h3nio

Niższa temperatura powrotu przyspiesza korozję, tylko pytanie jak bardzo, bo jak dotąd nie znalazłem żadnej konkretnej informacji na ten temat. Może nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotłami, ale w instalacjach u znajomych, sąsiadów, czy w rodzinie nie spotkałem się jak dotąd z żadną ochroną powrotu, a kotły działają lata i to na niskich temperaturach zasilania - rekordzista miał ustawione 35°C. Dla przykładu kotły Skamp-PV mają wymaganą minimalną temperaturę powrotu 45°C/50°C. Czyli producent wprowadza w błąd klientów, bo musi być 55°C? Jeszcze cytat z nieistniejącego już bloga Zawijana: "No to – jaką utrzymywać temperaturę spalin wylotowych i jaką wody powrotnej z instalacji c.o.? Nie podam konkretnych wartości. Nie ma wyników badań, które szczegółowo i jednoznacznie określałyby te temperatury. Nie mam więc w tej materii rzeczowych argumentów w postaci stosownych wyników badań. Sugeruję unikanie temperatur minimalnych i utrzymywanie ich raczej na wyższym poziomie. ... Każdy użytkownik musi w tym przypadku podjąć własną decyzję i sam ponieść jej konsekwencje. Z pewnością jednak dobrze jest często sprawdzać, czy w newralgicznych miejscach w kotle nie występuje wilgotny pył, świadczący o wykraplaniu się kondensatu".

Byłem u kolegi i jednym słowem tragedia. W popielniku niespalony węgiel, w kotle czarno, a na wymiennikach wiadro sadzy. Kocioł 12 kW ustawiony na 12 s podawania, 30 s przerwy, nadmuch 50%. Na razie zmieniłem na 10 s podawania i 90 s przerwy, ale nadmuch chyba trzeba trzymać wysoko, bo poniżej 60% nadal kopci. Jak będę miał więcej czasu to zmierzę potencjał podajnika i ustawię moc wg kalkulatora. Sterownik posiada opcję PID, ale przy tak małym odbiorze pewnie nadal będzie się odstawiać, więc to chyba bez sensu. Na razie nie mogę przekonać znajomego do uruchomienia pompy CWU na stałe, aby dogrzewała powrót, bo twierdzi, że on aż tyle tak ciepłej wody nie potrzebuje i będzie z tego powodu stratny. Ja też jestem sceptyczny co do tego, że powrót musi mieć koniecznie 55°C, ponieważ sam nie mam żadnego zabezpieczenia powrotu (śmieciuch 14 lat), a mój sąsiad trzyma na kotle ciągle 40°C i od 10 lat nic się nie dzieje. Bardziej skłaniam się do tego, że ważna jest różnica temperatur pomiędzy zasilaniem i powrotem, a nie konkretna temperatura. Natomiast w przypadku mojego kolegi to sterowanie regulatorem pokojowym pewnie szybko wykończy ten kocioł. Co do instalacji to już raczej pozamiatane. Skoro kocioł grzeje, a grzejniki oddają ciepło to już żadnych zmian nie będzie. Tym bardziej, że naczynie jest wpięte gdzieś w pion (nie widać nawet gdzie) i podłączenie bezpośrednio do kotła wymagałoby sporych przeróbek. W każdym razie dzięki panowie za pomoc. PS. czy przełożenie czujnika CWU na powrót i załączanie pompy tylko wtedy, gdy jego temperatura spadnie miałoby większy sens niż stałe działanie pompy? PS 2. Oczywiście strumienice spalin majster kazał wyrzucić, bo "to niepotrzebne i nie wie po co tam wsadzają".

Majster twierdzi, że jest dobrze i zgodnie z normami, bo gdyby było inaczej to mógłby stracić uprawnienia. Za to podłączenie znajomy dał prawie 4000 zł + ponad 500 zł wydał na część materiałów, które majster kazał mu kupić. Oczywiście nie otrzymał żadnego kosztorysu. Jak dla mnie to sporo przepłacił.

Kolega dzisiaj będzie rozmawiać z majstrem, więc w skrócie: 1. wyrzucić ten odpowietrznik przed pompami, a ten drugi może zostać? Sąsiad też ma odpowietrznik przed pompami oraz jeden za pompą CWU i nic się nie zapowietrza. 2. naczynie wyrównawcze ma być podłączone przed pompami lub pompy mają zostać przeniesione na powrót. Tylko tutaj pytanie, czy w tym drugim przypadku naczynie (znajduje się na strychu) nie będzie wyrzucać wody? 3. byłem w dwóch marketach budowlanych i nie ma zaworów termo 3/4, jedynie pozostaje zamówić online, bądź tak jak napisał @mac65 dać 1/2 po redukcji. Dodatkowe pytanie, czemu obecnie w instalacjach nie montuje się obejścia pompy z zaworem różnicowym? Kiedyś to był standard, a dzisiaj w nowych instalacjach lub zmodernizowanych już tego nie spotykam.

