Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Mam taki problem.Mianowicie "znika" mi woda z instalacji. Dokładniej rzecz ujmując uzupełniam wodę w instalacji do momentu aż usłyszę że już będzie się przelewać potem jeszcze troszkę żeby się ciut przelało i na manometrze przy piecu mam między 0,68 a 0,7. Średnio po 3-4 dniach na manometrze jest już około 0,6. Do rurki przelewowej mam podwieszone wiaderko na 2.5l i jeszcze nie było w nim więcej wody niż pół czyli około litra. Zbiornik ma 40 litrów pojemności i znajduje się na strychu. Mierząc od manometru do rurki przelewowej w ZW jest około 6,85 m. a do podłogi na strychu jest 6m Czyli patrząc na manometr znika cała woda z ZW. Przecieków nie mam, zresztą 40 litrów raczej nie dało by się nie zauważyć.Dodam że instalacja napełniona pierwszy raz we wrześniu wodą z sieci.

Mam swoje przypuszczenia ale nie chcę nic sugerować.

Proszę o jakieś sugestie odnośnie znikającej wody.

Opublikowano

Czy Twoje naczynie ma odpowietrzenie przelewu - trójnik z fajką uniesioną ponad poziom przelewu? Były opisywane przypadki wysysania wody z instalki przy źle podłączonym naczyniu. Działało podobnie jak spłuczka WC (zachowanie ciągłości strugi)...

PozdrA.

Opublikowano

To odpowietrzenia chyba w tym temacie nie ma większego znaczenia bo jakby wyssało wodę to miał bym zalaną kotłownię a tak jak pisałem wiadereczko na 2,5l podwieszone do rurki przelewowej w kotłowni jeszcze nigdy nie było pełne!

Opublikowano

Witam. Nie pisałeś czy instalacja jest stara, czy nowa i gdzie masz poprowadzone rury ale gdyby gdzieś była nieszczelność to te 40 litrów już dawno byś zauważył. Zostaje jeszcze taka możliwość, że przy bardzo wysokiej temperaturze na kotle (nie wiem jaki masz) dochodzi do rozszczelnienia jego płaszcza wewnętrznego i woda wolno wydostaje się do jego wnętrza i natychmiast wyparowuje. Na zewnątrz nic nie widać, przy spadku temperatury np. po wygaszeniu wszystko wraca do normy, przecieku nigdzie nie widać tylko wody w instalacji mniej. Miałem to w swoim kotle gdy chodził jako górniak, gdy temp. dochodziła momentami nawet do 90 stopni słyszałem w środku syczenie jakby ktoś oblewał wodą napaloną do czerwoności blachę i nie było to miejscowe wrzenie wody przy ściankach kotła bo to brzmiało u mnie inaczej. Sprawdź jeszcze rurę biegnącą do naczynia, być może pękła w miejscu gdzie przechodzi przez strop. A tak w ogóle to gdzie masz to naczynie, może gdzieś na nieogrzewanym poddaszu i zamarzło, lód ciśnienia Ci już nie pokaże, tylko przelew nie powinien wtedy działać.

Opublikowano

Ucieka 40 litrów na 3-4 dni. To nieszczelność jest kroplowa np. 1 kropla/sekundę.

 

1. Jeżeli masz to sprawdź spust wody z instalacji do kanalizacji.

2. Nieszczelny kocioł. Wody nie widać, bo od razu wyparowuje. Nieszczelność może się powiększać lub zmniejszać w zależności czy kocioł jest gorący czy zimny. Sprawdź co się dzieje jak kocioł jest zimny. U mnie na zimnym kotle nieszczelność się zwiększała.

Opublikowano

Średnio 10 kropli to mililitr czyli na litr przypada 10.000 kropli czyli na 40 litrów przypada ich 400.000 czyli 4 dni to 96 godzin czyli prawie 4200 kropli na godzinę co daje 70 kropli na sekundę WOW taka ilość to chyba by mi w piecu zgasiła ogień! :(

Niemożliwe żeby piec się rozszczelnił bo robił go mój Śp. tata, zresztą poprzedni też. Ten poprzedni wytrzymał 34 lata i został wymieniony ze względu na nieekonomiczną budowę(więcej ciepła szło do komina niż na wodę), w tym czasie ani razu się nie rozciek.

Instalacja nowa grzejniki krakowskie naczynie wyrównawcze na strychu, piec ogrzewa dwa poziomy.

Jak się pali w piecu to ciśnienie jest minimalnie wyższe a jak zgaśnie to delikatnie spada po rozpaleniu ponownie wraca do stanu przed zgaśnięciem, ale to chyba związane z rozszerzalnością cieplną wody.

