Skocz do zawartości

jameess

Rekomendowane odpowiedzi

Tez mam ok, 160m. Widać masz nieszczelność gdzieś na łączeniu korpusu pieca z popielnikiem. Ściągnij blachy, sprawdź i uszczelnij silikonem wysokotemperaturowym. U mnie jak miarkownik zamknie klapę to wygasza się w piecu. ( oczywiście po jakimś czasie ), ale temperatura nie rośnie!Z tym że teraz po zamknięciu klapy ustawiłem szczeline na 2-3mm, żeby nie bylo produkcji smoły. W drzwiczkach zasypowych mam rozetke ustawiona na połowe. I nawet nie potrzebuję podnosić klapki krótkiego obiegu jak dokładam, tzn, uchylam drzwiczki troszkę, czekam 10s i mogę otwierać dalej. Na dniach przykrecę tylko blachę to tych żeliwnych ażurowych dżwiczek przy ruszcie bo tam niepotrzebnie dostaje się powietrze. Ja mam dom nieocieplony , metrowe mury, kamienno-ceglane na poddaszu wełna 20cm. Masz ocieplony dom i juz palisz ciągle? Ja tylko przypale rano i wieczorem i styka z nadmiarem!

 

pozdrawiam

Jameess

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma mrozu więc próbuję piec jak się zachowuje. Chodzi mi o dorzucanie opału po raz drugi i enty jak to wygląda i jak ja się powinienem zachować wobec pozostałego wsadu i pieca. Teraz mam czas ale już lada chwila na to czasu mogę nie mieć.

Dom mam ocieplony więc pewnie to jest problemem. Widocznie na tyle dobrze, że piec za duży mimo że dom dość stary a i mury są takie sobie. Ale styropian 10cm jednak robi swoje wychodzi na to.

 

Po co zdejmować blachy z boku pieca ? Wezmę silikon i uszczelnię między blachą spodu a bokami popielnika - o to Tobie chodziło czy może o inne połączenie ?

 

Co do tej blachy to nie wiem czy dobrze rozumiem ale chodzi Tobie o dolne drzwiczki ? Chodzi o to aby powietrze nie wpadało z miarkownika od razu na początek rusztu dobrze rozumiem ? Też o tym myślałem, że niepotrzebnie z miarkownika powietrze ładowane jest na początek pieca od razu i, że może to powodować szybsze rozpalenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak rpc o to mi właśnie chodzi!! A blachy musisz ściągnąć!! popielnik jest przykręcony do korpusu pieca i tam masz uszczelnić! i wtedy będzie ok. Bo jak zrobisz tak jak mówisz to nic nie da, tylko upaprzesz piec!

 

@spidoman

 

masz racje, ja zawsze na górę wsadu daję "drobiazgi" i to działa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak rpc o to mi właśnie chodzi!! A blachy musisz ściągnąć!! popielnik jest przykręcony do korpusu pieca i tam masz uszczelnić! i wtedy będzie ok. Bo jak zrobisz tak jak mówisz to nic nie da, tylko upaprzesz piec!

 

 

 

Ja jak wiesz mam 22 ale budowa pewnie podobna. Napisz proszę dokładnie jaka blachę masz na myśli aby ją sciągnąć i doszczelnić ? U mnie przy montażu poruszała się dolna blacha popielnika (ta na którą spada popiół i skąd się go potem wybiera) Ona była przymocowana śrubą do boków pieca a cała wokół uszczelniona jakimś uszczelniaczem . Teraz tej blachy raczej nie da się wyciągnąć bo przez drzwiczki raczej nie wyjdzie - dało się ją wyjąć jedynie przez podniesienie /przechylenie pieca a po montazu to nie wchodzi w grę. Nie wiem czy mówicie właśnie o tej dolnej blaszce czy jest jeszcze coś innego co należy doszczelnić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyjrzałem się dzisiaj swojemu piecu i

1. Jak poprzednik pisał blacha popielnika (spód) jest przymocowany do cokoła 4 śrubami. To się da doszczelnić od wewnątrz/góry silikonem ale nie tu widzę problem

2. Na cokole pieca stoi właściwy piec. Cokół to ta blacha na samym dole co wystają 4 śruby. i tu widzę duży problem. Jak poświeciłem lampką i tam gdzie dałem radę zobaczyć czyli tylko z przodu koło drzwiczek mam na połączeniu szparę długości ??? ale wysokości troszkę ponad 1mm. I tu jest potencjalny problem bo rzeczywiście bez zdjęcia bocznych niebieskich blach tego nie jestem w stanie uszczelnić. Jakby chciał zrobić super to i tył należałoby uszczelnić ALE piec jest zamontowany i nie da się tych blach tak zdemontować bez demontażu praktycznie całego pieca.

