Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wreszcie w Puszczy Białowieskij będzie tysiące ha suchego lasu, to wspaniały widok, radzę pojechać tam i zobaczyć na własne iczy.

Przecież do przeróbki innej niż np pellet lub drewno opałowe to drzewa z konikiem się nie nadają i dlatego wycinali zdrowe.aby był z nich jakiś pożytek.

Opublikowano (edytowane)

Mylisz się, bo wycinali suche i opanowane przez korniki, i to im zabroniono. Zobaczysz jak będzie wyglądać puszcza za kilka czy kilkadziesiąt lat , jak cmentarzysko lasu , nie mówiąc już o zmarnowanych tysiącach m3 drewna.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Może jednak warto poczytać o tym, jak naprawdę jest z lasami, natura poradzi sobie bez siekier i pił w walce z kornikami:

http://natemat.pl/214187,las-bawarski-kontra-bialowieza-w-sieci-starsza-zdjeciami-puszczy-zjedzonej-przez-kornika-naukowcy-oburzeni

Edytowane przez heso
  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Może jednak warto poczytać o tym, jak naprawdę jest z lasami, natura poradzi sobie bez siekier i pił w walce z kornikami:

http://natemat.pl/214187,las-bawarski-kontra-bialowieza-w-sieci-starsza-zdjeciami-puszczy-zjedzonej-przez-kornika-naukowcy-oburzeni

Oczywiście że poradzi ,tylko upłynie 100 i więcej lat a las już nie będzie taki. Głównymi gatunkami drzew będą brzozy i graby, jako gatunki pionierski.A ci naukowcy, co są za ochroną bierną, to typowi teoretycy . Ale co tam, stać nas na nie jedno marnotrawstwo i głupotę. Edytowane przez drewniak
Opublikowano (edytowane)

Co do nielegalnej wycinki Puszczy Białowieskiej po ostatecznym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej eksminister Niszczenia Środowiska Szyszko wypowiedział się jasno:

 

Trzeba znaleźć winnych, którzy doprowadzili do zaginięcia tysięcy hektarów siedlisk w Puszczy Białowieskiej, ważnych dla Europy. Nie można łamać prawa UE. Postanowienie trzeba uszanować, jak również trzeba realizować prawo Unii po to, by występowały gatunki i siedliska, które zostały zniszczone.
 
Tak jest, znaleźć winnych i rozliczyć, to jest słuszna koncepcja. Narodowa powiedziałbym nawet. Tylko eksminister Szyszko chyba zapomniał już, że to on sam podpisał i zalecił tę nielegalną wycinkę :D Polsce udało się uniknąć kary w wysokości 100 000 euro dziennie dzięki zdecydowanym protestom ekologów przeciw bezprawnym i niesprawiedliwym działaniom ministra Prawa i Sprawiedliwości, które doprowadziły do wycofania przez Ministerstwo Niszczenia Środowiska ciężkiego sprzętu z terenu Puszczy Białowieskiej. No, ale co się udało do tego czasu wyciąć i sprzedać to Szyszki...
 
 
Tymczasem w innej cześci Europy:
 
Przez 55 godzin brytyjscy energetycy produkowali prąd bez spalania węgla. To wstęp do planowanego na 2025 rok wyłączenia wszystkich działających jeszcze na wyspach bloków węglowych. Jedna z największych gospodarek świata całkowicie rezygnuje z energetyki węglowej. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że od poniedziałku wieczorem do czwartku rano brytyjskim energetykom udało się produkować prąd na Wyspach bez włączania elektrowni węglowych.

 

Polecam zapoznanie się z aktualnym stanem powietrza w kraju na mapie Airly. Zobaczcie jak czystym i zdrowym powietrzem zamiast zanieczyszczonym i trującym możemy oddychać zimą bez niskiej emisji z kopciuchów węglowych.

Edytowane przez form
Opublikowano

Nie palą węgla tylko trociny przywiezione statkami z USA... Ekologia pełną gęba, podobnie jak sprowadzanie w swoim czasie biomasy z Ameryki Pd do naszych elektrociepłowni, żeby jej udział spełniał wymagane procenty. Statkami bodajże do Hamburga a potem tirami do nas. Super ekologia, koń by się uśmiał...