@romano78 zaworów raczej nikt nie zakręci, prędzej te śmieszne pompy padną zaraz po okresie gwarancji i coś się może wydarzyć, bo już znajomy mówił, że ustawione ma 55℃ na kotle, a temperatura po wyłączeniu pomp dochodzi do ponad 70℃. Ta rura 1 cal to chyba powrót z bojlera. @CIHYMUR kolega nie ogarnia za bardzo elektroniki, a co dopiero instalacji CO. Znając życie to majster przyjedzie i będzie obstawał przy swoim. Przecież skoro zrobił tak jak widać powyżej to raczej nie ma świadomości, że coś jest źle. Jedyne co poprawi to może te odpowietrzniki, bo znajomy narzeka, że od kilku dni woda przelewa mu się w grzejnikach mimo prób ręcznego odpowietrzania. @mac65 z tego co widzę na jego stronie to we wszystkich instalacjach tak montuje te odpowietrzniki.

Tak jak napisałem, jeszcze tam nie byłem, ale domyślam się, że skoro nie widać tego na zdjęciach to pewnie gdzieś za pompą CO.

Wykonawca już opłacony, więc pozostaje kwestia jak to poprawić, dopóki jeszcze odbiera telefony. Przypominam, że fachowiec polecony przez producenta kotła.

Majster przyszedł i zrobił po swojemu. Na część grzejników założył zawory termostatyczne, na innych nie, bo stwierdził, że na rury 3/4 takich zaworów nie ma. Oczywiście dołożył od siebie regulator pokojowy oraz dodatkową pompę na CWU, mimo że znajomy początkowo odmawiał, ale spec nalegał. Pompy miały być Wilo lub Grundfos z funkcją auto adapt, a zamontował jakieś tanie za 100-150 zł. Na razie instalacja grzeje, ale kolega narzeka na przelewanie się wody w grzejnikach, czyli w układzie jest powietrze. Jeszcze u niego nie byłem, ale dostałem kilka zdjęć, więc może ktoś z kolegów zerknie i na szybko oceni to dzieło sztuki. Nie mam schematu całej instalacji, ale jeżeli będzie potrzebny to postaram się dostarczyć później.

Nie dziwię się mu, bo z jednej strony ja sugeruję jedno, a specjalista drugie, więc to normalne, że ma wątpliwości. Dzięki panowie za odpowiedzi.

Najlepsze, że to jest specjalista od firmy, która wyprodukowała ten kocioł. Próbuję znajomego namówić, żeby chociaż zrezygnował z pompy CWU i grzał wodę w bojlerze non stop, zawsze powrót będzie cieplejszy, ale fachura twierdzi że to nieekonomiczne. @mac65, jak już ma wybrać mniejsze zło, to lepsza ta pokojówka, czy termostaty na grzejnikach?

Niestety, przyszedł majster i będzie robić po swojemu. Do instalacji założy dwie pompy, jedna do CO i druga CWU, oczywiście bez żadnych zabezpieczeń powrotu, natomiast sterowane będzie wszystko regulatorem pokojowym, czyli jednym słowem porażka. Znajomy już dał zaliczkę "fachowcowi", więc raczej pozamiatane. Jedynie rozważa jeszcze, czy zamiast pokojówki dać termostaty na grzejnikach, chociaż majster i na to kręci nosem. Co prawda miałem z tym do czynienia, ale przy kotle gazowym, więc nie wiem, czy u niego się to sprawdzi.

Znajomy chce podłączyć nowy kocioł z podajnikiem do instalacji grawitacyjnej, ale bez żadnego dodatkowego sterowania i zabezpieczeń (ochrona powrotu). Do tej pory działał tam 25 letni kocioł DS, który pracował na zasadzie kilkukrotnego przepalania w ciągu dnia na wysokich temperaturach (70°C-80°C). W związku z tym mam dwa pytania: 1. czy w takim przypadku sprawdzi się sterowanie wyłącznie temperaturą na kotle? 2. co z gwarancją na szczelność wymiennika, gdyż jak wiadomo utrzymywanie temperatury wody powracającej do kotła na określonym poziomie jest głównym warunkiem jej uznania?

