Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
20 godzin temu, berthold61 napisał:

Jaki zong? Wystarczy niewielka przeróbka i będą te same kotły sprzedawać jako ogrzewacze pomieszczeń lub piecokuchnie. Ale przyznać trzeba, że chyba w mieszkaniu u prezesa na Żoliborzu kierownictwo partii niezbyt zdaje sobie sprawę z tego, że Woźny może doprowadzić do klęski PIS w wyborach w 2019 roku. Nikt nie chce, żeby nagle 20 mln ludzi w Polsce zaczęło martwić się o przyszłość swoich systemów grzewczych.

Opublikowano
39 minut temu, Jackoo napisał:

Nikt nie chce, żeby nagle 20 mln ludzi w Polsce zaczęło martwić się o przyszłość swoich systemów grzewczych.

Oni najwyraźniej nie wiedza, że coś takiego robią.

Albo też chcą przechytrzyć Rzymian: twarde prawo ale dziurawe prawo. Jednocześnie:

  • zadowolić zielonych i UE, bo przecież mamy ekstra normy (Niemcy zdaje się od stycznia 2018 weszli na 4. klasę dopiero a my jak perszing już w piątej i ecodesign!),
  • nie zrobić krzywdy ludziom, bo te normy są dziurawe i/lub ich nikt nie egzekwuje, więc kto chce tani kocioł, ten go kupi.

Jeden powszechnie dostępny model czystego i taniego kotła "na wszystko" rozwiązałby te problemy w kilka lat drogą naturalnej wymiany staroci za środki własne ludzi. Czy to jest zbyt trudne dla naszej na-łuki, techniki i biznesu? Czy może obecny bordello jednak wszystkim leży i się opłaca? Bo coś tak mi się zdaje.

Opublikowano

Model taniego kotła sam prezentowałeś niedawno i ktoś kto się interesuje tematem też wie jak wygląda i jak go zbudować ,inni go nawet użytkują z pośród forumowiczów od dawna a producenci go nie produkują dlaczego zastanówmy się, ja zacznę od prostej sprawy np producent nie lubi jak jest dużo płyt szamotowych stwarza to problem z zabudową gwarancją praktycznie do zabudowy takiego kotła musiałby przyjechać zdun żeby wyłożyć te wszystkie cegły bo chyba w całości się nie da tego transportować .

Opublikowano

Bez przesady z tym szamotem, daje się tylko tam, gdzie jest naprawdę niezbędny.

I niekoniecznie szamot, są inne lekkie materiały doskonale izolujące i trwałe.

 

Opublikowano

Są ale tu wydaje mi się że pisze że o najtańszym rozwiązaniu , zresztą sam masz dużo szamotu to wiesz jak to wygląda żeby to do kupy poskładać nie każdy potrafi ja odniosłem się do tego projektu http://czysteogrzewanie.pl/2018/05/prawdziwy-postep-techniczny-w-spalaniu-wegla/

Opublikowano

To, że akurat mam piec posklejany z cegieł szamotowych, to przypadek- musiałem taki zrobić

w środku zimy, bo stary kocioł puścił wodę, cegły miałem pod ręką, nie było czasu na spawanie.

Daję słowo honoru- da się zrobić kocioł 5 klasy za  około 2 tys. zł. mam taki projekt na podstawie

kilkuletniego użytkowania obecnego. Byłby lekki, możliwa jest też konstrukcja modułowa- w dwóch częściach do wymiany,

co ułatwiałoby też transport do kotłowni. Trochę droższa byłaby wersja z podajnikiem, pozbawiona wszelkich wad

obecnych retortowych  podajnikowców.

Opublikowano

Nie pozostaje nic innego jak w tej cenie to zrobic i sprzedawac...

 

Opublikowano

Pytasz użytkowników, czy to pytanie do mnie?

Jeżeli do mnie, to nie jestem producentem i nie zajmuję się stawianiem pieców.

Pozdrawiam

hsobucki.op.pl

Gość berthold61
Opublikowano
W dniu 25.07.2018 o 14:38, SONY23 napisał:

Ciekaw jestem po jakiej cenie kotły wychodzą z fabryk a ile jest marży hurtowej i detalicznej ?

Trzeba mieć tylko cichą nadzieję że nie taką jak na AJFONACH 58% a i tak nie brakuje frajerów .

Opublikowano

Robin budował kocioł i podawał koszt, swoja droga jako prywatny gosc wyszla mu swietna cena, a co dopiero w hurcie.

Opublikowano
W dniu 25.07.2018 o 07:14, heso napisał:

Trochę droższa byłaby wersja z podajnikiem, pozbawiona wszelkich wad

obecnych retortowych  podajnikowców.

Na jakiej zasadzie miałby ten podajnik funkcjonować na tradycyjnych już znanych czy jakaś nowa konstrukcja 

Opublikowano

Przecież nie będę wyważał otwartych drzwi... Mam nadzieję, że istniejące podajniki to już konstrukcje dość dopracowane i sprawdzone w boju... Chociaż pewnie wszystko da się poprawić. Nie mam właściwie dotychczas niczego wspólnego z podajnikami, mogę tylko działać intuicyjnie, myślę, że kłopoty występują, kiedy ślimak jest obciążony nadmiernymi oporami lub np. podlega korozji niekoniecznie z powodu wilgotnego groszku, co jak mantra powtarzane jest wielokrotnie.

