arthi Opublikowano 4 Listopada 2013 #1326 Opublikowano 4 Listopada 2013 To chyba nie na węgiel kocioł, a jeśli tak to zdradź Przemek jak rozwiązałeś problem zawieszania się w komorze różnych gatunków węgla?
sambor Opublikowano 4 Listopada 2013 #1327 Opublikowano 4 Listopada 2013 Jak tam się ma zawieszać opał , na czym. Przecież to studnia, aż do rusztu pusta przestrzeń - pod własnym ciężarem opał przelatuje czysto i szybko. Mnie raczej ciekawi odporność takiego leja na ścieranie, ale jest on przykręcany - czyli do ew wymiany lub demontażu. Dodatkowo czy jest zabezpieczenie przed wypadaniem opału jak otworzy się przypadkowo górne drzwiczki w kotle?
przemyslaw2ar Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor #1328 Opublikowano 5 Listopada 2013 HEH wiedziałem że zaraz się posypie ALE... ...jednak tak jak już wspomniałem nie wszystkie kotły są idiotoodporne i ten właśnie nie jest. Jest to KDS MAXX z dodatkowym zasypem montowanym zamiennie zamiast górnych drzwiczek (są w zestawie) i dość nietypowym czopuchem :) (takie wymagania) Kocioł ma nieco zmienioną komore zasypową która pozwala na spalanie wiórów, zrębki trocin. Niestety nie posiada on zabezpieczenia przed przypadkowym rozpaleniem wsadu (tzw. strażaka) Ps nie wiem dlaczego fotki się odwróciły
jurgonka Opublikowano 5 Listopada 2013 #1329 Opublikowano 5 Listopada 2013 przemyslaw2ar i każdy kto wie. Jaka jest różnica w spalaniu w podciśnieniu i nadciśnieniu. (Które lepsze) Nie umiałem poprawnie sformułować pytania więc Zawijan nie udzielił odpowiedz. Ja uważam, że nawet na tak ogólne pytanie można odpowiedzieć. (buduje swój piec palnik i podajnik) odpowiedz na moje pytanie nie do końca ma z tym związek - ale?
przemyslaw2ar Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor #1330 Opublikowano 5 Listopada 2013 Zawsze podciśnienie z odpowiednią dystrybucją powietrza tak aby mogło brać udział w spalaniu. Nadciśnienie rozpala dużą część paliwa i tym samym uwalnia dużo gazów a "palnik" nie jest w stanie tego przepalić i mamy szybko zarastający sadzą wymiennik. Nadciśnienie jest też niebezpieczne albowiem z kotła może uwalniać się tlenek węgla w przypadku nieszczelności (a żaden kocioł super szczelny nie jest) Odpowiedz na twoje pytanie podsuwa już sama natura albowiem najlepiej pracują kotły na ciągu naturalnym czyli na podciśnieniu. W przypadku kotła z podajnikiem i wymuszonym obiegiem powietrza to idealnym rozwiązaniem jest system równoważący czyli do palnika nadmuch ale z taką siłą aby ciąg kominowy był równoważny lub wyższy. Nie bez powodu zautomatyzowane kotły mają system nadmuchowo-wyciągowy a nasi rodzimi producenci kotłów wymagają ciągu rzędu 25-30Pa podczas gdy do prawidłowej pracy kotła wystarczy ok 12Pa
gondoljerzy Opublikowano 5 Listopada 2013 #1331 Opublikowano 5 Listopada 2013 Pytanko do Przemysław2ar. Czy rury chroniące przed smoleniem umieszczone w komorze zasypowej są otwarte z obu stron, na górze i na dole? Co do spalania w nad i podciśnieniu. Mi się wydaje, że same różnice ciśnień są w przypadku kotłów niewielkie. Czy to nadmuch, czy wyciąg, jeden i drugi służy raczej poprawieniu przepływu powietrza i spalin, a same zmiany ciśnienia nie mają dużych wartości. Ciąg kominowy podawany jest w dziesiątkach Pa podczas gdy ciśnienie atmosferyczne to 0,1 MPa. Stosunek wielkości rzędu kilku tysięcy razy. Bardziej istotny jest przepływ powietrza i jego poprowadzenie w palenisku.
przemyslaw2ar Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor #1332 Opublikowano 5 Listopada 2013 Tak rury są otwarte ale dołem zasłania je częściowo szamot, mają one tylko jedno zadanie: osłonić komorę przed nadmiernym wycieraniem i izolują paliwo od zimnych ścian kotła. Panele są demontowane więc można je od czasu do czasu oczyścić.
