Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Sprawa wiadoma od dawna, że koszty ocieplania ścian budynków "nigdy" się nie zwrócą, ale co teraz się dzieje z kosztami ociepleń to "łeb urywa". Miałem w przyszłym roku wrzucić na sciany 15cm styro grafit. Mam 365m2 ścian. Przy dzisiejszych cenach, ocieplanie ścian jest delikatnie rzecz ujmując "debilizmem".
Nawet jak odlicze dofinansowania  z Funduszu Ochrony Środowiska i odliczenia od podatku, to amortyzacja będzie trwała 20lat. 

Teraz spalam około 4 ton węgla i drzewo na rozpałki ale przyjmuje, że gdybym nie używał drzewa to szło by u mnie 6ton węgla. Przesiadam się na pellet w przyszłym roku i przyjmuje,że tego paliwa spale 2tony więcej.

Ocieplając budynek zszedł bym powiedzmy 40% z iloscią pelletu, czyli oszczędności roczne po termomodernizacji z 3 ton zaoszczedzonego paliwa nawet przy dzisiejszych zwariowanych zimowych cenach to 4tyś.złotych.

Jestem już na 90% pewny ,że odpuszczam w temacie ocieplania ścian.

Założyłem ten temat, bo może Ktoś z Was poda mi argumenty abym jednak nie żegnał się z grafitowymi 15-stoma centymetrami.
 

Edytowane przez Ryszard
Dodano prefiks
Opublikowano

Ogrzewamy podobne domy, u mnie 10 cm styropianu białego robi robotę, ocieplane kilkanascie lat temu.

Jeśli czujesz się na siłach,możesz ocieplić samemu,odpadnie robocizna. Nie będzie to łatwe przy wysokim budynku- dochodzi koszt wynajęcia rusztowania. Reszta to kwestia wliczenia np bezpłatnego urlopu (lub pracy weekendami). Można też ocieplać etapami - zakupić potrzebną ilość styropianu (klej w miarę potrzeb) i lepić np 1 ścianę,po jakimś czasie 2-ga. Wiem,nie jest to doskonałe wyjście,ale jakaś perspektywa. Nie wiem tylko,jak z dofinansowanie w  tym przypadku.

 

Opublikowano

Gdybym ocieplenie zrobił 4 czy 5 lat temu to byloby to jeszcze jakoś opłacalne, ponieważ dofinansowanie było identyczne. Teraz kiedy wszystko wzroslo o 100% zarówno robocizna jak i materiały jest to ekonomicznie bezsensu.

Oczywiście można samemu rzeźbić jak się ma jakieś tam pojęcie. Ja niestety z budowlanki jestem kompletne zero.

Tak jak wspomniałem ta 20 letnia amortyzacja jest co najmniej o 10lat za długa. Poza tym takie dwudziestoletnie ocieplenie może będzie się nadawało do remontu i znowu koszta.
Więc raczej zaopatrywał się będę co roku w 8ton pelletu.
A może wyjdzie mniej tych ton, bo w koncu mój dolniak jaką ma sprawność, może przy mojej obsłudze 60%, a taki kocioł na pellet 80% powinien mieć.


Opublikowano

Inwestycję w ocieplenie potraktuj jako kwestię komfortu, ale przede wszystkim zabezpieczenie na przyszłość. Czasy mamy niepewne. Teraz stać Cię na 8 ton pelletu. Czy za kilka lat będzie to nie wiadomo. Różne rzeczy się dzieją w życiu. Jak się jest finansowo w ciemnej de, to każda tona mniej jest na wagę złota. Jeśli są środki na teraz i perspektywa mieszkania długa to moim zdaniem warto robić.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Jak nie będzie mnie stać na 8ton to będę chodził w swetrze, kalesonach ;) i zakupie go mniej lub zakupie od lokalnego dostawcy o pare stówek taniej gorszej jakości i będę walczył z palnikiem żeby się nie zapychał.

