Skocz do zawartości

nightwatch

Stały forumowicz
  • Postów

    1126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez nightwatch

  1. Dokładnie. Jak sterowniki zaczęły rysować wykresy to zaraz płacz że czemu taki falowany i że koniecznie trzeba wyprostować. Jak pokazuje temperaturę powrotu to zaraz płacz że za mała i trzeba instalacje przerobić. Temperaturę spalin zobaczysz i od razu na forum - oczywiście że Ci powiedzą że zła, jaka by nie była. Łoo panie, kto Ci to tak spieprzył...
  2. jak bufor 1000L wychładza się 5 stopni na godzinę to znaczy że ogrzewanie w domu działa. Nie ma szans żeby się tyle wychłodził przez kawałek rury w kotłowni.
  3. skoro tak pięknie wszystko hulało to czemu się piec zagotował? PS myślę że jeden zawór zwrotny za pompą wystarcza żeby nic nie płynęło w niewłaściwym kierunku.
  4. jak już rozbierasz instalację to może pomiń ten zawór 3d na chwilę, tzn zrób bezpośrednio rurę z bufora do pomp co bez żadnego mieszania, i zobacz czy będzie jakaś poprawa. Jak już wszystko posprawdzałeś i jest ok to wyeliminowanie tego ostatniego podejrzanego nie powinno byc trudne.
  5. Tak na oko to będą sobie podbierać jeśli nie ma wystarczającego przepływu na zasilaniu. A tam nie ma przepływu gdy go coś dławi. Myślę że Sambor słusznie podejrzewa ten zawór 3d, bufor to tylko baniak z wodą i tam nie ma żadnego dławienia.
  6. Też mam kocioł 19kW i podobną temperaturę spalin -ok 70 stopni. Nijak nie wychodzi więcej - niektóre kotły tak po prostu mają. Może to kwestia usytuowania czujnika temperatury spalin i te cieplejsze go omijaja, ale to raczej nie będzie wielka rozbieżność. Myślę jednak że z automatu nic tu nie wynika - komin trzeba sobie obejrzeć po sezonie a nie zakładać że coś tam musi się wydarzyć bo komuś innemu się wydarzyło. Na wodę w kominie najbardziej pomaga założenie daszka od góry, jeśli go jeszcze nie ma, tak żeby się nie lało do środka.
  7. No nie wiem, moja gazownia jednak odrzuciła wszelkie oferty że zapłacę za wykonanie przyłącza, stwierdzili że niezależnie od mojego udziału to im się nie opłaca. Po kilku latach gdy mieszkańców przybyło to zaczęło im się opłacać i sami zaoferowali że wykonają przyłącze, ale z takim zastrzeżeniem że będę musiał podpisać umowę na dostawy gazu w jakimś terminie (nie zdecydowałem się bo już miałem ogrzewanie). W żadnym momencie nie było propozycji że ja zapłacę za budowę przyłącza i będzie sobie ono czekać bezterminowo aż się zdecyduję.
  8. coś takiego Ci proponowałem wyżej, tzn baniak 300 litrów. Wydaje mi się (na oko) że to starczy żeby ocieplić kaloryfery gdy kocioł będzie zajęty nagrzewaniem się. I raczej słusznie pomijasz bufor przy grzaniu baniaka CWU. Opisany wyżej pomysł @PioBin-a żeby zbiornik CWU wykorzystać jako bufor dla CO na start ogrzewania też wydaje się fajny i nawet coś takiego mi chodziło po głowie, ale problem jest taki że żaden sterownik na rynku tego nie umie obsługiwać. PioBin sobie sam zrobił sterownik więc to dla niego żaden problem sobie cośtam doprogramować, ale jak kupujesz gotowy produkt to zapomnij.
