Skocz do zawartości
IGNOROWANY

A Może Jednak Coś Drgnęło ?


SONY23

Rekomendowane odpowiedzi

Kociołek z pionowymi wymiennikami- pewne ,na fotkach nie widać aby był na wysokości palnika jak np.hefie ,zgoda wieprz otwór ,szczelina dla pw ,jeżeli jest, to podejrzewam że rozwiązanie jak w ceramiku kostrzewy, razem z pp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Możliwe. Ale może też być tak jak u mnie w hamechu ds, tzn. wspólny otwór (wlot) z boku popielnika ale dalej PP i PW poprowadzone oddzielnymi kanałami. Bez przekroju możemy tylko gdybać... Ważne, że jednak powoli konstrukcje DS szerzej wchodzą na rynek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ceramiki skąpo i czyszczenie co najmniej utrudnione.  Naprawdę, nie rozumiem? Po co kombinować z takim wymiennikiem?  Czy producent nie lubi swoich klientów?

Fajne kwiatki w opisie kotła (pdf).  W obrazkach jest wymienione paliwo: miał.  Czy w dolniaku da się palić miałem?

W opisie kotła: ,,Proces eksploatacji nie wymaga użycia energii elektrycznej" , a jednocześnie w tabelce: zasilanie elektryczne 230V 50Hz.

Jeśli wykonanie kotła jest równie staranne jak dokumentacja opublikowana dla klientów to ja dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolniak czy też dolno-górny to jednak trzeba powiedzieć że coraz większe zainteresowanie kotłami DS nijako wymusza na producentach podejście do tematu a że  na zrobienie DS-a potrzeba o wiele więcej materiału a w naszym kraju płaci się za moc to szukają sposobu na podniesienie mocy i właśnie to daje szczelina nad zasypem albowiem rozpala się cały wsad i zwiększa się pow.ca. wymiennika. 

Wiele wiodących światowych firm ma większe przedziały mocy 10-30kW, 30-60kW itd. gdzie różnica mocy wynika z zastosowanej dyszy palnika  i odpowiedniego doboru powietrza a więc niema różnic cenowych pomiędzy 10 i 30 kW  a wręcz czasami te mniejsze mocowo są droższe od tych większych.

 

W naszym kraju popularność GS-ów wynika z ich prostoty i też dlatego że na składach dominują węgle typu 32 i 33 o dużym współczynniku spiekalności które sprawiają problemy w DS i wymagają częstszego doglądania kotła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą szczelinę nad pierwszym wymiennikiem to można przytkać, ruszt można szamotem obłożyć- ale po co kupujący ma mieć dodatkową pracę?

Z resztą jak zostanie zasłonięty ten górny przelot to będą kłopoty z rozpalaniem kotła - brak klapki krótkiego obiegu.

Co do mocy kotła to rzadko kiedy ma on moc katalogową a wiele zależy od paliwa , samego palącego oraz sposobu odbioru ciepła z kotła.

Ja na jednej dyszy w DS mam moc od 10 -26kW , zależną od stopnia wilgotności paliwa, ilości PP i PW oraz sposobu odbioru ciepła.

Dużą rolę odgrywają też zawirowywacze spalin.

 

Pozdr.

 

