-
Postów
3355 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
89
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez Piecuch19
-
@Jamjestcichy do niczego nie naginam i nigdy nie zachęcałem nikogo do zakupu takiego kotła bo sam byłem niezadowolony z oryginału. Teraz jestem zadowolony, ale po przeróbkach z oryginalnym kotłem ma on niewiele wspólnego. Pokazuje tylko że można czysto i efektywnie palić węglem za stosunkowo niewielkie pieniądze. Co do płomienia to osobiście wolę taki bezbarwny lub biały ( są moje filmiki na YouTube z takim właśnie płomieniem). Robiąc testy wychodzi mi że płomień biały i taki bezbarwny więcej ciepła daje niż niebieski ( opierałem się na szybkości przyrostu temperatury na kotle i temperaturze spalin). Do mieszkania nie wystawiłbym takiego kotła. Wogóle nieporozumieniem jest wstawianie do mieszkania jakiegokolwiek kotła ( od tego powinna być kotłownia).
-
@Duck nie wiem w czym palisz, ale myślę że w " zasypowcu" ( odniosłem się do tego stwierdzenia w poprzednim poście). Co do spalania " od góry" to kiedyś paliłem tak ale mnie wkurzało 2 rzeczy. 1 to niewiadomo kiedy skończy się palić? - by zasypać znowu. 2 - to te problematyczne 2 godziny gdzie przy koksujacym węglu żar schodzi w dół i spalanie nie jest czyste ( delikatnie powiedziane). Można ekstra węgiel płomienny kupować i bawić się w sterowniki ale to nie o to chodzi - to ma się palić czy taki węgiel czy siaki bo my na to mamy marny wpływ. Dlatego poszedłem w przeróbkę na dolniaka i jak zauważyłem że daje to duże oszczędności i wygodę w dokładaniu to kupiłem dolniaka z 5 klasą by go przerobić wg swojego zapotrzebowania na ciepło ( z oryginału byłem bardzo niezadowolony). Obecnie jestem i obiecałem sobie że w tym sezonie go opomiaruje ale od rozpalenia a nie po 2 godzinach. Pisałem na forum czy ktoś taki sprzęt pisiada, ale nikt się nie zgłosił. Na razie wystarczy mi że płomień wygląda dla mnie OK i dymu nawet przy rozpalaniu nie ma ( żadnej " pary" też nie ma) Naprawdę niewielkie modyfikacje pozwalają spalać czysto i efektywnie tak jak na poniższych filmikach ( jest więcej filmów na YouTube z mojego palenia, widoku płomienia itp. ) Naprawdę niewielkie przeróbki dostosowujące do zapotrzebowania na ciepło , przekroju komina, opału - potrafią zrobić czyściutkie i efektywne spalanie, ładnie wypalony i wygrzany wymiennik i duże oszczędności w opale. A tak wygląda wymiennik nad palnikiem Niech koledzy pelletowcy pokażą swoje wymienniki by być wiarygodnymi to może się przekonam - skorzystam i przejdę na pellet. Na razie takiego przekonania nie mam. A w tym temacie opisuję ( ze zdjęciami i filmami) jak to zrobić ? - by czysto i oszczędnie spalać. I nie chcę niczego i nikomu czegokolwiek sprzedać.
