Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Mam koronawirusa i nikt o tym nie wie


Agni

Rekomendowane odpowiedzi

Gość berthold61
20 godzin temu, marcus312 napisał:

Może Rasputin się sprawdzi ma 70%   . Ogólnie w sieci są przepisy na wzmocnienie organizmu witamina C , A,D,E,K2 , i JOD . a szczepionka to tzw kogel mogel  z jajka .

Bimber lub gorsza jego kopia spirytus zapodany miodem kilka śliwek kalifornijskich kilka ziarenek pieprzu czarnego kilka kolorowego liść laurowy i chlapniesz setkę to nawet nie poczujesz że to 90-ka , smakuje jak dobra oranżada , sprawdzone wielokrotnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to we Włoszech umieralność jest na poziomie 6%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie ten poziom śmiertelności na chwilę obecną ciężko porównywać. Sądzę, że sporo osób (przynajmniej poza chinami) od dłuższego czasu jest "wrzucana" do worka grypa i nie ujmowana jako chorzy na koronawirusa. Albo w ogóle przechodzili to tak lekko, że nawet nie szli do lekarza. Świadczy o tym także fakt, że tam gdzie przeprowadza się więcej testów poziom śmiertelności wychodzi niższy. W Chinach liczba zachorowań spadła, ale z tego co czytam drugie tyle co zmarło jest jeszcze w ciężkim stanie. Z drugiej strony można znaleźć wypowiedzi fachowców, że chorych w Chinach może być 10-100 razy więcej niż oficjalnie. Ale teraz to wszystko gdybanie.

Pierwszy z brzegu artykuł: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/koronawirus-w-polsce-i-na-swiecie-ekspert-o-smiertelnosci-we-wloszech/jrzrg9m

Cytat

Właśnie. Śmiertelność Covid-19 we Włoszech wydaje się wyższa, niż w innych krajach świata. Co mogło doprowadzić do takiego stanu rzeczy? Lokalna mutacja wirusa? Inny profil zarażonych? Czy może jest ona przeszacowana?

Te wartości mogą być faktycznie zniekształcone przez wydajność laboratoriów we Włoszech. I to jest najbardziej prawdopodobna opcja w tej chwili. Mówiąc o śmiertelności, porównujemy oczywiście liczbę zmarłych z liczbą zdiagnozowanych. W takim wypadku realna śmiertelność będzie znacznie niższa, bo wiele osób chorych, które łagodniej przechodzą chorobę, nie jest ujętych w oficjalnych statystykach. To w tym momencie najprostsze i najbardziej logiczne wytłumaczenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz 150 niby i cały czas 3 . I już lepiej wygląda bo 2% śmiertelność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest trochę statystyk i wykresów https://oko.press/52-dzien-na-swiecie-rekord-zakazen-tragedia-wloch-w-polsce-68-przypadkow-mapy-statystyki/

A u nas to dopiero początek, właśnie ogłoszono, że lekkie przypadki nie będą hospitalizowane, a to musi zwiększyć ilość zachorowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dane są z za przeproszeniem z $jestem idiotą&; procenty umieralności liczone są od ilości chorych zdiagnozowanych będących pod opieką kliniczną. Ludzi chorych może być 10 krotnie więcej tylko przechodzą tą chorobę lekko bądź zupełnie bezobjawowo.  Pozdrawiam Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcin napisał:

Sądzę, że sporo osób (przynajmniej poza chinami) od dłuższego czasu jest "wrzucana" do worka grypa i nie ujmowana jako chorzy na koronawirusa

Dość mocno śledzę rozwój wydarzeń w kraju w którym jestem i niestety masz rację.

Co przypadek śmiertelny to tłumaczenie,że pacjent miał wirusa,ale zmarł na zawał itp. No mogło tak być,ale jak to teraz udowodnić.

Godzinę temu, Ryni napisał:

A u nas to dopiero początek, właśnie ogłoszono, że lekkie przypadki nie będą hospitalizowane, a to musi zwiększyć ilość zachorowań.

Polska jest stawiana za wzór i ja uważam,że słusznie.W innych krajach możesz mieć koronowirusa,ale póki stan się nie pogorszy to nie zrobią Ci ani testu ani nie wezmą do szpitala.

Myślę,że i Polacy są bardziej rozważni i odpowiedzialni.

Oby Polska nie zmieniła taktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hermogenes napisał:

Te dane są z za przeproszeniem z $jestem idiotą&; procenty umieralności liczone są od ilości chorych zdiagnozowanych będących pod opieką kliniczną. Ludzi chorych może być 10 krotnie więcej tylko przechodzą tą chorobę lekko bądź zupełnie bezobjawowo.

I tak jest dane pochodzą tylko z zarejestrowanych przypadków, według przecieków z Niemiec, czy Wielkiej Brytanii zachoruje 60-80% populacji, niektórzy bezobjawowo, więc żadne statystyki ich nie obejmą.

