Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3506
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. olej kalkulatory i napisz ile i czego spalałeś w starym kotle. Przy temp za oknem +/-5C oraz jak były mrozy -15C, -20C.
  2. i pamiętaj o montażu czujnika powrotu, byś nam tu 99% tetracytu nie wypromował :D
  3. znam taki współczynnik dla starego nie ocieplonego budynku 1,1 W/m2K, dajmy nawet 1,2W z uwagi na kamień. przy - 25C za oknem przez 24h non stop ( raczej nie realne) 1,2 W/m2K x 45K x 100 m2 = 5,4 kW Jest to zapotrzebowanie przy paleniu ciągłym, polegającym na uzupełnianiu strat ciepła. W kotłach dolnego spalania lub automatycznych (z podajnikiem). Licząc na całą dobę wychodzi, że potrzebujesz ok 130 kWh ciepła, paląc "dobrze" tzn ok 65% sprawności, musisz spalić ok 29 kg węgla. Paląc "źle" tzn rozpalasz na ruszcie i ładujesz na moc go pod górne drzwiczki sprawność wyniesie 45-50% i twoje spalanie wzrośnie do 40-42 kg. Mając kocioł górnego spalania 11 kW przy tych temperaturach powinieneś palić cyklicznie np 2-3 razy na dobę. Pierwszy raz rozpalasz rano o 8, na ruszt rozpałka 3-4 kg węgla i ognia ile fabryka dała. Później co godzinę podrzucasz po 2 kg tak by nie zgasić płomienia i nie przykryć całkiem poprzedniej warstwy. Spalasz tak ok 15 kg w ciągu 6-7 h i masz przerwę :) Po przerwie znów rozpalasz o 20 i tak samo jak poprzednio nie obijając się. Nie będziesz miał co prawda stałej temperatury 20-22C, za to wykorzystasz akumulacyjność swoich kamiennych ścian. Takie by było palenie przez 10-14 dni w roku, przez pozostałe 180-190 dni twoje zapotrzebowanie będzie ok 2,7 kW, dobowo 65 kWh, wagowo 15 kg. Jak spalić w górniaku dobrze 15 kg na dobę i całą dobę mieć ciepło w domu? Nie wiem. Moim zdaniem nie da się tego zrobić nawet w kotle z podajnikiem. Pozostaje ukisić 20 kilka kg, kopcąc i smoląc po drodze wymiennik, komin, dach i sąsiadów. Teraz możesz napisać ile i czego rzeczywiście spalałeś w swoim poprzednim kotle i będziesz wiedział jak bardzo się pomyliłem w swoich obliczeniach. Pozdrawiam patrz stopka
  4. nie 18 kW, tylko 6 a smoła, nie dlatego że kocioł za mały, a dlatego, że za duży. Za małe są natomiast umiejętności palenia u palacza.
  5. jak na razie nailepszy realny wynik jaki mamy to 3.48 kWh z kilograma. Proponuje raczej trzymać się tej wartości, zanim ktoś nie przedstawi lepszego, np z kotła dedykowanego dla peletu.
  6. taka większa ilość wody przydała by się kol 1973, zadziałała by u niego jak swoisty bufor. Do tego jeszcze termostat pokojowy ON/OFF i można by nawet o 70% sprawności zawalczyć :P
  7. czytając kol automatyka mam nieodparte wrażenie, ze pisząc zasobnik CWU ma na myśli wymiennik płytowy o pojemności 0,3l, a nie o zasobniku pionowym 300L przepływ 3m3/h, delta 20C, czas grzania 10 min idt ... Tylko po co? Skoro po 24h od ostatniego grzania w zasobniku nadal mam 100-150L ciepłej wody. choć oceniając styl dyskusji, to nie wiem czy jest sens dyskutować
  8. Vlad24

    Zapaliła Się Sadza Wkominie

    moim zdaniem, te sadze nie pochodzą z trybu pracy, tylko z podtrzymania. 16 kW na 100-110m2 częściowo ocieplonego domu to jest za dużo, a sadza jest tego przewymiarowania skutkiem. Jak masz klapkę na dmuchawie (terminator ciągu), to ustaw to jako cały czas otwarte, zwiększ histerezę kotła do 5C lub więcej, podawaj w podtrzymaniu jak najrzadziej i tylko tyle by nie zgasło. Staraj się by żar w podtrzymaniu lekko schodził w głąb retorty i był grubo przykryty już przepalonym popiołem. Sadzę produkujesz przez pierwsze kilka minut podtrzymaniu, staraj się robić tak, by było ich jak najmniej.
