Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3510
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. Kol Mk31 też posiadam taki kocioł z 2010r o mniejszej mocy 22 kW ostatnio rozbierałem, czyściłem i konserwowałem cały mechanizm podajnika. Po 2 sezonach są minimalne wżery korozji na powierzchni tłoka i bocznych ścianek które mają bezpośredni kontakt z paliwem. Pod tłokiem wszystko wygląda jak nowe, ślizgi nadal mają smar, żadnych zadziorów i żadnej korozji. Zawleczka i łożysko fabryczne, żadnych luzów i uszkodzeń. Komorę pod tłokiem czyszczę o dwa zasobniki, razem z komorą napowietrzającą pod płytka rusztu. W tym czyszczę płytkę rusztu z tzw garba przed otworami i przetykam zatkane otwory. Palę suchym miałem, ale kilka razy zdarzyło się wsypać wilgotny na tyle że się zawieszał. Tak jak i ty porysowałem sobie farbę zasobnika i tam pojawiły się ślady rdzy. Nie wiem jaka blaszkę ty odkryłeś przy wejściu paliwa do kotła, ja tam nie mam żadnych blaszek, ale ten tunel stanowi płaszcz wodny, po cześć zabezpiecza przed cofka płomienia. Jak nie zmienisz sposobu użytkowania, to w tym miejscu spodziewaj się przecieku, bo na tym zdjęciu wygląda to źle! Płyty szamotowej nie trzeba było wymieniać, bardzo dobrze sprawdza się silikon wysokotemperaturowy 1200C, wystarczy przedmuchać powierzchnie nałożyć dwa warkocze i docisnąć, trzyma jak nowe. Te płyty pękają przez nierównomierne rozgrzewanie się, z tyłu jest dużo zimniejsza niż u wylotu z palnika. Pompy kotłowej nie mam, mam w miarę wysoką temperaturę powrotu z grzejników i obieg kotłowy 5/4', więc podgrzewanie cwu nie powoduje tak dużego spadku temperatury powrotu. Pompa kotłowa wystarczy nawet najmniejsza 25 W, ale jak nie masz problemów z latającym zaworem podczas normalnej pracy CO, to ja bym jej nie montował. Lepiej i taniej jest zamontować bypass z zaworem grzybkowym, do regulacji przepływu. Połączyć nim zasilanie z powrotem cwu, tak by część pompowanej wody bezpośrednio wracała do kotła i tym samym podgrzewała powrót. Ilość tej wody i temperaturę powrotu reguluje się zaworem grzybkowym. Jaką powierzchnie ogrzewasz i jakie masz spalanie miału w największe mrozy?
  2. to pytanie retoryczne, czy chcesz znać na nie odpowiedź?
  3. Vlad24

    Opinia Kotła

    dotychczasowe spalanie
  4. Bravo !!!
  5. zobacz sobie tabelkę kolegi który palił w PLF 25 kW kostrzewy pelletem, porównaj spalane ilości do uzysku ciepła, tzw sprawność wiem powiesz, że to bardziej kocioł dla ekogroszku i przyznam ci racje ale prawda też jest taka, że nie ma takiego magika który by miał kocioł tylko dla peletu, miał ciepłomierz chwalił się publicznie wynikami.
  6. co masz na myśli? jak spalać pellet by uzyskać 4,4 kW czyli 15,84 MJ/kg i to w domowych warunkach?
  7. próbuj, proś Guitara o pomoc, czytaj, kombinuj. Musisz koniecznie zmniejszyć palnik i wyeliminować część powierzchni wymiany w wymienniku. Powyjmować wszelkiego rodzaju turbulatory i ciągłe kontrolować temperaturę spalin. Jak będzie ona w granicach 150-200C to będzie ciągnął, łaski nie robi!
  8. jedyny pewny i skuteczny sposób to postawienie nowego komina i przeszkolenie cioci ze spalania. Jak się nie da to ponowne zamontować jej kocioł gazowy.
