Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.Teraz pale w Zębcu S1Wk 14-1 z dospawanym wymiennikiem,ale paląc drewnem jest mało wydajny.Dostałem od kolegi piec Narmet ok.20Kw z przepalonymi bokami komory paleniska.Chcę przerobić na dolniaka wycinając przepaloną blachę i opłomki a wstawiając wymiennik , palnik szamotowy, ruszt zeliwny.I mam pytanie czy opłaca się to robić,czy tylko może wymienić przepaloną blachę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czekałem aż ktoś inny się wypowie ale....

Trudno mi tu cokolwiek doradzić, jeżeli dysponujesz sprzętem i zapałem do pracy to możesz coś z tego wykombinować ale łatwe to napewno nie będzie

Te kociołki Narmetu nie są zbyt wyszukaną konstrukcją ale jak się postarasz to może coś z tego ulepisz.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź!Śledząc twój wątek widać,że robisz to zawodowo.Mam nadzieje.że mi się uda (z pomocą....)coś sklecić.7 lat temu dospawałem wymiennik do Ziębca i na razie nic nie cieknie...Spawam migomatem- teraz mam 235A.Wiem.ze chcąc przerobić go na dolniaka to praktycznie zostana tylko dwa wymienniki i obudowa.Stare ruszta komory zasypowej to:37cm szer.x47cmgł, więc dospawując wymiennik zamierzam zostawić odległość między wymiennikami na palnik12cm na szerokość cegły szamotowej(czy dobrze???).po wyłożeniu szamotem zostanie 6cmx32cm. Jeszcze nie wiem jaką odległość zostawić na palnik między rusztem,a wymiennikiem(w górę) który mam dospawać? I czy wymienić też przód komory zasypowej? Co się wlicza na powierzchnię grzewczą dolniaka:same tylko wymienniki za palnikiem,czy też palnik i komora paleniska (w jakim stopniu)? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ruszt jest wodny to go wytnij bo zakłóca proces spalania. co prawda ruszt żeliwny jest droższy ale skoro robisz to dla siebie to te 70zł Cię nie zbawi.

W komoże zasypowej płaszcz potrzebny jest tylko przy palenisku czyli max na 20-25cm od rusztu celem zapobiegania przegrzewaniu się blach płaszcza wyżej już niema potrzeby jego stosowania albowiem tylko wytworzy smołę (możesz też dać np 1-1,5cm na całej wysokości ale od środka wyłóż komorę szamotem)

W kotle DS powinno się liczyć tylko powierzchnię czynną wymiennika a komora załadowcza taką powierzchnią nie jest albowiem tylko ok 10-15cm warstwa żaru wytwarza dostatecznie wysoką temp którą można uwzględnić w wyliczeniach.

Do powierzchni wymiany zaliczyć można :

wymiennik :)

komorę dopalającą (pomimo wyłożenia jej szamotem)

palenisko (warstwę czynną żaru)

 

 

Komora dopalająca 6x32cm x ? będzie dostatecznie wielka ale z doświadczenia wiem że powinna mieć min 15cm szerokości na surowo (bez szamotu) co pozwoli na dowolną kombinację "palnika"

 

Wskazówka postaraj się zrobić tak aby każdy kanał WYMIENNIKA zawężał się o 25% względem pierwszego jeżeli jest to układ pionowy pozwoli to na przyśpieszenie przepływu spalin bez konieczności stosowania wyciągów czy dmuchawy.

 

jak nie zabraknie ci zapału to zrobisz sobie dolniaka tylko nie zapomnij o powietrzu wtórnym podanym do komory dopalającej.

 

W tym wątku znajdziesz wszystkie potrzebne informacje , poszukaj też temat kol @ramzeus czy też @ heso

są tu odpowiedzi na chyba wszystkie nurtujące Cię pytania , a w razie co pisz chętnie pomogę (pomożemy?)

Wstaw jakieś szkice tego co zamierzasz zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego zobacz też mój wątek pt:kocioł własnego pomysłu znajdziesz w nim prototyp zrobiony przez Przemysława2ar i moje "wymysły" jak w nim spalać, co do szerokości to jak Przemek radzi lepiej szerszy kanał dopalający (z odpowiednimi pokrywami) i układanka z szamotu, dobierzesz wielkość szamotu w trakcie pracy kotła

 

pozdrawiam i życzę sukcesów, RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł 9KW od Przemka (ten czerwony :) ) działa już od ponad tygodnia. Palę orzechem II z Mysłowic - Wesołej. Miałem zamiar palić ekogroszkiem (ekoret) i nawet spaliłem kilka worków. NIe widziałem różnicy a orzech wychodził taniej więc tak zostało. Cena przebiła wygodę. Instalacją steruje Unicontrol MIX07. Przy -10st C i bardzo silnym wietrze kocioł dawał radę bez problemu (na dom szło 48stC). Spalił ok 25kg węgla (worek groszku). Może spaliłby mniej ale przedtem jak grzałem gazem miałem w domu 19,5stC a teraz dochodzi do 21st.