  9. Vlad24

    Zapaliła Się Sadza Wkominie

    niech powie czym pali
  10. 30% to już 60-70% mocy palnika, 34-36 to już 100% dla 22 kW. przy miale, nie warto forsować nadmiernie palnika, bo raz - stopi każdy miał, nawet najlepszy, dwa - zbyt dużo drobinek miału porywa strumień powietrza i roznosi po całym kotle. Efekt spływania, to prosty skutek zbyt dużego nadmuchu, też tak nieraz miałem. A miał im więcej ma grubszych ziaren i mniej pyłu tym lepszy łatwiejszy do spalenia.
  11. nic cie nie dadzą czyjeś ustawienia, musisz sam określić przyczynę dlaczego gaśnie. Jak już będziesz ją znał sam dokonasz odpowiednich korekt. Zaglądaj tam co godzinę i sprawdzaj, czy żyje i gdzie znajduje się żar. Jak będzie chciał gasnąć, to zobacz, czy nie ma miału, bo się splił, czy jest miał, a nie chce się palić, czy tez podtrzymanie masz za krótkie i tłok po 4-5 cyklu zrzuca żar do popielnika. ja gdy pale bez wygaszania używam FL lub w ręcznym 23-34% nadmuch i przerwa 420-460s, podtrzymanie 250 min, wydłużenie nadmuchu 1-2 min,wydłużenie pompy 10-20 min
  12. z podanej przez ciebie charakterystyki technicznej tam na dole w założeniach jest właśnie tka delta ale nie dajmy se zwariować: calowa wężownica z takim przepływem potrzebna bardziej do grawitacji niż układu pompowego. Z pompą w zupełności wystarczy kilkaset litrów na godzinę, a do sterowników z płynną regulacją mocy nawet te kilkaset spowoduje duże zamieszanie. W załączniku wykres jak 250l/h grzeje 300l zasobnik z deltą 20-30C. Czy to musi być szybciej? Więcej? Mocniej?
  13. Vernal też ma trochę racji przy delcie 75C i przepływie 3 m3/h daje moc 262 kW żaden domowy kocioł nie dostarczy tyle mocy, i żadna domowa wężownica nie da delty 75C przy takim przepływie.
  14. tak raz zatrzymała się od sterownika, drugi zamknęła od halotronu
  15. był tam pył, strefy odgazowania, koksu i popiołu przy paleniu tego syfu właściwie nie występują. Wszystko ze sobą wymieszane, bo zbity pył sam nie bardzo chcę się zapalić, a jak już się zapali, nawet 1 cm warstwa dla niego to mniej więcej 5 razy za grubo. Odrazu topi się do postaci ciasta o bardzo wysokiej temp prawie bialego koloru. Następnie z braku penetracji powietrza stygnie na wpół spalone.
  16. jak jego wężownice na to pozwalają, a pozwalają, bo teraz to sprawdziłem, to może oczywiście ustawić 2 i 3 bieg. Dla dolnej to 2,2 m3/h, dla górnej 1,7 m3/h. Ja mam typowo solarne i ummie max przepływ 0,25 m3/h, więc każda pompa na 1 biegu to ogarnie
  17. właśnie to może być to, bo zauważyłem w popiele wkręty, spinki i gwoździe. Nie zdziwił bym się jak by i kawałek aluminium tam się znalazło. Kilka razy zdarzyło się, że planik zgasł przy rozpalaniu i przesypał trochę miału do popielnika, a w nim niespodzianki jak wyżej z drewna po budowie. Ten niespalony miał z popiołem z powrotem szedł w podajnik. Ostatnio nawet paliłem drewniane ramy okienne z okuciami alu :P Bravo Hemogenes !!! w ramach potwierdzenia wrzuciłem kawałek aluminium http://youtu.be/4Dv8CRgYSZk
  18. nie chcesz szybciej ustaw większa temperaturę zadaną na kotle i tak ustaw moc palnika, by potrafił ją przez 1,5-2h utrzymać. By nie było sytuacji, że po włączeniu pompy CWU po 5 min temperatura kotła leci o 10-15C w dół.
