Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zużycie Gazu W Ostatnie Mrozy... Jakie Spostrzeżenia ?


husky
Wiadomość dodana przez marcin,

Podając zużycie gazu proszę upewnić się że w profilu lub w poście podane są co najmniej powierzchnia ogrzewania, rodzaj budynku i jego ocieplenie. Posty zawierające tylko liczbę m3 lub kWh będą usuwane.

Rekomendowane odpowiedzi

przy kondesnacyjnym im wiecej wody tym lepiej ,pieknie sie tym steruje do tego pogodówka do sterowania i jest najlepiej jak tylko moze być

do tego żeliwne grzejniki (nia zamalowane na gładko farbą ) i lepszego ciepełka na innych ssytemach nie osiagniesz

co do spalania pewnie bedzie tak samo jak weglem lub do 20% drozej w zakupie opału ale to roznie bywa

tylko kwestia czy gaz z rury masz czy jest gdzies w ulicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

U mnie dom 180m2, wolnostojący, pod Krakowem, bardzo dobrze ocieplony, ale z wentylacją grawitacyjną. Aktualnie już trzeci sezon grzewczy. CO + CWU, 2 osoby (gotowanie na indukcji), po bardzo dokładnym ustawieniu parametrów pieca, co zajęło mi 2 sezony grzewcze. Piec kondensacyjny, jednofunkcyjny z zasobnikiem i pompą cyrkulacyjną. Piec na CO i na CWU ustawiony na 7kW.

Temperatura w domu 20stC przez całą dobę, garaż mam poza domem (nieogrzewany), więc podane 180m2 jest w całości ogrzewane do tej samej temperatury, poza łazienkami, gdzie jest wyraźnie cieplej. Grzejniki + około 30m2 podłogówki.

Roczne zużycie gazu, to:

- za cały rok 2013 - 1054m3 (mokry dom, walka z ustawieniami pieca), dodatkowo 4mpu drewna (grab) do kominka (grawitacyjne DGP),

- za cały rok 2014 - 717m3, dodatkowo 2mpu drewna (grab) do kominka,

- za cały rok 2015 - 809m3, dodatkowo 1mpu drewna (buk) do kominka.

Siłą rzeczy taryfa W2-1.

Kwotowo wychodzi to tak:

- 2013r - 2311,12pln,

- 2014r - 1709,97pln,

- 2015r - 1817,09pln.

 

Jak ktoś mi mówi o ogrzewaniu węglem, to śmieję mu się w twarz!!! Mam lepsze zajęcia, a oszczędność przy ogrzewaniu węglem jest ilozoryczna ;)

Gościu 20 stopni w domu to jak dla mnie i 99% ludzi których znam Grenlandia ale tak to jest że wy z gazem nagle stajecie się zimnolubni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 stopni to trochę mało. Ja może tak, ale starsza osoba brak szans .. Min 22 Chociaż muszę przyznać 1817 zł to bardzo dobry wynik jak na gaz. Kolega w tym roku przy 180 mkw bardzo dobrze ocieplony dom przy stałej temperaturze 21,5 na dobę zapłacił już 2900 zł, bez rachunku za styczeń. W tamtym roku zapłacił 4990. Ale fakt zero dymu i roboty. Fakt faktem że jednym wystarcza 20 stopni a drudzy mają i 23 za mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościu 20 stopni w domu to jak dla mnie i 99% ludzi których znam Grenlandia ale tak to jest że wy z gazem nagle stajecie się zimnolubni. 

Tak jak to określasz " wy " ze śmieciuchami +/- 30 kW w 99% nie jesteście w stanie zrozumieć co to jest stała temp. 20 -21 stopni przez całą dobę przy użyciu kociołka gazowego 10 -15 kW.

Goście z "was" całą gębą, wieczorkiem 25 i więcej chwilowej temp. po drugiej zmianie zatrudnienia w kotłowni , za to rankiem brry bywa i 15 stop. (tego nikt nie widzi i nie mówi).

Więc jak nie wiesz o czym piszesz to się nie udzielaj w tak dziwny sposób.

Najpierw spróbuj wtedy będziesz miał co porównać .

Ja używałem ponad dwadzieścia lat śmieciucha więc znam ten "komfort" dodatkowego pełnego etatu spędzanego w kotłowni  a w domciu i tak byle jak dodając syf z dymu , popiołu i sadzy .

