faktu, że dla dwu kotłów o analogicznej konstrukcji, tak jak mamy w tym przypadku, większy kocioł raczej nie zjedzie z mocą minimalną do poziomu mniejszego modelu.
  8. Dobra propozycja z tą zamianą, popieram. :-) A wracając do kociołków, różnią się przede wszystkim szerokością. Wystarczy zwęzić palenisko i zasyp w modelu 24kW i wyraźnie ograniczy się moc. Wymienniki te kociołki mają stosunkowo małe, w porównaniu do konkurencji, więc nadmiernego wychłodzenia spalin raczej da się uniknąć. Jeśli nie będzie jazdy na niskich temperaturach powrotu to nic złego z takiego ograniczenia mocy nie powinno się wydarzyć. Oczywiście, to dar12 będzie musiał podjąć decyzję: kupić czy nie kupić? Pewnie czyta ,,gorące" wypowiedzi i woli się nie deklarować, żeby przypadkiem nie oberwać jakimś rykoszetem. :-)
  9. U mnie taniej! W lokalnym markecie budowlanym taka płytka 2,99zł, a cegła szamotowa 4,2zł. Kawałek ceownika też nie majątek. Za cenę jednej cegły z serwisu można cały kociołek szamotem wyłożyć.
  10. Można kupić gotową mieszankę betonu żaroodpornego i odlać taką cegłę. Swoją drogą, mam w tej chwili powyciągane wszystkie szamotki z mojego Logano 32D. Jak się im przyglądam, to wyglądają bardziej na zrobione z betonu niż z szamotu.
  11. Planowałeś usunąć jeden ruszt, w to miejsce dać płytke szamotową i zaślepić ruszt pionowy od strony dzwiczek. Czy tylko na tym poprzestałeś, czy doszło coś nowego? Który segment rusztu usunąłeś?
  12. Wcześniej pisałeś, że masz problemy z ciągiem. W takim razie najlepsza jest opcja nr 1. Łagodne skręty kolankami i wejście do komina pod kątem ostrym dają nadzieję na najmniejsze opory przepływu. Każde połączenie pod kątem 90 stopni w jakimś stopniu osłabia przepływ spalin.
  13. Osobiście węglem nie palę, przynajmniej na razie, ale do naszych kociołków najlepsze maja być węgle typu 31,1 i 31.2. Z jakich to miało by być kopalni to możesz poszukać sam w wątku o węglu: http://forum.info-og...i-kupic-wegiel/ Na zdrowy rozum powinien tez do nich pasować czeski węgiel.
  14. W takim razie możesz mieć skopaną instalację. Ja też mam stary dom, piętrówkę z dobudowanym strychem. Instalacja stalowa, grawitacyjna, wspomagana pompką, grzejniki żeliwne. Gdy wodę w obiegu gania pompka (też na II biegu, pompka trzybiegowa) to kaloryfery są całe ciepłe od góry do dołu. Tylko kaloryfery na strychu mają u mnie zróżnicowana temperaturę góra-dół, ale tam instalacja jest dolepiona ,,na sztukę", cały strych rozprowadzony z jednego pionu rurkamu CU 15mm.
  15. Możliwe, że ocieplenie dachu masz ,,symboliczne" i dlatego na piętrze jest chłodniej. Kaloryfery są podobnej wielkości na obydwu kondygnacjach? Ich temperatura taka sama? Zużycie węgla masz spore, ale ostatni sezon był długi i chłodny, a nie napisałeś jaką powierzchnię ogrzewasz swoim Viadrusem. Co do rozpalania od góry, to osobiście nie próbowałem tego w kotle, ale tylko dlatego że mam dolniaka. Próbowałem za to rozpalać w taki sposób zwyczajne ognisko i byłem zaskoczony o ile mniej się dymiło. Więcej wiedzy o takim sposobie palenia masz tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego
  16. Idea w Rocket Stove jest taka, że trzeba najpierw dopalić gazy w wysokiej temperaturze, a dopiero potem odbierać ciepło. Stąd izolowane palenisko i izolowany kanał dopalający. Ty na pewno to wszystko wiesz i niepotrzebnie Ci tłumaczę, ale przyda się dla innych czytających. Masz rację, że gdy będę próbował izolować kanał w Logano 32D to pogorszę odbiór ciepła. Coś za coś. Liczę, że w zamian zyskam na jakości spalania.
