Wello

W sumie masz rację. Sam się im dziwię (i Defro i Tech) bo mogli przyjąć to zgłoszenie i za naprawę zażyczyć sobie 500zł, a w rzeczywistości wymieniliby element za 5zł :) To jest pogwarancja więc dla nich byłby czysty zysk. A tak, mają niezadowolonego Klienta.

Ja tak miałem przy zasypowcu. 4D miałem ustawiony przeważnie na 5/10, a w większe mrozy 6/10. Resztę realizowały termostaty na grzejnikach. Ale po zmianie na ekogroszek dodałem siłownik. Teraz mam lepiej. Temperatura w domu stała (pogodówka). Wcześniej, tak jak sam wspomniałeś, był odczuwalny chłód (brak promieniowania z grzejników pomimo 22*C w pokoju) po zamknięciu termostatu na grzejniku.

Dlaczego pompa CO Ci się wyłącza? Powinna pracować cały czas.

Ja tak mam ale dopiero pierwszy sezon :) Ostatnie dwa sezony powrót ogrzewany przez stale załączoną pompę CWU. Dopiero od tego sezonu dodałem pompę na powrocie, a CWU ustawione na 40-50*C. Na kotle mam ustawione 65*C więc woda w bojlerze wcześniej miała ok. 60*C. Dopiero po całym sezonie będę mógł coś powiedzieć. Generalnie jeżeli miałeś dobrze zaizolowany bojler, czyli sam sobie go doizolowałeś np. 5cm wełny (izolacja oryginalna jest słaba), to straty powinny być małe. Mój bojler 300l miał straty poniżej 1kWh na dobę przy tych 60*C w górnej połówce i z oryginalną izolacją. Więc niewiele.

W takim razie cudów nie ma. Osobna nitka z kotła z mieszaczem i pompą. Reszta podłogówki zostaje jak jest. Bo jeżeli na resztę podłogówki puszczasz niższy parametr (nie wiemy czy 3D/4D, przęgło czy jak, bo nie wspomniałeś), to za tym punktem wyższej temperatury nie uzyskasz. Wyjdzie drożej ale jeśli inwestor tak chce, to kto bogatemu zabroni :)

Wtedy nie osiągniesz takiego sprężu i wentylator może nie działać tak jak powinien, czyli może nie zablokować powietrza próbującego wedrzeć się do łazienki. Ale jak prawie wszystko, takie zabawy najlepiej przeprowadzać doświadczalnie. Jak wyjdzie to wyjdzie, jak nie to nie.

Wkład z blachy za 5-10 lat i tak będziesz musiał wymienić. Zastanów się czy warto? Wg. mnie nie i lepiej zamontować ceramiczny prasowany izostatycznie. Ceramiki nie musisz w żaden sposób ocieplać.

Nie popadaj w skrajność. Nigdzie nie pisałem o jakimkolwiek odzysku wilgoci, który miałby powodować efekt sauny w domu. Kolega pepoz napisał "Niestety w zimę nie mogę utrzymać jej więcej niż 35-40%", więc dla niego to problem. No chyba, że nie ma problemu, ale tego nie napisał :) Nie teoretyzuję. Osobiście zauważyłem, że w okolicy 30% wilgotności i niżej, zaczynam odczuwać suchość w nosie i gardle. Dodatkowo skóra na dłoniach zaczyna pękać.

To nie do końca dobry pomysł. Pierwszy z brzegu Sunon 12cm ma przepływ ok. 120m^3/h. Oczywiście w warunkach rzeczywistych będzie miał maks. 100. Nie mniej taka ilość powietrza jest ekwiwalentem zapotrzebowania na 5 osób przy wentylacji mechanicznej z rekuperacją. A tutaj przecież nie będzie odzysku. Więc taki wentylator zassie ze wszystkich nieszczelności, w ciągu czterech godzin, w przeciętnym 150m^2 domu, całą kubaturę. W toalecie będzie cieplej, ale w całym domu chłodniej :)

Nic dziwnego. W końcu taki wniosek można wysnuć po analizie pierwszego lepszego OZC. Jeden stopień w tę czy we w tę powoduje, że w odniesieniu do +2*C na zewnątrz (średnia zimowa), to 1/20 czyli 5% zapotrzebowania na ciepło mniej lub więcej. Jest to mierzalne, ale pomijalne.

Jeśli masz możliwość to zamień wymiennik na entalpiczny.

Jeżeli masz taką możliwość to włóż do rury endoskop, powinieneś przynajmniej zobaczyć czy pierwsze kolanko od strony baterii jest dobrze zrobione. Jeśli nie jest dobrze zgrzane to tylko jedna kafla do ściągnięcia. Jeśli jednak to kolanko będzie dobre, to znaczy, że następne są złe (wystarczy nawet tylko jedno). A wtedy ściąganie kafli. Wbrew pozorom da się je ściągnąć bezinwazyjnie, skuć warstwę kleju i ponownie przykleić.

W zasadzie Twój opis jasno nakreśla, że rura idąca do prysznica, a raczej połączenie rura-złączka było albo przegrzane albo odpowiednio dogrzane ale zbyt mocno dociskane i przekrój się zmniejszył. Skoro w umywalce i wannie jest OK, a po odkręceniu baterii zimna woda leci dobrze, a ciepła źle, to przyczyną jest to co opisałem powyżej.

