Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Laguna2 Edilkamina P18


Danionn

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie znam się jakie są procedury odnośnie serwisu i częsci, ale jak coś się w Polsce kupuje, to na nast dzień kurier przywozi. 

Po drugie ( i to jest moje osobiste stwierdzenie) 

Skoro Włosi sprzedają go do Polski, to powinni taki kocioł rozłożyć na czynniki pierwsze i udostępnić serwisowi, aby w każdej chwili serwis mógł  potrzebną część wymienić klientowi. Dopiero później ponownie ją domówić,a nie ze klient ma czekać ponad dwa tyg... To jest dramat... Dobrze, że nie ma - 20 st na zewnątrz. 

 

 

 

Opublikowano

Nie przesadzaj kocioł działa  więc nawet przy - 20 klient  nie zamarznie. A co do kupowania w Polsce i przywiozę ia na drugi dzień to już to przerabialem. Od pomysłów typu proszę wymontpwac odesłać do nas my sprawdzimy i ew naprawimy lub wymienimy albo w tej chwili nie mamy musisz czekać. I bardzo często było tak że na części do napraw gwarancyjnych czekało się też tygodniami. Myślisz że skąd się biorą te narzekania na serwis kotłów rodzimej produkcji. 

Opublikowano
  W dniu 11.01.2020 o 19:00, Puławiak napisał(a):

Nie przesadzaj kocioł działa  więc nawet przy - 20 klient  nie zamarznie. 

Rozwiń  

Na szczęście jakoś działa... I klient przetrwa jakoś do naprawy..., a co by było gdyby padł i nie działał... Zakup farelek ( koszty), bo część doślą za pół miesiąca. 

Szacun kolego @Puławiak, że pomagasz ludziom , ale części powinny być dostępne od A do Z z dnia na dzień do każdego kotla, który montowany jest w Polsce. 

Opublikowano

No miejmy nadzieję że kiedyś tak będzie. Kiedyś od jednego z producentów rodzimych dostałem taką nowa procedure serwisowa. Wyglądało to tak klient miał zgłosić awarię do producenta na adres e mail tam oczywiście też cała procedura i przesłanie całej dokumentacji. Producent to zgłoszenie werfikowal przesyłał zlecenie do odpowiedniego serwisu - serwis miał jechać i ustalić co uległo awarii i jakie podzespoły potrzebuje na wymianę droga mailowa zamówić potrzebne części producent te zamówione elementy przesyłał do serwisu i serwis jechał wymienić. Generalnie to też trwało tygodniami A ludzie na nas psy wieszali.Moge Cię zapewnić że prowadzenie serwisu gwarancyjnego to ciężki kawałek chleba i do tego na granicy opłacalności. Generalnie to wygląda tak chcesz mieć części na naprawy to sobie je kup na zlecenie też poczekaj aż koleś z za biurka łaskawie ci da zlecenie a najlepiej żebyś to zrobił w ramach dobrej współpracy z producentem. A klienci oczekują że załatwisz to szybko i bezproblemowo. A po gwarancji też nie zarobisz bo producent woli sam klientowi części sprzedać a nie tobie bo tobie to musi dać rabat na te części więc dla nich to nie jest opłacalny interes. 

Opublikowano

Ja akurat z @Puławiak się zgadzam, jeśli chodzi o dostępność części na naprawę gwarancyjną. To wszystko nie jest takie proste, jak nam, użytkownikom, się wydaje. Ja jestem chłop z wioski i laguny na oczy nie widziałem. Ale zdjęcia @eliks i kolegi z problemem, jak dla mnie są takie same. Czy wydłużenie wrzutnika  pelletu o kilka milimetrów poprawi problem? Wątpię. Kąt przesyłu pelletu pozostanie taki sam. Prędkość podawania paliwa również. @Puławiak zachowuje wstrzemięźliwość w "ferrowaniu wyroku" co również rozumiem. Ale mam wątpliwości czy ocena serwisu jest prawidłowa. Zresztą, Puławiak czasem również ma zagwozdki z kotłami pod swoją opieką. Konstrukcja wrzutnika  i koszyka pelletu wydaje się banalnie prosta. @eliks nie narzeka na ten kocioł, a kolega @Danionn tak. Mogę się mylić w swoich ocenach, bo jak mówiłem, nie miałem styczności z tym kotłem. 

Opublikowano

Reasumując.... Gość będzie czekał na naprawę ponad dwa tyg , która " chyba" nic nie zmieni... 

 

 

Opublikowano

Eee tam. Ja po prostu staram się zrozumieć Twoją pracę. W Twoim przypadku, jeśli chcesz być profesjonalistą, powinieneś kupić kilka kotłów, albo ich części, rozłożyć je na czynniki pierwsze, żeby mieć części na zapas. I jak jedziesz na naprawę, to mieć nadzieję, że oficjalny serwis zaakceptuje Twoją diagnozę i zatwierdzi naprawę, gdy ty już ją wykonałeś i zwróci Ci części albo pieniądze (ale zadowolenie klientów jest bezcenne..). Ciężki kawałek chleba... Nic dziwnego, że Twój Ford musi tyle przejechać. Ale widać daje sobie radę. To dla Ciebie szacun. I całkowicie rozumiem, że na forum czasem nie wydajesz "ostatecznych opinii". 

Opublikowano
  W dniu 11.01.2020 o 19:52, Trener40 napisał(a):

Reasumując.... Gość będzie czekał na naprawę ponad dwa tyg , która " chyba" nic nie zmieni... 

