Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    5152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    141

Treść opublikowana przez carinus

  1. Pewnie trzeba by uderzyć do Twojej kobiety i zapytać, czy nie przyjemniej wejść w zimowy poranek do ciepłej łazienki. W sypialni też nie lubię mieć więcej niż 20*, ale zakład o jakąś butelkę Coli robimy. Może będzie kiedyś okazja sie spotkać to sobie wypijemy.
  2. @maronka Jednak wolałbym mieszkać u Piecucha w domu o stabilnej temperaturze, pomijając że spalacie podobne ilości opału. Lepsze jest wrogiem dobrego i zapewniam Cię, a nawet daję sobie obciąć paznokcia że za jakiś czas jednak ''wymiękniesz" i przestawisz się na inny system opalania. Ceny opału wymuszą na nas wszystkich bez wyjątku szukanie sprawniejszego grzania domów. Obecny sezon jest znacznie cieplejszy od poprzedniego, nie mam porównania gdyż zmieniłem sytem ogrzewania, ale patrząc na zużycie prądu i przeliczając to na węgiel, wychodzi na razie 1,5 t. Niepotrzebnie wyłączyłem PC na ponad miesiąc z obawy na wyczerpanie prądu z magazynu. Okazało sie że miałem jeszcze nadwyżkę do wykorzystania i w największe mrozy grzałem kociołkiem spalając drewno.
  3. Ludzie muszą do pewnych rozumowań dojrzeć, wtedy zaczynają patrzeć na to samo z innej strony i potrafią wybiegać w przyszłość z analizą korzyści. Korzyści z wywalonej kasy na ocieplenie są i zawsze będą.
  4. Jak ceny innych nośników energii nie spadną, ceny materiałów nie spadną, ludzie zgodzą się pracować za niższe stawki, to nie ma szansy na zbicie ceny.
  5. Też proponuję deszczówkę. Sam zalewałem ostatnio układ taką wodą, dodatkowo przepuszczając wszystko przez wkład filtrujący.
  6. @beaksgraffZakładasz że dostępnośc węgla i cena nie ulegną zmianie? Za kilka lat możesz żałować że nie ociepliłeś domu wcześniej. Nie życzę tego nikomu, ale nie wiemy co będzie jutro. Będąc na Twoim miejscu próbowałbym zrobić ocieplenie nawet etapami i jak najwięcej we własnym zakresie.
  7. Chciałbym zobaczyć te nieprzebrane ilości tego węgla na moim składzie. Mam na myśli węgiel nadający się bez problemów do spalania w kotłach. Cieszy mnie też, że stać Cię na razie na zakup takiego węgla w nieprzebranych ilościach, inni może już niekoniecznie i zaczną zbierać chrust i szyszki.
  8. Bardziej bym brał pod uwagę niedopuszczenie do wychłodzenia domu, niż to ile czasu palimy w kotle. Ponowne rozgrzewanie całości pochłonie więcej strat niż ciepło resztkowe z kotła, nawet poza budynkiem.
  9. Więcej straty przyniesie wywalenie kominem energii przy szybkim dogrzewaniu wychłodzonego domu. Przechodziłem kolejno wszystkie sposoby grzania kotłem i największe oszczędności były niestety przy paleniu ciągłym.
  10. Spaliłem suche szyszki razem z igliwiem świerkowym, które zalegało na dachu garażu. Ładnie to wyschło i powiem Wam że często mówiąc o granicznej sytuacji opalania szyszkami, czymś takim mógłbym opalać spokojnie cały czas. Pali się czysto, takiego białego wermikulitu nad klapą wyczystki nie miałem nigdy. Kwestia podawania tego do kotła jakimś podajnikiem.
  11. Jedno wynika z drugiego. Jak nie dogrzewasz systematycznie pomieszczeń to wyziębiasz i ponowne rozgrzanie wymusza większe zapotrzebowanie na ciepło. Wyjściem jest podawanie ciepła ze stale pracującego kotła, albo z magazynu. Tego nie przeskoczymy. Zapewne jak ceny każdego opału zaczną doskwierać, opłacalne w końcu będzie dołożenie bufora i wypuszczanie na dom niższej, ale stałej temperatury w grzejnikach. Przy drewnie inaczej sie nie da, nie każdy ma możliwości dorzucać co kilka godzin do kociołka.
  12. Mam obawy że rozpalony węgiel bez odbioru ciepła z płyty, zdeformuje elementy metalowe.
  13. Maronka głównie przepala, dlatego jest dosyć duże zużycie drewna.
  14. Pomimo solidnego wypełnienia, warto brać pod uwagę ilość dotychczas spalanego opału. W moim przypadku to wyliczenia opału były prawie idealne.
  15. Szukaj też na własną rękę, jak kupicie dwie, to na bank sprzedasz dalej
  16. W moim przypadku też zabrakło pompy o mocy najczęściej wybieranej przez użytkowników tj. 7-9kW. Czekałem 2 m-ce bez skutku. W akcie zaczynającej się desperacji brałem to co było na magazynie, a w/g moich obliczeń nadawało się do grzania mojego domu.
  17. Każdy oprócz jadalnego. Najlepiej świeży, nie przepracowany, bo może śmierdzieć.
  18. Przekroje to też przepływy, im większe tym lepsze
  19. Rozliczenia mogą być nawet codziennie. Masz rok czasu na wykorzystanie energii z magazynu.
  20. Obecny palnik mam zbudowany na takich właśnie klockach. Świetna sprawa, gdy trzeba coś korygować, to zmieniam tylko fragment całości.
  21. Usłyszysz że masz szykować dużo pieniędzy i będziesz miał dużo zysku. U mnie też taki był i wyliczył 10kWp za 54 tys.zł na gównianych elementach. Grzecznie kazałem mu spadać na drzewo. Jak masz brać PC to nie wal tej największej, tylko raczej z niższą proponowaną mocą i dogrzewaj ewentualne niedobory tradycyjnym kociołkiem/gazowym a z torbami raczej nie pójdziesz.
  22. Brać jak jest, niedługo nawet na zapisy może nie być. Wariacje odchodzą z cenami węgla.
  23. Pytasz co da podciągnięcie do 10kW? Za dużo masz na dachu czy za mało? Opust sie nie zmieni a produkcja wzrośnie. Jak wpompujesz w 21kWp to więcej stracisz niż zyskasz. Produkcja i uzysk z 21kWp będzie podobna jak 10kWp na trakerach.
  24. Mając górny zasyp w obecnym a boczny w poprzednim, najwygodniej mi było korzystać z górnego, wsypując węgiel jak i układać drewno. Nawet nadstawkę dało się zrobić z większymi drzwiczkami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.