Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich. Mam oto taki temat i bardzo proszę o pomoc.

 

Posiadam (prawie) piec GS Heitz Mini chyba 24 kW. Dokładnie nie pamiętam a nie widzę go codziennie bo stoi u narzeczonej. Niemniej mam z nim dwuletnie doświadczenie. Jest to typowy piec górnego spalania bez żadnego dolotu powietrza wtórnego (realizowałem przez rozszczelnienie drzwi, ale z zabezpieczeniem przed otwarciem). Dziurawa klapka powyżej żeliwnego rusztu i miarkownik – to wszystko co posiada ten piec. Piec ogrzewa CO dwóch mieszkań w jednym domku. Zero ocieplenia, jedno mieszkanie (mniejsze 35 m2) cieplejsze, nasłonecznione od południa, drugie (80 m2) ciemne zimne, z małym dostępem słońca. Zimą jest padaka – po nastawieniu na miarkowniku 70-80oC, mrozach 10-20oC w mieszkaniu temperatura wynosi ok 20-21oC. Gdy piec wygaśnie po 2h jest już 16oC. Zarzucenie całego kotła i rozpalenie od dołu daje do 8h palenia (w sumie), a od góry 10-12. Z przekładaniem żaru na górę 14-16.

 

Chciałbym go przerobić na piec dolnego spalania jednak potrzebuję Waszej rady bo jestem mieszczuchem. O tym piecu wydaje mi się że wiem sporo bo od dwóch lat w weekendy byłem jego stałym użytkownikiem, a za miesiąc będę miał z nim do czynienia non-stop. Moje oczekiwania:

  • wydłużony czas palenia,
  • brak smołowania,
  • oszczędność paliwa
  • stały przebieg procesu spalania po rozpaleniu (teraz kontrola jest bardzo ograniczona i uciążliwa, a strata kominowa po rozpaleniu spora, piec osiąga temperaturę po 2-3h),
  • oszczędność czasu – chcę tylko wrzucać węgiel i się nie bawić w przekładania żaru, ani codzienne poranne i wieczorne rozpalanie.
W tej chwili dużym problemem jest smołowanie i kopcenie gdy pali przyszła teściowa, z kolei nie wymagam od niej przekładania żaru, ale sam nie upilnuję przed nią kotłowni. Mnie z kolei męczy stałe palenie od góry. Czytałem swego czasu trochę o paleniu od góry na pewnym znanym forum budowlanym, ale nie chcę już czytać całego wątku. Koncepcję znam i przyswoiłem pewną dawkę wiedzy, ale niektóre rzeczy mogę mylić. Zostało mi bardzo mało czasu przed sezonem i dlatego proszę o wyrozumiałość i praktyczne porady co jak i czy w ogóle warto przerabiać. Ocieplenie domu ani modernizacja kotłowni nie wchodzą w grę.

 

Pomysł mam taki, aby wymurować płytą szamotową przegrodę od góry do dołu, zaślepić otwór klapki przy popielniku, wyciąć otwór w drzwiach zasypowych oraz wykonać tam klapkę sterowaną miarkownikiem, wykonać z boku po ruszcie dolot PW przez rurę prostokątną spawaną z przebiciem przez kołnierz drzwi popielnika z możliwością sterowania ilością powietrza. Pytanie do Was jak najlepiej to zrobić.

 

Na rysunku i zdjęciach widoczny jest obecny stan i kluczowe wymiary. Piec został częściowo wyczyszczony, pod tym co zostało z palenia od dołu nie było dużo rdzy, a to co widać to nalot powstały przez tydzień, dosłownie do starcia palcem. Piec dodatkowo posiada niewielki kanał powietrzny pod ruszt zaślepiony z tyłu pieca płytką – zgaduję że na dmuchawę chociaż w instrukcji tego nie było, a znalazłem ten kanał dopiero po gruntownym wyczyszczeniu.

 

Moja koncepcja i pytania:

 

1. Szczelina pod półką wymiennika, między komorą spalania a wymiennika ma 50 mm szerokości i jest na plecach komory spalania. Chciałbym wymurować z góry na dół ściankę z płytek szamotowych. Pytania:

 

1.1 czy umieścić ją w odległości 50 mm jak szerokość górnej szczeliny, czy innej?

1.2 jaką przerwę zostawić nad rusztem, jaki wymiar?

1.3 jakiej grubości płyty użyć?

1.4 jakiej zaprawy użyć, są chyba takie ogniotrwałe, ale jakakolwiek się nada? Widziałem że ludzie murowali prosto do ścianek pieca.

