Z tego co mi wiadomo większość producentów małych kotłów miała problemy podczas początków ich produkcji - zarówno tekla jak i kostrzewa , a nawet biawar przez to przechodzili, może twój wybór będzie dobry, ale ja np o tym kotle nic nie wiem, ba nie słyszałem aby był na rynku.
Ale powodzenia.
Zrób wg projektu - jest prawidłowy, choć najdłuższy odcinek dał PEX20 lub tak poukładał aby odcinki cyrkulacji były mniej więcej takiej samej długości.
Jeżeli któryś z odcinków CW jest krótszy niż 4m, cyrkulację można odpuścić.
Raczej junkers ZSB14-5C + sterowanie pogodowe,
Jak dobrze wykonana instalacja podłogówki to nic nie potrzeba, może reg pokojowy
Kocioł gazowy ma w sobie pompę, która takie małe podłogi powinna sama ruszyć bez problemu , bojler nie wymaga dod pompy, ta z kotła to obsłuży.
Filtr na obiegu zimnej wody zakłada się zaraz za wodomierzem i to taki, jaki jest do tego przeznaczony - filtry do pomp CO mogą nie mieć atestu do tego zastosowania., czyli się nie nadają.
Może z 5% mniej gazu.
Dużo zależy jak jest zrobiona instalacja grzejna - jeżeli są grzejniki dobrane do instalacji z kondensatem, tj ich zasilanie nie przekracza temp 55C to troszkę można uciąć na lepszym sterowaniu, ale wg mnie też nie dużo.
Takie kotły to ludzie przywozili z Holandii na początku Polski w EU.
U nas Remeha to głównie palniki na gaz lub olej.
Spokojnie.
Jest taka ustawiona automatyka że start kotła czy nawet tylko pomp z bufora trzyma temp w budynku.
Nie mam czujników w pomieszczeniach z podłogówką, a temp w pom z grzejnikami trzymają głowice.
Oczywiście zdarzają się nietypowe sytuacje, ale dzisiaj temp spadła do 4C i kocioł zastartował , obecnie jest 2C i dogrzewa dom.
Ja mam vikinga bio 20 - tam nie ma nic ruchomego, oprócz klapki blokującej cofkę płomienia.
Ta barierka to mechaniczne czyszczenie palnika, u mnie jest czyszczenie tylko nadmuchem.
Temp w komorze nie da się określić dokładnie, gdyż sama komora jako taka jest chłodzona, ale samo palenisko powinno mieć możliwie wysoką temperaturę.
Wtedy następuje szybkie zgazowanie paliwa a następnie spalanie produktów zgazowania (gazów).
Ponadto istotnym elementem palenia są dawki paliwa - powinny być małe, a przerwa między dawkami tak dobrana aby spaliła się poprzednia dawka paliwa.
Np u mnie tego już się nie ustawia, to dobiera sam sterownik.
Polskie palniki( sterowniki) mają wg mnie za dużo możliwości zmian i ustawień co powoduje że większość palaczy się w tym gąszczu gubi i popełnia błędy.
Należy wziąć pod uwagę to że pellet najefektywniej spala się w procesie zgazowania a następnie spalenia tego gazu.
To takiego procesu wymagana jest wysoka temp na palenisku i samego palnika.
Ze względu na ruchome części palnika kipi tego nie toleruje, przez co spalanie w nim nie jest tak efektywne jak w palnikach bez ruchomych elementów samego paleniska, gdzie można podwyższyć temp całego procesu spalania pelletu.
Próbowałem u siebie kipi - to była porażka.