To jest dobre, gościu zamontował Defro Optima DS, a do tego palnik pelletowy. Nie dość, że taki zestaw nie ma udokumentowanej 5 klasy to jeszcze zapłacił więcej niż za dobry kocioł na pellet.

Ktoś tutaj, albo w innym temacie pokazywał rewelacyjne wyniki emisji Defro DWS. Poniżej przykład jak prawdopodobnie w większości przypadków taki kocioł będzie eksploatowany. Kocioł 5 klasa + bufor + wentylator wyciągowy + kiszenie

"Problemem jest m.in. "przewymiarowanie" instalacji np. fotowoltaicznych, czyli instalowanie większych instalacji niż potrzeba i gromadzenie w "wirtualnym magazynie" energii np. na sezon zimowy. Jednym z rozwiązań mogłoby być np. wprowadzenie zmian współczynników w ramach net meteringu, czy skrócenie możliwego okresu magazynowania nadwyżek wyprodukowanej energii z 365 dni do np. trzech miesięcy". https://www.bankier.pl/wiadomosc/Potrzebne-zmiany-regulacji-w-zwiazku-z-rozwojem-mikroinstalacji-OZE-wiceprezes-Tauronu-7975773.html

Austria po świętach luzuje ograniczenia, a Niemcy po 19 kwietnia. Czechy, Dania i Norwegia również rozważają złagodzenie części restrykcji.

Prognoza wzrostu gospodarczego wg OECD:

NBP nie może dodrukować papierków, bo złoty nie jest walutą światową. Z tych 200 mld zł to pakiet dla firm, czyli 73 mld zł to ulgi, zwolnienia oraz pożyczki i kredyty, które kiedyś będzie trzeba oddać.

@Piecuch19 usunąłem, bo nie ma czym się chwalić. Gdyby to ode mnie zależało już dawno byłby zamontowany kocioł na gaz. @carinus nie wiem jak to będzie wyglądać z tymi kontrolami. Obecnie jest zakaz montażu kotła z ręcznym załadunkiem bez bufora, ale jak widać instalatorzy kar się nie boją, więc kto wie, jeżeli skala takich montaży będzie duża to może czeka nas obowiązkowy odbiór przez serwisanta. Chociaż naprawdę nie wiem co można w tym kotle poprawiać, jest skonstruowany pod zbiornik akumulacyjny i w takiej konfiguracji pracuje dobrze i spala bezdymnie, a bufor to nie zbędny dodatek tylko bardzo wygodna sprawa. Nie jestem za zakazem spalania paliw stałych, ani za zmuszaniem ludzi do wymiany kotłów, bo i tak prędzej czy później padną, więc siłą rzeczy będzie trzeba kupić kocioł spełniający normy. Ogrzewanie to jedna z podstawowych potrzeb fizjologicznych człowieka, więc w tej kwestii działania powinny być rozłożone maksymalnie w czasie, ale jak widać pod decyzjach, które zapadają UE + elita rządząca + lobby uważają inaczej, a my na forum możemy sobie tylko popisać wywody na ten temat.

@Piecuch19 już napisałem wcześniej, rób u siebie jak uważasz, ale skoro kocioł jest przystosowany do pracy wyłącznie z buforem to tak też powinien pracować i nie należy tutaj sugerować komukolwiek innego rozwiązania. Co do kontroli to u Ciebie nikt nie będzie sprawdzać kotła, brak bufora będzie podstawą do nieuznania certyfikatu. PS. Może koledzy nie słyszeli, ale w innym temacie już wspominałem, że od 2024 r. zakaz spalania paliw stałych w Warszawie.

Fajnie, tylko ciekawe czy osoba, która zastosuje takie rozwiązania jest świadoma tego, że ktoś później może zakwestionować posiadanie przez jej kocioł 5 klasy, albo nie uzna jej gwarancji, bo grzebał w kotle.

Ty sobie rób co chcesz, tylko nie wmawiaj tutaj innym, że można palić czym się podoba i nie sugeruj przeróbek w nowych kotłach.

@Piecuch19 legalnie nie masz możliwości wyboru opału, bo MPM DS (poza jednym modelem) jest kotłem tylko na węgiel.

Wczoraj przyklepano całkowity zakaz spalania paliw stałych w "piecach" i kominkach w Warszawie od 2024 r.

Dla mnie spalanie samego drewna w DS podając PP dołem to pomyłka. Jak pokazują przykłady kolegów, przez jakieś kombinacje można znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie, ale po co się męczyć jak wystarczy podać PP górą i nie ma żadnego problemu, spala się elegancko nawet w moim śmieciuchu. @Gregoryy skąd przy drewnie tyle popiołu, że zatkało przegrodę?