Opublikowano

Czytam te wypociny na temat tej puszczy i nie wierzę,jak można być tak słabym,mówię o rządzie który boi się korników(zmiękła rura i zaczynają śpiewać  z prawilnego klucza) ^_^ .

Polska traci suwerenność metodą salami,dzisiaj nie wolno tępić korników,efekt bycia w eurokołchozie,jutro nie będzie można zabić bez stosownego zezwolenia muchy na własnym stole,jak przypadkowo wleci do chałupy,to również będzie efektem członkostwa w tym lewackim bajzlu...

Opublikowano (edytowane)

Nie palą węgla tylko trociny przywiezione statkami z USA... 

 

Oficjalnie trociny z USA, a nieoficjalnie to zamiast węgla palą śmieci po imigrantach arabskich i polskich...

 

Całkiem serio to dużo prądu pozyskali wtedy całkowicie za darmo z powietrza, z wiatru. Ale głupi Ci Brytowie, zamiast inwestować miliardy funtów w elektrownie do palenia drogiego węgla i śmieci wolą darmowy prąd z czystej energii wiatrowej ;) W Polsce takie coś by nie przeszło - na szczęście mamy PiS, który upupił ustawą antywiatrakową całą antypolską energetykę wiatrową i teraz musimy kopcić jeszcze więcej, aby nadrobić jej brak  :)

Edytowane przez form
Opublikowano (edytowane)

Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia (czytaj miejsca, gdzie te wiatraki stoją). Zmieniłbyś swoje entuzjastyczne podejście do tej techniki, jakby Ci ktoś takich wiatraków nastawiał koło domu... Ale skoro takie dobre, fajne, eko i co tam jeszcze więcej, to dlaczego bez dotacji biznes się nie chce kręcić ?

Edytowane przez SONY23
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Na wyspach to chyba mocniej dmucha.

Opublikowano

,,,, Całkiem serio to dużo prądu pozyskali wtedy całkowicie za darmo z powietrza, z wiatru. Ale głupi Ci Brytowie, zamiast inwestować miliardy funtów w elektrownie do palenia drogiego węgla i śmieci wolą darmowy prąd z czystej energii wiatrowej ;) ,,,,

 

Nie tylko na wyspach mogą się pochwalić dobrymi wynikami w OZE.

W ubiegłym miesiącu (marzec roku pańskiego 2018) po raz pierwszy działające w Portugalii źródła OZE wyprodukowały więcej energii niż wyniosło miesięczne zapotrzebowanie tego kraju.

 

źródło:

http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/3807/w-marcu-energia-z-oze-pokryla-calkowicie-zapotrzebowanie-portugalii

Gość berthold61
Opublikowano

Oficjalnie trociny z USA, a nieoficjalnie to zamiast węgla palą śmieci po imigrantach arabskich i polskich...

 

Całkiem serio to dużo prądu pozyskali wtedy całkowicie za darmo z powietrza, z wiatru. Ale głupi Ci Brytowie, zamiast inwestować miliardy funtów w elektrownie do palenia drogiego węgla i śmieci wolą darmowy prąd z czystej energii wiatrowej ;) W Polsce takie coś by nie przeszło - na szczęście mamy PiS, który upupił ustawą antywiatrakową całą antypolską energetykę wiatrową i teraz musimy kopcić jeszcze więcej, aby nadrobić jej brak  :)

Masz ty aby trochę pojęcia o energi wiatrowej ?  poczytaj jakie ona robi spustoszenia w sieciach przesyłowych i mało tego aby mieć energię wiatrową musisz koniecznie mieć inne duże elektrownie czy to atomowe czy węglowe , poczytaj na ten temat trochę to zobaczysz  że to nie takie chop siup . co innego wodne

Opublikowano (edytowane)

Niekoniecznie. Np. wspomniana UK w celu dywersyfikacji źródeł będzie importować prąd z Norwegii, w której 98% energii elektrycznej uzyskuje się z hydroenergii. Przypomnę tylko, że Norwegia i Polska zaczynała budowę elektrowni wodnych w tym samym czasie. Tyle, że u nas po tym czasie udział hydroenergii wynosi około 2%. Norwegom pozostaje rozwinąć kabel 700 km i gotowe :) Oszczędność dla Anglików szacuje się na około 3 mld funtów, zarobek Norwegów pozostaje tajemnicą handlową. Poza tym Norwegia jest w trakcie budowy (oddanie 2020) sieci 6 farm wiatrowych, w tym największej elektrowni wiatrowej w Europie. OZE to tańszy prąd dla odbiorców. A u nas?