1.5 czy między ścianką z płytek a ścianą kotła dać jakieś dystanse, żeby ścianka się nie połamała przy zasypywaniu węglem? Nie znam trwałości szamotu.

1.6 czy między ścianką z płytek a ścianką pieca umieścić jakieś stałe zawirowywacze?

1.7 czy potrzebuję jakiejś specjalnej płyty czy każda się nada, na co zwrócić uwagę przy zakupie?

1.8 czy w komorze zasypowej mogą się gromadzić gazy, czy wykonać w ściance z płytek jakiś niewielki otwór pod półką wymiennika (pod szczeliną między komorami) w celu wysysania gazów? (boję się żeby to kiedyś nie strzeliło po otwarciu drzwi zasypowych).

2. Uszczelnić wszystkie drzwi nowym sznurem, oraz zaślepić obecny otwór powietrza płytką stalową i silikonem – tak aby dało się to może kiedyś odtworzyć.

3. W drzwiach zasypowych wyciąć otwór i tam zrobić klapkę - mam wstępną koncepcję, ale chętnie posłucham rad, wiem że musi to być szczelne i równe. Chcę to powycinać szlifierką z blachy 2-3 mm, pospawać ramkę i do drzwi u znajomego spawacza, pospawać dodatkowe płytki aby zasłonić izolację która prawdopodobnie jest w drzwiach i podłączyć do miarkownika. Jednym słowem kopia tego co jest obecnie na dole. Moje pytania:

 

3.1 jakiego rozmiaru zrobić otwór powietrza, tutaj już pierwotnego?

3.2 czy przydadzą się jakieś dodatkowe bajery?

3.3 czy zrobić to najwyżej jak się da na drzwiach czy w innej pozycji?

3.4 jak najlepiej wykonać szczelną klapkę i ramkę, są jakieś sprawdzone rozwiązania?

4. W wymienniku umieścić jakieś zawirowywacze, bo czopuch zawsze jest gorący (ciąg mam dobry w każdych warunkach mimo niskiego komina i wysokości sąsiadującego dachu).

5. Teraz najlepsze. Chcę z boku kołnierza na którym zamykają się drzwi popielnika wyciąć kwadratowy otwór i cztery otwory na śruby. Od środka puścić po bocznej ścianki do pleców pieca kwadratową rurę, z kołnierzem, przykręcaną do tego otworu i uszczelnianą na kołnierzu silikonem ogniotrwałym. Z drugiej, zewnętrznej strony otworu zrobić drugą rurę z jakąś klapką sterowaną ręcznie ze stałą nastawą (na razie), także z kołnierzem i tak samo mocowaną na tych samych śrubach. Znajomy spawacz twierdzi że wszystko szczelnie dospawa. Rura wewnątrz popielnika miałaby iść po żeliwnym ruszcie z boku w celu nagrzewania PW i dochodzić na tylną ścianę i teraz pytania:

 

5.1 jak najlepiej zakończyć tę rurę – jakaś dysza, rura z otworkami w poprzek paleniska czy jakoś inaczej?

5.2 na jakiej wysokości ma być „wtrysk” PW – zostawić na poziomie rusztu, czy pociągnąć do góry za ścianką z płytek szamotowych, jeśli montaż to umożliwi?

5.3 jaki przekrój rury zrobić, nie mam zielonego pojęcia ile tego powietrza ma tam dochodzić, czytałem że niewiele, ale prosiłbym o orientacyjny rozmiar czy profil 40x40 czy 20x20 czy coś innego?

5.4 jaki najlepiej sprawdzony układ klapki PW w tym wypadku wykonać? (chciałbym aby rura na zewnątrz szła trochę do góry?

5.5 czy profil puścić po ruszcie czy w popielniku na samym dole? (chyba lepiej się nagrzeje po ruszcie i łatwiej popiół wybierać)

6. Czy na tylnej ściance w miejscu paleniska umieszczać jakieś dodatkowe elementy np. płytki szamotowe jako coś co w sieci było określone „palnikiem”? Rozumiem że ma to na celu wykonanie bufora cieplnego między zimną ścianką pieca a płomieniem w celu uniknięcia smołowania? Do jakiej wysokości wykonać taki palnik i czy tylko na tylnej ściance? Jakiej grubości szamotu użyć?

7. Czy konieczne są jakieś dodatkowe elementy, typu jakaś płyta pochyła z przodu pieca kierująca paliwko w szczelinę (przeciw zawieszaniu się węgla), czy na razie to pominąć? Obecna komora zasypowa/spalania jest niewielka, a ściana z płytek jeszcze ją zmniejszy.