 

Tak sobie myślę, że generalnie to nie powinno być problemem bo piec powinien pasować do cokoła (czyli powinien przylgnąć do cokoła od góry) ale jeśli ślusarz się nie popisał i krzywo jest wycięty np. cokół to rzeczywiście może być dojście powietrza. W jakiej ilości ciężko powiedzieć ale to może być powodem, że zajmuje się dość szybko palenisko bo dopływ powietrza jest non stop od dołu. Nawet jeśli to jest mimo wszystko mało powietrza to i tak jak chcemy wygasić piec to będzie to raczej niemożliwe. Poza tym między cokołem a korpusem pieca brak jakiejkolwiek uszczelki czy silikonu. Przyjrzałem się i nic nie widzę tylko gołą szparę. Co prawda jest opaska na cokole stalowa w którą wchodzi korpus pieca. Ale to widać mało aby obce powietrze się nie dostawało.

Zresztą drzwiczki dolne są bardzo paskudnie pospawane. Rzec by posmarkane wokół w przeciwieństwie do drzwiczek zasypowych i tych górnych gdzie bardzo ładnie są przyspawane drzwiczki - spaw idealny.

 

I co teraz można zrobić ? Uszczelnić boki i przód bo tam widzę tylko możliwość dostępu pod niebieskie blachy.

Czy ja prosty człowiek mam takie rzeczy robić ? Kurde sam nie wiem zadzwonić niech sami się pofatygują i naprawią ? Pewnie powiedzą, że to ma mały wpływ na stabilność pieca i się wypną.

 

Sam nie wiem co mam już robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak pozamykasz szczelnie wszystkie drzwiczki to czy słychać jakieś "wnikanie" powietrza do wnętrza ? Teoretycznie taką nieszczelność można by było wykryć jakimś zadymieniem w okolicy tych połączeń aby było widać czy dym wciąga pod te blachy Ci gdzieś. Zmierzam do tego czy faktycznie to jest rozszczelnione tak naprawdę. Ja przy wkładaniu pieca do piwnicy rozkręciłem te 4 śrubki i wyjąłem blachę spodnią popielnika bo podczas wkładania pieca łatwo ją uszkodzić. Potem zmontowałem i uszczelniłem połączenia. Nie sprawdzałem natomiast czy szczelne jest połaczenie cokół - reszta pieca. Ja nie palę jeszcze węglem - narazie przepalam drewnem ale po zamknięciu szczelnie popielnika - temperatura raczej nie spada od razu jak w poprzednim kotle i też się zastanawiam czy to jest szczelne. Nasłuchiwałem jednak i jak narazie nie słyszę jakiś dźwięków wciągania "obcego"powietrza ale zdaje sobie sprawę że może być go niewiele nawet. W kazdym razie gdybyś miał problemy z przegrzewaniem to dzwoń - serwis jest kompetentny i napewno się dogadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak piec zamontowany że blachy spoko ściągnę, Jeżeli masz takie szpary to lipa! Zgłoś w zębcu niech to uszczelnią to ich obowiązek!! Tyle że trzeba będzie pewnie wodę spuszczać i piec demontować ale to podlega gwarancji i ich koszty i praca.

 

@monitor

 

Nic nie ma się prawa poruszać! piec stoi na postumencie z blachy który jest przykręcony śrubami do korpusu pieca, dotyczy to też mocowania dolnych drzwiczek i popielnika, wszystko ma być szczelne, bo inaczej cyrki z utrzymaniem stałej temperatury! Ja jak ustawię np.80 stopni to jest 80 i nie więcej.

