Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Piec miałowy strzela....


marek.l5

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pewien problem z piecem miałowym. Zakupiłem taki sobie piec 24godzinny do zasypania miałem. Powierzchnia grzewcza kotła 3m2 , powierzchnia grzewcza budynku 150m2. Sterownik Radon(EWM-1), oraz dmuchawa umieszczona na dole pieca.

Piec zasypywany jest do pełna miałem węglowym , ok.120l miału.

Rozpalany od góry. Ale niestety niewiem dlaczego piec , strzela w komin ?

Już ustawiałem , różne konfiguracje , częstsze przedmuchy , większe obroty dmuchawy i mniejsze.

Niestety piec po ok. 5 godzinach pracy gdy osiągnie odpowiednią temperaturę. Nie pracuje. Gdy temperatura spadnie lub zostanie przekroczony czas przedmuchu , wtedy po ok. 3 minutach , dmuchawa załącza sie i w tym czasie następuje potężny wybuch gazów nagromadzonych w piecu.

Komin był kilkakrotnie czyszczony , oraz cały piec z sadzy i innych zabrudzeń.

Niestety , nawet po tym , piec strzelał , są to potężne wybuchy.

Ostatnio dowiedziałem sie od hydraulika że piec powienien posiadać odgazowywanie pieca , a podobno czegoś takiego nie ma.

Czy sprzedawca powienien posiadać jakiś certyfikat, dokumenty , czy piece powinny mieć jakieś papiery że są bezpieczne , itp.

Niestety producent tego pieca po prostu "olewa " mnie. A to co przeżyłem zimą , to horror , jest lato , ale nie zamierzam zimą siedzieć na takiej bombie. Czy ktoś może coś dodać od siebie. Co mam zrobić , gdzie leży przyczyna tych wystrzałow ?????

Z góry serdecznie wszystkim dziękuję ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem uzytkownikiem podobnego pieca od roku czyli walcze już druga tzw. zimę

 

Bardzo mi sie podoba ta wypowiedz Pana kopia > jerryk Napisano 14.11.2007, 14:46

 

Generalnie producenci robią produkt który z załozenia powinien byc ok. a naprawdę sami nie wiedzą co z tym fantem zrobic

 

CO ZROBIŁEM JA W POSZUKIWANIU PRZYCZYNY POMIJAM KONTAKT Z PRODUCENTEM TE INFORMACJE KTÓRE DOSTAŁEM TO ZADNE INFORMACJE A RACZEJ GDYBANIE !

 

Przetestowałem miały z róznych kopalni

W ubiegłym roku udawało mi sie ustawic piec po kazdym zakupie miału tak aby nie strzelało a raczej waliło !

tzn. że kazdy zakup 1 t. miału to inne ustawienia na sterowniku pieca

 

ALE W TYM SEZONIE NIC NIE POMAGA ......WOJNA W DOMU

 

NO I MYSLĘ ZE MAM SUKCES OD DWUCH TYGODNI NIC WSZYSTKO SUPER

 

Prosze Pana jezeli chciałby Pan abyśmy porozmawiali podpowiem jak zrobiłem to u siebie

prosze o podanie np. skaype tak abysmy nie musieli pisac na skaypie mozemy sie umówic i nawet w kilku porozmawiac

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobny problem mam mieszkanie okolo 150m defro 10-15 na wegiel sortymentu orzech mial ze sposobem gornym i dolny rospalania, tak czy inaczej strzela jeden komin na wysokosci pieca poprostu ktoregos dnia wybuch gazu rozsadzil o malo co w powietzre dzwiczki w kominie wylecialy itd itd,pomimo tego ze komin 17x24.Teraz rozpalam nieco inaczej:rozpalam drzewo zasypuje stopniowo mialem tak by niezasypac ognia,dokladam dokladam-wszystko na wylaczonej dmuchawie,jak juz widze ze rozpalil sie mial dosypuje lopatke,zamykam i pozwalam wgonic temperature dmuchawy tak z 45-na55 stopni.Za godz przychodze dosypuje i tak sie pali.Wogule mija sie to z celem ale nieudany piec poprostu.

 

Co myslicie o takim sposobie rozpalania mialu?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowy na tym forum piec miałowy z elektroniką mam również od niedawna(2 dni). Naczytałem się trochę na tym forum. W instrukcji sterownika wyczytałem jedną bardzo rozsądną rzecz mianowicie aby miał się dobrze spalał powinien mieć stały dopływ powietrza. Moje wnioski są następujące:

1.Zeby nie było strzałów nagromadzonych w piecu gazów wypadałoby mieć dmuchawę która cały czas tłoczy powietrze tylko z różną siłą którą steruje komputerek.