Natomiast pakowanie teraz 90tysiecy w ocieplenie i czekanie 20lat na amortyzacje jest dla mnie nie do przyjęcia.

Poza tym może właśnie w niedalekiej przyszłości rządowe programy typu "Czyste powietrze" będą urealnione kwotowo do teraźniejszych cen na rynku. Bo teraz wszystko co mogę od nich dostac to 20tysi z WFOŚ i 9tysi zwrotu odliczenia od podatku.
Żebym teraz spojrzał na te dofinansowania przychylnym okiem to musiałyby byc o 100% wyższe.

Tak jak wspomniałeś, czasy mamy niepewne. Więc wolałbym dolożyć jeszcze 50tyś.kupić kawalerke za 140tys i ją wynajmowac za 1300zł miesięcznie.
To jest ekonomicznie uzasadnione a nie pakowanie 90tysi w styropian i zysk 4tysiące rocznie. ;)


















Opublikowano
5 godzin temu, liban napisał:

Jestem już na 90% pewny ,że odpuszczam w temacie ocieplania ścian.

Założyłem ten temat, bo może Ktoś z Was poda mi argumenty

Za tani jest dzisiaj wegiel/pellet/gaz/prad. Nie docieplaj i nie placz ze drogi 🙂

Jak Ty tego nie docieplisz teraz to zrobia to pewnie Twoje dzieci chcac tam mieszkac. Inwestycja nie ominie ale odwlecze sie w czasie, a tak to zacznie przynosic oszczednosci wczesniej.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ja nie jestem przeciwny termomodernizacji, tylko podkreślam że teraz jest to bezsensu ze względów ekonomicznych. Tak jak wspomniałem, może programy rządowe czy unijne w najbliższej przyszłosci będą zweryfikowane i urealnią swoje "dopłaty" do panujących cen i wtedy na pewno ocieplę ściany.
Następną sprawą jest też jak takie ocieplenie będzie wyglądało, w jakim stanie technicznym będzie po tych 20latach gdy się zamortyzuje, a może trzeba będzie przeprowadzić ponowny remont tej kołderki bo straci ona swoje właściwości w jakimś stopniu.

Opublikowano

Ocieplenie - dobra rzecz, budynek mniej zużywa opału (jak ocieplamy starsze budynki to podobno do około 30% mniej - realnie patrząc)  no i lepiej wygląda (bezcenne). Ale fakt faktem ekonomicznie ciężko to uzasadnić. Może jak ktoś robiłby systemem gospodarczym z kumplem po pracy, bez tynku, co roku jedna ściana, to może miałoby to sens.

Ja też mam około 400m2 do ocieplenia + wymiana okien w piwnicy (przy ocieplaniu raczej konieczna). Jednak na obecną chwilę wolę dać więcej ten 1500zł a nawet 2000zł rocznie na gaz, niż wydać 50-60 tys na ocieplenie. Tym bardziej, że widać też na forum, że w niektórych przypadkach ludzie mają domy ocieplone, niekiedy nowe, a i tak przy obecnych temperaturach palą 7-8m3 gazu na dobę. Ja palę w granicach 12 m3 teraz bez ocieplenia, w mrozy w zeszłą zimę maksymalnie do 20 m3 na dobę, maks rachunek za gaz 810 zł/ miesiąc, (jedynie strop docieplony - 25 cm wełny) i wydaje mi się, że chyba nie jest najgorzej. 

Opublikowano

Osobiście zbierałbym środki na zakup materiałów i czekał na chwilę gdy spadną ceny, to tylko kwestia czasu. Materiały izolacyjne kiedyś potanieję, w przeciwieństwie do nośników energii.