jurgonka Opublikowano 5 Listopada 2013 #1333 Opublikowano 5 Listopada 2013 Jeszcze raz. moja idea - paliwa jest mało jest nadciśnienie stałe, reguluje tylko ilość odprowadzonych spalin. (ja na razie tylko wirtualnie tworze kocioł) wiem,że jest to zaprzeczenie sposobu złego działania wszystkich kotłów domowych. Lecz trzeba patrzeć dalej. Mój podajnik od 20 lat działa bezawaryjnie i podaje nawet "po jednym" kawałeczku węgla. Też był niemożliwy do wybudowania, na szczęście ja o tym nie wiedziałem.
sambor Opublikowano 5 Listopada 2013 #1334 Opublikowano 5 Listopada 2013 Czy w komorze zasypowej jest z boków płaszcz wodny?
emus Opublikowano 5 Listopada 2013 #1335 Opublikowano 5 Listopada 2013 Proponuję wykonanie zasypu wersji którą będzie można zamontować do Dakona i jego klonów. Duży rynek, duże efekty finansowe?
przemyslaw2ar Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor #1336 Opublikowano 5 Listopada 2013 Tak po bokach kom. zasypu jest płaszcz wodny 1,5cm i ma na celu wyłącznie chłodzenie ścian zapobiegając zmianie geometrii ramy drzwiczek. Emus taki zasyp musiał by być jakoś zapięty a z tego co się orientuje to dakon nie ma zamka na drzwiczkach i gdyby to się zajęło to cho cho.
artur Opublikowano 5 Listopada 2013 #1337 Opublikowano 5 Listopada 2013 W temacie Dakona jest gdzieś zdjęcie takiego dorobionego leja sprzed 2-3 lat.Chyba to kolegi o nicku Tomasz z Grodziska Wlkp. albo Nowego Tomyśla.
aTomek Opublikowano 5 Listopada 2013 #1338 Opublikowano 5 Listopada 2013 https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/352-junkers-supraclass-lub-dakon-dor12/page__st__880
janklos12 Opublikowano 5 Listopada 2013 #1339 Opublikowano 5 Listopada 2013 http://forum.info-og..._360#entry75441
kupfer Opublikowano 5 Listopada 2013 #1340 Opublikowano 5 Listopada 2013 Hehe.Przemek ty to masz odwagę,budujesz komuś kocioł z moim patentem(komora załadowcza),postawiłbyś choć piwo :).A miałem się więcej nie odzywać.
sambor Opublikowano 5 Listopada 2013 #1341 Opublikowano 5 Listopada 2013 Jaki to patent - np post #380 z tematu https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/352-junkers-supraclass-lub-dakon-dor12/page__st__360?do=findComment&comment=75441 to też twój patent? A może to ty powinieneś postawić beczkę konstruktorowi kotła corborobot? https://www.google.pl/search?q=carborobot&espv=210&es_sm=93&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=iTl5UpHCIMqBhAfB1YCgDQ&ved=0CCwQsAQ&biw=1920&bih=1080
przemyslaw2ar Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor #1342 Opublikowano 5 Listopada 2013 Jak zrobię Ci kocioł to postawię Ci coś więcej jak piwo ;) Rozwiązanie przetestowałem u siebie i daje radę to co miałem się męczyć z płytkami :) Pozdrawiam
kupfer Opublikowano 5 Listopada 2013 #1343 Opublikowano 5 Listopada 2013 Sambor nie tak zrozumiałeś: bez leja.No niechcem ale muszem się napić.Pozdrawiam.
emilin Opublikowano 5 Listopada 2013 #1344 Opublikowano 5 Listopada 2013 Jak zrobię Ci kocioł to postawię Ci coś więcej jak piwo ???? Dokończ bo dwuznacznie to zabrzmiało :D :D
emus Opublikowano 6 Listopada 2013 #1345 Opublikowano 6 Listopada 2013 Emus taki zasyp musiał by być jakoś zapięty a z tego co się orientuje to dakon nie ma zamka na drzwiczkach i gdyby to się zajęło to cho cho. Wykonujesz zasobnik i kołnierz do wspawania z zapięciami mocującymi zasobnik. Jak zasobnik i przyspawany do zasypu kotła kołnierz będzie szczelny to nie zapali się.