Nie przewiduję ani oporu ani korozji, paliwo będzie wrzucane w miejscu bezpiecznym dla podajnika (cokolwiek to znaczy).

Owszem, robiłem próby np. z dużą maszynką do mięsa lub dość sporym młynkiem do kawy- wykorzystywałem ślimak. Właściwie bardziej chodziło mi o podawanie miału i nawet sprawdza się to doskonale, tyle że wymaga wstępnego przygotowania paleniska- najpierw rozpalam normalnie: drewno- węgiel i dopiero po uzyskaniu warstwy żaru sypię porcjami miał. Spala sie powoli, długo i o to mi chodzi.

Jak widać, na razie to żar leje sie z nieba i nie jest to czas na poważne palenie.

Dzięki za uwagę.

 

Opublikowano
9 godzin temu, heso napisał:

Mam nadzieję, że istniejące podajniki to już konstrukcje dość dopracowane i sprawdzone w boju...

No właśnie tu podobnie jak z zasypowymi a może nawet trudniej ,trzeba dobrze trafić z opałem sterownikiem palnikiem do zapotrzebowania na energię przez budynek i to tzw brudną energię  myślałem że masz coś zupełnie nowego opracowanego niż jest na naszym skromnym rynku .

 

8 godzin temu, sambor napisał:

Przypomnijcie sobie podajnik kolegi @jurgonka  ponoć nie do zdarcia i prosty jak drut.

Podajnik fajny kto by go nie pamiętał ale minęło już dobrych parę lat i chyba na dzień dzisiejszy to piątej klasy nie spełnia .

 

9 godzin temu, heso napisał:

Jak widać, na razie to żar leje sie z nieba i nie jest to czas na poważne palenie.

Nie no teraz to się klimatyzatory używa a nie kotły 

 

9 godzin temu, heso napisał:

Spala sie powoli, długo i o to mi chodzi.

Co to znaczy że chcesz używać podajnika takiej konstrukcji który działa bez dmuchawy na naturalnym ciągu kominowym .

Opublikowano

Jak już wywołujemy podajnik Jurgonki z lasu, wrzucam coś w zasadzie podobnego.

Poniżej amerykański kocioł na antracyt. Ta czarna rura po lewej to podajnik paliwa. W jej wnętrzu jest zamontowana na stałe spirala jak w podajniku do pelletu. W lewo w dół jest hałda węgla, z której tą rurą wędruje on do kotła (po prawej u góry). Ten podajnik jest bardzo trudny do zablokowania, gdyż – w przeciwieństwie do klasycznych obrotowych ślimaków w stałej rurze – nie jest napełniony paliwem w całym przekroju, lecz transportuje węgielki w górę "po podłodze" obracającej się rury, czyli to co spirala w trakcie tego obrotu zatrzyma. Nadmiar w każdej chwili może spaść niżej pustym środkiem spirali.

To niejedyne ciekawe rozwiązanie w tym kotle. Na filmie na pierwszym planie widać mechanizm przypominający bardziej snopowiązałkę, sprzed czasów wszelkiej miniaturyzacji, o elektronice nie mówiąc. Jeden silnik napędza podajnik, odpopielacz rusztu i wentylator wyciągowy (zabudowany w wymienniku za tym przyrdzewiałym deklem).

Kocioł powstał w roku 1948. Ten egzemplarz jakoś tyle lat ma.

 

Opublikowano
10 godzin temu, marcus312 napisał:

  Nie no teraz to się klimatyzatory używa a nie kotły 

Co to znaczy że chcesz używać podajnika takiej konstrukcji który działa bez dmuchawy na naturalnym ciągu kominowym .

Klimatyzatory swoją drogą, ale wodę trzeba grzać, bo akurat mam napędzaną z CO...

Co do podajnika: jak najbardziej kocioł pracuje i będzie pracować bez dmuchawy, podajnik byłby tylko dodatkiem.

Jeżeli byłbym montował, to interesuje mnie właśnie  podawanie miału do granulacji np. 16- 20 mm

Oczywiście to wciąż dolne spalanie.

PS. @Juzef wszystko piękne, co pokazujesz, bazują na antracycie. Dlatego jak ok. 6.44 minuty wrzucane

są drobne bryłki, nie pojawia się świecący płomień, chociaż jakiś mały  dym jakby widać.

Aż się prosi tu o dolne spalanie.

 

 

Opublikowano

To w końcu jak ma wygladać ten podajnik tradycyjny np slimakowy z dmuchawą sterownikiem i kocioł postawiony na dodatkowym popielniku , czy jakiś podajnik który tylko dorzuca opał i pali na naturalnym ciągu kominowym bez dmuchawy .

Opublikowano
7 godzin temu, marcus312 napisał:

 czy jakiś podajnik który tylko dorzuca opał i pali na naturalnym ciągu kominowym bez dmuchawy .

Właśnie taki.

W tym wszystkim podajnik nie jest najważniejszy, chociaż ważny.

Wiem - marzeniem urzędników jest, aby każdy kocioł był taki, w którym oprócz podajnika nie dało się użyć innego rodzaju paliwa, chociażby węgla w większych bryłkach. Moim skromnym zdaniem właśnie takie połączenie- podajnik do porcjowania drobnych frakcji węgla, a także np. pelletu plus możliwość ręcznego załadunku grubszego węgla (i drewna) może być rozwiązanie optymalnym.

Ale mam wrażenie, że o ile taki kocioł da się zmajstrować, to rozumowania decydentów zmienić się już nie da. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.