:) Celowo nie podałem, żeby kolega adamu sam poszukał. Nie chciałem kopiować ponownie rozwiązania w tym wątku jak już miało to miejsce w innych zdublowanych. A kolor niebieski również jest podpowiedzią chcąc go szukać we wcześniejszych tematach :)

Jest pełno tematów na tym forum i nie tylko odnośnie tej usterki. Wystarczy wymienić kondensator za 5zł (ten niebieski) w sterowniku i po kłopocie.

Są różne przypadki. Znam taki, gdzie pomimo wysłania wszystkich wymaganych załączników, przyczepili się że są dwie zaliczki plus zapłata końcowa, a wysłane było tylko potwierdzenie ostatniego przelewu. Oni jeszcze wymagali potwierdzenia dwóch zaliczek, pomimo iż na fakturze końcowej wyraźnie było napisane, że dwie zaliczki zostały opłacone i widniała reszta kwoty do zapłaty.

Jeszcze nie po ptokach bo przecież dopiero co dorzucili sto baniek.

http://www.izolacje.com.pl/artykul-galeria/id1771,optymalna-izolacja-termiczna-ogrzewania-podlogowego?gal=1&zdjecie=5714 Tu jest ciekawa tabelka, inne też są ciekawe.

Miałem taką sytuację w kotłowni z "zetką" doprowadzającą powietrze w okolice kotła. Po zaizolowaniu rury na całej długości armaflexem mam suchutko.

Jeżeli zaciągane zimne powietrze ochłodzi rurę czerpni poniżej temperatury punktu rosy w kotłowni/pomieszczeniu z czerpnią, to na jej zewnętrznej powierzchni zacznie się skraplać para wodna.

W wiatrołapie wywiew jest zbędny. Jeśli już to zamontuj go w tym mniejszym pomieszczeniu, bliżej korytarza ze schodami. Nawiew w salonie można zrobić w korzystniejszym miejscu ponieważ wywiew z kuchni, łazienki i wiatrołapu będzie zaciągał powietrze z tego nawiewu zanim jako świeże wypełni szybko okolice kanapy. Ten nawiew w salonie powinien być u góry za kanapą, w narożniku salonu. Odnosząc się do poddasza, to niezbyt korzystnym jest, gdy wyciąg w łazience zaciąga całe nawiewane powietrze z innych pokoi. Wówczas w łazience zawsze będzie zaduch nawet gdy nie będzie tam wilgotno. Można to poprawić montując jeden wywiew na korytarzu. W łazience wystarczy jeden wywiew. Powietrze w brew pozorom bardzo szybko zostaje odprowadzane wentylacją mechaniczną. To jest dosłownie parę minut. Ten wywiew po prawej u góry to garderoba? Jeśli tak to ok. Jeśli to normalny pokój to tam też będzie zaduch. Zbilansuj jeszcze liczbę rur peflex nawiewnych z wywiewnymi na każdym piętrze osobno. Plus minus jedna. Jeśli będzie większa różnica, wówczas w niektórych kanałach powietrze może lecieć szybciej, w innych wolniej. To może spowodować świsty lub dudnienie lub lekko odczuwalną różnicę w odgłosie pomiędzy pomieszczeniami. Jeśli przepływy i prędkości są stałe, wówczas nie słychać różnicy i ucho tego "nie zauważy". Powyższy akapit zależy od łącznego zapotrzebowania na powietrze. Jeśli będziesz wentylował mniej niż 100m^3/h to w ogóle nie powinno być problemu.

Ad.1. To prawda. Ale podczas dolewania odpowietrzaj też kaloryfery. Ad.2. Najlepiej dolać tyle ile wyleciało. Ale póki najwyższy kaloryfer grzeje, to nie masz za bardzo czym się przejmować.

No to teraz słuchaj przypadku u mnie. W moim domu do 2018 grzał zasypowy Viadrus, od 2018 Defro na ekogroszek. Ale to mało istotne. Istotne jest - a raczej było - to, że cały czas zapowietrzały się kaloryfery na piętrze. W zasadzie codziennie, ale odpowietrzałem je raz na 3 dni. W tym roku dodałem pompę na powrocie 4D, przerobiłem instalację w piwnicy na TN-C-S i uziemiłem kocioł. Nic więcej. Od tej pory zero powietrza w kaloryferach. I teraz zagadka, która z tych czynności spowodowała wyeliminowanie zapowietrzania się instalacji? Sam nie wiem :) Bardziej obstawiam na uziemienie kotła i brak wodoru (nie sprawdzałem czy w kaloryferach było powietrze czy wodór). Ale może też być zaciąganie przez pompę przewałową bąbelków powietrza i nie puszczanie ich na instalację. Zamiast tego pompa CWU je zaciąga i usuwa odpowietrznikiem za pompą. Ale to tylko hipoteza bo nie widzę żadnych poszlak.

U mnie autokalibracja trwa ok. 40 min. To znaczy od jej rozpoczęcia, do powrotu temperatury za zaworem 4D do takiej samej wartości jak sprzed kalibracji mija ok. 40 minut. I nie kręci tam i z powrotem tylko powoli schodzi co minutę aż do ustalonej z pogodówki temperatury.