 

1 godzinę temu, Jamjestcichy napisał:

Co przypadek śmiertelny to tłumaczenie,że pacjent miał wirusa,ale zmarł na zawał itp. No mogło tak być,ale jak to teraz udowodnić.

Tak to działa na grypę się nie umiera tylko na powikłania z nią związane zapalenie płuc, zapalenie mięśnia sercowego, czy zapalenie opon mózgowych itp, wirus grypy żeby się rozmnażać niszczy komórki naszego organizmy i jeśli organizm ich nie posprząta na czas powstają stany zapalne.

 

1 godzinę temu, Jamjestcichy napisał:

Polska jest stawiana za wzór i ja uważam,że słusznie.W innych krajach możesz mieć koronowirusa,ale póki stan się nie pogorszy to nie zrobią Ci ani testu ani nie wezmą do szpitala.

A i tak mam wrażenie, że te działania zostały podjęte zbyt późno, lepiej by było gdyby takie działania zostały podjęte dużo wcześniej, już w momencie gdy w europie pojawiły się pierwsze przypadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę,że wstrzelili się w odpowiedni moment.

Gdyby miesiąc temu zamknęli granicę,odwołali loty itd. to dzisiaj nadal by musiały one pozostać zamknięte.

Wszystkie kraje powinny być solidarne by zwalczyć wirusa inaczej to nie ma sensu bo przecież granice i tak trzeba będzie kiedyś otworzyć a loty wznowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Chinach trwa to już 3 miesiące to i u nas szybko się nie skończy. Gdzieś czytałem że  apogeum u nas przewiduje się na połowę kwietnia, a jest dopiero połowa marca. Największym problemem są bezobjawowe nie zdjagnozowane przypadki, które rozsiewają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Chinach zaczęło się w listopadzie przed wyjazdami na Nowy dziadostwo się rozniosło zanim się zorientowali u nich łatwo się przenosi jest ich 26,5 raza więcej niż nas, a i miasta liczą nierzadko powyżej 20 mln. mieszkańców. Pozdrawiam Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przecieków z Wysp Brytyjskich wynika, że epidemia może potrwać do wiosny przyszłego roku, to ma sen gdy spojrzymy na inne wirusy grypy, one też wygasają mniej więcej po roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Ryni napisał:

Z przecieków z Wysp Brytyjskich wynika, że epidemia może potrwać do wiosny przyszłego roku

Nie jest do smiechu. To sie robi powazne i nie tylko w Polsce.

Przy obecnym wprowadzonym stanie - gospodarka (pewne galezie) kleknie. Wlasnie dostalem "przymusowy" urlop gdyz klienci wstrzymuja wizyty serwisowe. Wylotow/wyjazdow za granicę  nie ma, koledzy co sa poza granicami nie maja czym wrocic a jak sie uda to przymusowe dwa tygodnie wolnego. Hotele, restauracje puste albo zamkniete. Slabo to widze. Ja nie zarobie - Ty tez nie zarobisz... Jakis czas wszystko pociągnie ale jak dlugo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie sami sobie kręcą bat na własną &jestem idiotą&, Chińczycy ostrzegali; kwarantanna, siedzieć w domach. A u nas co ferie przecież wzięty kredyt, sąsiedzi patrzą. Co jakiś czas piszę ; "nie żebym był wyrocznią" przy takim zagęszczeniu i łatwości przemieszczania wszystko się może zdarzyć. Pozdrawiam Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie był bym takim pesymistą w 2008r też mieliśmy kryzys co prawda wywołany innymi czynnikami, ale reakcja większości rządów była widoczna, wpompowali dodatkowe pieniądze w rynki, żeby wszystko rozruszać i innego wyjścia niema, bo to grozi anarchią, a do tego nikt nie chce dopuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, PioBin napisał:

koledzy co sa poza granicami nie maja czym wrocic a jak sie uda to przymusowe dwa tygodnie wolnego

Jeżeli była to delegacja to jeszcze jestem w stanie zrozumieć,ale jeżeli były to wakacje to... mądrzy są.

@Ryni

Teraz kasa jest,ale co będzie dalej? 

Jedno jest pewne.Unia tego egzaminu nie zda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasy będzie pewnie mniej, tyle by na życie starczyło, a zobowiązania które da się zawiesić będą zawieszone, albo ogłoszą abolicje i jakiś czas na spłatę bez odsetek, patrząc na poprzedni kryzys można wysnuć wnioski, że jednak jest jakaś grupa ludzi której zależy na utrzymaniu dotychczasowego stanu rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to kolega nie widzi jak sytuacji wygląda? Czy pomoc dla Włoch powinna płynąć z Chin? Czy coś poza 37mld Unia zaoferowała? 

Jak widzisz wiara nie wystarczy by pomóc.

Każdy może być w takiej sytuacji co Włosi,pamiętaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.