Trzeci sezon jadę na gazie , mam 20 czasem 21 stopni , rano wstaje w podkoszulce z krótkim rękawkiem i idę do kuchni posiedzieć przy przygotowaniu kawy .

Myślę że piszesz tak przez zawiść ( bo nie umiesz lub nie stać cię ) na zamontowanie kociołka gazowego .

Z wrodzonej "dobrotliwości" podpowiem że można to zrobić nawet za tysiąc zł tylko się trzeba za tym zakręcić ( wiem bo sam za tyle zrobiłem ) .Jak byś potrzebował więcej info  to śmiało pytaj .

A kominek i śmieciuch dalej stoją gotowe do użytku w razie "W" czy dużych mrozów .

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociol na wegiel sie oplaca jak chodzi w mocy nominalnej co jest raczej nie mozliwe do tego trzeba jeszcze doliczyc pompke co ktora chodzi caly czas, dmuchawe i podajnik wychodzi ok 50zl na miesiac za prad.

Kocioł gazowy też ma pompkę co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak to określasz " wy " ze śmieciuchami +/- 30 kW w 99% nie jesteście w stanie zrozumieć co to jest stała temp. 20 -21 stopni przez całą dobę przy użyciu kociołka gazowego 10 -15 kW.

Goście z "was" całą gębą, wieczorkiem 25 i więcej chwilowej temp. po drugiej zmianie zatrudnienia w kotłowni , za to rankiem brry bywa i 15 stop. (tego nikt nie widzi i nie mówi).

Więc jak nie wiesz o czym piszesz to się nie udzielaj w tak dziwny sposób.

Najpierw spróbuj wtedy będziesz miał co porównać .

Ja używałem ponad dwadzieścia lat śmieciucha więc znam ten "komfort" dodatkowego pełnego etatu spędzanego w kotłowni  a w domciu i tak byle jak dodając syf z dymu , popiołu i sadzy .

Trzeci sezon jadę na gazie , mam 20 czasem 21 stopni , rano wstaje w podkoszulce z krótkim rękawkiem i idę do kuchni posiedzieć przy przygotowaniu kawy .

Myślę że piszesz tak przez zawiść ( bo nie umiesz lub nie stać cię ) na zamontowanie kociołka gazowego .

Z wrodzonej "dobrotliwości" podpowiem że można to zrobić nawet za tysiąc zł tylko się trzeba za tym zakręcić ( wiem bo sam za tyle zrobiłem ) .Jak byś potrzebował więcej info  to śmiało pytaj .

A kominek i śmieciuch dalej stoją gotowe do użytku w razie "W" czy dużych mrozów .

Fakt faktem aktualnie jadę na śmieciuchu ale właśnie myślę nad zmiana na coś ekologicznego, piec dolnego spalania firmy Mpm, piec z podajnikiem i retortą, piec gazowy. Różnica za sezon między dobrym piecem z podajnikiem a gazem to jakieś 100%. 4000 czy 8000 to jest różnica za 4000 to mogę trochę pobyć w kotłowni. Ja pale w domu całą dobę i mam min 22, z reguły 23-24 stopnie więc dom wygrzany i wtedy czuję się komfortowo(sypialnia 20 stopni), więc nie pisz mi że my palący węglem nie mamy stałopalności i nie wiemy co to wygrzany dom.

Są różne urządzenia żeby utrzymywać na starym kotle stałą temperaturę.

Skoro Tobie jest ciepło przy 20-21 stopniach to twój wybór. Ciekawe jakie odczucia mają Twoi goście. Wierz mi ja wiem jakie. Apropo tego że spędzałeś w kotłowni tyle czasu jak paliłeś węglem świadczy to o tym jakim kiepskim byłeś palaczem, więc gaz to dla Ciebie dobry wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej telewizji ;)  czerpiesz informacje na temat różnicy w kosztach ogrzewania węglem i gazem - chyba  tej "narodowej" bo twoja informacje ma tyle wspólnego z prawdą co te ich wiadomości - czytaj, czytaj posty na tym forum na temat kosztów ogrzewania gazem i staraj się z całych sił zrozumieć to co czytasz , a będzie Ci łatwiej podjąć decyzję w sprawie wyboru kotła w przyszłości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja podam moje wyniki z obecnego sezonu grzewczego. Ogrzewanie odpaliłem od początku października 2016 r.