8. Macie jeszcze jakieś pomysły?

post-41332-0-96319400-1378852215_thumb.jpg

post-41332-0-50362500-1378852216_thumb.jpg

post-41332-0-02920800-1378852217_thumb.jpg

post-41332-0-56509400-1378852217_thumb.jpg

post-41332-0-08912400-1378852218_thumb.jpg

post-41332-0-60900500-1378852218_thumb.jpg

post-41332-0-12338000-1378852219_thumb.jpg

post-41332-0-66009900-1378852219_thumb.jpg

post-41332-0-27930900-1378852627_thumb.jpg

Opublikowano

Na forum było już kilka wątków gdzie poruszano temat przeróbki kotła na dolne spalanie. Za każdym razem podkreślano, że moc kotła po przeróbce będzie mniejsza niż poprzednio. Drugi niewygodny czynnik, według mnie bardzo istotny, to brak możliwości czyszczenia pionowego kanału, który trzeba z tyłu kotła stworzyć. Gdybyś mimo wszystko przerabiał kocioł jak zamierzyłeś, to pamiętaj o takich sprawach:

- doprowadzić powietrze wtórne w okolice wlotu do kanału,

- zabudować tylną część rusztu żeby nie miec tam przedmuchu prosto z popielnika do kanału,

- powietrze pierwotne dajesz do popielnika, nie wiem skąd ci przyszedł pomysł na drzwiczki zasypowe,

- szamot jest dość kruchy, można pomyslec nad podparciem płyty w kilku miejscach o tylną sciankę kotła,

- typowy szamot nie radzi sobie na dłuższą metę z żarem węglowym, zdaje się są do tego specjalne odmiany

- odstęp górnej krawędzi przegrody od rusztu wyznacza teoretyczną wysokość przestrzeni gdzie opał sie pali.

Lepiej by było dobudować do takiego kotła przedpiec dolnego spalania, a sam kocioł zostawić jako wymiennik ciepła?

Opublikowano

Jeśli w tym kotle ruszt jest nieruchomy to nie widzę sensu w przeróbce na dolniaka opalanego węglem.

 

Proponuję pozostawić go jako GS z tym, że zmniejszyć komorę zasypową na szerokość cegły - ok. 12 cm. Moim zdaniem kocioł jest za duży. Po zmniejszeniu powinno się palić mniej więcej tak samo długo, ale oszczędniej.

Paliłbym nadal od góry (orzech), a dla teściowej kupiłbym czegoś grubego i niech dokłada po dwie, trzy bryły jeśli musi.

Opublikowano

Kocioł nadaje się jak najbardziej na przerobienie go na dolniaka. Jeżeli "kanał palnikowy" będzie miał odpowiednią głębokość np. 5 cm nie musisz martwić się o jego czyszczenie, samo będzie sukcesywnie odpadać. Miejsca masz tyle, że można pokusić się o ściankę z całej cegły szamotowej (nie połówek-cienkich). Obejrzyj sobie przekrój Defro DS i zrób możliwie podobnie u siebie. Powtarzanie jak mantry, że powietrze pierwotne musi koniecznie iść pod ruszt nie ma sensu. Każdy powinien u siebie sprawdzić jak najlepiej u niego działa. Powodzenia, myśle że bez problemu powinno Ci się udać, aha ze względu na brak przegarniacza rusztu musisz się przygotować, że jednak co jakieś dwie, trzy godziny trzeba pójć do kotła i pogmerać pogrzebaczem.

Opublikowano

Ja uważam że lepszym wzorcem do przeróbki będzie Zębiec KWKD http://czysteogrzewanie.pl/zakupy/ranking-kotlow-weglowych/zebiec-kwkd/

 

Przegrodę można wykonać z cegieł szamotowych , stojących na ramce z profila stalowego, która będzie palnikiem

 

A z powietrzem wtórnym musisz pokombinować , można doprowadzić przez popielnik zaraz za przegrodę pionową.

 

Pozdr.

Opublikowano

Jeżeli ramka metalowa tylko przy ściankach kotła, żeby zbytnio sie nie nagrzewała ale myślę, że może spokojnie obejść się bez niej. Pisząc o Defro Ds, chodziło mi głównie o kształ palnika, nie proponowałem oczywiście żeby kolega dziurawiłł płaszcz kotła i rzeźbił w nim kanały na PW :) . Do klejenia cegieł silikon wysokotemperaturowy do 1200-1300 stopni C.

Opublikowano

Moje palniki wyglądały następująco:

1. Płaska "podłoga" z płytki szamotowej na nóżkach (z czegokolwiek twardego i ogniotrwałego), wsparta na ruszcie nieruchomym - dla zachowania ruchomości przegarniacza i wyeliminowania powietrza dostającego się do palnika spod rusztu.