Ps Przy innej dyszy - moc rośnie od 18 do ponad 30kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już na tym forum jest taki temat o udoskonalaniu kotłów dolnego spalania: forum.info-ogrzewanie.pl/topic/5274-innowacje-w-kotle-zasypowym-czyli-jak-wyeliminować-smołę/ :) czyli jednak ciągle w miejscu - nie drgnęło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem kiedyś, że gdybym umiał cofnąć czas o dwa lata, to kupiłbym jakiegoś sprytnego dolniaka, ale jednak z perspektywy czasu, doświadczenia i przeczytanych informacji kupiłbym jednak ponownie kocioł górnego spalania (nie wiem, czy akurat SWK, może jakiegoś miałowca z dobrym sterownikiem?). Dla mnie i moich konkretnych uwarunkowań (długi czas poza domem, słabe ocieplenie, dostęp do mocnego i taniego węgla) kocioł dolnego spalania to sam problem i zakała. Górniak zapewnia mi nawet do 16 godzin pracy, czyli jedno rozpalenie na dobę (ponowna obsługa i rozpalenie to ok. 15 minut) i łyka paliwa o kaloryczności 30Mj i każdej spiekalności - mój koszt  megadżula jest wręcz rewelacyjny, a po zamontowaniu sterownika PID i nadmuchu przejdę w przyszłym sezonie całkowicie na granulację groszek, co pozwoli jeszcze obniżyć koszty zakupu węgla (groszek 29-30Mj/kg w granicach 550zł/tonę). Argumentu o paleniu ciągłym bez wygaszania w dolniaku nie łykam, bo do tego trzeba bardzo dobrego opału (spiekalność, zapopielenie, granulacja), dobrego kotła, ciągłej obsługi i prawdziwej zimy. W okresach przejściowych i tak trzeba bardzo często przepalać, a więc wygaszać i czyścić. Oczywiście nie generalizuję, ale w moim wypadku tak to właśnie wygląda i wcale nie popieram owczego pędu do zakupu kotłów dolnego spalania, bo tak piszą na forum i tak właśnie jest w dobrym tonie. Taki mam aktualnie punkt widzenia, który na pewno nie wszystkim się podoba  ;). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Całkiem racjonalna argumentacja i z Twojego punktu widzenia GS może być dla Ciebie nawet lepszym rozwiązaniem. Ale już dla kogoś takiego jak np. ja, DS- jest o niebo lepszy. Właśnie odpaliłem, bo woda po dwóch i pół dobie zrobiła się mocno letnia a i w domu jakoś zdrowo... Na rozpałkę jakieś trzy szczapy marnego, nadpruchniałego drewna (orientacyjnie kubatury trzech puszek po zupie chmielowej)- poszczepane na drobne patyki, żeby szybciej utworzyło warstwę żaru. Na to trochę papieru i białego sznurka rolniczego (szalowanie w celu uszczelnienia pod następną warstwę) i na to 15 litrowe wiadro przypsutego owsa ( nadaje sie tylko do wyrzucenia) a w nim jeszcze trochę papieru z gazet. Pali się oczywiście bezdymnie praktycznie od samego startu. Powinno nagrzać 160 litrów cwu. do jakichś 70-80 st., to co zostanie w kotle (zarówno opał jak i gorąca woda) pójdzie na chałupę. Powinno podnieść temperaturę o około 1- 1,5 st..  Może będzie trzeba najwyżej jeszcze jakąś szczapkę dorzucić. Węgiel w moich stronach zaczyna się od około 800 złotych za tonę i to niewiadomo czego... Ale on też pali się dobrze, niestety takie palenie wymaga żeby przynajmniej raz po odpaleniu do kociołka ktoś świadomy się pofatygował i zobaczył co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem, że każdy ma inne uwarunkowania i przed zakupem kotła na paliwa stałe należy zastanowić się, jak i czym będzie chce się palić i ile ma się czasu na obsługę (pomijam tu kwestie gazu, prądu, pomp i innych wynalazków). Szczerze mówiąc moim zdaniem wielką pomyłką jest inwestowanie w jakiegoś drogiego dolniaka (kotły litewskie, Przemek), do tego jeszcze w bufor, skoro za tą samą kasę, a nawet taniej można mieć porządny, w miarę dobrze dobrany kocioł z podajnikiem i faktyczną namiastkę bezobsługowości i komfortu. Ekogroszek będzie taniał z powodu importu coraz lepszej jakości węgla ze wchodu, który zapewnia dość dobre parametry spalania w kotłach z podajnikiem, a i węgiel śląski będzie również taniał. Nie wiem, jak tam z pelletem, czy w miarę wzrostu popularności będzie drożał? Ceny węgla raczej będą w bardzo niewielki sposób ciągle spadały i raczej nic tego nie jest w stanie odwrócić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Podawanie PP nad zasyp zawsze spowoduje rozpalenie całego zasypu lub większej jego części.... wg.moich obserwacji ważny jest rodzaj drewna... drewna liściaste (twarde) mają mniejszą tendencje do rozpalania całego zasypu... u mnie przy takim drewnie pali się głównie dolna część zasypu....

Przy sośnie to gwarantowane rozpalenie całości..... :)

Opieram się na doświadczeniach z podawaniem tej samej ilości PP nad zasyp dla każdego rodzaju drewna. ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie zmartwiłeś. Myślałem, że jak wyłożę ruszt szamotem i podam PP z góry, to palnik zaciągnie wilgoć i cały ten syf z podgrzanego drewna, nic nie będzie się skraplać na ścianach komory załadowczej. A czy próbowałeś mieszać PP, tak żeby część szła z góry, a część tradycyjnie przez popielnik? Jakie proporcje są bezpieczne, tzn. ile PP można podać od góry, aby nie spowodować zapłonu całego załadunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powietrze daje nad zasyp i w ruszt pionowy (mało)...Dolniaki mają taki urok że komora zasypowa będzie prawie zawsze zasmolona i zasyfiona... nie ma co się tym przejmować...powyżej 0.5 cm smoła sama odpada w komorze i się spala. ...ja komory wogóle nie czyszcze...

.... żeby nie powodować zapalenia całego wsadu to musiałbyś dawać bardzo malutko nad zasyp PP np. 1-2 mm uchylona klapka...ale są plusy rozpalania całego zasypu przy drewnie a mianowicie drewno mniej się wiesza w komorze. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Znawcą tematu nie jestem ,ale swoje 3 grosze wtronce.Jeszcze rok temu zazdrościłem posiadaczom DSuw.Być może nararze się na ogólną krytyke,ale na dzień dzisiejszy już nie mam chęci pozbywać się mojego miałowca.Problem to tylko i,aż tylko cena opału i jego jakość,Łysy pisał o 550zł za dobry miał u nas musisz dać więcej dużo więcej.A czyste spalanie no cóż jak sie chce tomożna nawet w miałowcu,ale jak się nie chce to DS nie pomoże .Na pewno prawda leży gdzieś pośrodku który kociołek jest lepszy.Dla moich potrzeb grzewczych mój górniaczek jest OK.POZDRAWIAM Piotr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.