Ogrzewam dom około 160 m.kw. - kostka/piętrówka z roku 1946, (parter i piętro maja po około 80 m.kw.).ściana 45 cm cegły pełnej, ocieplone 15 cm styropianem grafitowym, na stropie 30 cm wełny, podłoga 10 cm styropianu a pod spodem nieogrzewana piwnica. Jest jeszcze kilka nieszczelności do likwidacji. Ogrzewanie w większości grzejnikowe i do tego 30 m.kw. podłogówki. Do tego zbiornik c.w.u. Biawar o pojemności 160 litrów. Wszystko zasilane Buderusem GB072 o mocy 14 kW. W domu temperatura nastawiona na 21 oC w godzinach 5:00 do 22:00. W nocy 20 oC. W łazienkach 23 - 24 oC. W domu mieszkamy w 3 osoby, ciepłej wody do wanny nie oszczędzamy ;) W lecie płacę rachunki po około 100 zł zużywając około 25 m3 gazu.

 

Zużycie za X 2016 to 192 m3 i faktura na 394,78 zł.

Zużycie za XI 2016 to 283 m3 i faktura na 553,34 zł.

Zużycie za XII 2016 to 366 m3 i faktura na 701,09 zł.

Zużycie za 24 dni 2017 roku to 430 m3.

 

Coś zimny mamy ten rok, bo w poprzednim miałem niższe rachunki. Płacę za zużycie rzeczywiste (sam podaję stan licznika na koniec miesiąca). Taryfa W.3.12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto takie bzdety opowiada : "Różnica za sezon między dobrym piecem z podajnikiem a gazem to jakieś 100%. 4000 czy 8000 to jest różnica za 4000 to mogę trochę pobyć w kotłowni." .

Dołóż jeszcze do kosztów tego ogrzewania pensje palacza , kuminiarza ,sprzątaczki .

Rozumiem też że na tamtym terenie masz wungiel z różnych źródeł w atrakcyjnych cenach i może w dobrej jakości .

Jednak to się kończy a eko groszku już tak tanio nie pozyskasz , po za tym kocioł do niego kosztuje kupę grosza (też myślałem o takim rozwiązaniu) i stwarza też wiele problemów (mam po sąsiadach i póki była gwarancja to co raz stało auto serwisowe).

Nie wciskaj kitu o bezproblemowej całodobowej stało palności śmieciucha bo nie masz do czynienia z laikiem zaczynającym ogrzewanie . 

Ja jak i w okół mnie ludzie używają/używali różnych kociołków ( w rodzinie mam też użytkowany duży kociołek na eko groszek)  więc mam trochę pojęcia i porównania znając też jaką robotę  trzeba wykonać przy ich eksploatacji .

Podam koszty mego palenia , w śmieciuchu paliłem brykietem ,i tanim drewnem odpadowym ze stolarni , wynosiło to jakieś 2000 /rok plus dużo mojej pracy z pocięciem ,przenoszeniem składowaniem.

Jak zapewne da się zauważyć ogrzewałem dosyć tanio przy dużym wkładzie mojej pracy.

Teraz gazem płace około 2400 (odjąć zużycie kuchenki) za sezon ( wynik z dwóch sezonów do tyłu ) , w tym sezonie za paż.,list.,grudz. zapłaciłem 1000 zł.

A co do moich gości , aktualnie mam na feriach dwoje wnucząt z córką .

Chodzą w bluzeczkach i żadne nie wspomniało mama daj sweter bo mi zimno (aktualnie piec zużywa 9 metrów na dobę ).

Także nie opowiadaj zasłyszanych banialuk ów  tylko na odpowiedniej stronie przelicz ile potrzebuje ciepełka dom i wyjdzie ile zapłacisz za gaz . oczywiście śmieciucha zostaw na rezerwę .