Jak możesz to sam uszczelnij, jak nie to wzywaj serwis niech chłopaki dłubią, a przyjadą na pewno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz się przyglądnąłem i połączenie cokół - reszta pieca wygląda na pierwszy rzut oka bez zarzutu. Tzn i tak nie bardzo jest szansa cokolwiek zobaczyć bez rozbierania - z przodu widzę tylko połączenie tych elementów uszczelnione czymś fabrycznie. Oczywiście jak narazie nie mam żadnych podstaw by się o to martwić ale czytam i się przy okazji też przyglądam - oby ta wiedza się nie przydała. Co do kotła to jak narazie mam wrażenie że jest naprawde sporej mocy - poprzedni podobnej mocy był znacznie "słabszy" - oczywiście mówię subiektywnie. Tutaj kilka kawałków drzewa i moje prawie 200 m już ogrzane. Szybko się rozgrzewa - wciąż czekam na chłodniejszy dzień by go zasypać węglem i sprawdzić czas palenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli trzyma ci temperaturę stabilnie to znaczy że "lewego powietrza nie ciągnie i nie ma się czym martwić. Ja dzisiaj zatkam dolot na dole z przodu rusztów (przykręcę blachę na tą żeliwna kratkę) i zobaczę jak się piec będzie zachowywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na powrocie nie mam termometru, ale zbiornik CWU "wisi" nad piecem i jest podłączony równolegle do instalacji i tworzy niejako "krótki obieg" i podgrzewa mi powrót. Jak na zasilaniu mam np.65-70 stopni to powrót parzy rękę. Jak jakiś przylgowy termometr tam zalepię to będę wiedział dokładniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam instalacje w miedzi, ale działa na grawitacji, 1 pompa tylko wspomaga i jest założona na zasilaniu, a bojler za pompą. Na zasilaniu bojlera mam zawór tzw "zasuwę" którą reguluje przepływ przez bojler.

Mieszkam na wsi i muszę być uniezależniony od prądu. W takiej instalacji jak obecnie poprzedni piec "chodził" 18 lat i zdrowy jest dalej, sprzedałem go po cenie złomu i dalej u gościa działa. Zawór czterodrogowy może i fajna rzecz, ale tylko z siłownikiem bo latanie do kotłowni i kręcenie wajchą jest bez sensu. I zawór czterodrogowy nie powoduje mniejszego spalania tylko większe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety u mnie nigdy nie było grawitacji choć układ otwarty. Nie ma szans taki stan zastałem a że miedź to nie będę tego przerabiał. Trzeba się po prostu dostosować.

U rodziców jest grawitacja i działa pięknie i tylko pozazdrościć chodź stara nigdy bym jej nie przerabiał na nową bo działa idealnie.

 

Niestety ja się po sprowadzeniu do tego domu musiałem do istniejących warunków dostosować. Nie każdy może sobie zbudować jak bozia przykazała instalację. W kotłowni stoi ups pod pompą i sterownikiem i tyle. Wyboru nie mam i raczej nie będę póki co mieć chodź też mieszkam na wsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykręciłem wczoraj blachę do dolnych drzwiczek, która powoduje że powietrze główne nie dostaje się od razu nad ruszt z przodu, tylko i wyłącznie pod ruszt. Bo z przodu rusztu przy tych małych żeliwnych drzwiczkach ( ażurowych) potrafi się zasyp nieźle rozpalić.

Jak ktoś chce zobaczyć jak to jest wykonane to podeśle foto.

 

pozdrawiam

Jameess

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj rozpaliłem wieczorem i już tak nie buzuje przy drzwiach dolnych. Modyfikacja jest banalna i nie ingeruje w kocioł, wieczorem zrobię foto i podam wymiary to będzie ci łatwiej zrobić, mi to zajęło pół godzinki.

I będę testował dalej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wstawiam foto jak wykonałem blachę która ogranicza podawanie powietrza z przodu pieca nad rusztem i zapobiega nadmiernemu rozpaleniu się wkładu. W tej chwili powietrze podawane jest tylko pod ruszt. Oczywiście jakieś minimalne szparki jeszcze są ;). Blacha jest w kształcie litery L i jest wsunięta pod element w dolnych drzwiczkach który jest przykręcony na 2 śruby i dociska dorobioną blachę.