Moja sugestia jest następująca. Wraz z wodą nabitą do instalacji z sieci dostało się mnóstwo powietrza które wymieszane jest z wodą, teraz to powietrze wytrąca się pod wpływem temperatury i uchodzi przez odpowietrzniki aut. na miejsce spuszczonego powietrza muszę nabijać wodę która o ironio losu też jest z powietrzem tyle że już mniejsza ilość wody z mniejszą ilością powietrza. I tak w kólko aż wytrąci się całe powietrze.Patrząc od początku sezonu grzewczego(wtedy to uruchomiłem pierwszy raz nową instalację) to coraz rzadziej muszę dobijać wody-na początku sezonu to nawet dwa razy dziennie. Jest to możliwe żeby tak długo wytrącało się powietrze z wody. Na piecu mam w zależności od temp. na dworze od 40 do 55 stopni.

Opublikowano

Taka ilość powietrza rozpuszczona w wodzie? Niemożliwe.

 

Zapowietrzone rury? Mało prawdopodobne.

 

W czasie nabijania wodą całej instalacji powietrze powinno uchodzić z instalacji przez odpowietrzniki. Gdy wydaje nam się że instalacja jest "pełna" uruchamiamy kocioł i sprawdzamy czy wszystkie grzejniki grzeją. Jeżeli któryś nie grzeje to trzeba samemu odpowietrzyć grzejnik ponieważ odpowietrznik przy szybkim nabijaniu wodą instalacji nie zdążył wypuścić powietrza i powietrze jest uwięzione w grzejniku.

Jedno żeberko żeliwne (w moim grzejniku) ma 1,3 l pojemności.

Jedno żeberko aluminiowe (w moim grzejniku) ma 0,45 litra pojemności.

To ile żeberek mogłeś (możesz) mieć zapowietrzonych?

Opublikowano

Mam 144 żeberka krakowskie po 0,3l na jedno żeberko i wszystkie grzejniki grzeją całe od początku do końca po długości, tylko w zależności od temp. w pomieszczeniu nie grzeją całe po wysokości-ale to jest od zaworow termostatycznych.czyli według Ciebie musiałbym mieć powietrze w wszystkich żeberkach bo 144*0.3 to daje jakieś 43litry.

Coś mi się wydaje że moja teoria jest bardziej prawdopodobna.

Opublikowano

Jeżeli w grzejnikach masz 43 l wody to zakładam, że w rurach masz kolejne 43 l wody i w kotle dla równego rachunku masz 67 l wody, naczyniu przelewowym 15 l razem 165 litrów.

Jakim cudem w np. 165 litrach wody może być rozpuszczone np. 40 litrów powietrza.

Woda kapie z kotła, połączeń skręcanych, spawanych.

 

Nic nie napisałeś o moim podejrzeniu dotyczącym połączeniu spustu wody z instalacji do kanalizacji. Rozumiem, że nie masz takiego połączenia.

Opublikowano

SPust wody z instalacji do kanalizacji to jak się domyślam rurka przelewowa z ZW. Biegnie ona z ZW ktory jest na strychu do kotłowni i nie jest wpięta do kanalizacji tylko mam podwieszone do niej małe wiaderko coby kotłowni nie zalało.

To nie ubywa litr czy dwa na tydzień tylko 40l na 4 dni jakby gdzieś kapało to raczej te 40 litrów bym zauważył.

Wody jest w układzie ok. 43l grzejniki, 40l ZW, ok.40l bojler, 70l piec +woda w rurkach ktorej będzie może ze 25l razem ok220l na taką ilość wody ZW 40 l teoretycznie powinien starczyć.

Opublikowano

Spust wody z instalacji jak sama nazwa wskazuje służy do opróżnienia z wody całej instalacji grzewczej.

Jest zainstalowany najczęściej na dole kotła. Zamykany jest zaworem. Niektórzy mają ten zawór podłączony rurami do kanalizacji. Jak ten zawór jest nie domknięty lub nieszczelny to woda ucieka z instalacji do kanalizacji.

 

Powietrze ma zdecydowanie gorszą rozpuszczalność w wodzie niż CO2. Kup butelkę wody gazowanej przelej do garnka, zamiast pompy obiegowej mieszaj wodę łyżką i sprawdź jak szybko bąbelki CO2 uciekną z wody.

 

Więcej nie mogę już pomóc. Temat będę tylko obserwował.

Po rozwiązaniu problemu napisz, gdzie tyle wody uciekało.

Opublikowano
Patrząc od początku sezonu grzewczego(wtedy to uruchomiłem pierwszy raz nową instalację) to coraz rzadziej muszę dobijać wody-na początku sezonu to nawet dwa razy dziennie.

Ta teoria rozpuszczonego powietrza jest nierealna, inaczej wszystkie instalacje po pierwszym napełnieniu wodą sieciową byłyby tak "niezaspokojone", że się tak wyrarażę :(

 

Czasem za nieuzasadnione ubytki wody w instalacji odpowiadają nieszczelne odpowietrzniki automatyczne, te na grzejnikach i na instalacji. Ale tyle wody?????

