Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
a czy Ty czasem mimowolnie nie palisz cały czas w trybie nocnym?

 

Nie,nie - w trybie nocnym kociołek chodzi oczywiście bez miarkownika.Palę zgodnie z instrukcją :)

I co najważniejsze,jeżeli palę węglem to z pracy kotła jestem bardzo zadowolony.Trzyma super dokładnie zadaną temperaturę,jest oszczędny jednak w spalaniu. Zaczyna się w końcu oczyszczać po smole od drewna :)

 

Dodam,że smoła tylko w komorze załadowczej - wymiennik ciepła ,,czysty jak łza,,

Opublikowano

szacunek dla wcześniejszych wypowiedzi ale na pytanie kiedy dorosniemy czy nauczymy sie palic i zaczniemy palić w dolniakach moja odpowiedz raczej nigdy chyba że unia padnie i komuna wróci albo podobny ustrój

sami wszyscy obserwujemy ze jak w naszym kraju coś na rynku pojawia sie niby ekologicznego to zaraz jakaś mafia winduje cene i nic nie ma to wspolnego z cenami rynkowymi i gospodarką rynkową przykładem był olej z przed 10lat ,brykiet z przed 5 lat ,eko groszek z przed 3 lat

w każdym przypadku jest tak samo jak tylko człowiek przestawi sie na tańszy opał to zaraz ceny dostają windy w góre i zaczyna sie kombinacja to sie smieci spali to liscie to inne odpady z ogrodu oponka tez sie spali

dlaczego przytoczyłem komune tylko dlatego ze w latach 80 nikt nawet nie pomyslał zeby spalac cos innego niz wegiel kamienny i jakos nie by ło problemu z dymem i innymi substancjami ,przez kotłownie przewqalało sie tony wegla i nikt sie nie zastanawiał a dym z komina był wstydem na wsi ze nie umiesz palic albo ze palisz jakies smieci

sam pamietam jako bardzo młody palasz z rodzinnym domu paliłem tylko i wyłacznie wegiel i nad kominem unosił sie delikatny dymek lub para

i jeszcze jedno pamietam jaki był chałas jak w składzie nasypali miału ,było przekonanie ze takiego świnstwa sie nie pali

reasumując niestety nic nie jesteśmy wstanie zrobic w tym zakresie jak opał nie bedzie tani

gdzie wegiel bedzie tańszy od gazu o 50% w spalaniu a na składach nikomu nie przyjdzie mieszac ziemi piasku czy innego syfu do miału ,a jak bedziemy mieli dobrej jakosci opał i normalnej rynkowej cenie tj ok 350zł za tone węgla 30mJ/kg to bedziemy mogli mysleć o idealnym spalaniu i konstrukcjach kotła zapewniajacych niezakłucone i ekologiczne spalanie

Opublikowano

Witam.

 

Do Kolegi Heso.....Czy ten mój gaz/zielono niebieski wysoki na pól metra /w piecu/ to wlasnie tlenek węgla?? Jest fakt, że muszę dmuchawą podać od spodu powietrze /dość sporo w porównaniu do ciągu naturalnego. Jednak bardzo trudno jest żeby sam się zapalił u mnie.................jak wrzucę troszkę żywego ognia, to zapali się, jednak jak dmuchawa się wyłączy po uzyskaniu zadanej temperatury to za żadne skarby nie zapali się ponownie/tylko żywym ogniem/. Ale dym nawet przy zapalonym gazie u mnie się wydobywa. Co zrobić aby go nie było........................chyba że to jest właśnie Twoja tajemnica.............

Ten ogień to taki pierun,że nie zapali nawet kartki papieru wsadzonej do pieca,,,,,,,,,,,,,Pozdro

Opublikowano

Bardzo dobry temat. Sygnalizuję tylko, że jestem, odpowiem za dłuższą chwilę, obowiązki domowe wzywają...

Opublikowano
Witam.

 

Do Kolegi Heso.....Czy ten mój gaz/zielono niebieski wysoki na pól metra /w piecu/ to wlasnie tlenek węgla?? Jest fakt, że muszę dmuchawą podać od spodu powietrze /dość sporo w porównaniu do ciągu naturalnego. Jednak bardzo trudno jest żeby sam się zapalił u mnie.................jak wrzucę troszkę żywego ognia, to zapali się, jednak jak dmuchawa się wyłączy po uzyskaniu zadanej temperatury to za żadne skarby nie zapali się ponownie/tylko żywym ogniem/. Ale dym nawet przy zapalonym gazie u mnie się wydobywa. Co zrobić aby go nie było........................chyba że to jest właśnie Twoja tajemnica.............

Ten ogień to taki pierun,że nie zapali nawet kartki papieru wsadzonej do pieca,,,,,,,,,,,,,Pozdro

 

Tak pali się tlenek węgla.