2. Tylna ściana "komina" z płytek szamotowych 3 cm. Boczne z przeciętej wzdłuż cegły. Przednia ściana z płytek 3 cm. Wysokość: do samej góry komory zasypowej. Na "podłodze" palnika skos pod górę z zaprawy.

Wszystko klejone rzadką zaprawą szamotową - nakładanie pacą zębatą. Ramki stalowe zbędne. I tak ciężko to rozebrać po utwardzeniu gliny.

3. Wysokość od rusztu do górnej krawędzi wlotu - około 12 cm. Wlot węższy niż szerokość kotła.

4. Powietrze pierwotne - konwencjonalnie pod ruszt. Miarkownik.

5. Powietrze dopalające: można różnie. Najprościej spod rusztu otworem w "podłodze" palnika. Można oddzielnie rurą przez popielnik. Ja w tym roku będę kombinował z pomysłem zbliżonym do tego co pokazał def - wprowadzę dwie rury 3/4 przez górne drzwiczki, wymiennik i sprowadzę je w dolną część palnika, zaraz przy jego wlocie.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dziękuję wszystkim za rady i uwagi. Niestety nie mogłem podjąć tematu i odpowiedzieć - mamy kupe spraw do załatwienia tuż przed ślubem. Nawet nie zaczęliśmy jeszcze palić... Poniżej moje pytania bo chyba czegoś nie rozumiem.

 

@Gondoljerzy

 

Wiem że moc spadnie, chociażby dlatego, że jak rozumiem przy krótszych przepałach część wymiennika który tworzą też boczne ścianki (płaszcz) będzie niewykorzystana. Sama objętość palącego się wsadu będzie mniejsza w danej chwili. Mi najbardziej zależy na stałym paleniu bez wygaszania i zmniejszeniu zużywanego paliwa.

Jeśli chodzi o drugi piec to nie wchodzi to w grę.

 

Nie rozumiem tego, że powietrze pierwotne ma iść z popielnika. Patrząc kiedyś na schematy zawsze mi się wydawało, że ma iść od góry przez cały wsad. Odwrócone działanie pieca górnego spalania jaki teraz mam gdzie powietrze idzie od samego dołu przez cały wsad na górę. Możesz mi to wytłumaczyć, czemu może być podawane na dole prosto w strefę palenia. Rozumiem, że ruszt musi zostać zabudowany, żeby nie szło od razu do kanału.

 

@HP79

Czemu ten ruszt ruchomy jest tak ważny? Czy przy ruszcie stałym (nie jest to wodny) będą aż takie problemy z rusztowaniem popiołu? Miałem pierwotnie koncepcje aby go zupełnie wywalić i wstawić tam coś pochyłego ze skosem od ściany tylenej do przodu, a drugi wyżej od drzwi zasypowych na ścianę tylną, tak aby się trochę zawieszało, ale nie analizowałem tego głębiej. Niestety jeśli coś ruszę to na szybciocha :(

 

Jeśli się nie wyrobię z jakąkolwiek modyfikacją to zastosuję to co doradziłeś ze zmniejszeniem komory zasypowej na całej wysokości. Powiedz mi tylko czy zmniejszenie szerokości z 310 na 120 mm nie jest przesadą? Oczywiście wiem że mógłbym to regulować wyjmując i dokładając cegły. Jeśli chodzi to teściową to ona nie uznaje kompromisów, jeśli jest czym to zasypuje aż się nie da zamknąć drzwi, rok temu mieliśmy przez przypadek naprawdę dużą kostkę, aż trzeba było rozłupywać ;)

 

A pytania do dalszej części Twojej wypowiedzi.

Ad. 1 O co chodzi z tymi palnikami? Rozumiem że to miejsce na pelnisko, rozumiem, że dajesz w uproszczeniu płaską płytę o powierzchni rusztu/dna pieca z przerwą z przodu na powietrze i wspierasz ją na ruszcie. Czy ma ona jakieś otwory? O co Ci chodziło z "ruchomością przegarniacza"?

Ad. 2 Rozumiem że ten skos to pod tylną ścianą. W celu zsypywania się ewentualnie popiołu czy żeby powietrze się wślizgiwało?

Ad. 3 Czemu wlot ma być węższy niż szerokość komory?

Ad. 4 Rozumiem, że pod ruszt ale przed płytę będącą palnikiem? Powietrze od razu idzie do góry nad płytę i pełznie po jej powierzchni?