2. Sterowników które podają płynnie powietrze nie ma albo są dość drogie(tego nie wiem bo nie szukałem) więc moim zdaniem trzeba by ustawiać jak najczęstszy przedmuch co 1,2 max 3 minuty (przy 3 minutach po naładowaniu porcji miału u mnie następował już lekki wybuch gazów przy spalaniu dolnym) zmniejszając jego czas do minimum(3-7 sek).

3. moc dmuchawy ustawiać na w miarę najmniejszą aby unikać niepotrzebnych strat ciepła do komina.

 

Według mnie taki sposób doboru parametrów powinien zapewnić efektywne wykorzystanie miału oraz co chyba ważniejsze zapobiegać osadzaniu się w piecu substancji smolistych.

 

Jeśli myślę błędnie liczę na korektę mojej wypowiedzi.

Pozdrawiam Krzych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem z piecem miałowym. Zakupiłem taki sobie piec 24godzinny do zasypania miałem. Powierzchnia grzewcza kotła 3m2 , powierzchnia grzewcza budynku 150m2. Sterownik Radon(EWM-1), oraz dmuchawa umieszczona na dole pieca.

Piec zasypywany jest do pełna miałem węglowym , ok.120l miału.

Rozpalany od góry. Ale niestety niewiem dlaczego piec , strzela w komin ?

Już ustawiałem , różne konfiguracje , częstsze przedmuchy , większe obroty dmuchawy i mniejsze.

Niestety piec po ok. 5 godzinach pracy gdy osiągnie odpowiednią temperaturę. Nie pracuje. Gdy temperatura spadnie lub zostanie przekroczony czas przedmuchu , wtedy po ok. 3 minutach , dmuchawa załącza sie i w tym czasie następuje potężny wybuch gazów nagromadzonych w piecu.

Komin był kilkakrotnie czyszczony , oraz cały piec z sadzy i innych zabrudzeń.

Niestety , nawet po tym , piec strzelał , są to potężne wybuchy.

Ostatnio dowiedziałem sie od hydraulika że piec powienien posiadać odgazowywanie pieca , a podobno czegoś takiego nie ma.

Czy sprzedawca powienien posiadać jakiś certyfikat, dokumenty , czy piece powinny mieć jakieś papiery że są bezpieczne , itp.

Niestety producent tego pieca po prostu "olewa " mnie. A to co przeżyłem zimą , to horror , jest lato , ale nie zamierzam zimą siedzieć na takiej bombie. Czy ktoś może coś dodać od siebie. Co mam zrobić , gdzie leży przyczyna tych wystrzałow ?????

Z góry serdecznie wszystkim dziękuję ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec miałowy 2.5 metra z możliwością górnego i dolnego spalania firmy X (tzn. okoliczny prywatny producent) do tego jest sterownik komfort. Poprzedni piec był też miałowy 1.8 metra (produkcji pleszew) z naturalnym ciągiem palony od dołu i w takim piecu nie było zjawiska kichania ani też nie odkładała się smoła, więc wychodzę z założenia że stały dostęp powietrza jest dość zdrowy dla pieca. Wada była taka że zasyp trzeba było robić małymi porcjami i często(powiedzmy co 2 godziny) żeby ognia nie zadławić. Czy jeśli piec wytrzymał 13 lat to dużo czy mało????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowy na tym forum piec miałowy z elektroniką mam również od niedawna(2 dni). Naczytałem się trochę na tym forum. W instrukcji sterownika wyczytałem jedną bardzo rozsądną rzecz mianowicie aby miał się dobrze spalał powinien mieć stały dopływ powietrza. Moje wnioski są następujące:

1.Zeby nie było strzałów nagromadzonych w piecu gazów wypadałoby mieć dmuchawę która cały czas tłoczy powietrze tylko z różną siłą którą steruje komputerek.

 

NIE PROSZĘ PANA PONIEWAŻ Z CZASEM BĘDZIE MIAŁ PAN NA PIECU GOTOWANIE WODY TEZ TAK MYSLAŁEM I NIC NIE WYSZŁO

 

2. Sterowników które podają płynnie powietrze nie ma albo są dość drogie(tego nie wiem bo nie szukałem) więc moim zdaniem trzeba by ustawiać jak najczęstszy przedmuch co 1,2 max 3 minuty (przy 3 minutach po naładowaniu porcji miału u mnie następował już lekki wybuch gazów przy spalaniu dolnym) zmniejszając jego czas do minimum(3-7 sek).

3. moc dmuchawy ustawiać na w miarę najmniejszą aby unikać niepotrzebnych strat ciepła do komina.