Gość berthold61
Opublikowano
16 godzin temu, liban napisał:

Sprawa wiadoma od dawna, że koszty ocieplania ścian budynków "nigdy" się nie zwrócą, ale co teraz się dzieje z kosztami ociepleń to "łeb urywa". Miałem w przyszłym roku wrzucić na sciany 15cm styro grafit. Mam 365m2 ścian. Przy dzisiejszych cenach, ocieplanie ścian jest delikatnie rzecz ujmując "debilizmem".
Nawet jak odlicze dofinansowania  z Funduszu Ochrony Środowiska i odliczenia od podatku, to amortyzacja będzie trwała 20lat. 

Teraz spalam około 4 ton węgla i drzewo na rozpałki ale przyjmuje, że gdybym nie używał drzewa to szło by u mnie 6ton węgla. Przesiadam się na pellet w przyszłym roku i przyjmuje,że tego paliwa spale 2tony więcej.

Ocieplając budynek zszedł bym powiedzmy 40% z iloscią pelletu, czyli oszczędności roczne po termomodernizacji z 3 ton zaoszczedzonego paliwa nawet przy dzisiejszych zwariowanych zimowych cenach to 4tyś.złotych.

Jestem już na 90% pewny ,że odpuszczam w temacie ocieplania ścian.

Założyłem ten temat, bo może Ktoś z Was poda mi argumenty abym jednak nie żegnał się z grafitowymi 15-stoma centymetrami.
 

Dużo też zależy ile kto ma lat bo mając np 60 plus to już bym się zastanawiał  druga sprawa docieplać samemu bo to robota naprawdę prosta i lekka i jedynie do położenia tynków zebrać kolesi doświadczonych którzy po godzinach zrobią to za grosze ale obecnie bym tego raczej nie robic ze względu na ceny .

Opublikowano

Bo mając 60 plus, to za chwilę emeryturka ,a wiadomo jaka ona jest , można nakupić opału że ho ho żyć nie umierac😂

Gość berthold61
Opublikowano

Można też wydać 50 tysiaków na docieplenie i za 5 lat kitnąć , 50 000/930= 53 tony ekogroszku , ale te 53 tony to tylko na uzupełnienie strat przez nidocieplone ściany bo normalnie dalej trzeba grzać czyli np spalając średnio 3 tony a po dociepleniu 2 tony to mamy 53 lata aby zrównać się . pokrętne ale tak niestety trzeba to liczyć i żeby nie było to mam dom docieplony .

Opublikowano

Wszyscy przeliczacie to ocieplenie tylko jako koszt. Nikt nie bierze pod uwagę komfortu cieplnego, zarówno w lato jak i w zimę. 

Zresztą  przeliczając wszystko na pieniądze, to proponuje Wam mieszkać "pod mostem" 👍

 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

O to to. Kwestia oszczędności to jedno, ale fajnie jak w lato buda momentalnie się nie nagrzewa i przegrzewa, a zimą nie wychładza. Dodatkowo co z tego, że w pomieszczeniu masz 22-23 stopnie, kiedy siedząc przy ścianie czujesz jak ciągnie chłodem po karku. 

Edytowane przez MrWolf
  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Gość berthold61
Opublikowano
36 minut temu, o6483256 napisał:

Wszyscy przeliczacie to ocieplenie tylko jako koszt. Nikt nie bierze pod uwagę komfortu cieplnego, zarówno w lato jak i w zimę. 

Zresztą  przeliczając wszystko na pieniądze, to proponuje Wam mieszkać "pod mostem" 👍

 

No niekoniecznie bo można bardzo wygodnie i taniej mieszkać też w bloku .

Opublikowano
Wszyscy przeliczacie to ocieplenie tylko jako koszt. Nikt nie bierze pod uwagę komfortu cieplnego, zarówno w lato jak i w zimę. 
Zresztą  przeliczając wszystko na pieniądze, to proponuje Wam mieszkać "pod mostem" 
 
Wszyscy przeliczamy bo żyjemy Tutaj. A wiadomo średnia pensja to Polska średnia a nie unijna. I dla 90% Polaków najważniejszy jest rachunek ekonomiczny, wygoda i komfort jest sprawą mniejszej wagi.