Tymczasem tyle pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej telewizji ;)  czerpiesz informacje na temat różnicy w kosztach ogrzewania węglem i gazem - chyba  tej "narodowej" bo twoja informacje ma tyle wspólnego z prawdą co te ich wiadomości - czytaj, czytaj posty na tym forum na temat kosztów ogrzewania gazem i staraj się z całych sił zrozumieć to co czytasz , a będzie Ci łatwiej podjąć decyzję w sprawie wyboru kotła w przyszłości :)

Dom z lat 70, 1 piętrowy 180m2 pow użytkowej, ściany 35 cm nieocieplone, piwnica słabo grzana, stropodach ocieplony 35 cm wełny wdmuchniętej. Aktualnie pali teść od dupy strony czyli w piecu górnego spalania od dołu( ja już nie mam sił dyskutować z nim). Spalamy na sezon 10 ton dobrego węgla. Wiem że sprawność przy takim paleniu jest gówniana, ale jestem na 100%pewny że gaz przy cieple w domu 22-24 za ogrzewanie takiego budynku wyszedłby ok 8000. Pewnie da się to jakoś policzyć ale nie mam czasu na takie zabawy. Fajnie by było jakby wypowiedział się ktoś kto ogrzewa podobny dom. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie gazem w przypadku starego domu jest około 20 % droższe niż węglem i tak by było pewnie też u ciebie .

 

P.S. 10 ton dobrego węgla nie kosztuje 4 tyś. złotych

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja podam moje wyniki z obecnego sezonu grzewczego. Ogrzewanie odpaliłem od początku października 2016 r.

Ogrzewam dom około 160 m.kw. - kostka/piętrówka z roku 1946, (parter i piętro maja po około 80 m.kw.).ściana 45 cm cegły pełnej, ocieplone 15 cm styropianem grafitowym, na stropie 30 cm wełny, podłoga 10 cm styropianu a pod spodem nieogrzewana piwnica. Jest jeszcze kilka nieszczelności do likwidacji. Ogrzewanie w większości grzejnikowe i do tego 30 m.kw. podłogówki. Do tego zbiornik c.w.u. Biawar o pojemności 160 litrów. Wszystko zasilane Buderusem GB072 o mocy 14 kW. W domu temperatura nastawiona na 21 oC w godzinach 5:00 do 22:00. W nocy 20 oC. W łazienkach 23 - 24 oC. W domu mieszkamy w 3 osoby, ciepłej wody do wanny nie oszczędzamy ;) W lecie płacę rachunki po około 100 zł zużywając około 25 m3 gazu.

 

Zużycie za X 2016 to 192 m3 i faktura na 394,78 zł.

Zużycie za XI 2016 to 283 m3 i faktura na 553,34 zł.

Zużycie za XII 2016 to 366 m3 i faktura na 701,09 zł.

Zużycie za 24 dni 2017 roku to 430 m3.

 

Coś zimny mamy ten rok, bo w poprzednim miałem niższe rachunki. Płacę za zużycie rzeczywiste (sam podaję stan licznika na koniec miesiąca). Taryfa W.3.12.

Mam pytanie poza "konkursem" . Mierzyłeś kiedyś czas potrzebny do  przejścia z temperatury 20 stopni do 21 stopni ? U mnie w podajniku byłoby to koło min 2 godzin ciągłej pracy dlatego przeskoki dałem tylko o 0,8max.  żeby szybciej dochodziła temperatura. Ciekawy jestem jak to jest użytkowników pieców gazowych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak to określasz " wy " ze śmieciuchami +/- 30 kW w 99% nie jesteście w stanie zrozumieć co to jest stała temp. 20 -21 stopni przez całą dobę przy użyciu kociołka gazowego 10 -15 kW.

Goście z "was" całą gębą, wieczorkiem 25 i więcej chwilowej temp. po drugiej zmianie zatrudnienia w kotłowni , za to rankiem brry bywa i 15 stop. (tego nikt nie widzi i nie mówi).

Więc jak nie wiesz o czym piszesz to się nie udzielaj w tak dziwny sposób.

Najpierw spróbuj wtedy będziesz miał co porównać .

Ja używałem ponad dwadzieścia lat śmieciucha więc znam ten "komfort" dodatkowego pełnego etatu spędzanego w kotłowni  a w domciu i tak byle jak dodając syf z dymu , popiołu i sadzy .

Trzeci sezon jadę na gazie , mam 20 czasem 21 stopni , rano wstaje w podkoszulce z krótkim rękawkiem i idę do kuchni posiedzieć przy przygotowaniu kawy .

Myślę że piszesz tak przez zawiść ( bo nie umiesz lub nie stać cię ) na zamontowanie kociołka gazowego .

