kszyhó Opublikowano 8 Października 2010 #1 Opublikowano 8 Października 2010 witam wszystkich. Mam pytanie związane z ogrzewaniem drugiego pokoju. Mam jeden piec kaflowy i wymyśliłem sobie że nad piecem zawieszę czerpnię do której podłączę rurę elastyczną , następnie przekuję się przez ścianę i zakręcę do drugiego pokoju. Teraz właśnie jest moje pytanie: czy to zda egzamin? według fizyki to się wydaje że powinno ciepłe powietrze samoczynnie się przemieszczać? myślałem też o małym wiatraku żeby wspomógł. Nie mogę się przekuć bezpośrednio do drugiego pokoju ponieważ piec jest z innej strony i muszę się przekuć i poprowadzić ok 3m rury do małego pokoju. Poproszę o jakąś podpowiedz, sugestię,poradę. Może już ktoś ma takie coś i by powiedział czy jest to warto czy też szkoda zachodu. Z góry dziękuję Krzysztof. Cytuj
HP79 Opublikowano 8 Października 2010 #2 Opublikowano 8 Października 2010 Wentylatora nie stosuj. Oprócz powietrza z pomieszczenia wyciągnie też trujące spaliny z pieca. Rura prawdopodobnie przetransportuje zbyt mało ciepła do drugiego pomieszczenia. Cytuj
stasiu1971 Opublikowano 14 Października 2010 #3 Opublikowano 14 Października 2010 miałem zrobione coś podobnego w mieszkaniu które wynajmowałem był piec na węgiel i drewno z około 1 metrową rurą która podczas palenia była bardzo gorąca jak i sam piec też był bardzo gorący nad tym wszystkim był duży okap tak 0,5 metra nad piecem ,rura była w okapie schowana cała ,od okapu szła rura elastyczna izolowana i na końcu rury był wentylatorek (taki jak w okapie kuchennym) powietrze z tego leciało raczej chłodne i powiem szczerze że lepiej ten drugi pokój ogrzewał się przez otwarte drzwi niż przez ten na dmuch Cytuj
HP79 Opublikowano 15 Października 2010 #4 Opublikowano 15 Października 2010 Jeśli chodzi o dystrybucję ciepła polecam wątek "ogrzewanie ceramiczne" na forum muratora. Na ostatnich stronach są zdjęcia dodatkowych odbiorników (głównie cegła szamotowa i beton) podłączonych do "punktowego" źródła ciepła, np. do kozy. Cytuj
BaJanusz Opublikowano 1 Listopada 2011 #5 Opublikowano 1 Listopada 2011 (edytowane) witam wszystkich. Mam pytanie związane z ogrzewaniem drugiego pokoju. Mam jeden piec kaflowy i wymyśliłem sobie że nad piecem zawieszę czerpnię do której podłączę rurę elastyczną , następnie przekuję się przez ścianę i zakręcę do drugiego pokoju. Teraz właśnie jest moje pytanie: czy to zda egzamin? według fizyki to się wydaje że powinno ciepłe powietrze samoczynnie się przemieszczać? myślałem też o małym wiatraku żeby wspomógł. Nie mogę się przekuć bezpośrednio do drugiego pokoju ponieważ piec jest z innej strony i muszę się przekuć i poprowadzić ok 3m rury do małego pokoju. Poproszę o jakąś podpowiedz, sugestię,poradę. Może już ktoś ma takie coś i by powiedział czy jest to warto czy też szkoda zachodu. Z góry dziękuję Krzysztof. Ogrzewanie piecami KAFLOWYMI (celowo piszę dużymi) jest ogrzewaniem radiacyjnym. Śliska powierzchnia kafli ma za zadanie zmniejszyć do minimum konwekcję. Zgodnie z prawami fizyki, ciało o temperaturze -T- wymieniając ciepło (energię cieplną) z zewnętrzem, przekazuje konwekcyjnie ciepło(i przez przewodzenie) proporcjonalnie do różnicy temperatur między źródłem a zewnętrzem(odbiornikiem) natomiast emituje (wypromieniowuje) ciepło w ilości proporcjonalnej do temperatury źródła w TRZECIEJ POTĘDZE temperatury. Co to znaczy, na przekazaną konwekcyjnie ze źródła ciepła 1 jednostkę ciepła przypada (praktycznie) 10 do potęgi 3 jednostek ciepła. Jozef Stefan(prawo Stefana-Boltzmanna) wysnuł teorię, że człowiek znajdujący się w pomieszczeniu z powietrzem o temperaturze Tp odczuwać będzie komfort cieplny gdy będzie po wpływem promieniowania cieplnego o specyficznej dla Tp(temperatury powietrza), temperaturze źródła promieniowania Tpr. Wzrost Tpr lub jego obniżenie przy stałej Tp, powodować będzie u człowieka, odpowiednio odczucie dyskomfortu (zbyt ciepło) lub chłodno. Proszę zauważyć, że w pokoju ogrzewanym piecem kaflowym, mimo wietrzenia nie odczuwa się chłodu (oczywiście gdy piec grzeje). tyle teorii. ponieważ p. kaflowy stosunkowo mało daje ciepła przez konwekcję to .......... warto w drugim wybudować nowy p. kaflowy, lub wykonać ogrzewanie radiacyjne niskotemperaturowe (emisyjne). Edytowane 1 Listopada 2011 przez BaJanusz Cytuj
wronski111 Opublikowano 3 Listopada 2011 #6 Opublikowano 3 Listopada 2011 witam wszystkich. Mam pytanie związane z ogrzewaniem drugiego pokoju. Mam jeden piec kaflowy i wymyśliłem sobie że nad piecem zawieszę czerpnię do której podłączę rurę elastyczną , następnie przekuję się przez ścianę i zakręcę do drugiego pokoju. Teraz właśnie jest moje pytanie: czy to zda egzamin? według fizyki to się wydaje że powinno ciepłe powietrze samoczynnie się przemieszczać? myślałem też o małym wiatraku żeby wspomógł. Nie mogę się przekuć bezpośrednio do drugiego pokoju ponieważ piec jest z innej strony i muszę się przekuć i poprowadzić ok 3m rury do małego pokoju. Poproszę o jakąś podpowiedz, sugestię,poradę. Może już ktoś ma takie coś i by powiedział czy jest to warto czy też szkoda zachodu. Z góry dziękuję Krzysztof. U mnie podobne rozwiązanie nie zdało egzaminu. Miałem kozę a do transportu cepła do drugiego pomieszczenia służyła konstrukacją z karton/gips pod sufitem ca 30x30cm. Czerpmia była nad kozą , wylot ok 3m w drugim pokoju. Samodzielnie ciepłe powietrze nie szło - zastosowałem wentylator kanałowy ok 25 cm śr z regulacją obrotów ( szum). Niestety różnice temp dochodziły do 5st między pomieszczeniami. Jeśli Twój pomysł miałby na celu dogrzanie pomieszczenia to tak, wtedy resztę można uzupełnić małym konwektorem. Bezwzględnie pamiętać należy o podciśnienu i możliwości odwrócenia ciągu w piecu przy zastosowanu wentylatora- czyli musi być dostęp powietrza z zewnątrz do pieca i nie blokowanie swobodnego przepływu między pomieszczeniami (np otwarte drzwi, duże szpary pod drzwiami, kratki) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.