Skocz do zawartości

Outsider

Stały forumowicz
  • Postów

    1261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Outsider

  1. Wiele lat ogrzewałem kwadrat ekogroszkiem. Kocioł powoli nadawał się już do wymiany. Węgiel uzależnia hehe. Bo niewiele brakowało a wstawiłbym znowu ekogrochowca. Człowiek nie ma punktu odniesienia i nie widzi ewidentnych wad: sadza, ogromna w stosunku do pelletu ilość popiołu ( 2-4 kg vs 40 do 60 kg miesięcznie), węglowy syf ( pył) wędrujący z piwnicy aż do domu. I to pomimo starań w kwestii utrzymania czystości i węgla w workach. Ekogroszkowiec w piwnicy po pewnym czasie wygeneruje specyficzny smród. Jakiego nie miałem nawet przy dawnym dolniaku. O walce z wytartymi czy nawet ukręconymi ślimakami, przerdzewiałym na wylot po piątym sezonie zbiorniku, walką ze spiekami ( aż gasło na palniku), z kiepskim węglem co też gasł na retorcie i o paru jeszcze innych rzeczach o których teraz nie pamiętam nawet nie wspominając. Po trzecim albo czwartym sezonie z tym, kotłem nauczyłem się w nim palić i przestałem marnować opał. Godziny śleczenia przy kotle i obserwacja forum. Można inne rzeczy robić w życiu niż ( próbować ) palić w kotłowni. A miałem prosty sterownik dwustanowy. Żeby ogarnąć obecne stery z pidami, dawkami, progami mocy, nadmuchów, krotnościami, potencjałami itp. itd to należałoby iść na staż do inżyniera softu który napisał program do obsługi palnika. Są kotły na pellet gdzie też trzeba grzebać niestety. Taki Plum czy Tech. Ze wskazaniem do wyboru na ten pierwszy. Możesz za to pokusić się o zakup kotła włoskiego np. Red, Edilkamin za kasę podobną jak konstrukcje rodzime. Mając w kotłowni w zamian coś co cię nie interesuje. Wynosisz popiól co miesiac a w przypadku kompresji co trzy, dosypujesz pellet i raz na dwa miesiące odkurzysz odkurzaczem wyczystki z pyłu. Tak ... nie sadzy. Dobry kocioł pelletowy nie generuje żadnej sadzy. Przyjemny zapach jak ze stolarni w kotłowni jest w gratisie. Druga sprawa, że dobry peleciak spali pellet tak sprawnie, że zwiększenie spalania wcale nie wyniesie 30%. A bardziej 0 do 20. Zakładając oczyswiście, że już od razu umiemy palić w naszym nowym podajnikowcu. Nigdy już nie wrócę do węgla. A peleciak obecnie służ mi do grzania jako źródło alternatywne.
  2. Trzeba było poświecić trochę czasu i rozrysować instalacje. Nic dziwnego, że nikomu nie chce się rozwiązywać rebusów z rur i bezwładnie wiszących przewodów. Ciężko sobie wyobrazić jakim trzeba być Januszem żeby tak niechlujnie wykonać podłączenie kotła.
  3. Albo kosę pod żebro.
  4. Twoj wybór Kolego. Ale do nowego domu pchać się z syfem węglowym... Współczuje.
  5. Najpierw zapisz sobie. Żebyś miał do czego wrócić jak nie będzie grało. Parametr A zmniejsz na 2 Parametr B na 70-90. Palnik powinien wtedy wolniej ale dokładniej reagować na zmiany temp. Wolniej będzie osiągał też moc maksymalną po rozpaleniu. Albo odwrotnie. A do góry a B w dół. Reakcje na dochodzenie do zadanej będą skokowo większe. Czyli kocioł będzie szybciej i większymi skokami schodził z mocą w dół. W tym przypadku po rozpaleniu kocioł szybciej będzie nabierał mocy. Może wtedy się zdążyć ze zanim palnik się ustabilizuje to troche pokopci. Dlatego trzeba mieć ustawiony odpowiednio dłuższy czas rozżarzania dawki startowej. U mnie kocioł lata przy buforze dlatego tez nie wiem jak kocioł zachowa się na instalacji bez niego.
  6. Tzn. ? Jakie sa tam parametry?
  7. W peleciaku nie ma sensu grzać więcej niż 70 stopni. Spada wtedy sprawność wymiany ciepła i marnujesz opał. Ustaw zadaną 65. Jakie masz w tej chwili parametry fuzzy logica? A, B , C?
  8. Nie ma takiego parametru. A po co ci cos takiego wogóle? Chcesz kocioł grzać do osiemdziesięciu?
  9. Te kotły mają dobrą opinię. Wątpię, żeby ten kocioł miał duży spadek sprawności na modulacji. To nie sterownik Techa czy Pluma. Instalacja bufora może się nie zwrócić. Inna sprawa to czy sterownik tego kotła obsługuje bufor. A wymiana kotła na mniejszy to już wogóle pomysł nietrafiony. Jakie jest zużycie paliwa na chwilę obecną?