-
Jesteś w błędzie bo oceniasz według Siebie. Określenie "zasypowiec" myślę że odnosi się do kotła GS czyli zwykłego śmieciucha, który nie ma startu do DS-a jeśli chodzi o czystość spalania, efektywność spalania i wygodę obsługi - o oszczędności opału nie wspomnę. Kocioł na pellet to też '"zasypowiec" bo zasypuje się tam pellet. Sam się nie zasypie. Co do wygody to już ją poznałem bo paliłem kotłem na olej opałowy ( jak zakładałem to olej był po 1,2zł) i wygoda większa jest od pelleciaka. Nadal z niego korzystam do podgrzewania wody latem. Mogę też grzać nim w zimę - dla wygody. Myślę że domyślasz się dlaczego nie korzystam z takiej wygody. Palę węglem orzech w DS specjalnie przerobionym do palenia na małych mocach i przy całkowitym zgazowaniu opału ( ognia u mnie w komorze zasypowej nie ma - pojawia się dopiero w palniku). Żaden pelleciak do tego kotła nie ma startu jeśli chodzi o koszty ogrzewania. Uogólnianie " paliłem w zasypowcu"- nie wiadomo jakim - jest dobre dla przedstawicieli handlowych kotłów, pelletu i innych naganiaczy którzy sieją nieprawdziwe stwierdzenia które mają zachęcić do kupna. Ja się pytam: jaką wielką powinienem mieć piwnicę na 5,5 tony pelletu bo wiadomo że objętościowo to dużo zajmuje ( nie mam stodoły). Lub inaczej jaką powinien mieć piwnicę ktoś kto ogrzewa 80 m' ? Bo jak będzie dokupywał w sezonie to drogo. Trzeba to przewidzieć na etapie budowy. Znów 5,5 tony na sezon oznacza że średnio idzie ok 1,5 worka ( a jak zimno to więcej), niewidzialna ręka go tam nie wsypie i do kotłowni trzeba zejść ( nie wiem jak to wygląda podczas tygodniowej nieobecności). Przy intensywnym paleniu popiół też trzeba wyrzucić bo sam nie wyjdzie i kocioł też trzeba czyścić ( wygoda w paleniu olejem opałowy jest większa). Jednak ja wybrałem węgiel bo koszty ogrzewania w stosunku do nakładu mojej pracy ( ok 5 minut 2 x dziennie i raz na 2 tygodnie ok 20 minut czyszczenie - w zasadzie omiecenie kotła) - zabijają jak na razie inne źródła ogrzewania jeśli chodzi o koszty ogrzewania i stosunek do nakładu pracy. Dodatkowym atutem jest dowolna zmiana opału w przypadku np. rosnących cen ( np. ekogroszek, pellet) czego nie można zrobić kupując typowy kocioł na pellet. Dodatkowo świadomość że za sprasowane trociny trzeba tyle płacić? kłóci mi się z ekonomią spalania, bo wysoka sprawność spalania to dla mnie nr 1, a nr 2 to koszt i kaloryczność opału ( pomijam ocieplenie bo nie wielu mieszka w termosie). Dlatego nie naginajcie tylko piszcie jak faktycznie jest z tym pelletem i najlepiej w procentach jeśli chodzi o różnice w spalaniu węgiel / pellet i o czywiscie czy DS czy GS? - bo to istotna różnica. Zwroty "w śmieciuchu" pozostawicie dla przedstawicieli i handlowców. Stwierdzenia " trochę więcej" ale wygoda jest przy 80m' nic mi nie mówi - wolałbym w procentach i jaką powinien objętościowo posiadać piwnicę na ten pellet? (wiadomo że suchą piwnicę co nie zawsze da się pogodzić) Chodzii o to by nie wprowadzać w błąd Tych co czytają to forum. Znów nadwyraz wysoka aktywność niektórych osób w tematach: jaki kocioł kupić? z tendencją do naginania na pellet jest rażąca ( dla mnie), ale po treści można rozpoznać z wpisów osób które mają kotły na pellet ile faktycznie spalają i po jakich cenach ( np. jak autor tematu). Pokazują też jakie mają wymienniki - dlatego też nie mam przekonania do pelletu choć już dawno mogłem do kotła olejowego palnik na pellet założyć.
-
@mikkei u mnie na niebieskim płomieniu spaliny 100- 120'C, ale ja mam maly ruszt i małą pojemność komory zasypowej ( podobną objętością do komory nad palnikiem góra 10 - dół14 cm x 30 cm szerokości) no i duży otwór przegrody ok 100cm'. Jak masz za wysokie spaliny to powinieneś zmniejszyć chociaż powierzchnię rusztu ( objętość zasypu też należałoby) bo nadal za dużo gazów idzie na raz. Spróbujcie zmniejszyć ruszt i objętość opału w komorze zasypowej a zobaczycie że ta mniejsza objętość stosunkowo dłużej się pali niż ta większą. Nie potrzeba do tego jakichś przeróbek a sprawdzić myślę że warto. Choćby ze względu na oszczędność opału. Dla palących drewnem jest to kłopotliwe bo trzeba drewno drobniej połupać, ale dla samego sprawdzenia warto spróbować. Blachy oryginalne się wyginają najczęściej od tego że wstawiając blachę trzeba zakryć czymś wolny ruszt by tamtędy powietrze nie szło. Wyginają się też od temperatury żaru nawet jak wolny ruszt jest zakryty ( ale mniej). Dlatego najlepiej na wysokość warstwy żaru stosować szamot a wyżej jest już chłodniej więc blachą wystarczy ( można blachę na nóżkach z grubego pręta zrobić, a otwór pomiędzy prętami przyciętymi cegłami z szamotu przysłonić by się żar nie rozchodził po całości rusztu) mamy wtedy łatwy dostęp do palnika w trakcie palenia i można kamienie powyciągać ( by rusztu nie blokowały). Tu poniżej jest filmik jak to u mnie wygląda. Filmik jestb stary z początków przeróbek i już mam trochę inaczej, ale idea z tymi 3 - ma cegiełkami pozostała bo to praktyczne jest i podbija temperaturę żaru w warstwie. Aktualnie spieki nie występują bo zmniejszyłem nadmuch od strony rusztu przysłoną pod klapką miarkownika, ale kamienie i tak trzeba od czasu do czasu wybrać z rusztu.