 

Pouczająca może być obserwacja paleniska kowalskiego. Po podrzuceniu porcji koksu na żar przez dłuższą chwilę nie pojawiają się płomienie czadu (CO). Wymaga to czasu, by temperatura na tyle wzrosła, by zapłon gazów był możliwy.

Jeżeli ciąg naturalny nie potrafi wyzwolić płomienia, to dowód, że warstwa węgla (koksu) jest tak gruba, że powietrze nie potrafi się tam przecisnąć w dostatecznej ilości. Wtedy płomień nie powstanie, nie będzie też ciągu, bo komin musi go wytworzyć właśnie z PALĄCYCH się gazów. Na dodatek ma znaczenie wielkość kawałków koksu. Przy zbyt małych bryłkach znacznie wzrastają opory przepływu powietrza, poza tym mniejsze kawałki oznaczają większą ogólną powierzchnię reakcji tlen- węgiel. Trzeba więcej powietrza, a tu przeciska się mniej... Sprawę załatwia dmuchawa, ale co to za sztuka dmuchać... dość nieprecyzyjnie, bo przeważnie za dużo.

Przyjmuje się, że warstwa palącego się koksu nie powinna przekraczać 10-krotnej średniej wielkości bryłek, czyli np. przy spalaniu groszku średnicy 30 mm nie powinno się jednorazowo przekraczać 30 cm warstwy. Praktycznie ta warstwa powinna być jeszcze mniejsza, przynajmniej przy ciągu naturalnym. Uwaga ta dotyczy też spalania drewna, które po

odgazowaniu też tworzy jakiś rodzaj kawałków.

 

Do zapalenia tlenku węgla trzeba też odpowiednio wysokiej temperatury. Z tego, co pamiętam zdaje się ok. 600 st. C. Temperatura wytwarza się w warstwie żaru, najlepiej, jak najwyższa powstaje na wierzchu warstwy, wtedy można uznać spalanie za prawidłowe (ekonomiczne).

Dobremu dopaleniu tlenku węgla sprzyja oczywiście spalanie go w izolowanej cieplnie osłonie, a nie jak zazwyczaj, w bliskości dość zimnych ścianek płaszcza wodnego.

 

Cyt: "Ten ogień to taki pierun,że nie zapali nawet kartki papieru wsadzonej do pieca,,,,,"

 

Papier nie chce się zapalić, bo brakuje tam dwóch rzeczy: temperatury i tlenu.

 

Nawiązując do tego, co powyżej pracowicie wystukałem, nie powinno Was dziwić, że zdecydowałem się na dolne spalanie, które pozwala pokonać wiele problemów. Istotne przy takim spalaniu jest to, że istnieje możliwość utrzymywania stałej, określonej grubości warstwy ulegającej spalaniu. A stała warstwa pozwala na dość dokładne dobranie ilości powietrza. Potem to już drobiazgi: sporo szamotu w palenisku i "dopalaczu", rozbudowany wymiennik do wychwycenia ciepła itd.

 

Jak bez dymu spalać węgiel ? Tak naprawdę opisałem to już wcześniej, kto czytał ten wie (?). Prawie wszystko zależy od budowy pieca i raczej nie jest możliwe bez dolnego spalania. Pozdrawiam.

Opublikowano

Tak pali się tlenek węgla.

Hallo Heso !

Wczoraj podpaliłem piec retortowy.

Ustawiłem troszkę inaczej niż zwykle, bo ogrzewam nim tylko 2 łazienki i 2 kuchnie. Przez dobę spaliłem 7 kg węgla.

Mam 3 sek podawania i 57 sek przerwy.Podałem bardzo mało powietrza. Sterownik pokazuje 1% obroty dmuchawy.

Płomień z retorty jest wysoki na 10 - 15 cm, ale kolor ...................przeważająco zielony/ po bokach, po części zółty bliżej środka retorty.

Rozumiem,że spala się CO /jak w piecu zasypowym, gdzie ten płomień jest z 0,5 metra wysoki/

Czy w paleniu "ostrym" większą mocą, też dobrze spala cię CO ?? Czy też powietrza jast za duże i nie spali tego gazu??

Dymu z komina też nie ma..........................ale to przy retorcie normalne..........Pozdro

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Recepta jest prosta -Palenisko ceramiczne ,suche paliwo ,ciągłe podawane + powietrze pierwotne. Dalej powietrze wtórne ( dopala głównie CO) podawane i sterowane przez czujnik lambda. W spalinach ma zostać 7-13% tlenu w zależnosci od budowy paleniska.

