Skocz do zawartości

nightwatch

Stały forumowicz
  • Postów

    1126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez nightwatch

  1. Ustawiona histereza 10 stopni lub wyższa?
  2. Spróbuj jeśli to możliwe nagrać film z rozpalania trzymając telefon tak żeby było widać ten palnik w środku i rozpalany pelet. Może tak uda się ustalić co jest nie tak. Generalnie to jak grzałka działa i jest nadmuch to powinno się rozpalać za pierwszym razem i dym powinien być widoczny już po 30-40 sek a płomień za kolejne 30-40
  3. do cyrkulacji woda i tak wychodzi górą bufora, a wraca przez powrót. I nie ma wielkiego znaczenia czy wróci wyżej czy niżej, bo i tak na obieg wychodzi ta z samej góry czyli najcieplejsza. Najlepiej żeby wracała mniej-więcej w okolice o tej samej temperaturze co powrót, ale przecież tego nie uzyskasz bo nie ma stałej temperatury bojlera. Powtórzę więc co wcześniej, że ćwiczenie z przekładaniem rurek można sobie wykonać, ale jakichś wielkich efektów bym się nie spodziewał. Z ciekawości, zmierz temperaturę tego powrotu z cyrkulacji gdy pompa działa, zobaczył byś ile stopni 'tracisz' Widzę że cyrkulację masz sterowaną jakoś czasowo, tzn w nocy i w połowie dnia jest wyłączona, zgadza się? No to tu już dużo więcej nie da się zrobić, możesz ograniczyć jeszcze bardziej czas jej działania ale wtedy już wątpliwe po co w ogóle ta cyrkulacja.
  4. Znaczy się, chcesz powiedzieć, że jakby nasypał polskiego węgla to by dymu nie było? Musi się człowiek nauczyc obsługiwać kocioł i nie będzie dymić. Nawet na starej retorcie 3 klasy można palić bez dymu.
  5. Chodzi Ci o te złącza zaznaczone na rysunku jako I (Cyrkulacja/Powrót) oraz J(zawór temp/ciśneiniowy), zgadza się? Wczoraj zrozumiałem że chodzi o H (pompa ciepła), ale to raczej wykluczone. No więc I z J pewnie można zamienić, wtedy powrót z cyrkulacji będzie wpięty jak na rysunku od producenta, czyli niżej niż jest teraz. Ale wg mnie to nie zmieni jakoś mocno sytuacji, bo to nie tyle chodzi o wysokość w baniaku a o ilość tej wody krążącej w cyrkulacji. Zamiana rurek nie zmieni tej ilości.
  6. Chyba pierwsza rzecz do ustalenia to co to za mieszacz, czy jest on przeznaczony do regulacji temperatury wody wychodzącej na podłogówke, czy może służy do realizacji 'ochrony powrotu'? Domyślam się że ten mieszacz jest sterowany elektronicznie przez sterownik pieca? Jeśli realizuje ochronę powrotu to sterownik robi tak żeby powrót miał te 60 stopni. To znaczy że prawie całe ciepło z kotła wraca do niego od razu przez mieszacz, a tylko niewielka część może iść na podłogówkę. Proponuję wyjaśnić sytuację z powyższym, no i można spokojnie trochę tę 'ochronę powrotu' odpuścić - jak sobie ustawicie na 50 (czy nawet 40) stopni to nic złego się nie stanie, a więcej ciepła wyjdzie na dom.
  7. Nie bardzo wiadomo co masz na myśli z tym powrotem, czy chodzi o to że powrót cyrkulacji CWU jest wg Ciebie zamieniony z wejściem ciepłej wody z pompy ciepła? Raczej niemożliwe, bo pompa ciepła ma być podłączona do wężownicy w baniaku (która to wężownica ma tylko dwa końce), a cyrkulacja - do wody użytkowej. Czyli jeśli instalacja działa 4 lata to pompa jest wpięta prawidłowo.
  8. no, wyleci przez komin 🙂
  9. Co zakupił to zakupił, nie wiadomo czy bez tej wody byłby lepszy niż z marketu. W ostatnich latach polski węgiel pochodzi z Kolumbii i co mu zrobicie. Jak ma miejsce to niech suszy, ale ja bym się nie babrał z czarną breją tylko zostawił w workach w kotłowni (dziurki porobić). Niech sobie powoli odparowuje. Tona to niedużo, jak mokry wrzuci do pieca i da radę palić to ok, niech wrzuca - od jednej tony nie powinno wszystko skorodować. Jak jest wąż z nadmuchem do zasobnika to tym lepiej, można ten węgiel podsuszyć w koszu. Ewentualnie mieszając z suchym węglem. Nie wiem czy wilgotność ma wpływ na samo spalanie bo zanim ten węgiel dojedzie do palnika to już pewnie wyschnie w podajniku, ale ta woda gdzieś się podziać musi i pewnie będzie się bardziej syfić w piecu i kominie. Albo i wyciekać dołem z podajnika.
  10. Niech sobie Kostrzewa poczyta...
  11. Dla wszystkich peleciarzy - w kotle montujemy haczyki na kiełbasy. Palnik ustawiamy na podtrzymanie, tak żeby się tliło. Podsypać trochę peletu z jabłoni i jałowca.
  12. Nie masz innego wyjścia 🙂
  13. Eee, daj już spokój, sprawdź jak działa termostat w układzie chłodzącym i nie dorabiaj teorii spiskowych tam gdzie ich nie ma.
  14. Ty grzejesz pół doby, a pół doby przestoju. Na dobę masz 12 defrostów. A porównujesz się z gościem co grzeje cały czas bez przestojów. I też ma tyle samo defrostów. Twoja pompa po przestoju musi nadgonić, więc i defrosty częstsze.