 

TAK DMUCHAWA NA MINIMUM PONIEWAZ ZBYT MOCNY PODMUCH KIEDY TYLKO WŁĄCZY SIĘ DMUCHAWA GASI PŁOMIEŃ

I POWSTAJE ODRAZU DYM A POTEM WYBUCH

PRZEDMUCHY JAK U MNIE TO CO 3 MIN PO MIN 20-25 SEK.

 

Według mnie taki sposób doboru parametrów powinien zapewnić efektywne wykorzystanie miału oraz co chyba ważniejsze zapobiegać osadzaniu się w piecu substancji smolistych.

 

Jeśli myślę błędnie liczę na korektę mojej wypowiedzi.

Pozdrawiam Krzych.

PS. TO CO DOPISAŁEM TYLKO NA PODSTAWIE WŁASNEGO PIECA I DOSWIADCZENIA

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec miałowy 2.5 metra z możliwością górnego i dolnego spalania firmy X (tzn. okoliczny prywatny producent) do tego jest sterownik komfort. Poprzedni piec był też miałowy 1.8 metra (produkcji pleszew) z naturalnym ciągiem palony od dołu i w takim piecu nie było zjawiska kichania ani też nie odkładała się smoła, więc wychodzę z założenia że stały dostęp powietrza jest dość zdrowy dla pieca. Wada była taka że zasyp trzeba było robić małymi porcjami i często(powiedzmy co 2 godziny) żeby ognia nie zadławić. Czy jeśli piec wytrzymał 13 lat to dużo czy mało????

 

czy posiada Pan mozliwośc wysłania fotografi pieca z frontu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chciałem przedstawić kilka moich wniosków z palenia miałem i strzelania w piecu.

Posiadam piec miałowy SAS z górnym spalaniem 17kW, dmuchawa Ewmar-Ness, sterownik KEY Rk2001s, wkład kominowy z kwasówki, wysokość komina 10m, przekrój: elipsa 22x12,5mm. Powierzchnia do grzania ok 130m. To wszystko pracuje już 4 sezon, (z rurą od roku) ze zmiennymi przygodami. Wystrzały raz się pojawiają, kolejnej zimy spokój i tak sobie dochodzę do pewnych przemyśleń.

 

Na wystrzały składa się kilka przyczyn. U siebie zaobserwowałem takie:

Piec u mnie strzelał zeszłej zimy z powodu nieszczelności przewodu kominowego, jak poszedł wystrzał to było czuć spaliny sąsiednim pomieszczeniu w domu a to z racji tego iż ciąg spalinowy jest obok wentylacyjnego(śmierdziało z kratki w kuchni). Wstawiłem rurę w komin aby nie zaczadzieć. Problem wyeliminowany. Fachowiec od producenta pieca pomierzył ciągi, pozmieniał sznury w drzwiczkach i zalecił doprowadzić powietrze do kotłowni. Zawsze paliłem z zamkniętym okienkiem i drzwiami od kotłowni, fakt uchylenie okienka pomaga, powietrze zasysane jest przez dmuchawę (gdy ta nie pracuje) i spaliny wyciągają się kominem.

 

Za główną przyczynę wystrzałów winię rodzaj miału. Teraz trafiłem na jakiś zasiarczony, śmierdzi, kopci jak diabli i strzela. Strzały pojawiają się w sytuacji gdy paliłem z nastawą na ok 48 stopni, przedmuchy co 3 min. Piec załadowuje do pełna rozpalam, i jakieś 4-5 godzin spokój a potem przy załączeniu dmuchawy zaczyna bardzo mocno dymić. Gdy pojawia się płomień następuje wybuch nagromadzonych gazów. Niekiedy rypnie tak że w kotłowni ciemno. Teraz palę na 55 stopni, piec czasem sobie delikatnie puknie przy rozpalaniu ale gazu jest mniej i cały czas trzyma się żar. próbowałem palić na połowę pieca i na 1/3 zasypu. Jak się wrzuci mało i nastawi wysoka temp. to ładnie sie wszystko spali i o strzałach nie ma mowy, ale jest ten ból że trzeba często palić, tym bardziej że budynek nie ocieplony.

 

Sprawdzałem inny opał od znajomego całkowicie inaczej się palił, nie kopcił, nie śmierdzi siarą, palił się takim niebieskim płomieniem. No ale zostałem jeszcze z 3,5 tonami swojego. Ja kupiłem miał ze średniej półki cenowej, nie najgorszy i nie najbardziej kaloryczny. Czy kupować ten najtańszy? Ale pewnie będzie tyle popiołu co wsadu.