- 17343 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
5,5 tony pelletu objętościowo wymaga dużej i suchej kotłowni. To 366 worków więc w sezonie trzeba sypać po ok 1,5 worka dziennie ( niewidzialna ręka tego nie nasypie podczas tygodniowej nieobecności więc obecność w kotłowni jest konieczna). Pomijam już że trzeba to znieść do kotłowni te ok 360 worków. Trzeba to też przewidzieć na etapie budowy by to zmieścić i nie kupować potem po 1000zł/tona. W piwnicy to pewnie gdzie się nie obrócić to wszędzie pellet.
-
Ja nie wyobrażam sobie ogrzewania domu w którym przez tydzień nikogo nie ma? Tylko w raz w tygodniu mieszkasz w tym domu? Każdy ma inne priorytety.
-
Trudno zejście do kotłowni na 5 minut 2 razy dziennie by dołożyć do kotła nazywać etatem palacza. Podaj namiary na pellet tym co kupują po 1000zł/ tona ( pewnie skorzystają).
-
Przy temperaturze ponad 20 st na zewnątrz nie ma potrzeby palenia. Jak spadnie poniżej 15 st to palę ciągle. Jak jest zimno do końca kwietnia to do końca kwietnia. Kocioł mi mało pali, opał tani ( węgiel ze składu), to co się będę szczypał ( leniwy jestem i nie chce mi się rozpalać).
-
Przy paleniu ciągłym drewno jest zbyteczne.
-
Zakładając że oba paliwa są w tej samej cenie to wydajesz ok. 48% więcej na opał paląc pelletem, ale masz wygodę (stać Cię). Tylko trudno znaleźć pellet w cenie węgla i jak jest po 1000zł /tona to te koszty wygody i procenty znacznie się różnią bo węgla jeszcze nie ma po 1000zł/tona.
-
@mikkei to jest takie ciężkie jak szamot, bo to jest szamot tylko o składzie lepszym jak z marketu. Ma w sobie więcej tlenku glinu ( korund) i czegoś tam jeszcze. Kolor jaśniejszy od szamotu i drobniejsze ziarno. Spieki się do tego nie czepiają tak jak do marketowego szamotu.
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
Przy zimnym kotle tak - materiał izolacyjny będzie lepszy ( przy przepalaniu czy grzaniu wody latem). Jednak przy paleniu ciągłym szamot będzie lepszy, bo jak już nagrzeje się raz to więcej ciepła nie przyjmie a działał będzie jak katalizator w aucie - będzie lepiej dopalał gazy, które na różnych etapach palenia mają różne temperatury. Rozgrzany szamot po prostu będzie poprawiał spalanie ( materiał izolacyjny tego spalania nie poprawi). Dlaczego w autach nie robi się katalizatorów z materiałów izolacyjnych? @mikkei zaobserwowałem w poprzednim kotle gdzie miałem wyłożoną komorę zasypową szamotem wyżej niż teraz, że po wypaleniu się wszystkiego do gołego rusztu gdzie żaru nie było i wsadzeniu drewna - drewno samo się zapalało bez rozpałki. Rozgrzane ścianki szamotu same rozpalały drobne drewno bez podpalania. Jak ktoś kiedyś palił w piecu kaflowym to pewnie też to zauważył. Chodzi mi o tę różnicę pomiędzy materiałem izolacyjnym, a szamotem. To samo będzie z gazami o niższej temperaturze, które będą przechodziły przez przegrodę. Szamot pomoże im bardziej jak izolacja bo długo będzie utrzymywał wysoką temperaturę.