 

Romek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super

jaki metraż ogrzewasz tym "maluchem"?, pewnie zanim dojdziesz do "najlepszych" ustawień minie trochę czasu ale...

 

pozdrawiam kolejnego użytkownika kotłów manufaktury z Góry RedEd

 

ps i innych też pozdrawiam, dobra doczytałem maluch ogrzewa 120m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doczytałem maluch ogrzewa 120m

 

I grzeje jeszcze bojler 140l ustawiony bez priorytetu cwu. Na razie ciepłej wody nie brakło. Kocioł ma temperaturę od 55-65st. Zmieniam w zależności od pogody. MIX07 ma pogodówkę więc nic nie muszę więcej regulować tylko odpowiednio dobrać krzywą grzania. Na razie kocioł nie jest do końca ustawiony bo jak wracam do domu to już jest ciemno i nie widzę dymu z komina :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek dajmy koledze się nacieszyć jak będzie tak zakręcony jak co niektórzy (ja też) to pewnie będzie biegał z analizatorem spalin lub chociaż podłączy sondę lambda i będzie prowadził pomiar nadmiaru powietrza (dla palenisk węglowych rusztowych lambda 1,3 do 2,0)

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja tam żadnych wirusów nie dodaję :) a mimo to ostatnio wśród użytkowników obserwuję kociołkomanię.

Grzesiek to nawet opomiarował kocioł :) (za co jestem wszystkim dozgonnie wdzięczny)

 

 

EDIT: miało być kociołkomanię nie komórkomanię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek dajmy koledze się nacieszyć jak będzie tak zakręcony jak co niektórzy (ja też) to pewnie będzie biegał z analizatorem spalin lub chociaż podłączy sondę lambda i będzie prowadził pomiar nadmiaru powietrza (dla palenisk węglowych rusztowych lambda 1,3 do 2,0)

 

pozdrawiam RedEd

 

możesz podać instrukcje podłączenia sondy lambda.

gdzieś czytałem że wystarczy miernik,samochodowa sonda lambda do której podłącza się zasilanie i na dwóch pinach mierzy się napięcie co owe w pewnym przedziale daje odpowiednią dawke powietrza wtórnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sondy cyrkonowe z wbudowaną grzałką mają trzy lub cztery kabelki. Stosowana kolorystyka kabli jest zazwyczaj taka: kable od grzałki są białe i nie ma znaczenia biegunowość. Kabel sygnału sondy jest czarny, a masa sondy to kabel szary. Gdy kabelki sa trzy to masa sondy jest podłączona do obudowy/korpusu sondy. Spotyka się też inne kolorki, np grzałka sondy wyprowadzona niebieskimi kabelkami, albo czarnymi. Ale zawsze kable od grzałki mają obydwa taki sam kolor. Gdy kable są czerwone, żółte, fioletowe to najprawdopodobniej nie jest to sonda cyrkonowa tylko tytanowa. Aplikacja sondy tytanowej jest trudniejsza, więc po co sobie komplikować. Tu jeszcze jedna uwaga! Kabelki sondy mają izolację teflonową, twardą, można sobie paluchy pouszkadzać gdy będzie się nieumiejętnie z tą izolacją walczyć. Same żyły kabli są też nietypowe, jakies stopy odporne na temperaturę i bardzo trudne do polutowania. Łatwiej stosować zaciski śrubowe do kabli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wielkie dzięki za opis na pewno pomoże ale jeszcze ile ma wskazywać na mierniku aby wiedzieć czy powietrze wtórne jest dobrze dawkowane.

witam

do wyskalowania sondy potrzebny jest analizator spalin, jednak to kosztowne urządzenie i nie każdy je posiada, metoda mocno przybliżona to sprawdzenie przy jakim napięciu w mv następuje dymienie (u mnie coś ok 40mv), poniżej tego wskazania jest już nadmiar powietrza (pod warunkiem że się pali a to bardzo ważne do pomiaru :D ) czyli lambda powyżej 1, natomiast wskazania poniżej 10mv to już spory nadmiar tlenu prawdopodobnie lambda większa od 2 jest więcej niż pewne, jeśli coś pokręciłem niech koledzy poprawią