Kolego ale gdzieś istnieje granica zdroworozsądkowa poniesienia takich kosztów termomodernizacji, której to efektów nie jesteśmy do końca pewni. Bo może to być 40procentowa oszczędność na opale a może być i 30procentowa. I co amortyzacja wydłuża się o kolejne lata.
To zapytam Ciebie czy Ty byś wydał 90tysi.na ocieplenie budynku ze świadomością dwudziestoletniej amortyzacji w imię komfortu?
;)




  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Jeżeli miałoby mi to poprawić komfort, to TAK!

18 minut temu, berthold61 napisał:

No niekoniecznie bo można bardzo wygodnie i taniej mieszkać też w bloku .

 

 

Jeżeli wygodniej jest Ci mieszkać w bloku, no to gratuluję 👍

 

 

Ja wolę jednak własny dom!

Edytowane przez o6483256
  • Zgadzam się 2
Opublikowano

To w takim razie z matmy jesteś noga albo zarabiasz średnią unijną. ;)

U mnie nie wieje zimnem po karku zimą, latem mam także chłodno bo mam grube mury trójwarstwowe (parter 60cm, piętro 45cm) i mieszkam delikatnie za granicą miasta w Parku Krajobrazowym.
Więc mam cisze i spokój. I rachunek ekonomiczny jest na dzień dzisiejszy priorytetem.

Zacytuję siebie:
"Więc wolałbym dolożyć jeszcze 50tyś.kupić kawalerke za 140tys i ją wynajmowac za 1300zł miesięcznie.
To jest ekonomicznie uzasadnione a nie pakowanie 90tysi w styropian i zysk 4tysiące rocznie."









  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Mnie po plecach jakoś nie ciągnie, a okres zwrotu z inwestycji wychodzi mi na 75 lat, czyli nigdy, bo pewnie wcześniej się to rozleci. 

Opublikowano

Widać, że znowu problem rozchodzi się o kwestię "średniej krajowej"

Ja rozumiem, że każdy z nas zarabia inne pieniądze, każdy też chciałby zarabiać więcej, ale po co do jasnej ...... dorabiać do swoich niskich zarobków jakąś ideologię opłacalności. 

Mam wentylację mechaniczną, doradź mi jak ją mam przeliczyć na pieniądze?!

Postawiłem drugi budynek mieszkalny, ociepliłem 20cm grafitowym styropianem, chciałem 30cm, ale pokonały mnie obecne koszty. Lepiej Ci?

Opublikowano

Freda nie trzeba ocieplać.

Opublikowano

OK, MAM 😁

 

Rozbawiłeś mnie i poprawiłeś humor. Dzięki!!! 👍👍👍

 

PS Musimy wszyscy starać się nie mierzyć wszystkich swoją miarą, bo każdy z nas jest inny .)

Gość berthold61
Opublikowano
7 godzin temu, o6483256 napisał:

Jeżeli miałoby mi to poprawić komfort, to TAK!

 

 

Jeżeli wygodniej jest Ci mieszkać w bloku, no to gratuluję 👍

 

 

Ja wolę jednak własny dom!

Wychowałem się w domu potem się ożeniłem i w bloku mieszkałem około 35 lat i nie narzekałem nigdy , mieszkanie miałem 60 m2 czynsz z ogrzewaniem w 2015 wiosną płaciłem 480 zł potem kupiłem dom włożyłem w niego jeszcze dodatkowe 250 tysięcy lub więcej i niby fajnie ale czy wygodniej hm ? wszystko sam musisz robił płacić finansować itp tysiąc spraw zawsze coś a tam tylko gdzie by tu pojechać na ryby z kumplami na kilka dni lub wczasy a teraz od 6 lat na wczasach nie byłem na ryby jadę ze 4 razy w roku i to na pół dnia , pół/pół , a że ja nigdy śmiertelnie do niczego się nie przywiązuję (sprawy materialne) to kto wie czy kiedyś nie sprzedam domu i pójdę na blok kto wie kto wie , a żeby podkolorować to kupiłem w tym roku drugi dom bo cena była dobra ,hehe .