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
Niska przewodność termiczna dobra jest do kanału dopalającego lub obłożenia paleniska, ale na przegrodę to najlepsze jest coś co cały czas będzie gorące aż będzie świeciło bo to ma powodować zapłon gazów w tym miejscu ( tak samo w palniku). Sama izolacja płomienia to za mało - to ma pomagać w dopaleniu. Dlatego myślę że szamot będzie lepszy na przegrodę.
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
Przy drewnie ilość i PP z pod rusztu powinna być mniejsza niż na węglu bo drewno lepiej gazuje i jest mniej zwarte, a co za tym idzie za duży nadmuch od rusztu wypala dziury w warstwie żaru i powietrze idzie prosto do palnika zamiast przez żar, a reszta wisi. Na początku przy różnych ustawieniach paleniska miałem ten sam problem z węglem. Wypaliło się wszystko na ruszcie ( ruszt czyściutki) a 10 cm wyżej wszystko wisi i temperatura na kotle spada. Jak wszystko spadło to przy intensywnym rozpalaniu wszystkiego pojawiały się duże spieki. Wystarczyło zmniejszyć nadmuch przez rusz przysłoną pod klapką miarkownika (u mnie na maksa) - przestało się zawieszać i spieki ustąpiły. Tempo spalania jest bardzo ważne. Nie można wymagać od kogoś kto tylko przepala i szybko chce nagrzać dom by utrzymywał niskie tempo spalania bo mu się drewno na ruszcie za szybko wypali i następne zawiesi. Znów niektórzy twierdzą że jak nie chuczy to znaczy że się nie pali. U mnie chuczy tylko przy rozpalaniu lub jak opadnie jakiś zawis, a normalnie to cicho kocioł chodzi. Nie można wypracować kompromisu pomiędzy właściwym zgazowaniem opału a szybkim przepaleniu by szybko ogrzać dom więc trzeba się na coś zdecydować. Jednak ustawienie kotła na szybkie przepalanie zawsze będzie powodować za gorąco w domu po nagrzaniu domu i instalacji. Pamiętać należy że czas pracy naszego kotła przy rozpalaniu to ok. np. 5% a pozostałe 95% czasu to palenie na zadanej temperaturze. Czy ustawić palenisko pod te 5% czy pod te 95% czasu pracy kotła oceńcie sami. Ja jak chcę szybciej zagrzać instalację to drzwiczki popielnikowe otworzę i szybciej to pójdzie ale muszę wtedy być przy kotle i stale popychać opał bo się za szybko wypala na ruszcie i też szybko zawiesza ( za duże tempo spalania).
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
Właśnie warstwa żaru zabiera ten tlen do podtrzymania temperatury i nie przedostaje się on wyżej co nie powoduje rozpalania większej warstwy. Tylko trzeba to dobrze ustawić: ilość powietrza i tempo spalania, przekrój palnika do powierzchni usztu i objętości opału. Palę węglem ale testowałem drewno i paliło się podobnie. Tylko niedogodność u mnie z drewnem jest bo mała objętość komory zasypowej więc trzeba łupać na drobno bo się zawiesi ( w pionie komora u góry ma 10 cm, a u dołu 15 cm, a na szerokość 30 cm) i trzeba co ok 3 godziny dokładać. Jak na warstwę żaru z węgla ( warstwę przykrywającą otwór palnika) nasypie się drewna to już co ok 5-6 godzin trzeba dołożyć. Jak na samym węglu to co ok 10 - 11 godzin trzeba dołożyć ( dlatego wybrałem węgiel). Z drewna to w moim przypadku zrębka na węglu najlepiej by się sprawdziła bo przy małej objętości komory nie wieszało by się), kostka jaką pali Maronka też by się sprawdziła ( kupiłem trochę na próby - na razie schnie). Muszę kupić trochę zrębki to protestuję ( myślę że powinno to dać najlepszy efekt). Im większa wędzarnia w komorze zasypowej i brak płomieni tym lepsze spalanie. Ale tak jest u mnie bo do tego przerobiłem kocioł. Zależało mi na pełnym zgazowaniu paliwa, a nie na jego spalaniu na hura by szybko ogrzać dom. Ja wolę powoli i pełne zgazowanie bo uważam że tak jest ekonomiczniej. Przy przeróbce kotła częściowo wzorowałem się na gazogeneratorze Imberta http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/gazogenerator-czadnica-gazownica/ Z tym że tam gazy są chłodzone i wykorzystane w inny sposób a u mnie po prostu spalane w palniku, a sam proces zgazowania paliwa jest wykorzystany, bo jest bardzo dobry jeśli chodzi o znaczne podwyższenie sprawności i efektywności spalania. Przy zgazowaniu węgla wysokość bocznych szamotów w komorze zasypowej na 12 cm wystarczy, ale przy zgazowaniu samego drewna powinna ta wysokość być ok 25 cm ( cienka cegiełka na stojąco) bo warstwa żaru z samego drewna jest mniej trwała i ma większe przestrzenie pomiędzy więc powinna być wyższa ( według moich obserwacji i testów).