 

Na poniedziałek zaplanowano kolejną turę mediacji płacowych pomiędzy zarządem Polskiej Grupy Górniczej a przedstawicielami związków zawodowych działających w największej spółce górniczej w Europie. Jeżeli nie uda się wypracować kompromisu, w środę we wszystkich zakładach górniczych spółki przeprowadzony zostanie strajk ostrzegawczy. Związkowcy domagają się 10 proc. podwyżki wynagrodzeń.

 

13-stki, 14-stki, 15-stki, 16-stki, Barburki, deputaty, premie, dopłaty i średnie wynagrodzenie podstawowe ponad 7 tysięcy złotych. Zanieczyszczenie powietrza powodujące 45 tysięcy przedwczesnych zgonów co roku, choroby całego społeczeństwa. Ceny powyżej 1000 zł za tonę oszukanego węgla, dopłacanie setek milionów złotych z naszych podatków do pensji, odpraw, ZUS i przedwczesnych emertytur "górników" (w tym powierzchniowych), utrzymywanie związków zawodowych, wszystko z naszych podatków.

 

Bardzo drogo płacimy za możliwość zatruwania się kopciuchowym dymem. Bo energia OZE robi spustoszenie w sieciach...  :rolleyes:

Edytowane przez form
Opublikowano

Naginasz kolego fakty. Pszedszkolakom możesz mówić, że prąd z OZE a szczególnie z wiatru jest najtańszy. Wcale nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem energii z węgla ale fakt, że jest póki co tańsza niż z OZE. I nie wciskaj bajek, że szeregowi górnicy zarabiają kokosy. Dla nich jak coś kapnie to na samym końcu. Fakt, że za całe górnictwo powinien rząd się zabrać i zrobić porządki, czytaj pogonić złodziei i innych pasożytów, którzy się tam zalęgli ale nie górników, którzy codziennie nadstawiają głowę. Jest wiele innych zawodów, które więcej czerpią z naszej wspólnej kasy a nic do niej nie dokładają i życiem nie ryzykują...

Opublikowano (edytowane)

Oczywista oczywistość, że jest :D

 

 

Tania energia z węgla jest dziś największym mitem. Eksperci Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, którzy stworzyli raport „Ukryty rachunek za węgiel", twierdzą, że wsparcie dla górnictwa oraz energetyki węglowej jest dziś większe i mniej transparentne niż dla OZE. Dwie kluczowe formy to dotowanie górniczych ubezpieczeń społecznych oraz ignorowanie wysokości kosztów zdrowotnych, wynikających ze szkodliwych emisji przy spalaniu węgla. – Co prawda wyprodukowanie 1 MWh w elektrowniach węglowych jest dziś tańsze niż w jednostkach gazowych czy z OZE. Nie mówi się jednak o kosztach dodatkowych. A należy zauważyć, że od momentu transformacji czysto finansowe wsparcie dla górnictwa oraz energetyki węglowej sięgnęło 170 mld zł – oblicza Aleksander Śniegocki, analityk WISE. W latach 1990 i 2003 poziom dotacji sięgał aż 2 proc. PKB (w tych latach Skarb Państwa najmocniej umarzał zaległości sektora). Ale nawet po naszym wejściu do UE (w latach 2005–2012) średnioroczne wsparcie sięgało 6 mld zł, czyli ok. 0,5 proc. PKB. Tylko w 2012 r. statystyczny Polak dotował węgiel kwotą 200 zł, płacąc wyższe rachunki za prąd ze względu na zielone certyfikaty dla współspalania, zwrot kosztów osieroconych z kontraktów długoterminowych oraz przerzucanie przez elektrownie na klientów części kosztów alternatywnych bezpłatnych uprawnień do emisji CO2, a także dopłacając z własnych podatków do rent i emerytur górniczych oraz restrukturyzacji sektora. Znacznie wyższe koszty, bo rzędu 900 zł, poniósł każdy z nas na system opieki zdrowotnej w związku z wysoką emisją ze spalania węgla (m.in. związane z tym absencje chorobowe). Prezes WISE Maciej Bukowski szacuje, że do każdej wyprodukowanej z węgla 1 MWh prądu dopłacamy dziś ok. 50 zł z własnej kieszeni. Energia z węgla kamiennego nie kosztuje nas więc 313 zł/MWh (wg WISE – red.), jak by wskazywał nasz rachunek za prąd, ale nawet 363 zł. A to podobny koszt do produkcji 1 MWh z wiatru na lądzie.

