kupfer Opublikowano 16 Listopada 2014 #176 Opublikowano 16 Listopada 2014 Dobrze że nie posłuchałaś fachowców ;) .Moja misja zakończona,teraz jadę do Afryki tam potrzeba najwięcej misjonarzy :D .Pozdrawiam.
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor #177 Opublikowano 16 Listopada 2014 A jednak z ciekawości zrobiłam rekonesans. Temp na kotle 65 czyli tyle ile wstawiłam, w kotle żar. Pewnie do popołudnia wystarczy. Zastanowiło mnie to, iż z komina nie leci dym. Może dlatego iz w tym czasie gdy patrzyłam na komin dmuchawa miała przerwę. U sądziadów, tych bliższych i dalszych, smoki dymne a u mnie nic. Pomyślą, że po śmierci męża na opał mnie nie stać ;)
Gość Opublikowano 16 Listopada 2014 #178 Opublikowano 16 Listopada 2014 A jednak z ciekawości zrobiłam rekonesans. Temp na kotle 65 czyli tyle ile wstawiłam, w kotle żar. Pewnie do popołudnia wystarczy. Zastanowiło mnie to, iż z komina nie leci dym. Dym przy takim spalaniu jest widoczny w pierwszej fazie po rozpaleniu. Po 2-3 h nie powinno dymić. Twój kocioł ma dość sporą komorę zasypową chyba 40dcm3,czyli wchodzi 30kg węgla. Jeżeli przy tych temp.na zewnątrz wytrzyma dobę,to wynik nie jest zadowalający,a jak przyjdą mrozy -10,-15 to spalisz aż 60 kg/doba na 100m2? Wydaje mi się,że dmuchawa połowę energii wyrzuca w komin.
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor #179 Opublikowano 16 Listopada 2014 Poproszę jakiegoś eksperta aby mi "dostroił" parametry. Dużo spała mój kocioł? Hm.. Ile spalał poprzedni a i tak zimno było to ten w porównaniu jest The Best. Wczoraj załadowałam wiaderko, tak na oko bo oczywiście szufelką wkładałam, taką małą orzecha a na to jakieś 5 może 6 kg groszku i ciepło w domu jak nigdy. Gdy ustawię temp na 60 to może na dłużej wystarczy. Od jutra do piątku będę wyjeżdżała o 06:30 i wracała około 19:00 a więc i temp wyższa w domu nie potrzebna
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor #180 Opublikowano 16 Listopada 2014 Chyba się wypaliło bo grzejniki ostygły. Czy to znaczy, że powinna być teraz "powtórka z rozrywki"? Załadunek, podpałka i zamknąć kocioł. A swoją drogą liczyłam na dłuższe palenie w kotle, no ale trening czyni mistrza i wierzę, że przyjdą jeszcze takie dni, że mój kocioł będzie pracował nie dobę a...troszkę dłużej ;)
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor #181 Opublikowano 16 Listopada 2014 Dzisiaj niespodzianka. Weszłam chwilę temu do kotłowni i usłyszałam bulgotanie w kotle. Dmuchawa w spoczynku, jedna pompka pracowała, na kotle 71 mimo iż ustawione jest 65 (nie daje rady zmniejszyć no pokazuje się "palec")
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #182 Opublikowano 17 Listopada 2014 Witam serdecznie tych kolegów, którzy na tym forum, w tym temacie dużo mi pomogli. Zaczęło się od dymienia podczas dokładania do kotła, potem komin poszedł "w ruch" a w konsekwencji dowiedziałam się jakiego rodzaju jest mój kocioł i jak w nim palić powinnam a jak nie. To dzięki Wam drodzy koledzy mam oczyszczony komin przez kominiarza, a także otynkowany przez murarza. Dziś wiem czym palić, jak palić aby było ekonomicznie i ekologicznie. Jeszcze wiele zapewne nauki przede mną ale ja na dzień dzisiejszy jestem już pewniejsza i mniej wystraszona niż wtedy gdy rozpalałam z góry po raz pierwszy. Dzisiaj zadzwoniłam do producenta aby potwierdził mi to co Wy drodzy koledzy wcześniej mi napisaliście. Mój kocioł jest górnego spalania ale to nie znaczy, że nie mogę palić dołem. Po pierwsze palenie górą jest dla mnie wygodniejsze. Producent powiedział mi, że gdy nabiorę wprawy to powinnam przejść na palenie miałem, które jest bardzo ekonomiczne a gdy ktoś znający się wyreguluje mi dmuchawę i inne parametry to mój kocioł będzie trzymał ciepło nie jedną a nawet dwie doby bo zasobnik ma bardzo duży. Jestem teraz uśmiechnięta bo nasuwa mi się takie powiedzenie na myśl: "nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło", ale to tylko dzięki Wam drodzy kkoledzy. Pozdrawiam serdecznie :)
SONY23 Opublikowano 17 Listopada 2014 #183 Opublikowano 17 Listopada 2014 Może przewietrz mieszkanie, bo trochę piszesz jak przyczadzona ;) ... A tak na serio to dopiero jesteś na początku drogi i nawet nie zdajesz sobie sprawy o jak wielu rzeczach nie masz jeszcze pojęcia. Tak jak pisałem Ci wcześniej siadaj i czytaj nawet na zapas, bo nie zawsze będzie ktoś na forum , żeby po 22 w czasie np. meczu piłki kopanej tłumaczyć Ci jak wyjść z nagłej opresji. Wytrwałości życzę.