  9. @cezario1 Śmieci segreguje się na palne za dnia i palne nocą 🙂
  10. No ale jak nadal będziesz używał regulatora pokojowego do sterowania pompami to nic się nie zmieni po zastosowaniu bufora. Zeby non-stop mieć ciepłe grzejniki to musiał byś wodę pompować bez przerwy, co najwyżej obniżająć jej temperaturę wg wskazań termostatu. (może to mógłbyś osiągnąc już teraz, robiąc sterowanie temperaturą na zaworze mieszającym z termostatu pokojowego zamiast całkowicie wyłączać kocioł - wtedy zdobył byś przynajmniej rozeznanie jak to wpływa na komfort w domu bez przerabiania całej instalacji).
  11. Zbiornik 300L CWU w ciągu 2 dni straci jakieś 15 stopni temperatury poprzez izolację, tzn nawet bez żadnego zużycia ciepłej wody trzeba będzie go po 2 dniach dogrzać. Bufor - tak samo ma straty. Dlatego myślę że grzanie samego CWU to bardziej oszczędna opcja latem. Dodatkowo grzejąc CWU przez bufor przy odrobinie pecha będziesz bardzo długo czekał na ciepłą wodę - gdy się okaże że zarówno bufor jak i zbiornik CWU są wystudzone. Tak naprawdę to bufor w kotłach peletowych jest wg mnie trochę na wyrost. Sam masz kocioł bez bufora i działa zapewne OK. Nie ma potrzeby magazynowania jakiejś wielkiej ilości energii gdy kocioł może ją wytwarzać według zapotrzebowania. Jedyne do czego ten bufor służy to zwiększenie masy wody w układzie żeby rzadziej trzeba ją było dogrzewać i rzadziej włączać kocioł. Takie zwiększenie ilości wody możesz osiągnąc np zbiornikiem 300 litrów, to na parę godzin wystarczy żeby utrzymac ciepłe grzejniki.Teraz jedno rozpalenie starcza na 2 godziny, a ile litrów wody w układzie? Zrób żeby starczało na 5-6 godzin, będziesz miał 4 rozpalenia dziennie i chyba nie ma co walczyć żeby ich było mniej. Pelet nocą kosztuje tyle samo co w dzień więc nic nie oszczędzisz paląc tylko w drugiej taryfie. [zresztą nawet rozpalenie co 2 godziny to nie jest jakiś dramat, no ale pewnie masz jakieś inne powody do przerabiania tej instalacji]
  12. jak wiatr wieje to wentylator nie musi pracować 🙂
  13. Wszystkie chyba mają modulację. Choć ostatnio pojawił się ktoś z pytaniami o sterownik Tech który najwyraźniej modulację miał wyłączoną. Tak że tego, trzeba czytać instrukcję. Jeśli chodzi o polskie konstrukcje to sterowniki też są polskie, dość łatwo dostępne i dość łatwe do podmiany na inny (przynajmniej jeśli kocioł nie ma jakiejś zaawansowanej automatyki). To może być przydatne na wypadek gdyby okazało się że oryginalny czegoś istotnego nie robi jak należy.
  14. Wg mnie najwięcej problemów ludzie mają że sterowaniem kotłem i pozostałymi elementami instalacji (pompy, zawory). Tzn sterowniki są skomplikowane i niezrozumiałe, nie wiadomo jak działają, a dodatkowy bufor, zawory mieszające czy pompy jeszcze bardziej komplikują sytuację i uniemożliwiają wyśledzenie źródła ewentualnych problemów. Natomiast nie jestem w stanie doradzić konkretnego sterownika. Im prościej tym lepiej wg mnie. Znam palnik sv200, umiem nim sterować i go serwisować, wiem że potrafi spalić każdy pelet , pewnie konstrukcje z sv300 też podobnie funkcjonują. Dlatego mogę powiedzieć że to może być jakaś opcja do rozważenia. Ale nie znam innych konstrukcji więc nie twierdzę że najlepsza.