Z wrodzonej "dobrotliwości" podpowiem że można to zrobić nawet za tysiąc zł tylko się trzeba za tym zakręcić ( wiem bo sam za tyle zrobiłem ) .Jak byś potrzebował więcej info  to śmiało pytaj .

A kominek i śmieciuch dalej stoją gotowe do użytku w razie "W" czy dużych mrozów .

"Nie dokazuj miły nie dokazuj" jak śpiewał kiedyś Grechuta...

Można zgodzić się z większością tego co piszesz pod warunkiem, że ktoś ma zupełnie dziurawy dom i nie umie palić w kotle lub ma bardzo zły kocioł. Tak kiedyś było u mnie. Po ostrym paleniu w domu przez kilka godzin max. 20 stopni a potem spadek temp. i rano 15 Mury ciągle niewygrzane, duże zużycie opału itp. Jak byłem u rodziny w "bloku" to przy stałej temp. około 20-stu stopni nie mogłem w nocy spać bo wysuszone błony śluzowe w nosie...

Po minimalnym dociepleniu, wymianie okien ale przede wszystkim po przejściu na dolne spalanie sytuacja zmieniła się diametralnie. Teraz rodzina z "bloku" nie może się nadziwić jak można spać przy 23 czy 24 stopniach jak za oknem -15... Dwadzieścia stopni, to ostatni moment na rozpalenie bo już wszyscy w domu marzną. Etat palacza, to dziennie jakieś max. pół godziny. Kocioł czyściłem co dwa tygodnie ale widzę, że na węglu wystarczy raz na trzy tygodnie bo nie ma z czego... Na dom około 110 m/2 z lat 70-ych położony na suwalszczyźnie, która z łagodnego klimatu nie słynie zużyję, z tego co widzę jakieś maksymalnie 2 tony węgla i może metr przestrzenny drewna. Gazu nie mam i mieć nie będę, choćbym nawet chciał.Smogu też nie robię bo z komina tylko przez kilka czy kilkanaście minut po rozpaleniu leci jakiś minimalny szarawy dymek, potem sama para albo nie ma nic. Czy powinienem mieć z tego powodu jakieś kompleksy, czy poczucie winy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mierzyłem bo w nocy śpię ;) Ale myślę, że by było podobnie jak u Ciebie. Ja w moim sterowniku (RC35) najmniejszą wartość obniżania mam 1 oC dlatego nie mogę nastawić np 21/20,5.

Dodatkowo jak w nocy temperatura spadnie poniżej 20 oC to kocioł się uruchamia i grzeje do czasu aż przekroczy zadaną temperaturę o 1 oC więc w zasadzie zazwyczaj rano jak wstaję to mam już 21 oC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w warmińsko-mazurskim i obserwuję pewną prawidłowość.Jak temperatura spada poniżej -5 w domach "gazowników" rozpalane są kominki i dym leci z dwóch kominów.Nadmieniam , że nie są to biedacy którzy oszczędzają.Jeden ma dwa markety spożywcze i hurtownię spożywczą ,drugi dyrektor Philips Farel,

trzeci dyrektor banku i inni.Drodzy :gazownicy" proszę odpowiedzcie mi na pytanie.Dlaczego tak się dzieje?

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie bez urazy, ale jak ktoś chodzi rozebrany przy 20*C i jest mu ciepło, to zrobiłbym sobie badania, chyba że ściemnia. Takich wielu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak kiedyś było u mnie. Po ostrym paleniu w domu przez kilka godzin max. 20 stopni a potem spadek temp. i rano 15 "

Ciesze się że mimo wszystko potwierdziłeś że tak bywa .

Edytowane przez audikom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie gazem w przypadku starego domu jest około 20 % droższe niż węglem i tak by było pewnie też u ciebie .

 

P.S. 10 ton dobrego węgla nie kosztuje 4 tyś. złotych

 

 

 

.

Wiem 6500 ale teraz to spalanie jest dużo przewymiarowane z powodu sposobu palenia. Liczę że przy piecu dolnego spalania lub z podajnikiem w 7 tonach bym się zmieścił (sorki to 5000 te 4 to trochę pojechałem po bandzie). Uwierz mi że gdybym miał gwarancję że za sezon zapłacę 7000-7500 tyś za gaz to bym się nie zastanawiał(teraz wydajemy 6500). Tylko że ja lubię mieć ciepło a jakoś nie lubię experymentować na sobie, dlatego skłaniam się ku opcji czystego palenia ale jednak węglem. Oki dzięki za sugestie może trochę niepotrzebnie zaogniłem temat krytykując 20stopni w domu w końcu każdy jest panem u siebie i ma tyle ile chce. Narka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak kiedyś było u mnie. Po ostrym paleniu w domu przez kilka godzin max. 20 stopni a potem spadek temp. i rano 15 "

Ciesze się że mimo wszystko potwierdziłeś że tak bywa .