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
Jeden i drugi płomień łatwo uzyskać jeśli zgazowuje się paliwo a nie spala na ostro ( tak jak przy przepalaniu). U mnie w komorze zasypowej nie ma ognia - jest tylko żar na dole, a żywy płomień pojawia się dopiero w otworze przegrody palnika ( no i czasem przy dokładaniu jak otworzę drzwiczki zasypowe). PW ze szczeliny przed palnikiem pełni tu rolę podobną do iskry świecy zapłonowej w aucie,zapalając płomień w tym miejscu oraz utrzymuje stosunek powietrza ( podciśnienie) do gazów z paleniska na każdym etapie wypalenia wsadu ( czy pali się szybko czy wolno stosunek jest ten sam). Dlatego jestem przeciwnikiem podawania powietrza przez zasyp czy boczne drzwiczki bo wtedy traci się wysokie podciśnienie z popielnika. Dodam tylko że przy odpowiednim podciśnieniu z popielnika wogóle nie trzeba rusztować bo przedmuch rusztu jest na tyle właściwy że wszystko ładnie się dopala i tylko najdrobniejszy popiół wpada do popielnika przedmuchiwany od dołu, reszta się dopala do najdrobniejszego. Przy podawaniu powietrza bocznymi drzwiczkami drobny popiół jest wdmuchiwany do palnika siłą ciągu w poziomie i jest on zapopielany ( u mnie się nie zapopiela palnik). Prawidłowego zgazowania opału też brak, bo się w komorze zasypowej po prostu pali, a zgazowanie prawidłowo odbywa się beztlenowo więc tu też są ograniczenia w maksymalnym wyciągnięciu energii z paliwa. Spróbujcie palić tak by ogień czy płomień był tylko w palniku ( nie w komorze zasypowej), a zobaczycie na ile może wystarczyć ta sama ilość opału, którą spalaliście wcześniej. @SONY23 wiarygodne źródła nie rozstrzygną co jest lepsze dla Twojego kotła. Rozstrzygnie to ilość pozostałego po sezonie grzewczym opału oraz długość wypalenia 1 wsadu opału. @carinus też mam zminiejszoną powierzchnię rusztu, objętość komory zasypowej i trochę pozmieniane w palniku i przed nim. Do oryginału MPM- a mojemu kotłowi daleko więc nie wiem czy powinienem pisać że to MPM?
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
@krisgie nie wiem dokładnie ile kW bo nie mam ciepłomierza, ale jest to stan kotła w którym on utrzymuje temperaturę zadaną, a nie ma odbioru bo głowice termostatyczne na grzejnikach po osiągnięciu temperatury w pomieszczeniach się zamknęły i kocioł ogrzewa sam siebie - w tzw. podtrzymaniu ( stała szczelina na klapce na grubość zapałki). Średnia moc na cały sezon grzewczy wyszła mi 6-8 kW z obliczeń zużytego opału ( dlatego 6-8 kW bo liczyłem dla różnych kaloryczności węgla - węgiel ze składu więc nie wiadomo). Myślę że może ze 2 kW?? @SONY23 na forum jest wielu "wyznawców niebieskiego płomienia" który według nich jest naj, naj i że ponoć trudno osiągnąć go w kotłach. Pokazałem że u mnie nie ma problemu z paleniem na niebieskim płomieniu, jednak ja jestem zwolennikiem białego płomienia bo moim zdaniem on więcej ciepła daje od niebieskiego. Sprawdzałem na temperaturze spalin i szybkości dochodzenia kotła do zadanej temperatury, oraz zużycia opału np. w 1 załadunku. Wychodzi mi że biały jest lepszy. A płomień który ją osobiście lubię to jest ten: Temperatury spalin i szybkość osiągania temperatury na kotle oraz ilość zużycia opału pokazują mi że obok białego ten płomień, a raczej jego brak bo jest niewidoczny - jest lepszy od niebieskiego plomienia. Takie są moje odczucia. Dlatego preferuję biały i ten przezroczysty.