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #184 Opublikowano 17 Listopada 2014 Piszę z telefonu, który ma inteligentną klawiaturę. Już poprawiłem tekst ;)
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #185 Opublikowano 17 Listopada 2014 Czytam, czytam, a jakże ;) także na innym forum a raczej portalu się zalogowałam gdzie "złotą rączkę" chciałabym spotkać. W końcu to palenie w kotle to domena nie dla kobiet prawda?
SONY23 Opublikowano 17 Listopada 2014 #186 Opublikowano 17 Listopada 2014 A jednak kokietka z Ciebie... :P . No to szuka tej "złotej rączki :wub: ". Powodzenia...
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #187 Opublikowano 17 Listopada 2014 Sony23 nie kokietka tylko normalna kobieta. Tu na tym forum nikogo nie kokietowałam. Chciałam i wciąż chcę dowiedzieć się jak najwięcej o kotłach i paleniu w nich. Nie wiesz jak trudno jest człowiekowi w pojedynkę. Chociażby to palenie w kotle podczas zimna. A co będzie zimą gdy odśnieżyć trzeba bedzie? Bywało w przeszłości, że z garażu wyjechać nie mogłam tak śniegu napadało. Owszem odśnieżarkę mam ale ona nadaje się do świeżego śniegu. Zresztą to już inny temat
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #188 Opublikowano 17 Listopada 2014 Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie czopucha. Otóż kiedy w sobotę kominiarz czyścił komin poprosiłam jego także aby sprawdził czopuch. Zorientowałam się, że on nie wie co to czopuch więc w delikatny sposób pokazałam jemu tę rurę. Wieczko nie było jeszcze odkrecane. Poprosił on mnie o klucz nasadowy "10" a ponieważ nie mogłam go odszukać w narzędziach męża więc odkręcił śrubki obcęgam. Wieczka mimo wszystko zdjąć nie mógł bo było ono mocno przywarte do rury. Otworzył w końcu wcześniej podcinając ostrym nożem. Gdy zdjął wieczko także uszczelkę zdjął. To był jakiś papier czy coś innego ale wg mnie uszczelka powinna być. Powiedział mi, że często powinnam wybierać stamtąd sądzę. Wg mnie gdyby tak miało być to to wieczko powinno mieć łatwiejsze otwarcie a nie dwie śruby, które specjalnym kluczem powinnam otwierać, no i ta uszczelka mnie trapi. Wydaje mi się, że zapach spalanego węgla, ktory potem czułam to wynik braku tej uszczelki. Czy mam rację?
heso Opublikowano 17 Listopada 2014 #189 Opublikowano 17 Listopada 2014 Powinno byc tam oczywiście szczelnie. Są różne kity- uszczelniacze, czesto na bazie silikonu, które wytrzymują wysokie temperatury. Zapytaj w markecie budowlanym. Pozdr. HS
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #190 Opublikowano 17 Listopada 2014 Mam uszczelnić silikonem? A przecież często będę tam czyściła
heso Opublikowano 17 Listopada 2014 #191 Opublikowano 17 Listopada 2014 Masz tam dobry dostęp do tego czyszczenia? Na Twoim miejscu wolałbym chyba od czasu do czasu włożyć w czopuch parę gazet i wypalic tę sadzę. Że odklejać i znowu uszczelniać ? Tak wymyślono ten kocioł. Chyba że znajdziesz dobry materał na wymienną (stałą?) uszczelkę lub za sprawą małego spawania zrobic inną rewizję z uszczelką ze sznura grafitowego? Przy okazji pooglądaj szczeliny na połączeniu czupucha z kominem, może i tam coś dmucha(ło) ?