Nie tylko u Ciebie , w te mrozy gadałem ze znajomymi , nie chciało mu się w nocy wstawać dokładać do pieca i uwaga rano miał 12 stopni a w ciągu dnia dobijał do 18 , natomiast inny palił całodobowo i zużywał 90 kg na dobę ale miał ciepełko , bo jak ściany przemarzną to już dupa zbita i kilka dni trzeba żeby sytuacja wróciła do normalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kolegi Pep , jak paliłem węglem z kopalni piast to przeliczyłem sobie ile zapłacę za gaz spalając taak jak u mnie 3t węgla.

3 tony węgla z piasta da 2250 kwh

spalając ze sprawnością 50 % (a u ciebie pewno jeszcze mniej ) da 11250 kwh

ten wynik dzielimy przez 10 bo mniej więcej z 1m3 gazy jest 10kwh i wyszło mi spalanie na zimę 1250 m3 z cwu i gotowaniem, przelicz u siebie i nie demonizuj że za gaz zapłaciłbyś 8 tysiaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to nie chciało mi się pisać kolejnej odpowiedzi na zadaną przez mnie kwestię:

1. bo takiego *** to już dawno nie słyszałem

2. podbijanie własnego postu, to jakby trochę tak obok netykiety - więc będę pisał krótko, może bardziej filozoficznie, niż merytorycznie, bo merytoryka do niektórych na tym forum nie trafia.

 

Pisałem już tu wielokrotnie że w domach na naszym osiedlu były kiedyś piece podajnikowe na groszek, że zlikwidowali wszyscy to rozwiązanie i wszyscy cieszą się automatyką gazu i nie chcą słyszeć o groszku. Nie dociera

 

Pisałem wielokrotnie o tym że mając gaz - nic nie sterujesz, nic nie dokładasz, masz jedno albo dwa pomieszczenia wolne od syfu, sterujesz jak masz moduł komórką- nie ma porównania żadnego do weglowców. Nie dociera.

 

Pisałem wielokrotnie o kosztach że na naszym domu 200 m2 spalało się kiedyś groszku za 3500 a teraz spala się gazu za 2600.- i jest poprawa a nie obniżka komfortu cieplnego, bo wtedy jak za ciepło to się otwierało okno a teraz temp jest w punkt. Do tego awarie, zbrylania, zgaśniecia, zimno w domu, rozpalanie na fulll..... jak ktoś obiektywnie popatrzy w koszty "pracy" przy opale stałym to to widzi. Ja widzę ostro, bo wychowałem się w domu gdzie 15 lat paliłem pleszewiakiem, smogując pół dzielnicy, a cała piwnica była w syfie.... kto dziś oprócz budynków gierkowskich podpiwniczonych pozwala sobie na takie ekstrawagancje jak wybudowanie 100 m2 powierzchni użytkowej pod drewno, wegiel, popiłowniki, łopaty....tak było u mnie. Nie dociera.

 

Pisałem wielokrotnie o tym że w tym smogu z tego syfu który palimy na końcu się udusimy i nasze dzieci. Moja córka docenia np. że na naszej dzielnicy nikt nie pali syfem, 90 % gaz i paru drewniarzy i że u nas nie śmierdzi. Jak jedziemy przez dzielnice śmiecio-węglane to córka się mnie pyta czy w tych domach palą gumowcami. Trafne spostrzeżenie. Do niektórych nie dociera.

 

Pisał tu już nie jeden, że trzeba wziąść sie za budynek, co rok poprawiać termoizolacyjność, wymieniać dziurawe okna, drzwi, separować pomieszczenia grzewcze, ścinać pojemność wodną i restrukturyzować c.o. - na końcu kocioł gazowy i normalne opalanie na poziomie 21 st C (tylko cały czas) daje świetny komfort cieplny, po zliczeniu tego co się spędzało w kotłowni i wypraw po drewno, zakupów węgla - na jedno wyjdzie, jak ktoś tu napisał, może 20 % wyżej. Nie dociera.