  10. Ha. To sobie utrudniłeś dostęp dostawiając kocioł do ściany. Od tyłu jest dostęp idealny. Na samym dole jest blacha jaką się odkręca śrubokrętem krzyżakowym i te blaszkę wysuwa się lekko w prowadzeniu do góry. Jak pył zjeci spowrotem ją wsuwasz. Tylko nie wyciągaj jej całkiem bo ci dwa wiadra pelletu wyleci na glebę. A podajnik wrzuca cokolwiek na palnik przed rozpaleniem? Grzałka grzeje?
  11. Jak już masz tak mało pelletu to otwórz rewizję na dole rury podajnika i spuść pył. Tylko uważaj żeby ci cały pellet z rury nie zleciał. I tak. To może być przyczyną. Generalnie jak się regularnie tego pyłu nie spuszcza to wydajność podajnika spada i na palniku nie pali się jak należy. A dawka startowa pelletu jest mniejsza.
  12. A co jej dolegało?
  13. Człowieku czego ty chcesz. Ten kocioł pracuje ze średnią mocą dobową 4,2 kW. Zakładając sprawność na poziomie 80 procent. Na te powierzchnię to naprawdę niewiele. Jeżeli ten kocioł ma 23 kW mocy nominalnej to sobie policz ile spali przy pełnym wygarze.
  14. 100 nie widziałeś? Pani pali sobie węglem to i pewnie też tego nie wie.
  15. Nie będziesz miała zimno 22 stopnie w domu wystarczy spokojnie. Jest jeszcze trzecia droga. Pellet, czyli bez syfu smrodu i z minimalną ilością popiołu
  16. O proszę można? Można. Oby wszyscy producenci tak się zachowywali.
  17. A po co?
  18. Raczej nie licz na to. W znakomitej większości dofinansownie obejmuje tylko źródło ciepła.
  19. Chyba wszystkie pleszewskie kotły tak są wykonywane. Wcale mnie to nie dziwi. Jakość taka. Ktoś kto to reklamuje uznany przez producenta zostanie za dziwaka albo wrzód na wiadomo czym. W ostateczności odpiszą, że to nie wada a cecha kotła. Cieszyć się należy że nie walnął ster bo to z reguły nie ich brocha i odsyłają do producenta stera. Podobnie jest z podajnikami jak i całym pozostałym osprzętem. Takie praktyki naszych kotlarzy są standardowe.
  20. Zaaaaaajefajne. Zakończenie zaskakujace. Małżeństwo do poprawki [czytanie performatywne] - Teatr Kwadrat - YouTube
  21. Na Pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze he he. Generalnie walimy sobie per Ty. Pellet kosztuje podobnie co wegiel. 800 do grubo ponad 1000 za tonę. Biawara wstawiłem przed dwoma laty. W tej chwili traktuję to jako alternatywne źródło ogrzewania. Domek ogrzewam od trzech miesięcy multisplitem.
  22. Gdy wstawiłem ekogroszkowca do kotłowni to workowany i płukany groch kosztował 450 zł. Ostatni sezon przed wstawieniem peleciaka płaciłem już ponad 1000.
  23. W perspektywie raczej bliższej niż dalszej palenie węglem będzie coraz trudniejsze a w niektórych rejonach nawet niemożliwe. A przy wyborze kotła na groch życzę dużo samozaparcia, cierpliwości, wiedzy technicznej, zdrowych płuc, odporności na stres, kilku kompletów ciuchów dla górnika. Paliłem grochem do końca żywotności kotła jaki miałem to wiem o czym piszę.
  24. Zrobisz jak będziesz chciał. Podstawa to wszystko dobrze policzyć, żeby nie być potem zawiedzionym. Podam ci swoj przykład. Mam od czerwca Pv o mocy 5,4 kWp. Niedawno dołożyłem jeszcze dwa panele i jest teraz równe 6 kWp. Od czerwca do końca grudnia instalacja wyprodukowała niespełna 3300 kWh. Ten prąd wystarczył na prąd do domu do końca grudnia i na grzanie pompą powietrze-powietrze ( klima multisplit) od początku października. I na koniec grudnia byłem jeszcze 90 kWh in plus. Od stycznia jechałbym dalej na minus. A wiosną uzupełniłbym magazyn i wyszedł z cała zabawą mniej więcej na zero. A że zostało mi jeszcze pelletu z ostatniego sezonu to musze popalić ze dwa miesiące, bo przecież go nie wyrzucę.
  25. No musisz się na coś zdecydować. Grzałki zjedzą nadwyżkę prądu w tempie ekspresowym. A to mija się po prostu z celem. I nie ma wielkiego sensu pakować dużej kasy w fotovoltaikę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.