Opublikowano

Witam

Recepta jest prosta -Palenisko ceramiczne ,suche paliwo ,ciągłe podawane + powietrze pierwotne. Dalej powietrze wtórne ( dopala głównie CO) podawane i sterowane... do tego miejsca się zgadzam. Sondy i hiper mega sterowanienie jest w stanie "ogarnąć" kotła na paliwo stałe. Przyczyn bardzo wiele. Paliwo niejednorodne ( chemicznie różne, brudne). Taka sonda oszukuje już wzorcowo po miesiącu palenia ( w kotłach peletowych). Nic jak to kolega broni pisze nie zastąpi oka, nosa i czasami ucha... Pozdrawiam ( do od czego się zaczyna wypowiedź zrealizowałem i jestem bardzo szczęśliwy). Tomasz

Opublikowano

Miernik za cyfrowy za 12 zł ,sonda samochodowa 1 voltowa ,zasilacz 12 V do podgrzewania. Przy poprawnym paleniu ma pokazywać ok 50 mV. W dobrze napisanych programach sonda steruje powietrzem wtórnym

Opublikowano

Witam

Z góry przepraszam ale nie pisz na forum zagadkami. Mnie szczerze może i temat nie interesuje ale może są tacy co by skorzystali. Proszę jeśli piszesz post tematyczny pisz maksymalnie szeroko o zagadnieniu które podejmujesz. Pozdrawiam

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam Wszystkich.

A ja sie tak zastanawiam, czy zamontowanie w kotle gornego spalania ( a taki juz wiem ze posiadam, chociaz nabylem go jako kociol dolnego spalania - KWS Staporkow ) pomyslu z kotlow retortowych - deflektora spalin poprawiloby spalanie? Znajoma jak odpalila w tym sezonie swojego retorciaka, nie mogla dojsc do ustawionej temperatury - na piecu bylo ok 25 stopni. Potem zorientowala sie ze nie ma deflektora. Po wlozeniu go do pieca od razu lepiej. Moze to glupi pomysl (pale pierwszy sezon, prosze o wyrozumialosc), ale czy taki deflektor dalby jakies efekty w zwyklym gorniaku?

Wesolych Swiat.

Opublikowano

Witaj !

O ile w retortowym jest na to konkretne miejsce, to w kotle górnego spalania nie bardzo takie widzę. Nie ma po prostu jednego w miarę skupionego płomienia.

Trochę dziwi mnie ta poprawa skutecznego nagrzania kotła u Twojej znajomej po zamontowaniu deflektora, bo wszędzie słyszy się, że w zasadzie nie widzi się różnicy. Ale osobiście nie praktykowałem tego, więc nie mam pewności.

Masz jakiś pomysł na umiejscowienie deflektora w górniaku ?

Dużo szczęścia na czas Swiąt !

Opublikowano

Czesc.

Co do Tej znajomej od deflektora to mowila o tym jak najeta, wiec wydaje mi sie ze nie kombinowala w sprawie deflektora (no ale sam nie sprawdzalem, wiec moje rozwazania sa czysto teoretyczne).

Moj "niby - dolniak" wyglada jak na schemacie. Plomien przy ostrym nadmuchu potrafi dojsc pod drzwiczki wyczystne (te od gory) a smiga sobie przez te dwie rury u gory komory zasypowej. Wydaje mi sie, ze sa potencjalne dwa miejsca zamontowania deflektora - dwa czerwone kolka.

Jak nie dojde do ladu z moim "niby - dolniakiem", to bede probowal kombinowac z deflektorem.

pozdrawiam Robert

post-11372-1261865273_thumb.png

Opublikowano

Na forum powoływałem się kiedyś na przykład z palnikiem gazowym, który ma regulację ilości wzajemnych proporcji gazu i tlenu (lub powietrza). Każdy pewnie widział i wie, że odpowiednia ilość gazu palnego i tlenu powoduje, że płomień z początkowego bardzo długiego i jasno świecącego (z wydzielaniem sadzy) staje się wtedy krótki i bardzo gorący.

Z piecem jest oczywiście problem, bo niczego tam nie możemy wyregulować precyzyjnie a na dodatek nie dysponujemy gazami pod ciśnieniem (chyba że użyjemy.... wentylatora).

 

Ale do meritum: spalanie w kotle górnego spalania jest właśnie przypadkiem takiego mocno "nieregulowalnego" palnika. Nie da się spalać w nim tak, by uzyskiwać krótki i gorący płomień. Tzn. da się byc może po zasypie bardzo cienkiej warstwy paliwa i dodaniu sporej dawki powietrza

pod ruszt. Całymi latami po to właśnie walczyłem z konstrukcją dolnego spalania, żeby uzyskać m. in. możliwie krótki płomień niezależnie od rodzaju

paliwa. I deflektor wtedy niepotrzebny, tak jak nie stosuje się go w palnikach gazowych.

 

A tak... prawdopodobnie taki deflektor niczego w spalaniu w górniaku nie poprawi. To nie takie temperatury, nie takie prędkości i mieszanie gazów.

