Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nawiew powietrza do kominka przez komin


mefiu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

mam proste pytanie dotyczące zasilania kominka świeżym powietrzem z zewnątrz.

W domu posiadam otwarty kominek, w który chcę wstawić jakiś wkład kominkowy i rozprowadzić ciepłe powietrze po pokojach na piętrze.

Czyli standard ;)

Patrząc od góry, kominek stoi centralnie na środku budynku, nie ma kontaktu z żadną ze ścian.

Pytanie: czy wkład kominkowy może być zasilany powietrzem z zewnątrz przez komin, a nie z bocznej ściany?

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam,

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz wolny przewód wentylacyjny,to możesz tak zrobic.

Potrzebujesz do tego 3 przewodów kominowych.

1-dla spalin z kominka

2-zasysanie powietrza do spalania

3-wentylacja pomieszczenia z kominkiem

Trzeba tylko pamietac,by przechodząc rurą nawiewu obok kominka zabezpieczyc ją przed gorącem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Moje 3 grosze to rozgraniczenie ( nawiew do zasilania konwekcji a zasilanie paleniska). Proszę o sprecyzowanie do jakich celów ma być powietrze ? Czy do procesu spalania czy do obiegu konwekcyjnego ogrzanego powietrza. Moim zdaniem oba zapotrzebowania są chybione. Moje doświadczenia w tej dziedziny nie są ogromne ale na logikę.... Po co palenisko zasilać zimnym powietrzem? ( np gdy mamy na dworze mróz). Jak zaciągać powietrze szybem kominowym jeśli ciąg będzie powstawał w zupełnie w przeciwną stronę. Jeśli chodzi o teorię. Najlepiej palenisko zasilić z piwnicy ( ewentualnie z zewnątrz ) a do ogrzewania zdecydowanie powietrze z wewnątrz budynku najlepiej zaciągane tuż niedaleko kominka gdzie jest ono z zdecydowanym naddatkiem temperaturaturowym. Moja rada to jak duże średnice rur od ciepłego powietrza. Duże kratki nawiewne i możliwe duże przepływy powietrza o jak najniższej tem. Dzięki temu pominiesz częściowo smugi "ciepła" i efekt "bijącej kratki". Ja osobiście traktuję taki rodzaj ogrzewania jako jeden z najbardziej uciążliwych. Takie ogrzewanie ma sens w mieszkaniach okresowych gdzie czynnikiem grzewczym nie jest woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedzi.

 

Adam:

zdaję sobie sprawę, że mogą być potrzebne trzy przewody.

Pytanie było takie: czy kominek może być zasilany powietrzem z góry, wlotem powietrza na dachu budynku?

Czy w kontekście praw fizyki, kominek będzię sam ciągnął powietrze do spalania z góry, czy trzeba ten ruch wymusić turbiną?

 

Tomek:

- piwnicy nie mam,

- obiegi powietrza oczywiście będą rozgraniczone.

 

Zasilanie przez komin (osobnym wewnętrznym przewodem) miałoby pobierać

powietrze tylko do celów spalania.

Powietrza do konwekcji nie będę w jakiś specjalny sposób dostarczał

- kominek sam weźmie to co jest w salonie, a do salonu powietrze

wleci szczelinami - dom nie jest super szczelny.

W związku z tym, zastrzeżenie co do początkowej temperatury powietrza

służącego do ogrzewania odpada - jest to zawsze temperatura pokojowa,

czy zima czy lato, plus powietrze pracuje w obiegu, więc w kółko sie

nagrzewa.

 

Pytanie: czy temperatura powietrza do spalania ma znaczenie?

Czy zamiast ciągnąć powietrze do spalania z zewnątrz

(tak bym zrobił, gdybym miał dostęp do ściany bocznej),

lepiej pociągnać je z nieużytkowego poddasza?

Z drugiej strony jednak, wszyscy ci, którzy instalują dolot powietrza

na ścianie bocznej budynku nic nie wspominają na temat tego,

że temperatura powietrza przy mrozie na zewnątrz ma negatywny wpływ

na spalanie.

 

Pytania:

- co to są "smugi ciepła"?

- co to są "bijące kratki"?

 

A propos uciążliwości: dom mam ogrzewany gazem, a DGP chcę traktować

jako super dodatkowe źródło ciepła - nie będę na nim bazować,

nie chcę super oszczędzać na gazie, ale głupio puszczać z dymem

w otwartym kominku tyle ciepła i go nie wykorzystać.

Podsumowując: nie traktuję kominka w kategoriach urządzeń "uciążliwych",

raczej jako coweekendowy ozdobnik i dogrzewacz domu.