  9. kilka liczb orientacyjnie 170m2 x 1,1W/m2K x 50C = 9,3 kW 10 - 20 dni w roku 170m2 x 1,1W/m2K x 24C = 4,5 kW 180-190 dni w roku nie wiem czy jest taki magik który zmusi dakona 25 kW do pracy na tak małej mocy. Ekonomicznie i z przyzwoita temperaturą spalin. Wcześniej było dobrze, bo prawdopodobnie był górniak z wymiennikiem poziomym, albo jakiś koksownik. Po wymianie na sprawniejszego dolniaka z wymiennikiem pionowym zaczęły se schody. Szczerze, to ciężko to widzę. Nawet jak kupi ten czy inny wyciąg, to na tak małej mocy dość szybko go zajedzie.
  10. teraz to sytuacja dość typowa, po prostu temperatura na dachu jest wyższa niż temperatura w kotłowni i występuje ciąg wsteczny. Możesz spróbować rozpalić jakieś kartony w wyczystce komina, by złapał trochę ciągu, dopiero po tym w kotle.
  11. moja zwężka ma dokładnie 2x19 cm = 38 cm2, na pełnej mocy różnica miedzy komorą spalania a wymiennikiem wynosi 15-20 Pa. Wydaje się trochę za dużo, ale tylko się wydaje, bo w tym jestem zielony. Licząc prędkość i zakładając gęstość powietrza 0,5 kg/m3 (wie ktoś ile waży m3 płomienia o temperaturze 1000C :D) wychodzi 17-20 m/s. Dożo to czy mało? Jak policzyć ile tego płomienia przeciska się w ciągu 1h przez otwór 38 cm2? W każdym razie, ten otworek był w sam raz na pelet i jego kaloryczność, przy miale nie pozwala spalić podawanej ilości paliwa, przepływ powietrza przez palnik jest za niski. Jest to jak najbardziej normalne, bo przecież projektowany i programowany był bez uwzględnienia żadnych zwężek. Interesuje mnie natomiast jaką moc można na tej zwężce uzyskać temat nie na temat, ale jak ktoś będzie chciał znaleźć to znajdzie: Zmniejszenie mocy palnika tłokowego poprzez analogię http://www.solve.pl/3.html
  12. umiesz tę zwężkę przeliczyć w zależności od zakresu mocy i różnicy ciśnień? W jakie prędkości spalin w tej zwężce są najbardziej optymalne?
  13. na rysunku klapka nr 32 i dźwignia ja unosząca 69 musisz się nauczyć tym sterować tak, by utrzymać wymaganą temperaturę spalin. By ja mierzyć musisz kupić termometr ze skalą do 300C np do pieczenia mięsa. Przy rozpalaniu całkowicie ją otwieraj i trzymaj całkiem lub na pół otwartą jeszcze przez pewien czas zanim nie wygrzejesz komina. W trakcie normalnej pracy w zależności od tego co ci będzie pokazywał termometr, trzeba będzie część spalin puszczać wprost do komina tą klapką. Przy podkładaniu otwieraj naraz klapkę 32 i 23 i powoli klapę zasypową. jak to nie pomoże, to faktycznie zostanie tylko wyciąg mechaniczny, ale nie będzie to bezproblemowe rozwiązanie.
  14. tak brakuje i to w niemałych ilościach!
  15. gdzieś od poniedziałku ochłodziło się o jakieś 5-6C, po za tym to była 10 rano :) moim zdaniem to nie kwestia ilości, co powierzchni. Taki klocek jak na zdjęciu porąbany na 4-6 kawałków, w efekcie daje przy ciągu 7 Pa 280C spalin, dym i sadzę. Porąbany na 2 spala się dużo spokojniej, dłużej z mniejszą mocą. Dla niego wystarcza tlenu i temperatura splin w okolicy 180-200C. Zmniejszanie stosowałem już na koniec, by dopalić resztę węglików, które na pełnym ruszcie wcale nie chciały się palić, tylko tliły.