 

 

Rozwiń  

Może zmienić bo kołnierz który mocuje rurkę może będzie wspawanym pod innym kątem i zmieni to trajektorje lotu pelletu i pellecik zacznie ładować idealnie w palenisko. Myślę że w sumie niewiele trzeba. 

Opublikowano

Hehe, przepraszam @Puławiak, ale chyba "zmusilem" Cię do zajęcia stanowczego stanowiska... Nie miałem takiego zamiaru... Ale nawet nie znając kotła wydaje mi się, że to jest właśnie problemem- prędkość spadania granulek pelletu, które, tak mi się wydaje, odbijają się od kołnierza koszyka i wpadają do popielnika. Albo jakaś usterka elektryczna w podajniku pelletu, typu kondensator itp, powodująca nieprawidłowe działanie podajnika, który podaje więcej pelletu niż potrzeba. Bo " system Leonardo" przecież tkwi w sofcie, a nie w mechanice palnika.Ale ja się nie znam na tym kotle, a tą są moje subiektywne odczucia i przemyślenia.

Poza tym, zgadzam się z @Trener40, że usterka powinna być naprawiona wcześniej, ale widać kolega trafił na słabszych serwisantów. 

Opublikowano

Nie nie zmusiles mnie. Ale trafiłeś w punkt z kątem bo to nie długość jest problemem a jej nachylenie - poprrostu za nisko ustawiony próg skoczni i Kubacki ładuje przed wyznaczona zielona linia :)))). A na ten temat już rozmawiałem z właścicielem tego kotła. Leonardo tu nic nie zrobi bo ten pellet wypada mechanicznie - błąd produkcyjny. 

Co do naprawy to również uważam że serwis powinien wcześniej zareagować bo to na pierwszy rzut oka wyglądało że jest problem z podawaniem i zmiana pelletu nic nie pomoże. 

Opublikowano
  W dniu 11.01.2020 o 21:25, Puławiak napisał(a):

błąd produkcyjny

Rozwiń  

Bardziej konstrukcyjny/projektowy. Jak wymienia to przyznaja sie do bledu. Ciekawe ile tego naprodukowali...

Opublikowano

Raczej błąd przy produkcji bo kilku klientów ma 2 i nie ma takich problemów. Ja mam trochę podobny 1 przypadek tylko usterka trochę inna jeden z elementów krzywo wspawany i podnosi palenisko do góry tworzy się próg od którego pellet się odbija i spada do popielnika. 

Wymienia z tym akurat nie ma problemu. Takie błędy się czasem trafiają bo to robią tylko ludzie. 

Opublikowano

Tez moze byc ze jakis "Francesco czy Leonardo" wzial nie ten zestaw przymiarowy i tak spawał na nim przez 8 godzin. Jakość nie wyłapała i pojechało w świat.

Opublikowano
  W dniu 11.01.2020 o 21:32, PioBin napisał(a):

Bardziej konstrukcyjny/projektowy.

Rozwiń  

Kwestia tego, czy to robot spawający "był po weekendzie, czy też po świętach" , czy spawacz? Stawiam na spawacza...

Opublikowano

Człowiek sie naoglada w tv różnych programów ,o nowoczesnych fabrykach gdzie wszystko zautomatyzowane ,gdzie wszystko spawają roboty i póżniej wszystko też kontrolują jakieś "lasery " sprawdzajace co do milimetra  ,a tu takie "kwiatki " .Oni te programy krecą chyba w jakichś fabrykach produkujących dla NASA  w technologi kosmicznej .Bo jak widać fabryki kotów potrafia wyprodukować "gniota "  z wadą fabryczną i nawet nie zdawać sobie z tego sprawy .A gdzie byla w tym czasie "kontrola techniczna wyrobu " ?

Opublikowano

Kocioł tej klasy nie powinien mieć takich błędów konstrukcyjnych... Chyba kontrola jakości była "wczorajsza"...

Opublikowano

Roboty i lasery? Do kotła? Musiałaby być cholernie droga roboczogodzina tego Włocha żeby tam roboty i lasery wstawili. 

  W dniu 11.01.2020 o 21:47, Benton661 napisał(a):

Chyba kontrola jakości była "wczorajsza"...

Rozwiń  

O ile ta kontrola to nie jest ten sam co spawa w jednej osobie.

Opublikowano

Jeśli tak jest, to ta firma jest g... warta.  

Opublikowano

Nie oszukujmy się, produkcja laguny to raczej nie jest taśma produkcyjna Bentleya, gdzie pracownik od kontroli jakości naciąga drzwi kolanem, żeby szczeliny zgadzały się idealnie. Wg mnie zawiódł człowiek. Może miał gorszy dzień, problemy rodzinne, czy też może dłuższy weekend czy jakieś święto. Fakt jest faktem, że serwis dał ciała i powinien zareagować wcześniej. 

Opublikowano

Prosecco jest dobre :)

  W dniu 11.01.2020 o 21:57, Benton661 napisał(a):

Jeśli tak jest, to ta firma jest g... warta.

Rozwiń  

Nie ma co uogolniac. Naprawia znaczy wymienia i bedzie (miejmy nadzieje) dobrze. W innym watku kolega znalazł zadzior na ATV i nie chodził płynnie. Czy całe Afriso jest g... warte?

Opublikowano

Jak dla mnie to Afriso już bym nie kupił

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.