Ad. 5 Mam już swój pomysł na to ale będę potrzebował spawania - nie mam ani spawarki, ani umiejętności a znajomy spawacz dość daleko.

 

@SONY23

Dzięki za zachętę :) Jeśli chodzi o kanał to też mi się wydaje, że sam się oczyści. Jeśli chodzi o przegarnianie, to naprawdę uważasz, że będzie aż tak często? Ogólnie w popielniku jest sporo miejsca, ale jeśli go zabuduję to może być rzeczywiście problem. Dlatego wcześniej myślałem o pochylni z blachy i płytek od przedniej ściany, do tylnej pod kanał, z otworami na poiół spadający na ruszt, ale to znacznie zmniejszy rozmiary komory. Ogólnie nie myślałem wcześniej dużo o rusztowaniu, ale myślałem że będę mógł zaglądać do pieca tak jak teraz po 6-8h. Musi to wytrzymywać 12 h kiedy jestem w robocie i przejazd.

 

Skoro powietrze pierwotne idzie dołem przez popielnik to po co w Defro DS jest dodatkowa regulowana kratka w drzwiach zasypowych? Nie ogarniam co takiego szczególnego jest konstrukcji tego pieca poza kanałami na powietrze wtórne? Chodzi o listwę z otworami jako dysza na plecach? Najlepsza wysokość to...? Dolna krawędź przegrody?

 

Sam silikon bez zaprawy wystarczy? Do blachy kotła to się domyślam że będzie się ładnie wszystko trzymało, ale cegła do cegły też warto silikonem?

 

@SAMBOR

Dzięki ale nie rozumiem jak ta ramka miałaby być palnikiem. W jakim sensie i jak usytuowana?

 

Reasumując mam następujące pytania i wybaczcie że nie szukam najpierw w sieci ale naprawdę ledwo udało mi się odpisać :(

1. Dlaczego powietrze pierwotne idzie przez drzwi popielnika od dołu a nie od góry przez zasypowe gdzie łatwiej byłoby uniknąć przelotu od razu do kanału? Dla mnie uniknięcie robienia teraz klapki w górnych drzwiach to super wiadomość bo mogę jutro kupić cegłu i w sobotę coś wymurować na próbę.

2. Co normalnie daje ruchomy ruszt poza tym że nie trzeba otwierać drzwi i się zchylać? Czy tak nie trzebaby chodzić co chwilę i przegarniać tylko w wygodniejszej pozycji? Czy nie ma innych rozwiązań ze stąłym rusztem aby uniknąć częstego chodzenia? Na tym mi bardzo zależy aby palić długo bez chodzenia a obsługę ograniczyć do zasypania i wygarnięcia na tacę popiołu.

3. Czy uda mi się chwilowo palić bez powietrza wtórnego? Wiem, że to obniżenie efektywności i wyrzucanie w komin paliwa, ale muszę zacząć palić, a w najbliższym miesiącu nie zrobię dysz bo zaraz po ślubie wyjeżdzamy. W tym czasie teściowa musi palić i nie mogę jej tego bardzo skomplikować.

 

Jeszcze raz dzięki za pomoc!

Opublikowano

Większość dolniaków nie ma powietrza podawanego od góry. Gdy podasz powietrze z góry, to cały wsad Ci się rozpali. Gdy podasz z dołu to rozpali się tylko część wsadu na dole. Jedno i drugie rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Rozpalając cały wsad nie zmniejszy się aż tak bardzo moc kotła, ale masz mniejszą kontrolę nad mocą, po rozpaleniu będzie duża, a w miarę wypalania będzie maleć. Jest na forum kolega, który podaje do swojego dolniaka właśnie powietrze od góry, mocno podgrzane od spalin, i bardzo chwali sobie takie rozwiązanie. Przy podawaniu powietrza od dołu trzeba zabudować część rusztu wypadającą pod kanałem odprowadzającym spaliny, własnie jak zauważyłeś, żeby nie było przedmuchu z popielnika do kanału z pominięciem warstwy paliwa. Co do palenia tylko na powietrzu pierwotnym: jeśli zastosujesz odpowiednio grubszy opał, większe bryłki węgla, to nie ma przeciwwskazań. Chociaż przy podawaniu powietrza dołem i grubym opale też może powstać problem przedmuchiwania powietrza z popielnika prosto do kanału spalin, pomimo zabudowania części rusztu.

P.S. Gdybyś podawał powietrze pierwotne z góry, możesz jego część puścić w dół jako wtórne. Wystarczy dorobić kanaliki na to powietrze w dobudowywanej ściance kanału spalin. Nie będzie oddzielnej regulacji tego powietrza, ale lepsze to niż nic.

