Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Z Górniakiem Do Laboratorium


Juzef

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, ma i co z tego? Takie rozpalenia są minimum dwa razy dziennie rano i po południu po mniej więcej godzinie intensywnego dymienia. Do tego dodaj pozostałych sąsiadów, którzy jakimś trafem kopcą trochę delikatniej, ale i tak w pewnych okresach dnia nie da się po prostu otworzyć okna i piszę to bez ciulania z pełną odpowiedzialnością. Tak, a nawet gorzej (bo u mnie przynajmniej nie spalają śmieci) jest w całej "kopciuchowej" Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mam od zachodniej strony rzekę a za nią zakłady przemysłowe więc ....powietrze z tej strony czyste, od północy u sąsiada starszy zastąpił młodego bo się wyprowadził więc też znaczna poprawa. 

Natomiast warto przejechać się drogą Bielsko - Kęty niby podgórskie miejscowości a o godzinie 17 - 19  masakra widoczność na drodze ograniczona jak podczas mgły to palacze CO powrócili z pracy i doładowali do kotłów , czego to nie wiem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to szczęście że mieszkam w Parku Krajobrazowym i powstające tutaj nowe domy mogą mieć tylko ogrzewanie ,że tak to nazwe, z certyfikatem ekologicznym...jest kilka starszych domków w tym mój gdzie kiedyś jeszcze dawano pozwolenia na ogrzewanie węglowe....

Powietrze mam czyściutkie, ale współczuję osobom które muszą znosić te wszystkie "okręty"..... :( ...i głupotę ekologiczno-ekonomiczną.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łysy to co pokazujesz to super  "ekoogiczne" spalanie w porównaniu do tego co można zrobić z kombinacji mokre drewno świerkowe + muł/flot. U mnie na terenie krąży pogloska, że mokre drewno dłużej "trzyma" i w połączeniu z mulem tworzy pięknie żółto/zielone kłeby dymu od którego przypuszczam wysiadła by ta aparatura pomiarowa z laboratorium po jednej minucie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Lysy nie rozumiem twojego płaczu :huh: ,jeszcze w kwietniu chciałeś mi na siłę udowodnić że tak się pali w śmieciuchu.Czyż nie pisałem to samo co ty teraz?Czyż nie przepowiedziałem wtedy, że ty będziesz tak długo palił śmieciuchem jak się tylko da,tu pozdrowienia dla kol. Vernal ^_^  ,nie jestem tylko nawiedzonym misjonarzem ale także wróżbitą.Lysy, ty myślisz że jo jest paciulok, a jo cie mom głamboko w rzici tam kaj szajs sie robi rzodki.To gorące pozdrowienia po śląsku żeby mnie kolega dobrze zrozumiał  ;) .Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej klepiesz jak połamany, tak samo jak w kwietniu. Nic się nie zmieniło:

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/17371-ekonomia-ogrzewania/?p=182583

 

Sorry, coś się jednak zmieniło. Widzę że popracowałeś nad forma wypowiedzi i zaczynasz pisać wierszem:

"...a jo cie mom głamboko w rzici tam kaj szajs sie robi rzodki." 

Moje gratulacje. Robi wrażenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Koleżanki i Koledzy. Do tablicy a nie pierdołami się zajmować.

Popełniłem dzisiaj grzech, ale w imię nauki. i  sąsiadów przepraszam...

Rozpaliłem "po staremu", ogień na ruszcie, i hajda węgiel na rozpalone ognisko....

tragedia. Dymu co niemiara , Batory to pryszcz.

ciepłomierz uzyskał 31,1 kWh ciepełka. / 8kg węgla, 1000 g drewna i 500 g kory, 1 strona Rzeczypospolitej  do rozpalenia.

Liczę łącznie 70,5 kWh wsadu. spalało się  3 godziny. w tym czasie już bez śladu żaru na ruszcie.

Spalanie 'po nowemu": od góry: dymu śladowa ilość, albo wcale, ta sama ilość opału/ dokładnie/ paliło się 4 godziny.ciepłomierz pokazał 46,9 kWh uzysku.

Różnica rzędu 50 % na korzyść nowej metody; Fakt, że badanie jednorazowe, ale coś daje jednak dla nauki.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem jeszcze jedno, tym razem rozpalając na ruszcie a potem zasypując węgiel w pryzmę tak, aby nie przykryć/zdusić całego płomienia. Nie żałuj powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką próbę już kolega wykonał. Może nie do końca wg Twojego opisu, ale bardzo zbliżoną. Efekt był opisany. Czytałeś?

Jeśli ma chęć by poświęcić jeszcze kilka kg wegla i trochę powietrza dla nauki, może spróbuje spalić węgiel jeszcze wg metody kol lysy'ego i wg podanej przeze mnie. Masz coś przeciw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Koleżanki i Koledzy. Do tablicy a nie pierdołami się zajmować.

Popełniłem dzisiaj grzech, ale w imię nauki. i  sąsiadów przepraszam...

Rozpaliłem "po staremu", ogień na ruszcie, i hajda węgiel na rozpalone ognisko....

tragedia. Dymu co niemiara , Batory to pryszcz.

ciepłomierz uzyskał 31,1 kWh ciepełka. / 8kg węgla, 1000 g drewna i 500 g kory, 1 strona Rzeczypospolitej  do rozpalenia.

Liczę łącznie 70,5 kWh wsadu. spalało się  3 godziny. w tym czasie już bez śladu żaru na ruszcie.

Spalanie 'po nowemu": od góry: dymu śladowa ilość, albo wcale, ta sama ilość opału/ dokładnie/ paliło się 4 godziny.ciepłomierz pokazał 46,9 kWh uzysku.

Różnica rzędu 50 % na korzyść nowej metody; Fakt, że badanie jednorazowe, ale coś daje jednak dla nauki.

Pozdro

     Brawo dorecho.

No to teraz kto złoży doniesienie do prokutatury o tym jakie lody kręci się w laboratoriach instytutów wykonujących badania kotłów i wystawiających papier, że palac tak jak w instrukcji producenta, czyli od dołu można wyciągnąć 80% sprawności. I niech nie pieprzą głupot o tym , że kocioł nowy, badacze z wieloletnim doświadczeniem itp. itd. To tam trzeba najpierw wypalić stare kadry do gołej ziemi i wpuścić nowych ludzi, żeby coś się zmieniło na plus.A tu prędzej zamkną kopalnie niż ktoś ruszy głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilogram drewna ma około 4kWh energii.  Dobry węgiel ma dwa razy tyle.  W przybliżeniu uzbiera się 70kWh.

To albo jest test porównawszy, albo przybliżony - 70,5 kWh to dużo energii - ok 253,8MJ.

Ja się spytam - czy węgiel był badany na okoliczność kaloryczności?

8kg węgla x 28MJ/kg + 1 kg ( 15MJ)  drewna = 239MJ = 66,4kWh 

Wniosek prosty 1 strona Rzeczypospolitej dała tyle samo co 1 kg drewna :o  , a ktoś w innym temacie przekonywał że palenie papierem nic nie daje,

Może w przypadku tej gazety idzie o jej treść a nie o papier?

 

Pozdr.

 

PS

chciałem jeszcze spytać czy warunki odbioru ciepła przez instalację były w obu przypadkach takie same?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.