 

Masz duży ZW. Sprawdź czy nie krąży w nim woda. Czasem sposób podłączenia do tego prowadzi i dużo tej wody odparowuje przez odpowietrzenie zbiornika. I tu wracamy do: ale tyle wody??????

 

Dla mnie to przeciek (na kotle lub na instalacji). Skoro coraz mniej tej wody ubywa, to po prostu powoli zarasta on kamieniem kotłowym lub innym syfem. Jest nadzieja, że w końcu się "zamknie" i po problemie.

 

Czy robił ktoś wogóle próbę szczelności na dużym ciśnieniu? Jeśli nie, to raczej by należało. Trzeba wykluczyć najbardziej prawdopodobną przyczynę i dopiero później szukać dziury w całym :)

Opublikowano
Ta teoria rozpuszczonego powietrza jest nierealna, inaczej wszystkie instalacje po pierwszym napełnieniu wodą sieciową byłyby tak "niezaspokojone", że się tak wyrarażę :(

 

Czasem za nieuzasadnione ubytki wody w instalacji odpowiadają nieszczelne odpowietrzniki automatyczne, te na grzejnikach i na instalacji. Ale tyle wody?????

 

Masz duży ZW. Sprawdź czy nie krąży w nim woda. Czasem sposób podłączenia do tego prowadzi i dużo tej wody odparowuje przez odpowietrzenie zbiornika. I tu wracamy do: ale tyle wody??????

 

Dla mnie to przeciek (na kotle lub na instalacji). Skoro coraz mniej tej wody ubywa, to po prostu powoli zarasta on kamieniem kotłowym lub innym syfem. Jest nadzieja, że w końcu się "zamknie" i po problemie.

 

Czy robił ktoś wogóle próbę szczelności na dużym ciśnieniu? Jeśli nie, to raczej by należało. Trzeba wykluczyć najbardziej prawdopodobną przyczynę i dopiero później szukać dziury w całym :)

Woda czasem krąży w ZW ale to jest rzadkość. Szczerze mówiąc prawie w ogóle to nie ma miejsca-a wiem bo mam możliwość sprawdzenia tego w każdej chwili. Zawór do opróżnienia instalacji mam i jest on u dołu pieca 1/2cala GW i jest zupełnie suchutki nawet gdy nie palę.

Na chwilę obecną problem jakby zniknął. Odłączyłem podłogówkę i mam nadzieję że to nie ona za to odpowiada bo w tym samym czasie założyłem do ostatniego z grzejników na najwyższym poziomie odp. aut.. Zresztą jakby z podłogówki ciekło 40 l na 4 dni to łazienkę na parterze by od góry zalewało. Odezwę się za jakiś dzień jak już podłączę z powrotem podłogówkę która będzie po małym liftingu(odp. aut.+zawór mieszający termostatyczny+pompka grundfosa problem był opisany w innym poście). Tymczasem wody nie ubywa.Jeszcze się odezwę.

Wszystkim dziękuję za pomoc.

Opublikowano

Moim zdaniem taka ilość wody w sposób niezauważalny może zniknąć tylko w bojlerze, gdy jest dziurawa wężownica. W każdym innym przypadku wyciekająca woda na pewno byłaby widoczna.

Najprostszy sposób sprawdzenia to zamknięcie bojlera. Proponuję odcięcie go i jeżeli masz jakiś podgrzewacz do wody na lato (bojler elektryczny lub podgrzewacz gazowy) i skorzystanie z niego - przez 4 dni - wtedy się wszystko wyjaśni.

Opublikowano
Moim zdaniem taka ilość wody w sposób niezauważalny może zniknąć tylko w bojlerze, gdy jest dziurawa wężownica.

Miałoby to sens, gdyby boiler był pusty, a raczej jest w nim jakieś 3-4 bary ciśnienia sieciowego. Jeśli już to woda przelewałaby się naczyniem.

Ta podłogówka jest jakoś podejrzana. Byłoby to naprawdę interesujące jeżeli jest w stanie zaabsorbować i odparować (bo co innego?) 10l dziennie.

Chętnie dowiem się co jest faktyczną przyczyną i będę śledził temat.

  • 13 lat później...
Opublikowano

Jeśli wody nie widać i na 100% jest sucho wszędzie ... to tylko zawór przelewowy puszcza powoli tak że nie słyszysz wody ... przydałaby się przezroczysta rura 🙂 albo jakiś miernik

Opublikowano

Złota łopata dla ciebie za odkopanie tematu🙂

Myślisz że kolega simko1 nie poradził sobie z tym problemem przez 13 lat😀

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.