Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3 471
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. czyli jego piętą achillesową jest uszczelnienie na wyjściu wężownic z zasobnika nie wiem jak ten element jest tam dokładnie, ale z zewnątrz widać ślady żywicy epoksydowej : :wacko:
  2. dzięki myślałem, że grozi jej coś więcej, o czym nie wiedziałem a jak będzie z kamieniem na miedzianej wężownicy, masz jakieś doświadczenia? rewizji nie posiadam i mechaniczne od kamienianie raczej odpada :D a chemiczne?
  3. co grozi kwasówce? przy założeniu, że woda z własnego ujęcia niechlorowana
  4. Jeszcze jeden obrazek :) w ramach sprzątania i zmywania poszło 40-50l ciepłej wody, co spowodowało natychmiastowe dogrzewanie. czy nie lepiej by było zamontować dwa czujniki temperatury jeden na górze zbiornika, drugi na dole. Połączyć je jakimś przekaźnikiem, na zasadzie domyślnie rozłączony pobiera temperaturę z górnego, po spadku poniżej zadanej, włącza pompę CWU i przełącza przekaźnik. Podczas ładowania i pracy pompy, sterownik pobiera temperaturę z dolnego czujnika. Dzięki takiemu rozwiązaniu kóciołek mógłby spać ponad dobę w podtrzymaniu nie niepokojony.
  5. czy on firmowy? nie wiem, sam oceń http://www.remen.pl/...PageID=pol_1006 głównie raczej zajmują się czymś innym, a w wolnym czasie, w ramach rozrywki spawają zasobniki nierdzewne :D
  6. nie wiem do czego to najlepiej przykleić, bez zakładania nowego wątkuwięc padło TU :)Zrobiłem sobie termometr cyfrowy 4 kanałowy na DS1820 i chciałbym pokazać proces ładowania zasobnika pionowego 300l z dwoma wężownicami połączonymi szeregowo.CWU1,2,3 - to 3 czujniki rozmieszczone na rożnej wysokości zasobnika 1 - ok 100L, 2 - ok 200L, 3- ok 250L ciepłej wody liczone od góry zbiornika.Temperatura spalin - tylko na zasadzie trendu, bo z racji ograniczeń programu i samego czujnika nie może być inaczej. 50-55C to w rzeczywistości ok 110-120C temperatury spalin. https://picasaweb.google.com/lh/photo/udews6A3EQSi2cBEZpY3v9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
  7. twój kocioł też jest prawie "normalny" skoro ma halotron podajnik nie może pracować za wolno, ma swoją przekładnię i swoje obroty silnika. Podejrzewam, że problem jest w tym, że sterownik i jego wartości graniczne 16-32s nie pasują do tej przekładni. Skoro normalnie jej potrzeba 35-40s na pełen obrót, to zakres powinien być 20-50s, a nie 16-32s. Po za tym, jak w pierwszym cyklu sterownik nie dostaje sygnału z halotronu, to po tych dodatkowych 40s powinien bezwzględnie wywalić alarm, a nie pracować dalej.
  8. w "normalnym" kotle jest czujnik magnetyczny, który wykrywa pełny obrót podajnika i zatrzymuje silnik. Nastawiany czas pełnego obrotu w sterowniku służy do kontroli zablokowania podajnika lub zerwania zawleczki. Gdy w danym czasie czujnik nie wykryje zamknięcia szuflady, wyświetla alarm zablokowania podajnika i wyłącza podajnik by nie spalić silnika.
  9. nie wiem jak jest to u ciebie rozwiązane, ale zazwyczaj przekładnia z tłokiem jest łączona za pomocą zawleczki w necie znalazłem taką fotę i zaznaczyłem, gdzie możesz znaleźć te kochaną zabaweczkę ;)
  10. najlepiej, patrz stopka :) a jak na razie, musisz pokombinować. Spróbuj zamurować taki słupek wewnątrz komory i zobacz jak będzie się w nim palić. Dobrze by było palić intensywniej na zasadzie przepalania. Przykładowo, rozpalasz dwa razy na dobę rano i wieczorem, grzejniki całkowicie pootwierane i pomieszczenia są okresowo przegrzewane. Lub pokombinować z buforem, ale tu już znaczne koszty i nie sprawdzi się po zwiększeniu powierzchni grzewczej.
  11. całe aktualne 90m2, to jakieś 2 kW/h przy temp zewnętrznej ok 0C, czyli ok 0,5 kg miału. Jak jednorazowy zasyp wynosi 30 kg, to powinien ci starczyć na jakieś 60h palenia 2,5 doby. Wiadomo, że nie da siego spalać z tak niską intensywnością, a palenie tak dużej ilości z dmuchawą właśnie tak będzie się kończyć. Proponuje zamurować wewnątrz komorę ceramiczną na ok 10-12 kg, moczyć przed paleniem miał i kupować tak z większą ilością grubszych frakcji, lub mieszać z grubszym opalem. Niektórzy twierdzą, że da się spalać dobrze węgiel bez płomienia, ale ja jeszcze takiego palenia nie widziałem i nie praktykowałem. Natomiast takie palenie w twoim przypadku było by najbardziej optymalne.
