Skocz do zawartości

Pieklorz

Stały forumowicz
  • Postów

    3374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Pieklorz

  1. Co Ty Andrzej gadasz za herezje? eko plus na tym dużym burner-s V-ka, nie będę mówił, gdzie mi czołg jedzie i jak daleko strzela... chyba,że wymyk w stylu coś na szybko machniem i retortę pelletem zasypiemy do potrzeb papiurka a sprzedawać dalej na wungiel bedziem. Były inne wymogi i tyle, teraz sa inne a dodatkowo zapis w ustawie o braku rusztu dodatkowego
  2. Moc można uzyskac identyczną przy małej i dużej różnicy między zasilaniem a powrotem. Oprócz bowiem samej różnicy temperatur ważny jest przepływ ilościowy wody.... Zatem u Kowalskiego zasilanie 53st.C i powrót 47st.c może oznaczać generowanie takiej samej mocy co u kolegi Iksińskiego 70st.C zasilanie i 50st.C powrót....
  3. Retorty to podawanie ślimakiem i wychodzenie paliwa na palenisko w górę z bocznym nadmuchem na około w postaci nawierceń, szczebli czy nacięć czyli m.in. fajka pancerpola, obrotówka ppsm/duo, ardeo azp, azpm, azp-rt, azp-mrt, iron, iron r, ekoenergia, ewmar appmd, technix, batory, żeliwny itd. ogólnie tego na rynku najwięcej, sporo producentów, rynek przyzwyczajony, instalatorzy itd. siła przyzwyczajenia. rynna, tłok, rura to podawanie w "bok" z nadmuchem pod paliwo, rynna ma odkrytą góre paleniska rzadko tylko częściowo zamknięta daszkiem (stara rynna ewmaru czy ta witkowskiego) a to oznacza, co oznacza, krótko mówiąc nie urywa....przykłady rynny to m.in. w defro, rynna stalkotu, rynna witkowskiego... tłok to ruch posuwisto-zwrotny danej szuflady najcześciej z dodatkowymi kontraktonami pozycjonującymi tłoczysko rura jest czymś między tłokiem a rynną, tj tak samo paliwo przesuwamy w poziomie, główny nadmuch pod ruszt, ale dystrybucja powietrza nieco bardziej złożona i zamknięta odpowiednio wysoka a w danym miejscu niska góra paleniska, po to, aby to wsio spalać w palniku bez kombinacji z dzwonami, patelniami i innymi cudami....
  4. i tak i nie... ok tłok ma powietrze główne pod ruszt i ogólnie spalana jest warstwa a w zasadzie porcja opału. Jak zauważasz jednym z kłopotów jest podanie świeżej, nieodgazowanej dawki, inny zauważany na seryjnych przez użytkowników to "latające" płatki sadzy... (dobór kotła sie często kłania) Warstwa jest większa po podaniu i wypala się na tyle, na ile dobrano moc kotła i palenisko do domu, tam, gdzie większe przewymiarowanie moga odkrywać sie otwory napowietrzające i kocioł wychładzany jest powietrzem z dmuchawy.... i po zawodach... z tłokiem problemów jest więcej, bo on chociażby latem ma wyższe tendencje do wygaszania, tego kłopotu nie masz w retorcie, tam góra może być zapopielona, ale kulka żaru siedzi sobie pod kożuszkiem z popiołu i jak tylko dojdzie sygnał - "świeczka" wstanie i bojler nagrzeje a w tłoku jak cug kominowy pomoże i wypali porcję paliwa, to juz pooopa i po zawodach, nowa zimna dawka tylko dogasi resztki i popielnik czarnym złotem zasypany inna sprawa jeszcze taka,że owszem jak już radzimy sobie jakoś z warstwą np. w rurze, to zostaje nadal przypadłość taka,że komora napowietrzająca wymaga częstszego czyszczenia jak retorta, takie palenisko owszem w szerokim zakresie trzyma emisje, nie walczymy z kopczykiem oraz niedopałami na ćwiartkach, połówkach czy bliżej kosza jak ma to miejsce w retortach, bo prawie zawsze popiołek piknie wypalony, ale wymaga to częstszego czyszczenia. Ja spalam sporo, więc do mojej dowierconej "rury" do komory powietrznej muszę zajrzeć co jakieś 2,5mesiąca, ktoś kto spala mniej albo po sezonie albo raz w trakcie sezonu, dla retorty część osób nie zagląda do komory powietrznej czasami przez 3-4lata i dopiero się zaczyna budzić jak cosik więcej niedopalonego spadnie albo przydymia. Nie ma zatem tak,że są same zalety albo same wady.
  5. o to to to właśnie...... :-) i wówczas większych czarów nie trzeba
  6. Tak, to jest opatentowane i powstało tez z myśla o starszej wersji normy Ten dynks przy logicznej spiekalności rozgarnia paliwo i żar na boki pilnując jednocześnie, aby całe palenisko było w żarze w skrócie mówiąc przy nieco słabszym węglu unikamy tworzącej sie tzw kolby kukurydzy i oblepiania się do niej pozostałych węgielków, co z kolei odkrywa otwory nadmuchowe i wprowadza lewe powietrze... to jest lek na takie paliwo. Ma też swoje wady, ale o tym przekonasz się za rok lub dwa