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
A taki płomień na małej mocy może być? A tu poniżej na większej mocy
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
@buli912 masz trochę inny kocioł ( trochę zmodernizowany) więc spalasz w sam raz. Porównaj to do spalania 2 lata temu - ile oszczędzasz opału teraz do wcześniejszego spalania?
- 17343 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
@Visitor1230 Policz sobie jaką by musiał mieć sprawność pelleciak by opłaciło mi się zrezygnować z węgla ( palę węglem ze sprawnością ok 80%) i ile musiałby kosztować pellet by mi się opłaciło kupić kocioł na pellet z Twojego pośrednictwa. W obliczeniach jesteś dobry - policz forumowiczom by wiedzieli "jaki kocioł kupić ?" Forum jest od tego by pomagać a nie rozmyślnie wprowadzać w błąd.
-
To@Jamjestcichy Bardzo skrajne porównania serwujesz. Możesz jeszcze ująć gaz w aucie ( ja mam) i porównać spalania - to się szybko zwraca. Na urlop jeżdżę przeważnie za granicę a ogrzewanie domu to to taki strup na dupie - zło konieczne i nie widzę powodu żeby pchać w dupę kasę ludziom co sobie pod płaszczykiem ekologi trociny sprasowane za 1000zł/ tona sprzedają. Mi wystarczy dobry DS w którym zgazowuje paliwo - różnorodne paliwo ( oponami i śmieciami nie palę bo bym musiał chyba od sąsiadów zbierać by ogrzać dom - węgiel byle jaki mi wystarczy i trochę trocin na posypkę za 10 zł by się fajnie odgazowywało). A wy dalej naginajcie leszczy na na kotły po 15 tys i pellet ( sprasowane trociny) za 1000zł/ tona opisując jaka to wygoda bo z ekonomią to już ciężko znaleźć argumenty ( prowizja za sprzedaż kotła i modernizację kotłowni czeka ?? może leszcza przytulisz ) Plusiki mam głęboko w d...e To Wam zależy na nich byście byli wiarygodni w tym naganianiu. Aktywność Wasza w tematach " pellet" i " jaki kocioł" jest nad wyraz aktywna ( wszystko można sprawdzić - w jakich tematach naginasz rzeczywistość/ próbujesz złapać prowizję) Dziwię się że tyle czasu spędzacie w necie niosąc " pomoc innym" a nie macie czasu na zejście do kotłowni na 10 minut w ciągu dnia by spalać o np 40 % taniej niż sprasowany mi trocinami. Możesz zrobić HeHe ale rzeczywistości tym nie zmienisz. Naginaj dalej - trzymam kciuki Co do DS -a to by opowiadać opinie to należałoby w nim trochę popalić a nie porównywać do GS- a w którym wcześniej paliłeś ze sprawnością ok 40% bo to jak byś porównywał malucha do mercedesa. Przy takim porównaniu GS vs pelleciak to się zgodzę i przyznam Ci rację - opłaca się. @Visitor1230Wydawać pieniądze trzeba rozsądnie, a kto rozsądku nie ma ten traci np. kupując sprasowane trociny za 1000zł/ tona jako wygodę w obsłudze kotła bo nie ma czasu na tą obsługę ( bo czas spędza w necie na szukanie leszcza - sądząc po ilości wpisów " pomoc innym co kotła potrzebują").