8 godzin temu, liban napisał:

To w takim razie z matmy jesteś noga albo zarabiasz średnią unijną. 😉

U mnie nie wieje zimnem po karku zimą, latem mam także chłodno bo mam grube mury trójwarstwowe (parter 60cm, piętro 45cm) i mieszkam delikatnie za granicą miasta w Parku Krajobrazowym.
Więc mam cisze i spokój. I rachunek ekonomiczny jest na dzień dzisiejszy priorytetem.

Zacytuję siebie:
"Więc wolałbym dolożyć jeszcze 50tyś.kupić kawalerke za 140tys i ją wynajmowac za 1300zł miesięcznie.
To jest ekonomicznie uzasadnione a nie pakowanie 90tysi w styropian i zysk 4tysiące rocznie."








 

Nie miałbyś 4 tys zysku tylko 1 do 1,5 tysiaka bo przed dociepleniem też trzeba było grzać więc licz tylko to co byś oszczędził ,  na mnie nie skaczcie bo mam docieplone ale fakt jest faktem że czasem nie warto tego robić za wszelką cenę .

co innego młodzi ludzie budują dom na kredyt itp to wiadomo ale stary pryk patrzy jednym okiem w dół przecież nie będzie się kredytował po to by ktoś za niego spłacał .

Opublikowano

Ja również nie mam w zwyczaju narzekać, ale po doświadczeniach mieszania w bloku i domku jednorodzinnym wybieram dom jednorodzinny!

Dla mnie wybór jest prosty, choć na pewno kosztowniejszy.

Opublikowano
Nie miałbyś 4 tys zysku tylko 1 do 1,5 tysiaka bo przed dociepleniem też trzeba było grzać więc licz tylko to co byś oszczędził ,  na mnie nie skaczcie bo mam docieplone ale fakt jest faktem że czasem nie warto tego robić za wszelką cenę .
co innego młodzi ludzie budują dom na kredyt itp to wiadomo ale stary pryk patrzy jednym okiem w dół przecież nie będzie się kredytował po to by ktoś za niego spłacał .
Właśnie tyle bym miał ponieważ liczę że po ociepleniu spaliłbym te 3tony pelletu mniej. Ale to są tylko gdybania. Bo nie wiadomo ile % tak naprawdę bym oszczędził. Zakładam że 40% , ale może być i też 30%.
Czterdziestoletni budynek , więc i wszystkie mostków nie dało by się pozbyć.
Szczerze, to założyłem, że jak zmieszczę się w poniesionych swoich kosztach w 50tysiącach to ocieplam, bo jeszcze jestem w stanie taką sumę zaakceptować, ale wyszło mojego wkładu 70tyś (po odliczeniu dotacji) a to grubo za dużo.
Może za jakiś czas ceny wrócą do normalności, bo będzie dużo takich osób jak ja, i zrezygnują.
Popyt będzie mniejszy więc i materiały mocno stanieją. Zobaczymy.

Ja również nie mam w zwyczaju narzekać, ale po doświadczeniach mieszania w bloku i domku jednorodzinnym wybieram dom jednorodzinny!
Dla mnie wybór jest prosty, choć na pewno kosztowniejszy.
Zależy gdzie ten dom jeszcze stoi. Bo jeżeli ja miałbym mieszkać w domku w jakiejś ciasnej zabudowie w mieście, to wolę bloki.
Każdy robi co uważa bo to jego kasa i priorytety.

Dla mnie dom to azyl i odpoczynek od zgiełku miejskiego, zanieczyszczeń i tego wszystkiego negatywnego co jest związane z miastem.
Do mnie pod dom przychodzą sarny, zające czasem dziki nawet łosia raz widziałem.
  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.