  15. Wskazówka temperatury silnika stoi w miejscu bo temperatury pilnuje termostat - którego zadaniem jest utrzymanie jej ok 90 stopni. Wskaźnik pokazuje faktyczną temperaturę płynu chłodniczego. Tak że tego...
  16. Nie masz co pół godziny. Na rysunku co wrzuciłeś jest najpierw co pół godziny, a potem rzadziej, co ok 50 minut. Policz ile defrostow na dobę i podziel na 24 to wyjdzie średnia
  17. Dobrze masz. Mini pompka daje rade ogrzewać duży dom, nie wiem czego tu jeszcze oczekiwać.
  18. Klimatyzatorem 2kw to jeden pokój ogrzejesz. Pomnóż przez liczbę pomieszczeń. A sprawność kotła nigdzie nie leci ot tak sobie, to jest powtarzane przez kolejne osoby, ale czy ktokolwiek faktycznie sprawdził?
  19. Wygląda że masz termostat pokojowy który załącza grzanie po dłuższym postoju, wtedy pompa musi bardzo intensywnie pracować przez 2-3 godziny. Potem już może zwolnić i defrosty są rzadziej. Może spróbuj zrobić tak żeby pracowała cały czas i zobacz czy będzie lepiej
  20. Twoja pompa chodzi non-stop przez kilka godzin, intensywnie/na sporej mocy (8kw na ponad 200m2 domu - ma co robić) więc nie ma się co dziwić że wymiennik zarasta szronem.
  21. To jedna i ta sama woda - ta co jest w kotle wypływa przez jego wyjście. Podejrzewam że któryś pomiar temperatury jest do bani albo nie mierzysz tego co Ci się wydaje że mierzysz.
  22. Może się mylę i jest tak jak piszesz. Ale to nie negocjacje, każdy ma inne możliwości. Natomiast podoba mi się pomysł żeby jeden zbiornik realizował funkcję CWU i bufora, gdyby producent kotła jeszcze wyposażył go w sterownik poprawnie obsługujący taki przypadek to było by fajne rozwiązanie. To samo z 'ochroną powrotu' czy innymi zaworami-mieszaczami. Takie rzeczy powinny być opracowane przez producenta układu kocioł-bufor, zintegrowane ze sterowaniem, przemyślane i przetestowane. A jak się ludziom każe kupić wszystko osobno i projektować całość samodzielnie to wychodzi różnie, czasami robią tę samą instalację po dwa razy albo po omacku próbują zapanować nad czymś o czym ani oni ani nikt inny nie ma pojęcia.
  23. Nie chcę tu strzępić języka, każdy zrobi jak chce - można wydać i 20 tysięcy na coś o wątpliwej przydatności, można wydać kasę na budowę kotłowni po to żeby ją w całości zająć baniakiem z wodą... można wydać kasę na mnóstwo szpeju, podłączyć to wszystko do zaawansowanego sterownika, nakombinować zaworków, pompek rurek i czujników według losowych wskazówek z Internetu a potem przyjść na formum z prośbą 'powiedzcie, czarodzieje, jak to ustawić bo nie działa a ja nie mam pojęcia'. Argumenty takie że bufor za 10 tys oszczędza zapalarkę za 100 złotych. No nie.. zwłaszcza że moja zapalarka działa 6 lat bez oszczędzania i ani myśli się zepsuć. Prąd oszczędza? A niby w jaki sposób? W taki ze musi być dodatkowa pompa? Strata kominowa? Najpierw trzeba ustalić co to za strata, w kotle 10kW z regulacją spalania - spaliny nie przekroczą pewnie 100 stopni żebyś nie wiem co robił... Kocioł pracuje w 'optymalnej mocy i temperaturach' - zgodnie ze specyfikacją, kotły mają regulację mocy od mniej-więcej 30% do 100% znamionowej, i w tym zakresie pracują optymalnie. To kwestia prawidłowego ustawienia spalania, można to skopać niezależnie od posiadania bufora. Teraz ludzie umysłowo się cofają, bo jak mieli głupie sterowniki dwustanowe (on/off) to marudzili że brak regulacji mocy, a teraz jak mają regulację mocy na wszelkie sposoby - to sru to do kosza, po co regulacja, ja wiem lepiej - kocioł ma palić na maxa włącz/wyłącz bo tylko tak jest dobrze. I to jeszcze przy kotle 10kW na pelet - przecież on nie ma żadnego nadmiaru mocy na bufor, na dodatek ma zakres regulacji mocy szerszy niż kotły gazowe - a przecież do gazowego nikt bufora nie montuje. Jak miałbym bufor montować to już prędzej do kotła na ekogroszek bo tam rzeczywiście trudniej regulować moc przy prawidłowym spalaniu. Ale na pelecie nie ma żadnej trudności. Gdyby miał jakiś kocioł 30kW, albo oprócz niego jeszcze drugie źródo ciepła, nie wiem, jakieś ogrzewanie solarne, to ok można projektować ten bufor, ale komplikować prostą i małą instalację 'bo tak'? To tylko parę argumentów, niech każdy robi jak woli i niech mu to działa jak najlepiej...
  24. To nie kupuj bufora, zaoszczedzisz sporo kasy i zostanie Ci jeszcze parę metrów powierzchni do wykorzystania na coś sensownego. Niech instalator przedstawi Ci koncepcję działania instalacji, nie próbuj za niego zaprojektować mając wiedzę tylko z forum. Czasami więcej nie znaczy lepiej, ważniejsze jest wiedzieć jak działa i jak tym sterować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.