 

Najgorzej było jak po wypaleniu nie wybrałem popiołu i wrzuciłem wiaderko miału, rozpaliłem i od razu szły strzały. Miał rozpalił się od dołu ze względu na jeszcze ciepły popiół. No i klops wyłączam dmuchawę, pompa pracuje, uchylam lekko drzwiczki i czekam aż to paskudztwo się samo wypali, kontrolując czy nie zagotuje się woda. Trochę męczące ale to mój jedyny sposób na to aby wygasić piec i spokojnie iść spać.

 

Teraz już nigdy nie załadowuje miału bez wybrania żużlu i popiołu :)

 

Próbowałem już różnych metod palenia, miał bardziej zmoczony to znów bardziej suchy, zmiany nastaw dmuchawy. Pomaga szybsza praca pompy. Cykl pomiędzy osiągnięciem zadanej temp. i ponownym załączeniem dmuchawy znacznie się skrócił, przez co żar nie wystudza się bardzo. Trochę winię sterownik pieca ponieważ ma on następującą ch-ke działania.

 

1. Rozpalam

2. Nastawiam np. 55 stopni.

3. Dmuchawa pracuje do zadanej temperatury pompa załącza się przy 40.

4. Gdy osiągnie 55st. wyłącza dmuchawę, przedmuchy pojawiają się wg. nastawy co 3 min.

5. Temperatura wzrasta do ok 60st i zaczyna spadać.

6. Ponowne załączenie dmuchawy następuje dopiero po spadku o 5st. od zadanej na piecu. Tzn przy 50st.

 

Wydaje mi się że za długo trwa ten czas od osiągnięcia zadanej temp. do ponownego załączenia dmuchawy. Gdyby dmuchawa załączała się przy spadku temp. np. o 1 st. od zadanej to cykl byłby krótszy i nie dochodziło by do zaniku płomienia i gazowania.

 

To tyle moich obserwacji.

Jeśli macie jakieś rady to piszcie.

WITAM CZY MOZE MI PAN WYSŁAC ZDJECIE PIECA Z FRONTU ?

PODAŁEM JUŻ WCZESNIEJ LINKA DO STRONY MOJEGO PIECA PROSZE PORÓWNAC

ALE PROSZE PODAC JAKĄS FOTKĘ SWOJEGO PIECA TYLKO DOKŁADNĄ ZOBACZE JAK JEST I POWIEM PANU

PRAWDOPODOBNIE WIEM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. A możecie przedstawić swoje wnioski nie na gg tylko tu, na forum? Z porad tu udzielanych korzysta naprawdę mnóstwo użytkowników i gości. A poza tym jest możliwość konsultacji i wyrażenia opinii przez ludzi z branży. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy posiada Pan mozliwośc wysłania fotografi pieca z frontu ?

 

Zależy którego starego czy nowego. Nowy jest wysoki a stary był długi. nowego nie specjalnie ponieważ się w nim pali i aparat może sobie nie poradzić z blaskiem żaru. Wygląda on podobnie do pańskiego tyle że ma tylko dwie półki wodne nie ma ruchomego rusztu i jeśli przepustnica powietrza wtórnego ma upuszczać gazy w przypadku kichnięcia to u mnie jest zamontowana na czopuchu. Kanały powietrzne rozprowadzone są do popielnika i trzech kątowników z nawierconymi dziurkami na ściankach bocznych paleniska. Zakładam że chce pan porównać konstrukcję.

 

Mnie jeszcze ciekawi o co chodzi z zaworem czterodrożnym i czy działa on przy grawitacyjnym obiegu wody. Teoretycznie powinien on obniżyć temperaturę grzejników w porównaniu z piecem. Mam zawór na rurze powrotnej ale nie wiem czy spełni on takie samo zadanie.

 

 

A z tymi wnioskami to popieram żeby zgłaszać na forum po to ono jest aby się ludzie czegoś dowiedzieli.

 

Pozdrawiam Krzych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Za główną przyczynę wystrzałów winię rodzaj miału.

 

dokładnie doszedłem do tych samych wniosków

 

Próbowałem już różnych metod palenia, miał bardziej zmoczony to znów bardziej suchy, zmiany nastaw dmuchawy. Pomaga szybsza praca pompy. Cykl pomiędzy osiągnięciem zadanej temp. i ponownym załączeniem dmuchawy znacznie się skrócił, przez co żar nie wystudza się bardzo. Trochę winię sterownik pieca ponieważ ma on następującą ch-ke działania.