  12. możesz jaśniej napisać, w jakim celu palisz i co ogrzewasz? jeśli chodzi o cwu i ten 120l bojler to by go nagrzać do 50C wystarczy spalić na ruszcie 3 kg miału albo użyć samej rozpałki w postaci drewna i ilości 4 kg. Bo jak ty chcesz z niego zrobić kocioł automatyczny, by ci w ciągu doby dogrzewał, każdy najmniejszy rozbiór cwu To ci się NIE UDA
  13. tak czy inaczej 15 kW spokojnie by ci wystarczył, a po dociepleniu góry, będzie nawet o połowę za duży.
  14. a jakiego spalania na podstawie swoich dotychczasowych doświadczeń z camino się spodziewasz? Dobowego w najgorsze mrozy.
  15. kilka lat temu w Gdyni zdarzyło mi się brać prysznic z takim podgrzewaczem. Był metr od prysznica, ale trzeba było czekać kilka ładnych sekund na ciepłą wodę po załączeniu. I tak najpierw leciała letnia, później dobra, jeszcze później za gorąca. Dodawałem na baterii trochę zimnej, w tym czasie przepływ cieplej spadał i wyłączały se styczniki w podgrzewaczu. Po chwili znów miałem lodowatą wodę na plecach. W sumie zajęło mi to 3x więcej czasu niż normalnie i ładnych klika rzazy na przemian polałem się woda za gorącą i za zimną. Niezapomniana przygoda wakacyjna :)
  16. nie kupuj kotła większego jak 15-17 kW i zamiast żeliwnego lepiej wersję stalową bez rusztu wodnego
  17. to juz od dawna wiadomo wszystko przez unijne limity CO2 i wymagane udziały procentowe w produkcji energii z biomasy. Takie elektrociepłownie, mogą kupić każdą ilość i tym samym podnoszą ceny
  18. nie da się ukryć :) ale w pewnym uproszczeniu zakładam, ze sprawność spalania tych trzech form drewna będzie taka sama. więc i różnice procentowe w VER też będą wyglądały podobnie.
  19. dla ta rozsądna granica suszenia koczy się na 15%, 1,5-2 lata sezonowania - nie jest wielkim kosztem rozdrabnianie tego i później prasowanie do postaci peletu, by zejść do 5-8% wilgotności i cenie z 300 zł na 800-900 zł/t jest bez sensu. między 30% a 15% wilgotnością jest niemal 1 kWh/kg różnicy w kaloryczności. W porównaniu do drewna wilgotnego jest to zysk ok 30%, a nie 5. przy pelecie zmniejszenie wilgotności z 15% do 5% da dodatkowo już tylko 0.6-0.7 kWh/kg. Czyli ok 15% więcej ciepła, za to znacznie wyższym kosztem.
  20. kaloryczność, czy wartość opałowa zawiera w sobie już i kaloryczność węgla 20-30% 29MJ/kg i kaloryczność gazu drzewnego 70-80% 5-6 MJ/m3 jedyny zysk ze zgazowywania, to lepsze spalanie. Całkowite i z niewielkim nadmiarem tlenu, pozwala na to lepsze wymieszanie gazu drzewnego z PW w czasie przeciskania się przez zwężkę.
  21. zastanawiasz się poważnie, czy to taki żart ala tetracyt? jedyne co może wpłynąć na kaloryczność konkretnego paliwa, to zmniejszenie jego wilgotności. podkreślam, zmniejszenie bez udziału ciepła zawartego w samym paliwie! np: ten sam pelet firmy X. Jeden worek wprost do palnika, drugi najpierw do suszarni próżniowej i dopiero po suszeniu do palnika. Ten drugi będzie bardziej kaloryczny, od tego pierwszego.
  22. bo tetracyt tam jest, nawet jak go nie widać :D
  23. nie mam dostępu do zrębki, ani do gałęzi z których mógłbym zrobić zrębkę. nie wiem też, czy takie cóś poszło by przez podajnik. Klinować i zrywać zawleczkę raczej nie powinno, bo miedzy krawędziakami zamknięcia tłoka jest ok 3 mm. Kiedyś tłok złapał mi pogrzebacz fi 5mm, tylko zostawił dwa wgniecenia na nim, ale normalnie się zamknął. Natomiast zawieszać się przy wejściu do ramki i oraz tam gdzie paliwo osypuje się przed tłok na pewno będzie. trzecia rzecz: czas cyklu podawania 54s, a za jednym podaniem będzie może 5-7 kawałeczków. O osiągnięciu jakiejś konkretnej mocy raczej nie będzie mowy. Dla porównania peletu na jedna dawkę wychodzi prawie 230 gr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.