 

Z góry przepraszam za poziom pytań, ale dopiero się zabrałem za temat

i chcę zdążyć przed sezonem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg.mnie kominek to pociągnie.Zrobił bym jednak na tym kanale nawiewnym jakiś szyberek,by go przymykac podczas rozpalania.Chodzi o to,żebyś nie miał kominka z górnym spalaniem,jak się kierunek ciągu zmieni.Pewnie by to był pierwszy taki kominek,ale chyba nie chciał byś byc pionierem ;)

Zresztą,licz bardziej na opinię tomka,niż moją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niejako wywołany do tablicy kontynuuję temat. Jeśli chodzi o zasilanie wtórnym powietrzem jakiego kolwiek paleniska zawsze dąży sie do podnoszenia temperatury do maksymalnej granicy ( szamoty defektory turbiny). Tym samym nie rozumiem bardzo idei zasilania z zewnątrz. 50 % komików które widziałem miała takie właśnie zasilanie ale druga połowa nie i nikt nie widział w tym problemu. Zazwyczaj dąży się do podawania powietrza o jak najwyższej tem ( najczęściej pokojowej - z otoczenia kotła, kominka) aby nie powodować studzenia paleniska. Biorąc pod uwagę pomysł z zasilaniem przez komin wentylacyjny to muszę zaprotestować. Pomysł chybiony i zaręczam że będą problemy. Dlaczego? Otóż ciąg kominowy to "rzecz" nie nabyta a proces powstający na podstawie termo fizyki - ( ciepłe ku górze itd. ) Jeśli założymy że powietrze będziemy zaciągać mechanicznie przez komin to jeszcze moze to się udać. Jeśli ma to następować na drodze natury to nie wykonalne. Różnica temperatur i ciśnień nie pozwoli na to aby powietrze spływało do komina. Będzie zawsze odwrotnie. jeśli chodzi o smugi ciepła ( potoczne nazewnictwo ) to są to pozostałości po temperatura powietrza na ścianach sufitach i rogach przy ogrzewaniu czynnikiem grzewczym jakim jest powietrze gdy system jest nieprawidłowo wykonany ( większość, kominki w Polsce raczkują). Moja rada to duże ruchy mas powietrza a o niższej tem. ( tak jak w ogrzewaniu CO w systemach z kotłem gaz. małą temperaturą a większą powierzchnią). Dzięki temu podniesie się komfort w domu dla domowników. Powietrze nie będzie tak suche i czasami odczuwanie za ciepłe. A bijąca kratka dotyczy zbyt małych średnic rur od centrali kominka do punktów docelowych. Grzeje mocniej a przy mniejszym przepływie powietrza Jedno wiąże się z drugim. Jeśli masz miejsce na to aby zrobić to w ten sposób to polecam tutaj zdecydowanie naddatki nie przeszkadzają. Wszystko da się skalibrować i ustawić w 1 tydz. Takie potraktowanie kominka o jakim piszesz to jedyne sensowne rozwiązanie. Nie wyobrażam sobie palenia w kominku jako podstawowym źródle ciepła dla domu. ( a coraz więcej takich instalacji). Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zapomniałem o najważniejszym. W kominku trzeba umieć palić. To specyficzne palenisko o dużej kubaturze i mało precyzyjnym systemie sterowania ( przepustnica czopucha, szyberek). Aby palić efektywnie na pewno trzeba zacząć od prawidłowego rozpalenia ( maksymalnego rozgrzania luftu kominowego) w celu wywołania jak największego ciągu kominowego. A opanowanie tego ciągu poprzez odpowiednie podanie powietrza ( ilości i miejsca) jak również ilości, jakości paliwa. Da nam to naprawdę dobre parametry spalania i duże ilości energii do wykorzystania. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy widziałem jak palący się kominek lub kocioł gazowy powodował zasysanie powietrza przez wentylację,tzw.cofkę.Działo się to jednak przy stosunkowo nie za długich kominach,2-5m.Na tej podstawie stwierdziłem,że przy odpowiednim okiełznaniu tego zjawiska można by jednak wykożystac je (oczywiście przy braku sensowniejszych rozwiązań) dla zapewnienia powietrza do spalania w kominku.

Oczywiście nie będę się upierał przy swoim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Efekt o którym piszesz ma miejsce niejednokrotnie na wyższych kominach i przy kotłach na paliwa stałe. Dzieje się tak najczęściej w dni gdy mamy do czynienia z anomaliami pogodowymi ( spadki ciśnień zwrosty, tzn : zakis jak ja to mówię) Często w takie dni nie chcę się w ogóle palić. To bardzo niebezpieczne. Aby zapobiec takim sytuacją apeluje po raz n-ty o wywoływanie wzmożonego ciągu poprzez maksymalne rozgrzewanie komina w procesie rozpalania. Drobnym drewnem tekturą papierami szczepami chrustem. I nawet w takie dni gdy mamy "zakis" można opanować sytuacje. Komin i ciąg to podstawa do wszelkich dyskusji o paleniu w czym kolwiek i gdzie kolwiek.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Wasze wypowiedzi, pojawia mi się pytanie:

czy lepiej zrezygnować z wątpliwego w skuteczności zasilania powietrzem do spalania przez komin,

na rzecz pobierania powietrza do spalania bezpośrednio z salonu?