Opublikowano
@SAMBOR

Dzięki ale nie rozumiem jak ta ramka miałaby być palnikiem. W jakim sensie i jak usytuowana?

 

Ja widziałem to tak: pod pierwszą grodzią robisz zabudowę ( przegrodę z cegieł szamotowych o gr 3cm) w obudowie ramki z kątownika stalowego - to dla zwiększenia wytrzymałości konstrukcji .

W cegłach zabudowy wycinasz otwór który robi za palnik- zacznij od mniejszego otworu np 5x10cm jak będzie się palić to ok , jak słabo to wycinasz więcej np 5x15cm itd do osiągnięcia optimum.

Otwór w palniku powinien być raczej większy w poziomie.

 

Cegły sklej na zaprawę szamotową lub klej "RUDOKIT" do ceramiki kotłowej - temp pracy max 1350C, lub inny o wyższych parametrach.

 

Konstrukcję zrób tak aby ramkę z cegłami można było wyciągnąć do czyszczenia za przegrodą.

 

Pozdr.

Opublikowano

Spadkiem mocy po przeróbce na DS się nie przejmuj, Twój kocioł teraz jest dwa razy za duży.

Powietrze pierwotne można podać od góry, ale wtedy trzeba się liczyć z szybszym rozpaleniem całego wsadu. Nie miałbyś jak wykorzystać nadwyżki mocy – być może musiałbyś zainstalować bufor za kilka tys. zł.

Z moich doświadczeń wynika, że przy paleniu gorszym węglem (np. piastem) trzeba rusztować co kilka godzin, ze względu na przerosty i ilość popiołu, który zatyka ruszt. Przynajmniej raz dziennie muszę interweniować pogrzebaczem przez drzwiczki rusztowe bo nawet ruchomy przegarniacz nie daje rady skutecznie odpopielić. Mam ruszt wodny z cienkim przegarniaczem – u Ciebie może być lepiej (szersze szczeliny). Można sobie pomóc następująco:

1. Podać powietrze pierwotne od góry – skutki jak opisałem wyżej.

2. Zrobić wyższy prześwit pod ścianką – skutek taki sam jak w pkt 1.

3. Palić dobrym węglem.

Bez przetestowania się nie dowiesz. Trzy, cztery zimy i będziesz ekspertem :-)

 

Zbuduj palnik tak pisałem:

Z tyłu kotła płasko na ruszcie płytka szamotowa 3 cm (masz wg rysunku 310 mm szerokości, to będzie około półtorej płytki). Do rusztu i ścianek wymiennika przyklej na czerwony silikon (do 300 stopni C)

Tylną ścianę palnika wymuruj z płytek prawie do samej góry – tak , żeby zachować ten 50 mm wylot spalin. Szamot/blacha – czerwony silikon, szamot/szamot – rzadka zaprawa szamotowa, najlepiej gotowa (nie sypka, ta ma zwykle zbyt duże ziarno i słabo klei). Namaczaj powierzchnie szamotu przed nałożeniem zaprawy.

Ponieważ nie masz czasu na kombinacje z PW to zrób tak jak proponowałem wcześniej – podaj je z popielnika przez otwory/nacięcia w leżącej na ruszcie płytce, np. dwoma stalowymi rurkami ½ cala, wystającymi około 5cm powyżej jej powierzchni, przylegającymi do tylnej ścianki. To zadziała w przypadku, gdy będziesz podawał PG pod ruszt. Jeśli PG od góry to „rura Wezyra” (będzie dosyć kłopotliwa w montażu i będzie się przepalać) lub PW wprowadzone przez górne drzwiczki i wymiennik (spora kombinacja wymagająca dostępu do warsztatu ślusarskiego).

Paliłem jedną zimę bez PW – sporo sadzy.

 

Boczne ścianki palnika – cegła przecięta wzdłuż, czyli prostopadłościany o wymiarach ok. 6x6x21 cm. Do samej góry.

 

Przednia ścianka z płytek 3 cm. W sumie skrócisz komorę zasypową o około 12 cm. Moim zdaniem powierzchnia rusztu i tak będzie duża (ja mam jeszcze kliny szamotowe na bokach komory – jak w kalvisie).

 

Wlot do palnika: wysokość górnej krawędzi zrób na 15 cm (mierzone od rusztu). Ja mam na 12 cm, ale odpopielam dosyć często.

Skos wewnątrz palnika zrób z zaprawy szamotowej – musi być stromy.