 

1. Rozpalam

2. Nastawiam np. 55 stopni.

3. Dmuchawa pracuje do zadanej temperatury pompa załącza się przy 40.

4. Gdy osiągnie 55st. wyłącza dmuchawę, przedmuchy pojawiają się wg. nastawy co 3 min.

5. Temperatura wzrasta do ok 60st i zaczyna spadać.

6. Ponowne załączenie dmuchawy następuje dopiero po spadku o 5st. od zadanej na piecu. Tzn przy 50st.

 

Wydaje mi się że za długo trwa ten czas od osiągnięcia zadanej temp. do ponownego załączenia dmuchawy. Gdyby dmuchawa załączała się przy spadku temp. np. o 1 st. od zadanej to cykl byłby krótszy i nie dochodziło by do zaniku płomienia i gazowania.

 

masz kiepski sterownik, na moim mogę ustawić praktycznie wszystko.

Też miałem ustawienia załaczenia dmuchawy przy spadku temp. np. o 1 st. od zadanej i nic nie pomagało.

Też testowałem ze zmianą parametrów pracy dmuchawy na najniższe ale przy słabym "miale" potrafiło wyłaczyć piec gdy temperatura na piecu spadła na powodującą wyłaczenie pieca tj 29stC (więcej piec oddawał niż wytwarzał)

 

Wniski były prostę podstawa to dobry gatunkowo miał wszystko inne to półśrodki

 

I jeszcze jedna sprawa. Panowie, generalnie to macie albo żle dobraną moc pieców albo źle dobrane kaloryfery do piec ew. Jedno i drugie. Jak kupujesz piec zobacz parametry miałowe i techniczne .

Piece te są projektowane na kaloryczność rzędu 25-30tyś kj (miał ktoś taki „miał”) i określonej ilości siarki z minimalną pracą 55 stC

Prawidłowo temperatura nie powinna w trakcie całego cyklu pracy schodzić poniżej 60 st. (kto z was pali na 60 st?)

Wilgotność??

Nigdy mi piec nie strzelił jak przywoziłem świeży miał prosto ze składu. Problemy zaczynały się jak wysechł w piwnicy i był sztucznie zwilżany. Później znalazłem sposób na właściwe zwilżanie ale było to zwykłe piepszenie.

Druga sprawa to że te piece nie powinny być ładowane powyżej tego co podaje producent. Jak podaje max 40 kg to to jest max a jak masz „miał” za bardzo zasiarczony to max jest 30 kg i nic poza to.

Tylko, jeśli palisz na 60 st z załadowanym piecem na 2/3 i miałem rzędu 22 tyś kj, czy masz stałopalniość 24ha?? – nigdy góra 12-14 ha.

Dla przykładu powiem, że 3 lata temu co były przez kilka dni mrozy – 25, -30 st, ustawiłem stała temp na piecu 75st sypałem 2/3 miału, żeby sie od 20 do 6ha rano się wypaliło i nie było nigdy żadnego wystrzału. Jak się mrozy skończyły i temperatura była wieczór 50st noc 44st dzień 50 no to sobie czasami lubiało wystrzelić.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Śledzę od dłuższego czasu wypowiedzi użytkowników mających problemy z wybuchami miału w piecach.

 

Mam piec Ekocentr 24 kW miałowy. Nie wiem co to są ( u mnie ) wybuchy miału. Testowałem u siebie najgorsze gatunki miału, specjalnie kupowałem go w ilości 30-40 kg od osób, u których cos tam robiłem, a u których waliło w piecach jak z armaty. Następnie zasypywałem tym piec u siebie, do czopucha kotła wkładałem sondę analizatora spalin i czekałem na te efekty specjalne. Ani razu nic takiego nie nastąpiło. Jedyną różnicą był czas palenia się i ilość popiołu z żużlem.

 

Podam wszystkim przyczyny takich wybuchów w piecach, od najważniejszych:

1. Zbyt niska temp ustawiona na sterownikach. Ustawcie na co najmniej 70, a najlepiej 75 st C. Spalicie wtedy najgorszy syf miałowy bezproblemowo. A temp na grzejnikach regulujcie w inny sposób - zaworem mieszającym.

2. Zbyt niski ciąg kominowy; brak czyszczenia komina. Palenie miałem w piecach z górnym spalaniem od dołu, jak węglem. Dosypywanie miału w trakcie palenia poprzedniego zasypu; zasypywanie żaru.

3. Nieszczelne drzwiczki; należy regularnie czyścić i wymieniać sznur uszczelniający. Brak regularnego czyszczenia szczelin i otworów doprowadzających powietrze z dmuchawy. Zbyt mało powietrza do palenia w kotłowni; brak kratki wentylacyjnej nawiewnej. Zbędne otwieranie drzwiczek w piecu w trakcie palenia.

4. Błędne nastawy na sterowniku, szczególnie w zakresie dopływu i częstotliwości przedmuchów.

5. Palenie tylko miałem w piecach przeznaczonych i przystosowanych na inny rodzaj opału; niewłaściwe proporcje miału-węgla ( za dużo miału ).