Dzięki postępowi obniżą się też koszty inwestycji w źródła odnawialne. – Około 2025 r. wiatr na lądzie nie będzie już wymagał subsydiów, podobnie jak fotowoltaika w zastosowaniach prosumenckich – podejrzewa Bukowski. Według szacunków Instytutu Energii Odnawialnej pełne koszty m.in. dla fotowoltaiki i energii wiatrowej zrównają się z kosztami produkcji z jednostek konwencjonalnych już około 2020 r. 

 

http://gramwzielone.pl/trendy/30601/koszty-energii-wiatrowej-i-slonecznej-znowu-spadly-w-ciagu-roku-o-15

http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/30536/fotowoltaika-juz-najtanszym-zrodlem-energii-w-niemczech

Edytowane przez form
Opublikowano

Jak coś jest lepsze i w dodatku tańsze, to samo zawojuje rynek i wyprze to droższe i gorsze. A jak na razie to za wszelką cenę silni tego świata, którzy sami epokę węgla mają już za sobą, utrudniają życie biedniejszym na dorobku, czyli np. nam. Bo czym innym są opłaty za emisję CO² ? Myślisz, że naprawdę chodzi im o środowisko a nie o utrudnienie życia tańszej konkurencji ? Wszystko co jest "eco" choćby tylko w nazwie, jest zawsze droższe niż to samo ale bez tego cudownego słowa wytrychu...

Opublikowano (edytowane)

Mozna patrzec na szklanke w polowie pusta lub pelna.

 

Co stoi na przeszkodzie zainwestowac w technologie EKO i ja sprzedawac na fali popytu?

 

Nie ma w tym kraju profesorow, doktorantow, inzynierow lub technikow ktorzy zbudowali by jeden wiatrak made in poland?

 

Za te pieniadze wladowane w gornictwo mozna miec wlasne pv lub wiatraki. Dobrze napisales @sony jak cos jest tansze i lepsze samo sie obroni wiec przestanmy dotowac kopalnie, same sie obronia!

 

Ps. My tez mamy eko... ekogroszek i ekomial za 1000/tona

Edytowane przez PioBin
Opublikowano

Tak właśnie kombinowała stara europa. Wymusimy eko i drogo będziemy sprzedawać ekozabawki. Z nami częściowo się udało a chińczycy wybudowali własne największe na świecie fabryki produkujące ogniwa fotowoltaiczne i pokazali cwaniaczkom środkowy palec. I tą samą drogą my powinniśmy iść. Dopóki nie mamy własnych technologii i fabryk nie dajemy sobie dmuchać w kaszę i doić się jak ostatni frajerzy... W Niemczech inwestuje się w elektrownie na węgiel brunatny a nam każe się rezygnować z kamiennego. Jakim trzeba być idiotą, żeby nie zastanawiać się o co tu może naprawdę chodzić ?

Opublikowano

Z tego zaścianka i kompleksów to długo się nie wyleczymy.