Płytka nad wlotem powinna być w jednym kawałku, stąd wlot nie może być szerszy niż ok. 18 cm. Można uniknąć w ten sposób konstruowania ramki podpierającej, która musiałaby być bardzo solidna (płaskownik 8 mm przepalił mi się w jedną zimę) lub zakupu płyty szamotowej w dużym rozmiarze.

W palniku nie stosuj zawirowywaczy, poczekaj aż nabierzesz doświadczenia.

 

PG – ja mam pod ruszt, sterowanie miarkownikiem. Pamiętaj, że miarkownik wymaga ustawienia. Samo postępowanie opisane w instrukcji może być niewystarczające. Na forum był kiedyś opis dokładniejszej kalibracji. Klapka może być na ścianie popielnika. Nie zapomnij o szczelności kotła (wszystkie drzwiczki, klapki, popielnik).

 

Jeśli palenie w DS okaże się zbyt kłopotliwe to zatkaj wlot do palnika (np. wełną mineralną) i dociętą płytką. Wyjmij górną płytkę przedniej ściany – tak aby był przelot do wymiennika. Możesz palnik zasypać popiołem. Pal wtedy jak w GS.

 

P.S.

1. Obawy odnośnie wybuchu gazów przy otwarciu drzwiczek w DS są uzasadnione. Dokładania opału trzeba się nauczyć. Moment, w którym się to robi też nie jest obojętny.

2. W palniku w całości zrobionym z szamotu nie ma co czyścić.

Opublikowano

To i ja dorzucę swoje dwa grosze.

Po pierwsze skoro brak Ci czasu to pewnie spawanie w środku kotła nie jest brane pod uwagę, w związku z tym ciężko będzie to wywinąć :)

Ale gdybym był na twoim miejscu to bym zrobił to tak:

uszykował bym dwa ceowniki gorąco kształtowane z wywierconymi dwoma lub więcej otworami, do tych ceowników dospawał bym po dwa odcinki kątownika (grubość zależna od płyty szamotowej) tak aby utworzyły prowadzenie dla płyty szamotowej

Na ruszcie postawiłbym płytkę szamotową i docisnoł bym ją cegłą szamotową położoną na płask , po ustawieniu płyty szamotowej i ceowników (konieczne było by obcięcie dwóch bocznych rusztów tak aby ceownik mógł czerpać PW z popielnika) podłożył bym na bokach cegły szamotowe pełne tak aby utworzyły nam korytarz dla żaru.

Całość uszczelniłbym silikonem wysokotemp. czerwonym i finał (jakiś czas wytrzyma a ten czarny do 1300* nie jest elastyczny)

Ruszt ruchomy nigdy nie zastąpi porządnego pogrzebacza więc czasem bardziej przeszkadza niż daje pożytku.

 

Co byś nie zrobił to i tak będzie tylko namiastka dobrego DS-a chyba że będziesz poważnie ingerował w konstrukcję kotła.

 

Płyty szamotowe kupisz tu http://nowekominki.pl/plyta-szamotowa-cena/ a jakbyś dobrze zagadał to by Ci zrobili gotową komore dopalającą z 2-3 el. i miałbyś praktycznie tyle roboty co wsadzenie tego do kotła i uszczelnienie.

 

pozdrawiam

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Panowie, bardzo dziękuję za Wasze posty. Przepraszam, że odpisuję po miesiącu, ale te wszystkie przygotowania, potem urlop i wreszcie wakacje sprawiły, że dopiero zaczynam się ogarniać... Po waszych postach widzę jak mało tak naprawdę wiem o tych piecach. Zawsze mi się wydawało, że w klasycznym układzie pieca DS powietrze główne zawsze jest podawane od góry. Tak jak w piecu GS od dołu. Właśnie po to, żeby się wszystko nie paliło i było zasysane w dół. Dlatego Wasze posty trochę mnie wytrąciły z równowagi. Jak na tym obrazku po lewej:

dolnykociopv7.jpghttp://img505.images...lnykociopv7.jpg

 

