artur38 Opublikowano 2 Listopada 2009 #1 Opublikowano 2 Listopada 2009 Temperatura na kotle jest ustawiona na 45 stopni, a histereza 2 stopnie. Jeżeli przy takim ustawieniu temperatura spada do 41 stopni i kocioł dopiero zaczyna pracować - czy to jest prawidłowe zachowanie kotła? Cytuj
woku Opublikowano 2 Listopada 2009 #2 Opublikowano 2 Listopada 2009 45 -2 = 43 -> przy tej temperaturze powinien wystartować Cytuj
artur38 Opublikowano 2 Listopada 2009 Autor #3 Opublikowano 2 Listopada 2009 To dlaczego temperatura spada do 41?? Cytuj
JarekLub Opublikowano 2 Listopada 2009 #4 Opublikowano 2 Listopada 2009 może jednak histereze masz ustawioną na 4* ? jakby sie zgadzało. może tak jest ustawione fabrycznie i nie można inaczej? pomęcz producenta osobiście mam na 2, ale z checia spróbowałbym na 4. Cytuj
artur38 Opublikowano 2 Listopada 2009 Autor #5 Opublikowano 2 Listopada 2009 Histereza wg instrukcji jest od 1...do 9 stopni Cytuj
dream4you Opublikowano 2 Listopada 2009 #6 Opublikowano 2 Listopada 2009 Panowie poszukajcie sobie info o zjawisku powstawania "punk rosy" 45 stopni na piecu to za mało - po paru latach zgnije wam piec woda powracająca do kotła nie powinna mieć mniej nić 55 stopni a Panowie mają ustawioną jak sądzę temperaturę zasilania na 45 Cytuj
AdamGuitar Opublikowano 2 Listopada 2009 #7 Opublikowano 2 Listopada 2009 Histereza dotyczy załączenia wentylatora. Do tego dochodzi bezwładność czujników temperatury i napływ chłodniejszej wody do kotła. Stąd większa histereza podgrzewu. Cytuj
marcin Opublikowano 2 Listopada 2009 #8 Opublikowano 2 Listopada 2009 Pytanie brzmi czy kocioł włącza się przy 43 a potem temperatura spada do 41? Jeżeli tak to jest generalnie normalne. Jeżeli nie - cóż - jakaś awaria sterownika. Cytuj
kazik Opublikowano 2 Listopada 2009 #9 Opublikowano 2 Listopada 2009 45 stopni na piecu to za mało - po paru latach zgnije wam piec woda powracająca do kotła nie powinna mieć mniej nić 55 stopni Pierwsze zdanie prawdziwe , według mnie minimum na zasilaniu to 50 stopni. Drugie zdanie fałszywe. U mnie temperatura powrotu na grawitacji ok 30 - 40 stopni. Kocioł w środku suchy. Cytuj
elektryczny1971 Opublikowano 2 Listopada 2009 #10 Opublikowano 2 Listopada 2009 nawet producenci kotłów podają minimum 60 stopni, ale czym wyżej to lepiej Cytuj
elektryczny1971 Opublikowano 2 Listopada 2009 #11 Opublikowano 2 Listopada 2009 Histereza dotyczy załączenia wentylatora. Do tego dochodzi bezwładność czujników temperatury i napływ chłodniejszej wody do kotła. Stąd większa histereza podgrzewu. fantazja kolegę poniosła ! bezwładność czujników to już historia, chyba że wciąż ktoś stosuje czujniki bimetaliczne Cytuj
1973 Opublikowano 2 Listopada 2009 #12 Opublikowano 2 Listopada 2009 Pierwsze zdanie prawdziwe , według mnie minimum na zasilaniu to 50 stopni. Drugie zdanie fałszywe. U mnie temperatura powrotu na grawitacji ok 30 - 40 stopni. Kocioł w środku suchy. Kocioł moze zgnic od strony waty mineralnej przy powrocie, w środku nie będzie widac ( POTU ) . Temperatura wody powrotnej powinna wynosic MINIMUM 55 S.C. Jezeli ktoś ma mniejszą temperaturę i myśli ze jest OK to się myli. Pozdrawiam Cytuj
kazik Opublikowano 3 Listopada 2009 #13 Opublikowano 3 Listopada 2009 Firma Zębiec dopuszcza temperaturę powrotu 40 stopni. Przy grawitacji nie ma to większego znaczenia. Cytuj
