carinus

@omama Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Nie ma tam mowy o jakiś wysokich temperaturach, tylko o możliwości grzania niskim parametrem także grzejnikami. Wiem co pisze, bo sam mam większą część domu w grzejnikach i pompa daje radę grzać to na 35*C.

Tutaj nic nie pokombinujesz, gdyż sprawdzą moc zainstalowaną i nie będzie dyskusji. Możesz jedynie nie przeginać pały i nie przekraczać mocy w piku i ogólnej wartości energii wpakowanej do sieci. Nikt nie zabroni mieć 10kWp na trakerze i uzyski o 45% wyższe niż instalacje np. dachowe, ale wprowadzanie do sieci 200% tego co mamy w papierach to proszenie się o kłopoty. Możesz nadrabiać w dni pochmurne, gdzie zyskasz na produkcji bez wychylania się z posiadaną mocą.

Zachęcam do przerobienia tego materiału, co prawda dotyczy pomp panasonica, ale daje wyobrażenie jakie są różnice w pracy pomp na różnych czynnikach i kiedy opłaca się zastosować pompy propanowe. https://www.youtube.com/watch?v=fFnU4gwG5Pc&t=2485s @omama Nie ma takiego znaczenia podłogówka czy grzejniki, o ile wszystko jest dopasowane do pracy z niskim parametrem grzania. Mogą być kiepsko zrobione podłogówki i dobrze przewymiarowane grzejniki, więc tutaj nie można mówić, że pompa musi chodzić tylko tam, gdzie mamy ogrzewanie podłogowe.

Mniejszej mocy falowniki przeważnie mają niższy próg napięciowy startu i patrząc na wykres mocy i sprawności, może się okazać że ten za mały wyprodukuje w skali roku więcej energii z tej samej instalacji, niż ten zbyt duży. Analogiczne zależności spotkamy w pompach ciepła, gdzie dobrana na styk, jest oszczędniejsza niż ta dobrana z zapasem o większej mocy.

Myślę że wszystko z naddatkiem zostało wyjaśnione przez naszego kolegę i nic więcej nie trzeba dodawać. Moja instalacja jest przewymiarowana o 133% z racji położenia wschód-zachód,a użyty falownik może znieść przewymiarowanie o dodatkowe 100% swojej mocy znamionowej. Chciałem Cię zmobilizować, bo widzę że jakieś małe lenistwo już ogarnia, skoro nie chce się poszukać w sieci informacji. W ciągu dnia jest w pracy i z komórki ciężko prowadzić rozległe wywody. Wygodniej jest wieczorem pisać z kompa.

Wolałbym technologię otrzymywania węgla z dwutlenku węgla, który mogę sobie wsypać do worka i wykorzystać zimą, niż wodór, którego nie będzie mnie stać na magazynowanie.

To może tak w drugą stronę? Co stoi na przeszkodzie żeby przewymiarować panele i dlaczego, konkrety i dowody.

W przyrodzie nic nie ginie, nawet stare meble nie są wyrzucane w piach i ktoś to wykorzysta do spalania.

Nikt nikomu nic nie wciska. Każdy robi jak uważa, lub daje się robić innym, jak w szkole nie uważał.

@o6483256 Tutaj nie chodzi o mity tylko o wydajność pameli, a raczej ich mniejszą wydajność niż deklarowane z racji braku warunków pracy z tymi które panowały podczas testów.

Biednego nie stać na najtańsze rzeczy.

Trzeba po prostu ponadnormatywną połać paneli aktywować w niesprzyjających warunkach nasłonecznienia. Zysk energetyczny większy a pików mocy większych niż na papierze nie będzie.

Masz zażywać jak najwięcej bez wpuszczenie w sieć i pobierania z niej.

Tak, tylko kto zapłaci za sieć i co jeśli firma zrobi postój techniczny. W mojej firmie mamy blok energetyczny opalany biomasą, sprawa nie jest prosta.

Urządzenia nie wiedzą z kąd idzie prąd. Zasilanie ma iść tylko z jednego źródła.

To prawda, jednak wygląda to podobnie do sytuacji gdybyśmy wsypywali sobie nawzajem arszeniku do zupy, gdy nikt nie patrzy.

Chcę zamontować jakąś klimę, ale na razie nie ma pogody na taki montaż i muszę jechać na kozie.

Tam do gaszenia może być używane masowanie iskrownika. Nie ma zwarcia do masy to silnik zawsze odpali.

Jak ktoś ma płytki sen to nawet taki zwiekszony szum wentylatora bywa upierdliwy, do tego stopnia, że zaczynasz żałować zakupu najtańszego rozwiązania.

Dla każdego z nas najtańsze sposoby mogą się diametralnie różnić i nie zawsze będą jednoznaczne.

Powiem wam że sam mam mieszane podejście do sprawy spalania przepracowanego oleju. Wiem że jest szkodliwe, ale wtedy muszę spalać w garażu węgiel w kozie i nie wiem co bardziej zanieczyszcza. Można się też tłumaczyć tym, że jeśli nie spałem ja, to spali mechanik u którego zostawiłem ten olej po wymianie. I bądź tu mądry.

Samochody niby też bezdymnie jeżdżą, ale to nie znaczy że nie trują związkami dla oka niewidocznymi. To samo sie dzieje przy spalaniu dodatków chemicznych w płytach MDF i przepracowanym oleju silnikowym.

@Gruner Jesteś pewny że to bilansowanie jest wiarygodne? Ja wyzerowałem na początku roku swój dodatkowy licznik i chcę sprawdzić czy to się sprawdza. Korzystam z MEW 01 i tam jest dosyć dokładne bilansowanie wektorowe z dokładnością do 4 miejsc po przecinku. Za pół roku porównam to z fakturą i odczytem licznika głównego.

Takie akceptowalne dla mnie biorąc pod uwagę wszystkie mankamenty, nie są tańsze niż 4 tyś.

To sam początek będzie w cenie lichej pompki. Jak wniknąłem w ceny takich solidniejszych grzejniczków, to robi się naprawdę spora kasa. Miałem zamiar założyć jedynie na piętrze 4 sztuki, gdzie latem przydaje się chłodzenie a zimą wydajniejsze grzanie.