  17. O cegłach perlitowych można wyczytać, że nie nadają się na pierwszą warstwę narażoną na działanie ognia. O czymś takim jak termolit jeszcze nie słyszałem. Czy to nie nazwa handlowa? Zdecydowałem się na płytę ceramiczną własnie ze względu na własności izolacyjne. W Rocket Stove zrobiłem z niej pionowy kanał dopalający, a samo palenisko jest z szamotu. W kanale pionowym co najwyżej ogień szaleje, płyta powinna wytrzymać. Podobnie chcę przerobić trochę swojego Buderusa 32D. Na dole szamot, a wnętrze kanału dopalającego wyłożyć materiałem jak najlepiej izolującym. Trzeba będzie tylko uważać przy czyszczeniu kanału z popiołu.
  18. Drobna uwaga do wspomnianej płyty ceramicznej. Odpaliłem dzisiaj po raz pierwszy piecyk Rocket Stove z kominem wykonanym z tej płyty. Po rozgrzaniu piecyka płyta nieładnie sczerniała, a w trakcie czernienia wyraźnie się z niej dymiło. Później dymienie ustało. Przyznam, że się zdziwiłem. Albo trafiłem jakiś chłam, albo może to normalne zjawisko? Wypalają się jakieś kleje czy inny czort? Wewnątrz komina płyta opaliła się na kolor szarobrązowy. Zdjęcia z tej ,,akcji" zamieściłem na forum muratora, posty 378 i 379: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?196822-Piec-na-drewno-Rocket-Stove/page19
  19. Płytę kupowałem w firmie DOMER. http://www.domer.pl/...000-x-1200.html Wybór dostępnych rozmiarów i grubości mają dość spory. Nawet wyszło, że się pomyliłem w rozmiarach. Płyta miała 1,2 metra kwadratowego i z przesyłką kosztowała 268zł. Poprosiłem o pocięcie na paski i gratis to zrobili. Chociaż cięli dość niedokładnie i brzegi po przecięciach wyszły trochę nierówne i miejscami poszarpane.
  20. Myślałem o płytach z wermikulitu, ale przypadkiem odkryłem te płyty ceramiczne. Mają lepsze właściwości izolujące od wermikulitu i wytrzymują wyższe temperatury. Ceny są zbliżone. Płytę ceramiczną kupiłem wysyłkowo, 260zł z wysyłką za prawie cały metr kwadratowy, 30mm grubości.
  21. Mnie ostatnio zainspirowała konstrukcja RocketStove. Prosty piecyk, w którym zastosowano maksymalnie gorący, izolowany kanał do dopalania spalin. Stąd chodzi mi po głowie szamotowy palnik z dodatkowym powietrzem jak u Ciebie, tylko nieco szerszy. Powyżej palnika, w kanale dopalającym mam zamiar użyć płyty ceramicznej włóknistej. Wytrzymuje temperatury i przede wszystkim dobrze izoluje. Wytrzymałość mechaniczną ma słabą, coś jak twarda płyta z wełny mineralnej. Szamot wytrzymuje temperatury i naciski, ale izolacyjność ma kiepską.
  22. Chyba rysunek był robiony ,,na szybko". Oryginalne przeloty z popielnika mają przekrój trójkątny, ale usytuowany odwrotnie. Podstawa trójkąta jest od strony przegrody. Kaz, a nie myślałeś żeby zabudować szamotem większą długość kanału? Chociaż ja mam Logano 32D z całym kanałem w szmocie i mam zamiar go przerabiać. Ten kanał jest za szeroki żeby spełniał swoje zadanie przy mniejszej mocy. Przy ostrzejszym paleniu drewnem ogień wypełnia całą długość kanału. Przy spokojnym paleniu płomienie są tylko na samym dole. Będę próbował ograniczyć szrokość kanału żeby skoncentrować ciepło i ograniczyć ucieczkę ciepła z tego kanału do płaszcza wodnego.
  23. Musisz mieć dobry ciąg w kominie żeby kocioł działał z tak ciasnym palnikiem. W moim kotle i z moim kominem mogę tylko pomarzyć o podobnym kryzowaniu. Nie próbowałeś doprowadzić powietrza wtórnego bezpośredno do palnika? Chociaż pewnie palnik korzysta z oryginalnych przelotów powietrza z popielnika. Planujesz palić drewnem?
  24. No nie przesadzajmy. Trochę ostrożności przy robocie i nic się nie stanie. Narzędzia są dla ludzi myślących. Podstawa to odpowiednio długi kabel i kontrolowanie co się z tym kablem dzieje. Wiadomo, jak dasz bezrozumnej małpie do łap taką piłę to albo kabel zasilający przetnie, albo się na nim powiesi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.