 

 

 

 

 

 

pozdrawiam

Jameess

post-22792-0-55688800-1319784945_thumb.jpg

post-22792-0-57631200-1319784952_thumb.jpg

post-22792-0-36824400-1319784959_thumb.jpg

post-22792-0-34921600-1319784964_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Odkryłem dlaczego pali się u mnie cały wsad. Mianowicie używam węgla gazującego typu 33 (kwk jankowice) który ma wysoką zdolność spiekania, co za tym idzie węgiel spieka się i co w miarę szybko powoduje zajęcia się całego wsadu. To zjawisko dość dobrze opisane jest w temacie o kotle viadrusa u24. W najbliższym czasie będę miał węgiel innego typu i dam znać jak poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W sobotę wsadziłem do swojego komina ceglanego 14x27 rurę z "kwasówki" o symbolu 1.4404, grubość 0,6mm, wysokość 7m, średnica 150mm i jestem zszokowany "cugiem" po prostu wyrywa z pieca, gdzie wcześniej komin był o wiele większym przekroju i takiego ciągu nie było. Montaż mi zajął 1,5 godz. I teraz dobre, bo firmy instalatorskie chciały wraz z montażem 2,5 tys do 2,9 tys, a całość komina w castoramie wyniosła mnie 860 zł ;). Dopiero teraz po zwiększeniu ciągu widzę że mam piec dolnego spalania! Nieodzowna było tez zablokowanie podawania powietrza głównego poprzez ruszt pionowy ( nie rozpala się cały wkład ).

Po zasypaniu węglem brunatnym w piecu ciemno, pali się tylko od dołu i piec głośno buzuje. Po dojściu do temperatury i przymknięciu dolnej klapy słychać jak piec zaczyna zaciągać powietrze przez drzwiczki zasypowe ( po prostu to słychać ). Po zamontowaniu wkładu dym już nie snuje się po dachu i wokół komina tylko fajnie wylatuje smużką wyżej. Dymu jest o wiele mniej niż dotychczas. a po ustabilizowaniu temperatury jest praktycznie niewidoczny.

 

pozdrawiam

Jameess

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę mam, ale nie w tym rzecz, po prostu zrobiłem z rury owal, i weszła na luziku, wsadziłbym o średnicy 180, to owal by był 12x200, ale brakło rur, a nie chciało mi się czekać.

 

@ SONY

Też montowałeś rurę 1.4404 czy 1.4828? i czym palisz?

 

 

Ciekawi mnie ile wytrzyma ta rura przy moim opale. kumplowi chodzi miałowiec 35 kw też na owalu 12x160 , czyli średnica 150cm i cug jak diabli a komin ma 14m.

Największą rurę jaką widziałem do takiego komina to 12x255 i jak komin gładki to tez wchodzi bez problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ SONY

Też montowałeś rurę 1.4404 czy 1.4828? i czym palisz?

 

 

Swoją montowałem już pewnie z 10 lat temu, sam już dokładnie nie pamiętam, co do gatunku stali to dokładnie nie pamiętam. W tym roku murowałem nowe zakończenie komina więc wyciągałem dwa ostatnie segmenty wkładu, ledwie widoczny napis głosił MK Żary i chyba 1.43... jakoś tak głowy nie dam. Końcówkę około 25 cm obcinałem fleksą i nie zauważyłem absolutnie żadnych wżerów, odprysków itp. grubość jak z fabryki 0,6mm. Palę głównie drewnem ale także węglem, czasem koks ale z tym zawsze mam kłopoty. Czytałem już w kilku miejscach, że palenie węglem załatwia wkład z kwasówki już w jeden sezon, myślę że przy takim sposobie palenia jak u mnie raczej nie ma na to szans. Rura zawsze jest gorąca i sucha więc niby od czego ma korodować. Możliwe, że przy kotłach które często po kilkadziesiąt minut stoją w podtrzymaniu wkład taki może zdążyć się wychłodzić i nastąpi wykraplanie kondensatu a wtedy kto wie... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Cię martwić Jameess, ale kupiłeś rurę o gr. 0,6 mm, która jest przeznaczona do spalin z gazu i z oleju, do węgla powinna to być co najmniej 0,8 mm.

Radzę Ci też kupić w Castoramie plastikową szczotkę do czyszczenia komina i robić to często, bo przy tej grubości ścianki nie jest ona żaroodporna w przypadku zapalenia się sadzy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.