6. Ewidentne błędy konstrukcyjne kotłów.

 

Nie jestem najlepszy na świecie w branży. Ale stawiam pershinga przeciw wykałaczce, że każdy, kto ma problemy z wybuchami w kotłach i uwzględni powyższe u siebie i usunie przyczyny ( może za wyjątkiem ptk 6, który jest procentowo najmniej prawdopodobny ), pozbędzie się wybuchów na pewno. Z mojej praktyki w branży wyniosłem to, że żeby na 100% ustalić przyczynę wybuchów u kogoś trzeba cały dzień spędzić przy palącym się miale w kotle.

 

Jeśli ktoś nie wierzy, to chętnie kupię co nieco najbardziej podłego na świecie miału. I będę go spalał u siebie, mogę przedstawić wykres czasowy z analizatora spalin. Bardzo proszę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

witam

posiadam taki wynalazek w kotłowni o mocy 22kW

 

zdj%2022.jpg

ukn_schemat.jpg

 

oczywiście piec ten to mały symulator poligonu :)

palę węglem typu "orzech"

 

co zauważyłem:

wybuchy w 90% przypadków zawsze pojawiają się gdy zasypię węglem słaby żar lub resztki żaru

dymi wtedy paskudnie i spada temperatura wtedy pozostaje wejście do schronu i czekanie na bum

jedynym sposobem na to jaki znam to gdy kończy się paliwo wrzucam jedną łopatą wegla rozpalam go i następnie zasypuję to do pełna

i można powiedzieć ze wtedy wybuchy się nie zdarzają

 

Piec okropnie smołuje mi przewód kominowy i czyszczenie tego to gehenna

Na początku użytkowania (brak doświadczenia z tego typem pieca) do czyszczenia wnętrza pieca wygaszałem go i czekałem az ostygnie potem czyszczenie na zasadzie odłupywania zastygniętej smoły

Teraz odkryłem lepszy sposób, jak się kończy paliwo wsypuję łopatę węgla i rozgrzewam piec a maxa do ok 88-90st

trwa to ok 15-20 min , gdy węgiel sie wypali otwieram wszystkie wyczystki i po prostu wydrapuję gorąca smołę która spływa sama do gołej blachy