Czy nie będzie problemów z rozpalaniem i utrzymaniem ognia w powodu braku świeżego powietrza?

Dom ma 10 lat, nie należy do super szczelnych, ale szczeliny w drzwiach wejściowych i garażu to może być za mało, żeby wpuścić do domu te kilkadziesiąt metrów szcześciennych powietrza na godzinę...

Okna i drzwi tarasowe są w miare szczelne, nie ma innych szczelin typowo wentylacyjnych,

oprócz jednej, w kotłowni, do zasilania pieca gazowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Krakers, bardzo rozsądnie prawisz i podpisuje sie pod tym. Zimne powietrze pod palenisko to pomyłka !

Dlaczego w piecach hutniczych tłoczy sie powietrze 800 stC?? na palenisko??

Myślę o czopuchowym wymienniku ciepła z Allegro np. Zawinąć to powietre do paleniska.

Wszak 80% powietrza to balast azotu, który sie ogrzewa i w komin.Czysta forma straty-- zgadza się?? Im będzie cieplejszy tym strata mniejsza.

Adwersarz co mi to wybije z głowy dostanie pół piwa!!

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

To nie takie proste jak Ci się Przyjacielu wydaje. Ciąg kominowy to coś nabyte wręcz odwrotnie. To proces powstający w wyniku pewnych czynności. Wypracowania jak ja to mówię. Niejednokrotnie jadę na piękne kotłownie lub salony ( kominki) bo się nie pali Panie nie ciągnie powiadają. A ja pierwsze co pytam to czy palicie. Oni oczy w słup. Rzecz polega na bardzo złożonym procesie nagrzania komina począwszy od spodu ( tuż od kotła) do ostatniej cegły. Trwa to czasami godziny ale dopiero po tym czasie można mówić o paleniu w kotle. Nagrzany komin odpowiednio ciągnie co zapewnia odpowiednie spalanie i opanowanie procesu spalania ( jest równomierne i systematyczne – płynne). Jednorodnej mocy ( zakładając to samo paliwo i to samą ilość powietrza. Reasumując..... Ciąg kominowy to poroces uzyskany na drodze rozpalania i palenia ( a nie nabyty z kominem czy kotłem). Sprawność kotła zależy w bardzo dużej mierze od sprawności komina. Komin musi otrzymać odpowiednią dawkę ciepła w innym przypadku będą z nim problemy ( zarosty, smoły, sadze, itd. itp. łącznie z zabicie i rozsypaniem się na drodze samozapalenia sadzy). Odzysk ciepła ze spali to temat przerabiany niejednokrotnie na forum ( od podgrzewania powietrza do paleniska do podgrzewania powrotu do kotła). Moim skromnym zdaniem nie warto. Straty kominowe to 10 – 15 % ( to musimy stracić) aby się paliło. Jeśli pali się odpowiednio ( ciągnie dobrze ) to spalamy efektywnie a co za tym idzie i ekonomicznie. I koło się zamyka. Temat rzeka. I jeszcze taki drobiazg na boku. Do spalania.... myśl bardziej o mieszaniu powietrza niż o samym powietrz. ( tlen) . Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze taki drobiazg na boku. Do spalania.... myśl bardziej o mieszaniu powietrza niż o samym powietrz. ( tlen) . Pozdrawiam.

--Rozwiń myśl bo nie rozumiem: mieszaniem powietrza nie zmienisz składu.

Ponadto nie odniosłeś się do balastu azotowego.

Ciepłe powwietrze pod rusztem = wyższa temp. spalin i komina.

Nagrzany komin odpowiednio ciągnie co zapewnia
--zimą ciąg grawitacyjny jest zawsze dobry. Jeżeli w salonie jest ciepławo.

"zakis" pojawia sie w lecie ale nie łączył bym go z ciśnieniem atmosferycznym a raczej z konwersja temperatur czyli gdy na zewnątrz nagle zrobi sie cieplej jak w pionie kominowym i w domu -- to powstaje "cofka' czyli prąd zstępujący powietrza .

Zakis pojawic sie tez może w równo wychłodzonej chałupie. Wtedy gazeta w wyczystkę itd. jak Krakers prawi. To mija w moment.