Gość berthold61
Opublikowano

Oczywista oczywistość, że jest :D

 

 

Tania energia z węgla jest dziś największym mitem. Eksperci Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, którzy stworzyli raport „Ukryty rachunek za węgiel", twierdzą, że wsparcie dla górnictwa oraz energetyki węglowej jest dziś większe i mniej transparentne niż dla OZE. Dwie kluczowe formy to dotowanie górniczych ubezpieczeń społecznych oraz ignorowanie wysokości kosztów zdrowotnych, wynikających ze szkodliwych emisji przy spalaniu węgla. – Co prawda wyprodukowanie 1 MWh w elektrowniach węglowych jest dziś tańsze niż w jednostkach gazowych czy z OZE. Nie mówi się jednak o kosztach dodatkowych. A należy zauważyć, że od momentu transformacji czysto finansowe wsparcie dla górnictwa oraz energetyki węglowej sięgnęło 170 mld zł – oblicza Aleksander Śniegocki, analityk WISE. W latach 1990 i 2003 poziom dotacji sięgał aż 2 proc. PKB (w tych latach Skarb Państwa najmocniej umarzał zaległości sektora). Ale nawet po naszym wejściu do UE (w latach 2005–2012) średnioroczne wsparcie sięgało 6 mld zł, czyli ok. 0,5 proc. PKB. Tylko w 2012 r. statystyczny Polak dotował węgiel kwotą 200 zł, płacąc wyższe rachunki za prąd ze względu na zielone certyfikaty dla współspalania, zwrot kosztów osieroconych z kontraktów długoterminowych oraz przerzucanie przez elektrownie na klientów części kosztów alternatywnych bezpłatnych uprawnień do emisji CO2, a także dopłacając z własnych podatków do rent i emerytur górniczych oraz restrukturyzacji sektora. Znacznie wyższe koszty, bo rzędu 900 zł, poniósł każdy z nas na system opieki zdrowotnej w związku z wysoką emisją ze spalania węgla (m.in. związane z tym absencje chorobowe). Prezes WISE Maciej Bukowski szacuje, że do każdej wyprodukowanej z węgla 1 MWh prądu dopłacamy dziś ok. 50 zł z własnej kieszeni. Energia z węgla kamiennego nie kosztuje nas więc 313 zł/MWh (wg WISE – red.), jak by wskazywał nasz rachunek za prąd, ale nawet 363 zł. A to podobny koszt do produkcji 1 MWh z wiatru na lądzie.

Dzięki postępowi obniżą się też koszty inwestycji w źródła odnawialne. – Około 2025 r. wiatr na lądzie nie będzie już wymagał subsydiów, podobnie jak fotowoltaika w zastosowaniach prosumenckich – podejrzewa Bukowski. Według szacunków Instytutu Energii Odnawialnej pełne koszty m.in. dla fotowoltaiki i energii wiatrowej zrównają się z kosztami produkcji z jednostek konwencjonalnych już około 2020 r. 

 

http://gramwzielone.pl/trendy/30601/koszty-energii-wiatrowej-i-slonecznej-znowu-spadly-w-ciagu-roku-o-15

http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/30536/fotowoltaika-juz-najtanszym-zrodlem-energii-w-niemczech

A jak ma być inaczej jak jedna ekipa za wszelką cenę dożyna górnictwo wszelkimi sposobami a to brak inwestycji a to sztuczne jakieś bariery tylko po to aby sprzedać zagranicznym podmiotom a druga ekipa próbuje ratować to jakoś i tak w kółko , dać to w zarząd takim tajnym współpracownikom typu Boni (PO ) czy Lewandowski (PO) i mamy pozamiatane na emen nie tylko zresztą górnictwo oni najlepiej dali by to swoim tym z Izraela gratis byle by oni na tym coś zarobili .

Gość berthold61
Opublikowano (edytowane)

Niekoniecznie. Np. wspomniana UK w celu dywersyfikacji źródeł będzie importować prąd z Norwegii, w której 98% energii elektrycznej uzyskuje się z hydroenergii. Przypomnę tylko, że Norwegia i Polska zaczynała budowę elektrowni wodnych w tym samym czasie. Tyle, że u nas po tym czasie udział hydroenergii wynosi około 2%. Norwegom pozostaje rozwinąć kabel 700 km i gotowe :) Oszczędność dla Anglików szacuje się na około 3 mld funtów, zarobek Norwegów pozostaje tajemnicą handlową. Poza tym Norwegia jest w trakcie budowy (oddanie 2020) sieci 6 farm wiatrowych, w tym największej elektrowni wiatrowej w Europie. OZE to tańszy prąd dla odbiorców. A u nas?