glowak71 Opublikowano 9 Listopada 2013 #1346 Opublikowano 9 Listopada 2013 Witam. Obiecałem Przemkowi, więc czas się zebrać i napisać parę słów. Kocioł, który wykonał dla mnie Przemek jest najmniejszym z jego oferty - INO 5, o mocy 5 - 7 kW. Warunki: Powierzchnia ogrzewana - 45 m2. Jest to stary domek, budowany w 1956 roku, mur z cegły pełnej 45 cm grubości, docieplony styropianem 12 cm. (ściany) i 15 cm. wełny (strop.). Domek stoi w linii ogrodzenia, więc jedna ściana jest niedocieplona, ale jest wspólna dla budynku gospodarczego sąsiadów, więc dramatu nie ma. Na działce jest gaz, ale ponad 20 m. od domku, więc jak usłyszałem kwotę za podłączenie, stanęło na węglu. Problem: Primo, mieszkam na obrzeżach Łodzi, gdzie większość grzeje gazem i temat dymu jest drażliwy. Zwłaszcza że usytuowanie domu sąsiadów powoduje, iż komin jest jakieś 5 m. od ich ścian. Co prawda wylot z komina jest ok. 1,5 m. powyżej dachu sąsiadów, ale wiadomo że dym często lubi sobie polecieć w dół. Secundo, mała powierzchnia i wcale nie największe zapotrzebowanie na ciepło. Kotłów z podajnikiem małej mocy nie ma, kotłów zasypowych o takiej małej mocy prawie nie ma a jak są, to i tak za duże. W zeszłym roku paliłem w jakimś badziewiu górnego spalania o mocy max. 7 kW., sposobem od góry i niestety, dymu było aż za dużo. A ciepła tak sobie. Poczytałem forum i zarysował się pomysł małego kotła z buforem. Po konsultacjach z Przemkiem padło na INO 5 i bufor prostopadłościenny o pojemności 480 l. Aktualnie całość funkcjonuje bezbłędnie. Kocioł jest spięty z buforem bezpośrednio, wodę do bufora pcha pompa (na zasilaniu), podmieszania powrotu nie robiłem, bo i po co. Grawitacji nie ma, o bezpieczeństwo zasilania pomp i sterowników dba UPS CDS 500 z akumulatorem 120 Ah. Z bufora na grzejniki przez zawór trójdrożny termostatyczny wodę pcha Grundfos Alpha 2, grzejniki są przewymiarowane x 3 co najmniej, więc na dzień dzisiejszy wystarczy 35 st. C. temp. zasilania grzejników, żeby nagrzać pomieszczenia. Grzejnikami sterują elektroniczne głowice termostatyczne, które utrzymują zadaną temperaturę z dokładnością do 0,2 st. C. Nie ma problemu z uzyskaniem temp. wewnątrz na poziomie 22 st. C., standardowo jest 19. (zimny chów) ;) Ale, nie żeby było od razu cud malina. Po złożeniu całej instalacji okazało się, że kocioł podgotowuje wodę od temp. 55 st. C. Tak jakby szwankował przepływ wody przez kocioł. Zwiększenie stopnia pracy pompy nie działało. Lekarstwo tymczasowe: odizolowanie ścian komory zasypowej szamotem i zmniejszenie prześwitu palnika. Ale zupełnie przypadkiem odkryłem prawdziwą przyczynę problemu - parę dni temu miałem zamiar sprawdzić filtr przed pompą, ale mnie dzieci zakręciły w trakcie, wyrwały z kotłowni i do palenia został prawie zakręcony zawór za pompą. Stał się cud, kocioł nie przegrzewa, nie bulgocze, nie stuka. Wniosek - problemem był za duży przepływ, nie za mały. Zapewne przy pompie na powrocie problem mógłby nie zaistnieć, ale kotłownia jest dobudowana i naczynie wzbiorcze jest w środku, 1 m. nad pompą. Kocioł jest wybitnie nadsterowny. Musiałem o 80% zmniejszyć powierzchnię wlotu powietrza pierwotnego, żeby minimalne uchyły klapy nie powodowały rozbujania kotła do temp. spalin ponad 300 st. (w czopuchu mam sondę, więc mam pomiar temp. spalin.) Działanie systemu: W aktualnych temperaturach bufor naładowany do ok. 80 - 85 st. C zapewnia ogrzewanie domku na 24 - 28 godzin, dla przyjętej min. temp zasilania grzejników 40 st. Bohater opowieści: Aktualnie kociołek pracuje z taką temp. spalin: Dym wygląda tak: czyli wcale nie wygląda :) Przypadkowo niedomknięty zawór: Awaryjny prund: I praca w toku, czyli opomiarowanie bufora ( 3 kt.) oraz temp. kotła z bezprzewodowym odczytem w domu: Tak wygląda cykl ładowania/rozładowania bufora: Ogólnie - jestem zadowolony. System spełnia swoje zadania, nie jest uciążliwy, dymu prawie nie ma. Pozdrawiam KG.