 

Pisane są tu bajki o tym że węglem to 2000 sezon - gaz, o ho ho ho to już tylko bogaci. No mnie wychodzi za duży budynek 2600.- Siedzę własnie w bokserkach i mam 21.5 st C. Nie ma tu żadnej Grenlandii i nigdy nie było. Każda osoba siedzi zawsze rozebrana. Opowieści o gaziarzach siedzących ze śpikiem pod nosem, mają pocieszać węglowców że ich kierunek jest właściwy. NIE JEST. I nie będzie bo aktualna eko-terror-tendencja wykluczy takie kotłownie, już wielu ludzi musi się tłumaczyć za to co leci z ich komina. Lepiej nie będzie - to jak walka w wiatrakami. Ktoś kto się dzisiaj ustawia pod śmieciuch by Pleszew albo retortowy kocioł na groszek to dla mnie jest chory na umyśle. Chyba że ojciec jest dyrektorem kopalni i będzie mu przywoził 4 tony groszku za darmo co zimę - innej sensowności to nie ma. Jeśli będzie wolno tym palić w co wątpię. Nie dociera.

 

Dzisiaj wiozłem Norwegów którzy przylecieli do nas na kontrakt, pierwsza reakcja po wyjściu na zewnątrz. CO TU TAK ŚMIERDZI, potem przejazd samochodem na odcinku pyrzowice - częwa wsiami z piętrówkami i te.....pióropusze żółtego dymu.... JEZU JAKI WSTYD. Co chwila pytanie, co to jest, dlaczego tak jest, co to się dzieje. Wyjaśniam że to pozostałości po PRLu i magia węgla. Norweg opowiada mi "bajki" że w Norwegii promuje się samochody elektryczne i takowe są bezpodatkowe, diesle dławi się podatkami. Większość instalacji c.o. jest.... elektrycznych, to instalacje pomp ciepła i ogrzewań nadmuchowych i tylko takie są promowane przez rząd. Dla nas to brzmi jak opowieść o szklanych domach. Powinno zacząć docierać.....bo innej drogi nie ma.

 

Uważam, że "gaziarze" to nie są ludzie wygodni, gnuśni i o obniżonym progu bólu na zimno, którym gęsia skórka wychodzi na przedramiona dopiero przy 6 st C na salonie, kiedy herbata stojąca na stoliku ścina się lodem. Uważam, że my po prostu idziemy " z tendencją" a ta jest taka, że za chwilę palenie węglem będzie zabronione, że na 6 miesięcy sezonu opałowego niestety trzeba zarobić i za to zapłacić - a nie liczyć na to, że ściągnie się smołowane dechy z dachu szwagra i tym napali w śmieciuchu i "już mamy oszczędność". To tak nie działa :-)

Pozdrawiam tych co zmieniają rzeczywistość wokół nas i tych którzy myślą co będzie w 2028 a nie że "wciąż się da robić źle". Oby dotarło.

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie bez urazy, ale jak ktoś chodzi rozebrany przy 20*C i jest mu ciepło, to zrobiłbym sobie badania, chyba że ściemnia. Takich wielu...

Gratuluje wyjątkowo rzeczowej  i  inteligentnej wypowiedzi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

husky

 Rzeczowo i konkretnie ale to wszystko jak grochem o ścianę .

Mówisz będzie dobrze i tanio bo masz doświadczenie z kilku sezonów a oni swoje:

z osiem tysiaków wyjdzie i będzie śpik u nosa .

Ja też się mocno obawiałem o koszty bo kasy na nie powodzenie nie było .

Dlatego około roku się przygotowywałem, czytałem wszystko co możliwe w tym zakresie , a wtedy ludziska nie chcieli pisać ile zużywają (dlatego wprowadziłem ten temat dla potomnych).

W końcu zdecydowałem się w ramach eksperymentu tym bardziej że znalazłem bardzo tanio kociołek a resztę wykonałem sam .

I jestem ogromnie zadowolony a rodzina i znajomi podziwiają decyzje i wykonanie.

Nie będę się rozpisywał bo wszystko jest w moich innych postach .

Nie będę samolubem i chętnie udzielę info zainteresowanym mimo że logika by wskazywała że im mniej użytkowników tym tańszy gaz .

Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.