  19. przepływ na 1 biegu jest i tak kilka razy za duży, wiec nie ma co kręcić chcesz szybciej grzać, trzymaj na kotle 75-80C
  20. rozpaliłem jeszcze raz i przyjrzałem się temu dokładniej na 100% to kwestia węgla, już na samym ruszcie widać charakterystyczne płomyczki dla koksującego opału nie dość tego, widać też kilka płomyczków wyraźnie niebieskich, do tego słychać strzelanie, jak by to było niezbyt suche drewno. Co to jest? Nasączony czymś? Ropa naftowa? Olej? http://youtu.be/EkkGmEfNrQU http://youtu.be/jateXAx87iE
  21. a może ty burżuj i cyrkulację 24h/dobę masz :D
  22. :) na początek dzięki za dywagacje jak widać chętnych na nie niewielu, ale mozę to nie sezon :D spalanie było takie samo jak zawsze, nic szczególnego tam się nie wydarzyło, nawet powiedział bym, że było kiepskie. O ile na minimalnej mocy (20-21% / 600s) wilgotny miał palił się całkiem dobrze ( popiół - niemal papieros), to przy suchym i większej mocy 24-25% / 430s) jest już niemal bardzo źle. Wilgotny pył trzymał się kupy i samoistnie tworzył grudki, suchy tworzy ciasto tetracytowe. Naraz spiętrzanie, koksowanie i spiekanie popiołu. Nieruszane ciasto pali się bardzo krótkim płomieniem, ruszone wybucha jak bym tam wstrzyknął benzyny - porywany nadmuchem pył węglowy. Cieszyłem się jak dziecko, że po pierwszych zachwytach nie kupiłem tego miału większą ilość. Ciąg kominowy nie jest, ani większy, ani mniejszy, bo zaaplikowałem sobie RCK i jest ustawiony na 10 Pa i tak sobie faluje otwierając się 5-10 mm Mi wydaje się, że ten miał właściwościami jest bliski antracytowi, typ chyba ponad 33 i niska zawartość części lotnych. Dym, czy jak kto woli spaliny, mają coś w sobie co albo tak barwi wszystko czego się dotknie, albo coś co chemicznie reaguje z węglem zawartym w sadzy i pyłach I nie jest to pył, bo nie da się tego zdmuchnąć. Reaguje toto chyba na wilgoć w powietrzu, po antracycie, to z czasem wyraźnie zanikało, z miału zmieniało kolor z błękitnego na popielaty. Może to UFO przez komin zaleciało :D
  23. 3,5 kg / dobę to nie jest duże spalanie, nawet jak zwiększy się wam zapotrzebowanie na ciepłą wodę to spalanie wzrośnie góra o 1 kg. jak chcesz taniej, to zamontuj zawór mieszający termostatyczny na wyjściu z bojlera i grzej wodę do 70C, na zaworze ustaw 40C. Tym sposobem wystarczy na dwa dni i co drugi dzień trzeba palić, z podajnika lub na ruszcie. Grzałka powinna być zamontowana gdzieś w połowie zasobnika, powinien być specjalny króciec do niej i ew obok tuleja na kapilarę termostatu. Przy niewielkim zapotrzebowaniu, bardziej opłacalne jest grzanie wody grzałką niż groszkiem, przy większym tak 120-150 l/dobę grochem.
  24. w głowie się nie mieści co? nie odpowiedziałeś, jak ty teraz grzejesz wodę, bo chyba nie antracytem!?
  25. zajrzałem do twoim postów i pisałeś w 2010r że kupileś i używałeś żeliwny retortowy kocioł lazara ekoperfekt teraz znów chcesz kupić kocioł? co się stało z poprzednim?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.