kupfer Opublikowano 9 Listopada 2013 #1347 Opublikowano 9 Listopada 2013 Witam.Pytanie do kolegi glowak 71: gdzie kupiłeś UPS.Mam zamiar też zbudować zasilanie awaryjne,mam pompę do bufora 50-70 W oraz pompę CO 25 W + sterownik razem dobre 100 W i myślę że 300 W UPS wystarczy.W razie braku prundu bojler cwu i bufor na grawitacji,ale palę na 75 st. i może się zagotować.Również pozostali jak coś wiedzą niech się podzielą.Pozdrawiam.
glowak71 Opublikowano 9 Listopada 2013 #1348 Opublikowano 9 Listopada 2013 UPS na allegro, używany bez akumulatora. Przy dobrych wiatrach (po zimie) można było wyrwać od 150 wzwyż. Edit: Jest to CDS 500, czyli faktycznie ok. 350 W. Spokojnie da radę.
CooleR Opublikowano 3 Grudnia 2013 #1349 Opublikowano 3 Grudnia 2013 WitamTemat spadł, cisza spokój, przemyslaw2ar pewnie zarobiony po pachy, a inni zbierają siły na kolejny sezon, w tym i ja.Męczę się z tłokowcem i wymiennikiem żeliwnym już 5 sezon, powoli dobre chęci mijają i cierpliwość do kociołka również, przeglądam oferty "rodzimych" producentów oraz opinie użytkowników i lipa straszna. Jedno i to samo w różnych kolorach, jeden w porywach do dwóch ciekawy ale jakoś mało opinii lub pisane przez mieszkańców bloków którzy dorwali się do kociołka. Sam taki byłem i wiem jedno, że nic nie wiedziałem, posiłkowałem się jedynie opiniami sprzedawców. Mam nadzieję, że nigdy już nie wdepne w podobne goooowno i nikomu tego nie życzę. Wiadomo doświadczenie palacza na przestrzeni 5 lat nie jest doświadczeniem imponującym, ale zawsze coś, wiem czego już nie chcę, a czego chce chyba też. I w tym miejscu zwracam się do was z pytaniem, czy jest szansa aby powstał kocioł DS (podstawowe paliwo to węgiel i jego pochodne) bez sterownika z miarkownikiem ciągu, który zostanie postawiony na podstawie podajnika?Palnik i sterowanie po mojej stronie.Od wymiennika oczekuję wysokiej sprawności eksploatacyjnej i takiego czyszczenia wymiennika, aby cały syfek wędrował do kociołka, a nie na kotłownie. Celuje w moc 30-35 kW mocy nominalnej. Zachęcam do dyskusji w te długie zimowe wieczory Pozdrawiam
gondoljerzy Opublikowano 3 Grudnia 2013 #1350 Opublikowano 3 Grudnia 2013 Kocioł DS postawiony na podstawie z podajnikiem? Troszkę to bez sensu. Jeśli palenie w palenisku podajnika ma być podstawowym źródłem ciepła to jakie ma znaczenie co odbiera ciepło? Byle robiło to skutecznie. Z kolei jeśli to sam kocioł DS ma być podstawowym źródłem ciepła, to właściwie po co podajnik? Ale niech tam będzie po twojemu. Większość dolniaków ma wyczystki otwierane od góry. Podwyższenie kotła będzie utrudniało korzystanie z tych wyczystek. Chyba, że to będzie kociołek z poziomym wymiennikiem bez klapek od góry. Coś w rodzaju Defro DS. Poza tym przydał by się wyjmowany, żeliwny ruszt. Nie wiem czy DEfro ma wyjmowany, ale jest żeliwny, więc jakoś go tam musieli włożyć. Wyciąć dno, wyjąć ruszt i można stawiać kocioł na podstawie z podajnikiem.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.