Polecam użycie dodatkowo przed takim procesem jak i w czasie samego palenie katalizator np typu Sadpal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam szanownych kolegów na forum. Czytam sobie całe Wasze forum, czerpię wiedzę i patrzę jakie ludzie mają problemy - w zasadzie tez mam ich kilka, ale moje problemy chyba są niczym w porownaniu co niektórzy mają. Mianowicie: jestem młodym użytkownikiem pieca miałowego zrobionego przez faceta ktory ma firmę i bodajże ze 30lat robi piece, polecili mi go znajomi to jedni, to drudzy - pojechałem, pogadałem, obejrzałem (piece te mają renomę "ruskich czołgów" materiał jest bardzo gruby i facet nie oszczędza chyba na grubości) w każdym razie to mój drugi sezon grzewczy. Dom mam nieocieplony z bloczków betonowych i nie wiadomo jeszcze czego budowany pod koniec komuny, ściany te ktore są narażone na wiatr i czynniki zewnetrzne są potwornie zimne, do tego stopnia że na dole robi się trochę wilgoci - zamierzamy go ocieplić jak najszybciej ale kasa, kasa. w każdym razie chałupa ma 200m2. Piec facet jak przyjechał na oglęziny powiedział że musi być "CZWÓRKA" (cokolwiek to znaczy) wiec przytaknąłem i powiedziałem dobra, super, robimy. Aha zapomniałem dodać że obok jest malutki domeczek ok 40m2 z garażem - po drugiej stronie podworka i tam zaokrętujemy mamuśkę jak to sykończymy i też podepniemy tamten domek pod nasz piec. Piec jest miałowcem i powinienem go zasypywać do pełna (taczka miału) i odpalać od góry. Wiadomo ma sterownik, turbinę, kotłownia to jak to mowi mój znajomy komunistyczna zetka - czyli trochę poniżej poziomu ziemii. wentylacja w kotłowni i w całej chałupie jest bardzo konkretna, znaczy sie otwory wentylacyjne są praktycznie wszedzie i maja konkretna średnicę. Komin wysoki na ok 6 - 7 metrów o przekroju prostokąta i wymiarach zbliżonych do kartki A4. PRzed drugim sezonem grzewczym założyć kazałem sobie wkład ze stali żaroodpornej i kwasoodpornej, uff co jeszcze -może zacznę o konkretach teraz. Jak paliłem w zeszłym sezonie tak jak kaazał producent pieca to oznaczałoby to plajtę moją i rodziny - cała taczka miału i po 24 godzinach koniec zabawy. Prawie 2 tony na miesiąc przy temperaturze ustawionej głównie na 60st C i pompie na zasilaniu na 2 biegu. W tym roku jako że ten dom staramy sie zrobić jako fajne gniazdko - mam ograniczone finanse :) w każdym razie zacząłem palić już pod koniec września, to oghrzewając CWU i na nocki zostawiajac na ok 50st C. Nie wiem dlaczego ale pewnie dlatego że mamy chate nieocieploną wiec ja palę zawsze jak jest troche chlodniej cały czas, nie wiem jak ludzie moga rozpalać po powrocie z pracy bo mnie by mamuśka, żona zabiły że jest zimno bo spada poniżej 20st C. w każdym razie kupiłem teraz dobry miał (nie wiem skąd macie tak niskie ceny u nas w Lesznie najtańszy miał to 400zł a za ten dałem 450zł i podobno po nowym roku juz ma być 500zł) i pale w ten sposob że jak sie kończy dopalać to otwierami zostawiam jedno miejsce gdzie jest płomień albo żar a na resztę wsypuje dwa wiaderka miału (mam takie fajne prostokątne po czymś), zamykam ustawiam na 50st C albo na 45 i pompa koniecznie na 1 bieg, bardzo dużo zyskałem na czasie spalania wsadu rezygnujac z 2 biegu na rzecz 1. I w ten sposob takie 2 wiadra starczająmi na ok 12 godzin, czyli dwa razy na dobe mam taką akcję. Piec czyszczę raz na tydzień bo cały czas palę i nie przerywam tego. Jeżeli bym zasypał żar zupełnie to jak się płomień przebije przez to co wrzuciłem to jest BUM takie że moje psy chowają sie do wanny a ja wychodzę spojrzeć czy wkład nie odleciał w kosmos :) w każdym razie taki sposob palenia pozwolił mi dużo zaoszczedzić. oczywiście jak mam drewno to palę tylko drewnem w podobny sposob, czasami sie trafi jakieś inne coś też, ale mieszkam na uboczu, na wszelki wypadek kazałem wkłąd zrobić wyższy ile sie da od komina i jest wyzszy o 70cm z tymże musze tą rurę ocieplić ale dopiero za jakiś czas to zrobię. Grzejniki mam w domu żeliwne jak i trochę starych blaszaków ale nie takich tandetnych jak to były w blokach - te sa jakieś grubsze, inne. Rury w instalacji sa jak lufa czołgu, grube, żeliwne i nie były ocieplone wiec dopiero teraz to zrobiłem na tyle na ile mogłem. Tak sie zastanawiam bo jak czytam co ludzie mają z tymi piecami problemów - czy u mnie jest tak dobrze i to chwilowe czy zaraz coś szlag trafi??? Kominiarz mowił że jak rozpalam od zimnego to na poczatek dać 60st i potem mozna spokojnie zejsc do tych 45 czy 50 i bedzie oki, bo najpierw mam porzadnie rozgrzać wszystko, wiec tak robię. Reszta to moje wypracowane metody obserwacji i przebywanie w kotłowni, gdzie za piecem chowam piwo żeby się nie dzielić bo mi wypiją za dużo :D Aha jeszcze zapomniałem, zmniejszyłem czas przedmuchu i teraz dmuchawa się załącza co 8 minut, wydaje mi sie że troche to przedluza spalanie wsadu albo tylko wydaje mi sie. Pozdrawiam kolegów i koleżanki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. :D

Mam stary węglowy piec górnego spalania (konstrukcja podobna jak ma Darek53). Dwa lata temu przerobiłem go na miał.

Dałem dwie rury po 60mm z otworami 4mm .Otworów nawierciłem ok. 30 w każdej .Jak mam piec załadowany na maxa to rury wystają na ok 15cm Nie wybuchło mi a ni razu.

W sterowniku mam wyłączony przedmuch. Zasypuję ok.60 kg suchego miału. Latem podgrzewam tylko wodę i jeden kaloryfer w łazience, to jednego ładowania starcza na 2 tygodnie,

w zimie przy 5-10 stopni ciepła do 3dni 0-5 stopni do 2 dni -10-0 to 24-36 godzin. Dom mam 160 m^2 stary nie ocieplony.Trzymam temperaturę w domu ok. 20st. Wykorzystuję dwa rodzaje miała

24 po 330zł i 29 po 360zł pierwszy pali się niebieskim ogniem i potrzebuję dużo powietrza i ma dużo popiołu. Pale im latem i jak nie jest bardzo zimno. Ten drugi pali się bardzo dobrze,

ma mało popiołu, ale wypala się za szybko, dla tego daje dwa wiadra tańszego na dól a po tym cztery wiadra lepszego.Jeszcze mam wyłącznik czasowy który wyłoncza piec kiedy wszyscy są w pracy,

a także w nocy od 24-00 do 5-30.Zasypuję mial do pieca, podpalam z góry(wykorzystuję papier i kartonowe pudła), po 10 min. zamykam czopuch całkowicie (zostaje bardzo mała szczelina), i już do pieca nie podchodzę póki się nie wypali(sterownik mam w pokoju).Ten lepszy miał ma bardzo dużo węgla w sobie i jak się pali, to wygląda "wybuchowo".