 

pozdrawiam RedEd

 

ps mój miernik i niewyskalowana sonda pokazuje właśnie wahania w okół 28mv kocioł jest w podtrzymaniu już długi czas, ale wartości te mogą się szybko zmieniać ponieważ spalanie paliw stałych jest "niejednorodne" więc jak się obruszy coś w palenisku to zmiany mogą być "drastyczne", ważne przy takiej domowej ( :D ) regulacji jest to aby nie pokryć wymiennika smołą (lambda poniżej 1 niespalony opał wylatuje kominem) i nie przechładzać zbytnio wymiennika (w różnych konstrukcjach zachowanie się spalania w zależności od sposobu podania powietrza dopalającego będzie inne) zauważyłem również że przy bardzo małym odbiorze mocy palenisko może przejść do spalania gazu (inny kolor płomienia u mnie najczęściej niebieskawy lub czerwonawo-niebieskawy) nie wiem co się spala i czy dokładnie jednak ten rodzaj palenia występuje raczej rzadko natomiast wskazania woltomierza mam wtedy najczęściej powyżej 40mv jednak mimo to nie występuje dymienie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Reded: na jednym z forów szwedzkich o kotłach z palnikiem na pellet tak radzili żeby ustawiać kocioł :

Rozgrzać do temp nominalnej , otworzyć wyczystkę w czopuchu i świecić latarką - jak widać wyraźny snop światła z latarki to za dużo paliwa i wtedy zmniejszyć dawki paliwa lub zwiększyć powietrze - proste łatwe i przyjemne - bez analizatorów, sond, mierników i innych bajerów, Podobno bardzo skuteczny sposób dla palników na pellet i podejrzewam że dla DS na drewno także.

Podobnie jeżeli widać światło jw ale w przerwach między podawaniem paliwa to za mało powietrza i wentylator w górę na obrotach.

U mnie z komina nawet przy -20C nie widać czy się pali , dużo lepiej niż przy gazie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj sambor

z tą latarką to muszę sprawdzić, ale sądząc po wyglądzie komina wewnątrz spalanie (jakość) jest na zadowalającym poziomie, a co do świecenia to rozumiem, że w światło przewodu dymnego i patrzymy przez wyczystkę czy na wylot komina?

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie przez pewien czas miałem zamiast metalowej pokrywy do czyszczenia wymiennika pionowego- szkło żaroodporne z piekarnika od starej kuchenki gazowej. W czasie palenia przez cały czas mogłem widzieć co leci do komina. Jak spalanie było ok. to rzeczywiście światło latarki "zatrzymywało się" dopiero na ściankach wymiennika, przy gorszym widać było coś jak dym z papierosa oświetlony smugą światła. Niestety nad kominem przy obecnych temp. zawsze mam mały wianuszek pary, jak w olejakach, palenie głównie drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj sambor

z tą latarką to muszę sprawdzić, ale sądząc po wyglądzie komina wewnątrz spalanie (jakość) jest na zadowalającym poziomie, a co do świecenia to rozumiem, że w światło przewodu dymnego i patrzymy przez wyczystkę czy na wylot komina?

 

pozdrawiam RedEd

Witam

Z tego co zrozumiałem z pokrętnego tłumaczenia "wujka googla" <_< to należy świecić od czopucha w stronę kotła- jakby "pod prąd" przepływu spalin.Jak najbliżej kotła.

Widzę że kol @Sony poszedł jeszcze dalej - szklana ścianka kotła - to ciekawe.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szklane domy już były, teraz przyszły świetlane czasy szklanych kotłów.

Ale nihil novi sub sole. Nie wiem czy pamiętacie, Andrzej_M_ zamieścił kiedyś w dziale "Instrukcje..." przedwojenny artykuł o kontroli jakości spalania z pomocą indykatora koloru dymu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiejcie się panowie ale najprostsze rozwiązania są najlepsze. Ja łatwo potrafię sobie wyobrazić sytuację, gdzie pomimo wskazywania przez sondę lambda prawidłowego poziomu tlenu lub jego nadmiaru w spalinach -wylatujący czarny dym z komina. Obserwując przez taki wziernik kolor płomienia lub dymu mogę sobie regulować poziom PP i PW, bez zaglądania na komin i obawy, że otwarcie wyczystki zakłóca normalny proces spalania i zafałszowuje jego obraz. Mogę tak bardzo zmniejszać PW aż zobaczę, że pojawia się dymek lub płomień zaczyna robić się czerwony i wtedy wiem bez sondy, że jest go już zbyt mało. Inna sprawa, że proces spalania w takich kociołkach jest tak dynamiczny (zmienny), że trzeba wybrać ustawienia kompromisowe i pogodzić się z ewntualnymi małymi stratami. Niestety po dwóch latach zabawy, szybka pękła na tysiąc drobiazgów, całe szcęście że w mojej obecności bo zadymiłbym sobie chałupę na całego :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.