-
mpm MPM Ds 5 klasa – przeróbki – modyfikacje do palenia ciągłego bez bufora
Piecuch19 odpowiedział(a) na Piecuch19 temat w Kotły zasypowe
Tu przykład jak można z przyjemnością w ogrodzie zająć się regulacją płomienia i temperatury. Te 800' C każdy może osiągnąć. O te 1000'C to trzeba trochę powalczyć -
-
Rozumię że " takim chłopkom rozdaje się trociny za darmo " w Twojej rodzinie co trocinami zajmuje się od 1996r. ale ja kupiłem za tyle ile pisałem i nikt mi za darmo nie dał. Rozumię też że " dla takiego PANA to tartaki przecierają drewno tyko suche i sezonowane na ten pellet " Drewno takie gdzie przedwczoraj ptak na nim śpiewał nie jest przecierane na konstrukcję, a jak jest to dla Pana jest ekstra suszona trocina - która ma odmienną cenę od tej za którą zapłaciłem ( za darmo mi nikt nie dał). W tym miejscu zaznaczyć należy że mój kocioł wszystko wciąga ( czy trocina mokra czy sucha - tak samo z opałem czy suchy czy mokry - wszystko idzie, ale warunkiem najważniejszym jest by rozpalić do temperatury zadanej suchym by wytworzyć warstwę żaru, a potem to już wszystko można pchać - co tylko można zgazować, a czysto i bezdymnie będzie się spalało - taka różnica pomiędzy pelletem, a jak trochę wilgotne to nawet para wodna polepsza spalanie - u mnie Dla nie zorientowanych proponuję zadzwonić do tartaku i zapytać: ile kosztuje 1m3 trocin? Porównać tą cenę do ceny palletu z przeliczeniem na kg/ moc cieplna i podjąć decyzję co do zakupu właściwego kotła. ps. @eliks może kotłów nie sprzedajesz, ale ta Twoja rodzina która od 1996 r zajmuje się produkcją " suchych i bez zanieczyszczeń - trocin" wyjaśnia dlaczego tak czynnie naginasz na kupno kotłów peletowych (bez nacisku na na konkretny model) pomimo że rachunek ekonomiczny forumowiczów którzy obiektywnie porównują zużycie i koszty vs węgiel ( nie związanych z dystrybucją pelletu) to po za wygodą nie stwierdzają jakichś oszczędności ( pomijam osoby które mocno się udzielają na tym forum w naginaniu na pellet, który jest o wiele droższy od węgla w stosunku cena za kg/ kaloryczność, a nawet wyższa sprawność rzędu ok 10% do dobrego DS - a nie zmieni tego stosunku - cena opału/ kaloryczność) bo rozbierz ość proporcji jest zbyt duża. Pomijam też osoby które paliły/ utylizowały opał ze sprawnością rzędu 40% w śmieciuchach - ja zgazowuje opał w swoim kotle, a potem po zgazowaniu go spalam więc sprawność jest wysoka i porównywalna do kotłów pelletowych - tylko kaloryczniejsze i dużo tańsze paliwo. Oczywiście wygoda ma swoje prawa i można grzać sobie prądem, ale nie można na siłę naginać na pellet ( sprasowane trociny za 30zł/M3 - wagowo ok 300- 400 kg) Pellet ma kaloryczność drewna= trocin ale za TAKĄ CENĘ????? Rozumię że wspomagasz rodzinę na tym forum - to podaj linka konkretnie do tej trociny z przecierania "wyłącznie suchego drewna " czy suchej i bez zanieczyszczeń trociny, czy podaj konkretnie do tego "super dobrego " pelletu ( nie na private tylko na forum - by forumowicze mogli zweryfikować i ocenić bo ja pelletem nie pale). Moje zdanie oczywiście możesz być odmienne od osób które czynnie naginają na pellet na tym forum, ale rzeczywistość = ceny zweryfikują co jest korzystniejsze do opalania naszych domów. Chciałbym żebyście mieli rację , ale logika i doświadczenie jakie nabyłem w tym naszym "kochanym kraju" mówi - NIE - więc będę obstawał przy swoim ( dobry DS który spali wszystko - różnorodność opału wpływa na cenę ogrzewania za sezon i nie trzeba wydawać 40 tys na fotowoltaikę czy bufory by obniżyć koszty ogrzewania - wystarczy dobry DS i zgazowanie opału).
-
@Juzef bardzo delikatnie to określiłeś " zaorane" Tam jest zupełnie inne podawanie PP ( od strony zasypu) jak wynika z relacji użytkownika tego kotła @DuckTo wogóle jest porażka. Ale z buforem można wiele różnych potrzebnych wyników osiągnąć w warunkach laboratoryjnych z wymuszonym ciągiem o określonej wartości. Tylko warunki eksploatacyjne są wymiernikiem jakości kotła - co potwierdza się w praktyce ( nie warunki reklamowane na papierze czy by uzyskać 5 klasę = możliwość sprzedaży wogóle). ps. Jak widzę co się dzieje na rynku to chyba się wezmę na stare lata za produkcję kotłów w spółce z kilkoma forumowiczami ( Tych chętnych forumowiczów zapraszam do współpracy na private).