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

"zakis" pojawia sie w lecie ale nie łączył bym go z ciśnieniem atmosferycznym a raczej z konwersja temperatur czyli gdy na zewnątrz nagle zrobi sie cieplej jak w pionie kominowym i w domu -- to powstaje "cofka' czyli prąd zstępujący powietrza .

 

To wiadomo, że jak latem na zewnątrz cieplej, to potrafi kominem dmuchać do dołu.

Tylko: dlaczego tak się dzieje, że cieplejsze powietrze leci do dołu ?

Jak to wytłumaczyć ? Bo w necie tego wytłumaczenia to raczej nie ma... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minimalnie uchylone okno a pownien wsteczny ciąg ustać, gdyż wyrowna sie cisnienia w pomieszczeniu

 

na pierwszy rzut oka wygląda że jest to związane ze stałą objetością pomieszczenia i cisnieniem jakie tam panuje przy jednoczesnym braku mozliwość wyrównania go zmianą objetości gdy na zewnatrz sie ono zmienia

 

uchylone okno pelnic powinno taką role by się ono wyrownalo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tak dobrze, latem przy upale okna, a czasem i drzwi otwarte szeroko, a dmucha

kominem w dół... Zrobiłem kiedyś nawet zdjęcie płomienia świeczki, jak odchyla się

od szczeliny w drzwiczkach pieca. Kominiarze też tego nie potrafią wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zatem musi nachodzic z góry na Ziemie chłodniejsze powietrze (dajmy na to o obszarze województwa) po bardzo upalnym dniu (chłodne u góry, cieple u dolu jeszcze dodatkowo nagrzewane przez gołą ziemie i obszary zabudowane betonem) i wypycha ono ciepłe i rzadsze powietrze do góry nad terenami lesnymi i zielonymi opadając samo w dół nad terenami otwartymi i zabudowanymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatr - czy też ciąg - zawsze powstaje pod wpływem różnicy ciśnień. I tak jest w tym przypadku.

 

"Naturalny ciąg kominowy powstaje dzięki różnicy gęstości powietrza wewnątrz budynku i w otaczającej go atmosferze. Gęstość powietrza zależy głównie od jego temperatury. Gdy gęstość powietrza wewnątrz budynku jest mniejsza niż na zewnątrz (w budynku jest cieplej niż na zewnątrz), wtedy ciąg jest prawidłowy. Gdy sytuacja jest odwrotna mamy do czynienia z ciągiem wstecznym - powietrze zamiast wydostawać się z budynku przez kanały wentylacyjne, wpada przez nie do wnętrza. Często dzieje się tak w upalne letnie dni gdy temperatura na zewnątrz jest wyższa niż wewnątrz."

http://www.wentylacja.org.pl/wsteczny.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na "cudowanie" nie ma lekarstwa. Wystarczy wziąc do ręki podręcznik do fizyki ze szkoły podstawowej tam gdzie jest mowa o ciśnieniu i barometrze, napisać proste równanie. Nie ma tu żadnej tajemnicy. Dopóki jest różnica ciśnień, dopóty jest ciąg. Ta różnica może byc dodatnia lub ujemna, dlatego ciąg może być do góry lub do dołu. Jak się temperatury wyrównają, wyrównają się gęstości, zniknie różnica ciśnień i zniknie ciąg. Co tu jest niezrozumiałego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy sytuacja jest odwrotna mamy do czynienia z ciągiem wstecznym - powietrze zamiast wydostawać się z budynku przez kanały wentylacyjne, wpada przez nie do wnętrza. Często dzieje się tak w upalne letnie dni gdy temperatura na zewnątrz jest wyższa niż wewnątrz."

http://www.wentylacja.org.pl/wsteczny.htm

 

m77, to akurat wiemy, że dmucha w dół. Moje pytanie to: "dlaczego ?" Jako ciepłe, więc lżejsze leci w dół kominem ? Jakaś paranoja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie to: "dlaczego ?" Jako ciepłe, więc lżejsze leci w dół kominem ?

Heso, zlituj się. Powietrze nie leci pod wpływem ciężaru, ale różnicy ciśnień. Trzeba zrobić bilans ciśnień na dole komina. Ta różnica może być dodatnia lub ujemna. Ponieważ ciśnienie przekłada się na siłę, to jak siła jest ze znakiem ujemnym to działa w przeciwnym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no leci...

tylko czemu przez cały dzień i wieczór uchylone okno nie ma wyrownać skutecznie roznicy cisnien w takim przypadku?

 

moim zdaniem to działa tak jak opisalem wczesniej i ma troche inny charakter

czyli jest odwroconym kominem termicznym

-zwykły to taki jaki wykorzystują piloci szybowców, którzy latają w okreslonych warunkach pogodowych bacznie obserwując by nie lecieć na terenami zielonymi tylko otwartymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.