Do tego jak dałem rury z otworami też próbowałem palić miałem, i miałem dość częste wybuchy. W tedy zapalałem z dołu drewnem, jak się rozpali to sypałem wilgotny miał włączałem dmuchawę i robiłem długim prętem trzy dziury.Niby miałem tego samego dostawce, a czasem był miał strzelający, a czasem nie(kupuję zawsze tone, a jak się kończy to następną).Tak miałem przez półtora sezonu, teraz już drugi sezon z rurami, i a ni razu nie strzeliło.

Myślę że wybucha przez to, ze za mało otworów w rurach i za mała średnica otworów, dla tego w dolnej części ciśnienie jest większe i wydobywa się za dużo gazu, a z góry jest nadmuchiwano za mało powietrza. U mnie jak pracuję dmuchawa(jest włączana na maxa, ma 60W) to praktycznie nie ma dymu z komina, i piec trzeba czyścić rzadko bo wszystko ładnie się spała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam wszystkich

Ja mam również problem z Piecem. Jak zadam zbyt niską temperaturę to oczywiście wybucha. Jak dam wyższą to w domu nie można wysiedzieć - temp 70-75 stopni jest nie do wytrzymania. Próbowałem róznych konfiguracji przedmuchów - zawsze to samo albo wybuchy albo wzrosty temperatur. W tym roku włożyłem w komin wkład z balchy kwasoodpornej. Jakoś palenia się poprawiła, ale nadal to samo wybuchy lub wysoka temp. Proszę o porade - może są jakieś zawory, które będą regulowały temp w grzejnikach? Przecież jednocześnie trzeba pilnować żeby woda w obiegu nie zaczęła wrzeć.

Piec mam produkcji lokalnego rzemiślnika na 40 kg zasypu, konstrukcyjnie odpowiada przedstawionemu schematowi darek53. Ogrzewam ok 120 m kwadratowych oraz bojler, mam stare grzejniki żeliwne. Przeciętnie przy temp. takiej jak obecnie ok.0 stopni nastawiam 50-55 stopni na piecu. Przedmuchy 10 s co 180 s zasypuje 3 wiadra miału czyli ok2/3 możliwości pieca

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ( w szczególności dawidossa )

Kolego moje zalecenie to zawór 4d czyli cztero drożny. Koszt takiego elementy 175 zł plus parę śróbunków. Na kotle ustawiasz 75 - 80 stopni a na kaloryfery za pomocą 4 d dajesz rządaną temperaturę ( komfortową dla domowników ) np 55 stopni. Nigdy bym nie uwierzył że takie proste rozwiązanie ( bo żadna to filozofia założyłem zawór sam i pracuje super ) może przyczynić się do takich oszczędności. Przeczytałem całe forum od deski do deski, konsultowałem wszystkie wypowiedzi z ludźmi którzy projektują kotłownie w nowych technologiach i wszystko się potwierdzało. Więc założyłem zawór 4d i oszczędności widać gołym okiem. Nie zależnie od rodzaju paliwa ( zakładając paliwa stałe ) zaczynając od odpadów typu ( trocina wióry prze drewno węgiel miał koks) proces spalania w wyższej temperaturze odbywa się o wiele bardziej ekonomicznie ( dłużej ) . I między bajki wsadzić opowiadania o cieple które uchodzi poprzez komin ( komin to wysoce akumulacyjny piec o stosunkowo dobrej sprawności jak na swoją budowę) Wracając do oszczędności. Moja stałopalność na kotle typowo dedykowanym do drewna wzrosła o około 2 - 2,5 godziny. Przy tak nisko kalorycznym opale myślę że to bardzo dużo. U sąsiada na kotle ogólnego przeznaczenia ( SAS dolnopalny ) na węglu stałopalność podnieśliśmy do 14 godzin z 8 więć .... Naprawdę polecam. Jeśli ktoś nie wieży zapraszam do mnie na tą chwile spalam dziennie kilka worków trocin ( 3-4 ) plus klika łupek drewna ( 5- 10 )

 

Pozdrawiam

 

PS; Grunt to eksperyment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.