automatyk Opublikowano 3 Listopada 2009 #14 Opublikowano 3 Listopada 2009 odnośnie pytania to oczywiscie ze kocioł moze zejsc z temp ponizej zadanej o tym było juz pisane co do temp powrotu i grawitacji poprostu przy grawitacji nie ma czegoś takiego jak roszenie i rdzewienie kotła ,chyba ze palimy mokrym opałem ,a temp przy grawitacji nie ma zadnego znaczenia Cytuj
Mariusz27 Opublikowano 7 Grudnia 2009 #15 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Kocioł może spływać wilogocią nawet przy 80oC. Wszystko zależy od palacza. Mam zwykły kocioł górno dolny i zawsze jest suchy, nawet poniżej 40oC. Wszystko zależy od tego kto w kotłowni siedzi. Zanim trafiłem na to forum w kotle miałem sucho tylko pod koniec fazy koksu. A tak to woda płynęła sobie po ścianach. Teraz temp kotła nie ma znaczenia i zawsze jest suchy i bez sadzowania. Trzymam taką jaką potrzebuję. Zazwyczaj to 40-50oC. Choć jak zdaży mi się zapomnieć to przez 12h jest 30oC lub mniej w nocy i nadal jest tak samo sucho. Utrzymywanie temp. 65oC i więcej przerabiałem w zeszłym sezonie. Teraz spalam POŁOWĘ opału, co rok temu. O stałopalności nawet nie wspomnę. Komforcie cieplnym w domu również. Zawór 4 drożny to czysta strata kominowa. Rok temu pełen zasyp starczał ledwie na 8h. Teraz połowa zasypu na 12 i jeszcze 4 godziny potem żar jest w kotle. Efekt wyrzucenia wentylatora i podania powietrza wrórnego oraz obniżenia temperatury. :) Kocioł ma większą sprawność przy niższej temperaturze wody. Cytuj
AdamGuitar Opublikowano 8 Grudnia 2009 #16 Opublikowano 8 Grudnia 2009 fantazja kolegę poniosła ! bezwładność czujników to już historia, chyba że wciąż ktoś stosuje czujniki bimetaliczne Niestety pomiędzy czujnikiem a czynnikiem jest jeszcze rura która też musi się nagrzać. Rzecz wydawałoby się oczywista ale trudna dla niektórych. Im grubsza ścianka tym większa bezwładność. Nie są to jakieś duże różnice ale trzeba je uwzględniać. Dochodzi do tego zbyt duża odległość od czynnika który powinien być opomiarowany jak najbliżej, czyli miejsce opomiarowania. Cytuj
marzenapawel Opublikowano 8 Grudnia 2009 #17 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Kocioł może spływać wilogocią nawet przy 80oC. Wszystko zależy od palacza. Mam zwykły kocioł górno dolny i zawsze jest suchy, nawet poniżej 40oC. Wszystko zależy od tego kto w kotłowni siedzi. Zanim trafiłem na to forum w kotle miałem sucho tylko pod koniec fazy koksu. A tak to woda płynęła sobie po ścianach. Teraz temp kotła nie ma znaczenia i zawsze jest suchy i bez sadzowania. Trzymam taką jaką potrzebuję. Zazwyczaj to 40-50oC. Choć jak zdaży mi się zapomnieć to przez 12h jest 30oC lub mniej w nocy i nadal jest tak samo sucho. Utrzymywanie temp. 65oC i więcej przerabiałem w zeszłym sezonie. Teraz spalam POŁOWĘ opału, co rok temu. O stałopalności nawet nie wspomnę. Komforcie cieplnym w domu również. Zawór 4 drożny to czysta strata kominowa. Rok temu pełen zasyp starczał ledwie na 8h. Teraz połowa zasypu na 12 i jeszcze 4 godziny potem żar jest w kotle. Efekt wyrzucenia wentylatora i podania powietrza wrórnego oraz obniżenia temperatury. :) Kocioł ma większą sprawność przy niższej temperaturze wody. Jaki to kocioł ? Cytuj