Ale próbować zawsze można, szukając sposobów skutecznego mieszania i dopalania płomieni.

Pozdrawiam.

Opublikowano
(....)

Moze to glupi pomysl (pale pierwszy sezon, prosze o wyrozumialosc), ale czy taki deflektor dalby jakies efekty w zwyklym gorniaku?

(....)

 

Witam.

Dla poprawy efektywności spalania w każdym górniaku warto zainstalować dwa elementy.Po pierwsze stworzyć "gorące palenisko" przez umieszczenie w tej strefie - przy ściankach powyżej rusztu - płytek szamotowych.Drugim elementem jest ceramiczny dopalacz umieszczony w strefie działania płomienia,który pozwala na wykorzystanie do spalania powietrza wtórnego tak aby nie oziębiało płomienia.

Jak zamontować i umocować taką ceramikę to już zależy od konkretnej konstrukcji kotła.

Pozdrawiam - Michał.

Opublikowano

Witam.

Koledzy Heso, Zgdyni dzieki za odpowiedz.

Wiem ze z g...a bicza nie ukreci ale coz w gorniaku bede palic przez najblizsze sezony wiec jestem jak Heso kilkanascie lat temu - zaczynam swoja przygode. Nie oczekuje rewelacyjnych efektow ale sprobuje.

 

"Specjalisci" z firmy Termo Tech wspawali takie kanaly z dziurkami po bokach komory do rozprowadzania powietrza (chyba wtornego). Niestety wentylator dmucha pod rusztu wodny. I teraz jakby przydlawic strumien powietrza kierowanego na ruszt (polozyc kilka cegiel szamotowych) to spora czesc powietrza smigalaby tymi wspawanymi kanalami nad plomien. Nie wiem jak z predkosciami i czy to wystarczy zeby dobrze gazy dobrze sie zmieszaly. Jako wersja bez wentylatora w drzwiczkach zasypowych sa dziurki z przepustnica. Jeszcze ten deflaktor i ... zamiast 30 litrow zasypu paliwa bedzie miejsce na jedno wiadro.

 

Gdyby nie "uczciwosc" producenta i "fachowosc" sprzedawcy to bym teraz z Wami nie gadal tylko sobie z radoscia palil w prawdziwym dolniaku. Ale niestety taka prawda ze jak sie czlowieku nie znasz to cie orzna.

 

pozdrawiam, Robert.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
sami wszyscy obserwujemy ze jak w naszym kraju coś na rynku pojawia sie niby ekologicznego to zaraz jakaś mafia winduje cene i nic nie ma to wspolnego z cenami rynkowymi i gospodarką rynkową przykładem był olej z przed 10lat ,brykiet z przed 5 lat ,eko groszek z przed 3 lat

w każdym przypadku jest tak samo jak tylko człowiek przestawi sie na tańszy opał to zaraz ceny dostają windy w góre

To nie żadna mafia, tylko rynkowe prawo popytu i podaży :D

Opublikowano
PS. Sąsiad na ogół pali tak, niczym się nie przejmując :

 

 

Witam,

U mnie dym jest jeszcze gorszy (bardziej czarny i śmierdzący) palę od dołu węglem typu orzech, piec defro optima komfort plus, piec kupiłem w listopadzie ubiegłego roku.

Może macie jakieś sugestie aby wyeliminować to CZADZENIE.

Pozdrawiam,

Paweł

  • 1 rok później...
Opublikowano

Witajcie.....

 

Chciałbym "odświeżyć" pomysł taśmociągu... skoro dobrze jest podawać paliwo małymi porcjami do palącego się opału, czemu nie możnaby zastosować podajnika, aby podawał porcje węgla bezpośrednio do palącego się zładu ?

Czy ktoś z Kol. robił juz takie doswiadczenie? A co na taki pomysł teoria prawidłowego spalania węgla? Pozdro

Opublikowano

Witajcie.....

.... (....) czemu nie możnaby zastosować podajnika, aby podawał porcje węgla bezpośrednio do palącego się zładu ?

Czy ktoś z Kol. robił juz takie doswiadczenie? A co na taki pomysł teoria prawidłowego spalania węgla? Pozdro

 

Robię tak na co dzień... łopatką, podrzucając świeżą porcję węgla...i nie tylko.

Nie widzę problemu, żeby do kotła dolnego spalania dopasować podajnik, wrzucający co jakiś czas ( raczej w długich,

kilkugodzinnych odstępach) porcje paliwa. Dlaczego tak nie zrobię? Nie chcę skazywać się na określony, kalibrowany

(czytaj "drogi" ) rodzaj węgla. Dlatego...

 

Czy pisałem już, że górne spalanie nie daje możliwości prawidłowego spalania węgla? Takie są fakty. Pozdr. HS

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.