 

Na poniedziałek zaplanowano kolejną turę mediacji płacowych pomiędzy zarządem Polskiej Grupy Górniczej a przedstawicielami związków zawodowych działających w największej spółce górniczej w Europie. Jeżeli nie uda się wypracować kompromisu, w środę we wszystkich zakładach górniczych spółki przeprowadzony zostanie strajk ostrzegawczy. Związkowcy domagają się 10 proc. podwyżki wynagrodzeń.

 

13-stki, 14-stki, 15-stki, 16-stki, Barburki, deputaty, premie, dopłaty i średnie wynagrodzenie podstawowe ponad 7 tysięcy złotych. Zanieczyszczenie powietrza powodujące 45 tysięcy przedwczesnych zgonów co roku, choroby całego społeczeństwa. Ceny powyżej 1000 zł za tonę oszukanego węgla, dopłacanie setek milionów złotych z naszych podatków do pensji, odpraw, ZUS i przedwczesnych emertytur "górników" (w tym powierzchniowych), utrzymywanie związków zawodowych, wszystko z naszych podatków.

 

Bardzo drogo płacimy za możliwość zatruwania się kopciuchowym dymem. Bo energia OZE robi spustoszenie w sieciach...  :rolleyes:

Norwegowie mogą sobie inwestować bo po pierwsze primo jest ich tylko ok 8mln i nie mają nad sobą UE a po drugie primo oni mają ropę i gaz więc mają kasę na pomysły ekologiczne my nie .

po trzecie primo miesiąc temu pokazywał mi gościu pracownik PPG kopalni Bielszowice pracuje 6 lat i na rękę dostaje od 2200 do 2800 zł widziałem 8 pasków z ostatnich miesięcy więc  *** o tych 7 tys zł to z pretensjami do zarządów i dyrekcji chyba a nie do górnika , ja szanuje każdego pracownika i nie patrzę ile zarabia ale widać że Te wredne TVN-nowskie durnoty trafiają na podatny grunt , czasem dobrze coś sprawdzić a nie tłuc tych żydowskich paplanin z TVN-u

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

Smog przyczynia się nie tylko do wzrostu chorób układu oddechowego i krążenia oraz zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci, ale ma także wpływ na przestępczość. Naukowcy dokonali właśnie zaskakującego odkrycia. Badacze z Londyńskiej Szkoły Ekonomii i Nauk Politycznych dołożyli właśnie kolejną cegiełkę do niekorzystnych skutków działalności smogu. Okazuje się, że im większe jest zanieczyszczenie powietrza m.in. w Londynie, Chicago czy Nowym Jorku, tym rośnie liczba przestępstw.

 

W Londynie w dniu z największym stężeniem smogu w powietrzu, dochodzącym według indeksu jakości powietrza AQI do 104, wskaźnik przestępczości był wyższy nawet o 8 procent w porównaniu z dniem, gdy indeks jakości powietrza AQI był najniższy, równy 9. Co więcej, naukowcy wyliczyli, że w dniach, gdy indeks jakości powietrza AQI przekracza 35, co ma miejsce średnio przez 1 dzień spośród 4, powoduje, że wskaźnik przestępczości rośnie o prawie 3 procent, co odpowiada 9-procentowej redukcji działań policyjnych.

Badania przeprowadzono przy uwzględnieniu takich czynników pogodowych, jak temperatura, wilgotność powietrza, suma opadów czy prędkość i kierunek wiatru, w zależności od dni tygodnia oraz pór roku. W ten sposób wykluczono jakikolwiek inne czynniki, które mogłyby mieć wpływ na to zjawisko. Badacze podkreślają, że wpływ smogu ogranicza się do tych bardziej łagodnych form przestępczości, a więc kradzieży, włamań i napadów. Natomiast nie ma znaczącego wpływu na te najcięższe, jak morderstwa, napaści z ciężkim uszkodzeniem ciała lub gwałty.

 

Takie są fakty. Oddychanie zatrutym powietrzem wywiera negatywny wpływ na sposób i jakość myślenia. Nie dziwię się, że partii rządzącej tak bardzo zależy, aby społeczeństwo miało umysły zaczadzone zatrutym powietrzem. Nie dziwię się, że PiS celowo nic konkretnego nie robi w celu poprawy jakości powietrza, a nawet blokuje jak tylko może wszelkie inicjatywy zmierzające do tego celu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.