  16. może by się i dało, jak by komin pociągnął. Tyle że on nie pociągnie dopóki nie dostanie przez dłuższy czas przynajmniej 150C. Pierwsze co, to pomyśleć nad jakimś wkładem, by komin szybciej łapał temperaturę. Następnie kompilować z wymiennikiem, zatykać, skracać, rozszczelnić, tak by komin miał to co mu się należy.
  17. wyciąg nadaje się i być może przez dwa tygodnie czy miesiąc będzie pracował, później niestety albo zalepi się sadzą i smołą, albo zrobi się z niego sito. A rzecz właśnie w tym, że kocioł jest przewymiarowany, przez co temperatura spalin jest za niska, przez co naturalny ciąg jest za słaby.
  18. tylko jaki przepływ ten zawór musiał by mieć?
  19. pierwszy rzut oka na kocioł, drugi rzut oka na moją zawartość i wszystko jasne. jaką masz temperaturę spalin? po jaką jasną kupiłeś kocioł 25 kW skoro wystarczył by ci 13 kW? A ta 13 pęknie by pracowała z wkładem fi 130 w tym kominie wentylacyjnym, z 25 kW nie ma szans.
  20. co do konkretnego zaworu mieszającego się nie wypowiem, ale cyrkulacje trzeba zrobić według tego schematu dansossa https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/2347-cyrkulacja-cwu-a-zawor-termostatyczny/#entry18941
  21. samo sobie takowe zmontowałem :) i gdyby nie alpha2 pewnie by zaciągało atmosferę, ale z nią to tylko się pocą, bo ciśnienie domykające zaworek jest za słabe.
  22. Mnie zaskoczyło to, że wcale nie tak trudno uzyskać przyzwoitą sprawność paląc drewno na ruszcie. Wystarczy częste podrzucanie pojedyńczych polan i nie duszenie powietrza. Problem pozostaje jednak z mocą, przez większość sezonu miedzy 2-3 kW bez bufora drewna nie da się dobrze spalać.
  23. coś chyba porównanie nie wypadło po myśli, skoro taki cisza w eterze by było bardziej dobitnie można policzyć koszt 1 GJ pelet 81,52 zł/GJ drewno sosnowe (na allegro 85-100zł) odpowiednio 16,5 - 19,4 zł Wniosek nasuwa się sam: lepiej kupić kocioł zgazowujący i duży bufor, niż bawić się w szukanie tego jedynego dającego się bezproblemowo spalić peletu.
  24. no i kolejny błąd znalazłem: VER liczony z kotłem powinien być 10,32 MJ/kg, a nie 9,5 MJ/kg
  25. Wyniki: 31 MJ na ciepłomierzu z 4,45 kg sosny, 2h palenia niedopał na ruszcie 30 gr, nie spaliło się bo było samotne i było mu za zimno. Zatem spaliłem 4,42 kg, wartość opałowa według tabeli wilgotności ok 20% - zakładam 15 MJ/kg VER 7,01 MJ/kg Licząc z kotłem: T1 28C => T2 62C, delta 34C w wodzie 10,7 MJ w stali 3,12 MJ wypromieniowane 0,8 MJ razem 14,62 MJ VER =9,5 MJ/kg Sprawność spalania 14,62MJ + 31MJ / 4,42kg x 15 MJ/kg = 68,8% Spalanie jak już pisałem było dalekie od poprawnego, było dużo sadzy i dymu, przy odgazowywaniu tlen w okolicy 3-4%, pod koniec przy dopalaniu węgla drzewnego ponad 15%. Co WY na to? Bo ja przyznam, że mnie wynik pozytywnie zaskoczył. Edycja z powodu błędu w odejmowaniu niedopału :wacko:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.