Przed urlopem, miesiąc temu, rzutem na taśmę kupiłem cegły szamotowe w castoramie i wyłożyłem nimi boczne ściany komory. Były prawie na wymiar (64x114x240 mm). Wyłożyłem boczne ściany bez przyklejania - po prostu ciasne pasowanie i dość dobrze dosunięte do ścianek. Wcześniej wyskrobałem ściany. Przed wyjazdem paliłem tylko dwa razy i wszystko było ok - moc oieca się zmniejszyła, czas pozostał ten sam, a paliwa poszło dużo mniej. Ale było ciepło. Potem parę razy paliła teściowa i wymiennik aż się zalepił smołą ale ścianki boczne zostały oczywiście oszczędzone. Teraz palimy na noc od góry, czyli po staremu i muszę przyznać, że przy temp na miarkowniku około 60-70oC pali się tyle co wcześniej ale moc jest za mała. Nie miałem okazji tego dob rze poobserwować, ale instalacja baaaardzo wolno się nagrzewa (pompa obiegowa na I). Nawet po rozpaleniu całego wsadu przy naprawdę czystym wymienniku czopuch jest dość gorący a rura w domu ledwo ledwo. Ciężko powiedzieć jak jest gdy instalacja się nagrzeje i zapalę od razu drugi raz, ale wydaje mi się, że moc jest za mała. Mam jeszcze takie same cegły tylko połówki - płytka grubości 30 mm. Chciałem w weekend zamienić na nie ścianki boczne, ale nie ustawię ich jedna na drugiej jak te duże, a nie wiem czy zdobędę ten czerwony silikon. I teraz pytanie na szybko - czy jeśli on jest do 300oC to czy jest odpowiedni do komory spalania? Co z rdzewieniem ścian pod płytkami? Byłem trochę zdziwiony jak odsunąłęm dwie cegły - pod spodem jest sucho ale rdzawy nalot jest gruby.

 

W tej chwili niewiele mogę zrobić z tego co mi napisaliście. Ogarniam się w pracy po urlopie bo dużo się tego uzbierało i powoli przeprowadzam graty do żony. Jak tylko się ogarnę chciałbym Wam przedstawić koncepcję o jakiej wcześniej myślałem, ale muszę to rozrysować, a teraz wracam z roboty, coś ogarniemy z przeprowadzką i idę spać :/

 

W międzyczasie prosiłbym jeszcze o info ogolnie o piecach DS dlaczego to powietrze jednak od dołu a nie od góry jak na powyższym rysunku. Gdzie mogę ewentualnie coś o tym poczytać tak konkretnie?

Opublikowano

Jednak doradzam przeczytanie wątku na muratorze w całości. Najlepiej ze dwa razy i robić notatki. Ja tak zrobiłem jak stron było ze trzysta. Wszystkie Twoje wątpliwości zostałyby rozwiane.

 

Na skróty o paleniu w GS:

1. Z doświadczeń wielu górnospalaczy wynika, że najlepsze wyniki (w zmniejszaniu kotła) osiąga się zabudowując jedną ścianę (zwykle tylną); np. cegłami położonymi płasko. Cegły muszą być uszczelnione od strony blachy. Można spróbować również zwęzić wylot spalin do wymiennika.Czerwony silikon nadaje się do przyklejenia cegieł do ścianek kotła. Można go kupić w każdym markecie budowlanym, salonie kominkowym.

2. Koniecznie spróbuj palić w sposób ciągły - dopiero wtedy okaże się czy moc nie jest za mała. Początkujący palacze są bardzo niecierpliwi - jak mieszkanie nie rozgrzewa się w mig zwiększają dawkę powietrza - to błąd. Wsad powinien się rozpalać powoli (ale też nie tlić). Tempo rozpalania nie jest problemem przy paleniu cyklicznym (bez zbyt dużych przerw).

3. Bardzo istotne jest sterowanie powietrzem: ilością i proporcjami główne/wtórne.

4. U Ciebie przydałyby się zawirowywacze w wymienniku - przynajmniej na próbę - ale dopiero kiedy opanujesz bezdymne spalanie.

 

DS

O sterowaniu powietrzem w DS możesz poczytać tak konkretnie w zasadzie tylko na tym forum

Opublikowano

witam

mam piec górnego spalania http://www.budkot.pl/grafika/Ulotka_GR.pdf tylnokomorowy

podstawowe paliwo to miał wegla kamiennego, a nie groszek czy orzech

dlatego zadam pytanie czy paliłes kiedys takim paliwem?

dodam ze w dtr kotla producent zaleca wilgotnośc miału max do 20%,a nie suchy

dzieki temu w moim kotle stałopalnośc nigdy nie spadła ponizej 24 godz,a srednia to 36 godz

z tego kotla ogrzewam pow 100m.kw. dom nieocieplony ,mur cegla gr 50cm stolarka wymieniona icwu zasobnik z wezownica 140l

 

jedyna wazna sprawa to instalacja do pracy na temp 55 st., termostaty prwie na kazdym grzejniku(dwa bez z wiadomych wzgledów)

 

tak wiec jesli zejde raz na dobe do kotłowni to dla mnie sukces

 

niestety feler jest taki ze: jest zabawa z mieszaniem miału z woda i wiadomo kocioł nie ma pracy ciagłej ,ale jest to cena za jeden/dobe pobyt w kotłowni

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.