Gruby Opublikowano 8 Grudnia 2009 #18 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Kocioł moze zgnic od strony waty mineralnej przy powrocie, w środku nie będzie widac ( POTU ) ......................................................-chyba żart -,a może inni by coś wklepali w tym temacie. czy 1973 nie przesadza? Cytuj
martii Opublikowano 8 Grudnia 2009 #19 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Jednak warto chyba ustawić powyżej tych 58 st.Chytry ponoć dwa razy traci... Cytuj
tomek66 Opublikowano 8 Grudnia 2009 #20 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Kupujcie kotły żeliwne i palcie bez strachu, jak wam wygodnie. Pozdrawiam :D Cytuj
Gruby Opublikowano 8 Grudnia 2009 #21 Opublikowano 8 Grudnia 2009 moze nie wyraźnie zadałem pytanie , więc jeszcze raz czy to nie przesada z tą rdzą od strony izolacji? Cytuj
tomek66 Opublikowano 8 Grudnia 2009 #22 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Dobrze zadałeś pytanie, to ja tak pół żartem pół serio. Nie wszystko zależy tylko od temp. wody w kotle, czy od temp. powrotu tej wody. Nie jedni, palą całe lata z niską temp. a o temp. powrotu nawet nikt nie słyszał, sam długi okres czasu tak paliłem, a temp powrotu nie przekraczała 30st, bo mam głowice termostatyczne i taka woda wracała do kotła. Podczas 10 letniej eksploatacji kotła, nigdy nie zauważyłem żadnego roszenia wymiennika, ani śladów korozji, pod watą jak nowy. Jeżeli kocioł stoi w wilgotnej piwnicy, pali sie w nim mokrym opałem, czy na niskiej temp.spalin, to może być bardziej szkodliwe, niż temp. samej wody. Sama instalacja, to też istotny czynnik, mój kocioł pracował w układzie zamkniętym, być może i to miało jakiś wpływ na tą sytuacje. Ps.Kocioł sprzedałem i dalej pracuje! Cytuj
AMail Opublikowano 14 Grudnia 2009 #23 Opublikowano 14 Grudnia 2009 odnośnie pytania to oczywiscie ze kocioł moze zejsc z temp ponizej zadanej o tym było juz pisane co do temp powrotu i grawitacji poprostu przy grawitacji nie ma czegoś takiego jak roszenie i rdzewienie kotła ,chyba ze palimy mokrym opałem ,a temp przy grawitacji nie ma zadnego znaczenia A to ciekawostki kolega opowiada, !!! jeżeli w instalacji będzie pompka to prces spalania i roszenia podlega innym prawom fizyki z tego wynika w/g kolegi!!! Cytuj
robogaz Opublikowano 19 Listopada 2010 #24 Opublikowano 19 Listopada 2010 Panowie z ta temperatura coś faktycznie jest.Jak paliłem kiedys na 45*C to zaczeła mi płyna c woda ale nie z tyłu a spod dzwiczek rusztowych spod sznura.A jak zwiększyłem powyżej 55*C to jest ok.Ale o dziwo ścianki były suche. Cytuj
robogaz Opublikowano 6 Grudnia 2010 #25 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Panowie kiedys miałem taki piecyk własnej produkcji typowy dolniak z plaszczem wodnym w czopuchu.Kociołek był nie ocieplony stał sobie w piwnicy s suchym miejscu i tak sobie pracował.Palił w nim każdy kto akurat miał czas i każdy miał swój sposób temperatury nikt nie pilnowal i owy piec palił mi ponad 20 lat.I nie zezarła go korozja tylko w 2008 roku zamarzł a ja nie wiedząc napaliłem i zrobiło bummm.Budowa była dośc fajna.Jak ktoś będzie chciał to zrobie rysunek.A wracajac to myslę jak wiekszośc że to wszystko to jest REKLAMA.Ruch w interesie musi być.Pozdrawiam!!!!!!!!!!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.