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor #192 Opublikowano 17 Listopada 2014 Dostęp do czopucha idealny. Kominiarz powiedział że dobrze przylega, że jest szczelnie. Na szczelinach szczelnie, oglądałam. Chyba nie powinnam się martwić ;)
mlodzieniec Opublikowano 18 Listopada 2014 #193 Opublikowano 18 Listopada 2014 U mnie klapka jest na 2 śrubach motylkowych i nic więcej nie ma, żadnych silikonów, uszczelek, sadza to uszczelnia i czasem też sie zapieka jak chcę zdjąć klapkę, ale stuknięcie młotkiem przez drewno pomaga. Napisano 30 wrzesień 2014 - 21:05 Unikessel U z dolnym spalaniem, euroster 11 WB, wentylator promieniowaniu SPA 120, 2 pompki Grundfos i zawór. Ta informacja mnie zmyliła, dlatego podałem sposób rozpalania od dołu. Nastepnym razem nie będe nic doradzał bez zdjęcia kotła, na szczęście Koledzy w porę interweniowali i doradzili. Pozdrawiam.
HAN Opublikowano 18 Listopada 2014 #194 Opublikowano 18 Listopada 2014 Silikon wysokotemperaturowy nanieść na oczyszczony czopuch na to kawałek folii i zakręcasz tą blachę, po wyschnięciu zrywasz folię i masz gotową wielorazową uszczelkę której nie trzeba ciągle odcinać - podobny sposób jest stosowany do uszczelnień drzwiczek
Rachell Opublikowano 18 Listopada 2014 Autor #195 Opublikowano 18 Listopada 2014 @młodzieniec, bardzo dużo mi pomogłeś a to że mój kocioł to GS to ani Twój błąd ani mój. Szukając w Infernecie wszędzie widziałam mój kocioł jako DS a przede wszystkim ufałam fachowcowi, który tak w gruncie rzeczy w maliny mnie wprowadził.
Rachell Opublikowano 18 Listopada 2014 Autor #196 Opublikowano 18 Listopada 2014 Czopuch będę czyściła raz w tygodniu, ale kocioł to jak na razie czyszczę przed każdym rozpaleniem i nie zabiera mi to zbyt wiele czasu. Wyciorami czyści się świetnie. W moim kotle wszystko wydaje się takie proste i łatwo dostępne. Obym go nie przechwaliła ;)
mlodzieniec Opublikowano 18 Listopada 2014 #197 Opublikowano 18 Listopada 2014 Ja czopuch czyszczę raz na 2 miesiące, ale jak jest życzenie mozna częściej. 2 razy na tydzień czyszcze wymienniki,nie ma dużo sadzy ale nie zaszkodzi. A ja mam kocioł taki ani górny ani dolny, choc producent twierdzi, że dolne spalanie, to po godzinie rozpalał się cały zasyp, teraz mam projekt palnika z szamotu opracowany z jednym Kolegów. Zobaczę, co zmieni jego obecność, bo na razie to mój kocioł nie jest ani ekologiczny, ani dolnego spalania, jak obiecywali w folderach. Ale to co tam sie wypisuje to czasem aż żal bierze, skąd takie informacje przychodzą autorom katalogów do głowy. Na szczęście na wszystko są sposoby i można poprawić to, co fabryka popsuła.
zi1bi Opublikowano 18 Listopada 2014 #198 Opublikowano 18 Listopada 2014 tu masz filmik - #23 zibiego jak rozpalać, co prawda trochę takie gusła, ale tak z grubsza to wygląda https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18211-defro-palenie-od-g%C3%B3ry/page-2 Kolego "mahony" Żeby o czymś pisać - trzeba wiedzieć o czym się pisze! Ale skoro masz pewne problemy z nazewnictwem to tłumaczę : Gusła - praktyki magiczne, obrzęd wywoływania duchów Gusła - debiutancki album zespołu Lao Che ( polski crossoverowy zespół muzyczny założony w 1999 roku w Płocku "Gusła" - tomik poezji Jerzego Liberta i bez urazy, ale następnym razem jak coś piszesz to pomyśl. ;)
HP79 Opublikowano 18 Listopada 2014 #199 Opublikowano 18 Listopada 2014 A mnie spodobało się określenie "gusła". Robię czary-mary i zapalam węgiel od góry - choć większość palaczy uważa, że to niemożliwe.
SONY23 Opublikowano 18 Listopada 2014 #200 Opublikowano 18 Listopada 2014 Dla mnie też, gdyby ktoś z moich znajomych zobaczył jak rozpalam, to też pewnie powiedziałby, że odprawiam jakieś czary ...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.