  15. To są w dużej mierze forumowe opinie, nie fakty, od osób które znają tylko swój własny przypadek a nie Twoją sytuację - bierz to pod uwagę. Jeszcze rok temu przewymiarowany kocioł to był grzech śmiertelny. Teraz już nie, ma być za duży ale za to z buforem. "Rzadsze załączanie przedłuża żywotność kotła" - też zero konkretów, o ile przedłuża i żywotność których części?. Zamknieta instalacja bardziej efektywna? Może, ale o ile bardziej i czy aby na pewno? Co konkretnie jest bardziej efektywne, tzn który element instalacji lepiej działa? Tzn możesz przerabiać instalacje czy montować niepotrzebne elementy i będzie pewnie też mniej-wiecej działać, ale lepiej żeby ktoś z odpowiednią wiedzą dobrał komponenty i sterowanie do Twojego budynku.
  16. Szronienie wymiennika to nie wada pompy tylko jej funkcja (a właściwie zjawisko fizyczne). Z zamarzającej wody odzyskuje się bardzo dużo ciepła, tylko że później trzeba się tego lodu pozbyć. Ilość lodu wynika z tego ile ciepła pobiera pompa z otoczenia.
  17. Nie bardzo mi się chce tu w dyskusje wdawać czy ma być tak czy siak, ale jeśli na ladomacie jest termometr i pokazuje to samo co termometr na kotle, a czujnik który jest między nimi pokazuje niższą temperaturę - to problem jest z tym czujnikiem.
  18. Porada całkiem na miejscu, w buforze nawet jak się woda wystudzi to się zaraz znów zagrzeje. A poza tym pompa i tak się zatrzyma po zakończeniu ładowania bufora więc cała ta ochroną powrotu do niczego nie będzie potrzebna.
  19. Nie bardzo rozumiem po co instalować jakiś 'laddomat' gdy kocioł powinien miec obsługę bufora wbudowaną w sterownik. Zwykłe proste załączenie i wyłączenie pompy, bez żadnych dziwnych zaworów po drodze. Nie było by hydrozagadek. Bufor to taki bojler CWU tylko trochę większy. A czy ktoś do bojlera CWU stosuje laddomat ? Nie. Bo po cholerę on tam - sterowanie pompą CWU to jedyne czego potrzeba.
  20. To ja podpowiem rozwiązanie którego dla dobra ludzkości nie będe patentował: jednostkę zewnętrzną trzeba wstawić do domu, tak zeby miała ciepło i nie zamarzała.
  21. Dobrze jak człowiek umie parę rzeczy zrobić własnymi rękami. Taki to by sobie pewnie sam tego MPMa uspawał gdyby mu dać parę arkuszy blachy. J̌ak ktoś ogarnia technikę na tyle żeby sobie z mpmem dać radę to ogarnie też każdy inny kocioł. Ale są też tacy co nie ogarną, nie potrafią, nie chcą lub nie mogą.
  22. Kocioł MPM ma na tym forum bardzo silną społeczność. Każdy po zakupie chwali się co musiał poprawić, jakie przeróbki zrobić, co i gdzie dospawać czy wypiłować. I jak już w dwa lata nauczył się tak otwierać drzwiczki żeby nie dymiło na cały dom. Szanuję. To jak filozofia życiowa - nie da się już myśleć o innej opcji gdy tyle się włoży pracy w kawałek żelastwa. Żaden inny piec nie ma tak oddanych użytkowników.
  23. Nie wiem, użytkuję diesle od kilkunastu lat i akurat z DPFami nigdy nie miałem problemu. Nawet chmurki dymu nigdy nie widziałem. Są filmy na youtube jak ktoś w warsztacie wypala DPF na postoju i wtedy faktycznie jest kupa dymu, ale pytanie czy z tymi samochodami wszystko w porządku jeśli muszą w trybie serwisowym robić wypalanie (i może jeszcze dolewają jakichś specyfików żeby było 'skuteczne').
  24. @szpenio nie zauważyłem żeby w sprawnym samochodzie DPF wypalał się z 'niemiłosiernym smrodem i dymem'. Ale Polska to kraj gdzie różne rzeczy się dzieją, może kopcący diesel u nas to oznaka zdrowego silnika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.