  7. Tu się akurat mylisz, bo jak wcześniejszy był robione strikte pod V-kę, to włąsnie chodziło o podanie pełną średnica rury ślimaka, dzięki temu czy to 100%mocy czy 30%mocy zawsze emisje CO bdb i mało tlenu w spalinach. Na 30% palnik się zapopiela, ta wczesniejsza fota - zapopiela sie po górny skos, paliwo wypala się głębiej, nawet jak nieco więcej tlenu tam sie trafi, to palne gazy muszą przejść wąskim gardłem w wysokiej temp., gdzie sie odpalają i kłopotu z tlenem ni ma. (w rurze, bo w rynnie frugnie wszystko w niebo)
  8. @mac nie rynna a rura, bo to jednak różnica jest oraz z odpowiednią proporcją powietrza. ślimak ma deczko inny kształt a warstwe robi się na wejściu do komory spalania po skosie z grzebieniem na szczycie. Zawalony robota jestem i nie mam czasu fotek walić Mam takie słabszej jakości, niezbyt dokładnie uszczelniłem sliconem i nieco mi się wylał, na górze to "żółte" to nosek rozsuwający paliwo na boki, tyle,że przez węgiel nie widac głębszej perspektywy tj ślimaka i rury tłok nie dla małych mocy, nie ten system podawania, nie takie odgazowywanie itd. można rzeźbić, aby cykl podzielić kontaktonem na 4takty, ale to i tak nie ta precyzja
  9. Te beczki, które były wklejane... to tez chory pomysł, toszzz to jest nadające się do nagrzania warsztaciku samochodowego czy innego, nie wspominając o tym,że obok tych beczek stoi drabina, juz to widze jak wszyscy łażą po drabinach aby czyścić. Przydałby sie jeszcze tam podział tej rury w rurze na strefe 2/3 na 1/3 i przesunięcie wylotu spalin na górę aby utworzyć komore osadczą... do wytrącania części lotnych. Emisje są mierzone tylko wtedy, gdy właściciel wie,że można to robić, wczesniej nawet nie próbuje, bo wie,że analizator by tego nie przeżył.... @mac sv200n ma taki dynks do robienia niższej warstwy, zgodnie z zapisami normy jest tez mini skos przed paleniskiem a na wejściu przy spłaszczeniu grzebień w suficie rozsuwający bardziej równomiernie płaską, małą warstwę na palenisku.
  10. Ta zapadka była wyważona i dobrana odpowiednio, ale... teraz koncepcja z osobną dmuchawką. Chwilowo projekt nieco na boku. Dlaczego tak a nie inaczej napowietrzane a tu się łanalizatory kłanianiają.
  11. Ta idea to sv-100, dwa kanały powietrzne pędzone z jednej dmuchawy. Dzięki zapadce do danego poziomu ciśnienia napowietrzany dany krąg otworów a powyżej dobrane softowo zaczyna być napowietrzana dalsza część, aktualnie zmiana koncepcji na osobną dmuchawę dołączaną od danego poziomu mocy w przypadku sztokera było to też trenowane, w komorze pod paleniskiem przegroda, przy niższym ciśnieniu napowietrzenie bliżej kosza przy dużym trafia pod całość itd.
  12. Tłok czy szuflada chodzi o podawanie cykliczne ruchem posuwisto-zwrotnym retorta to w domyśle ślimak i wypychanie paliwa w góre albo fajka albo przeciwzwojem rynna w zasadzie w terminologii podpinane przez labo do określania retorta, bo przesuwa paliwa ślimakiem, ale tylko w poziomie, wada jest taka,że góra paleniska otwarta i leci to wsio niedopalone w niebo rura, do której by można zaliczyć sv200 to przesuw ślimakiem w poziomie podobnie jak w rynnie, tyle,że góra paleniska zamknięta, odpowiednie temperatury i w niebo juz nic nie ucieka (konstrukcyjnie bliżej do rurowych pelletowych lub olejowych) heso ma zatem taki jeden kocioł, ile takich jest w Polsce? albo kto to ma niby produkować?, ma zresztą dokładnie tak jak napisałem, powiedziałem,że do dolnego zasypowca można patrzeć na przemysłowe i komora zasypu oraz droga płomienia mogą być "murowane" bez wody. Ma też wadę o której wspominam, tj z racji tego murowania jest to produkt doooopny gabarytowo, bo to wynika z założeń konstrukcyjnych. To miałoby sens czy rację bytu w latach 90-ych ubiegłego wieku nawet jeszcze przed wejściem 303-5:2002, teraz to hobby i nic poza tym, taki cadilac z lat 40-ych na żółtych blachach. Teraz pomijając już emisje i tak byłby problem z wdrożeniem seryjnym, bo jak to sobie wyobrażasz? Producent robi tylny wymiennik wodny i co ma cegły dostarczyć czy kształtki? Kto ma je murować? Może ekipy montować i auta kupowac i niech śmigają po kraju wzdłuż i wszerz (pod warunkiem,że się tak duże kotłownie znajdą) a na koniec i deser pozostaje pytanie kto jest producentem wyrobu finalnego z prawnego punktu widzenia? Odpowiedź powinna brzmieć ten "murarz" co to klei w danym domu, bo on dopiero robi produkt finalny a skoro tak, to on musi dac atest i gwarancję... No chyba,że znasz sensowne rozwiązanie dostarczenia murowanego i spawanego w jednym kawałku, ale pamiętaj,że to jeszcze często po schodach do kotłowni spuścić trzeba.... a tyle murarki to jest drogi Panie waga. Hobbystycznie jednorazowo można rzeźbić (jak się umie) i tyle.
  13. Jak mówiłem wcześniej tłoki owszem, ale duże jednostki, na małe za dużo czarów, nie ten typ pracy Aczkolwiek pewne idee tłoka należy wykorzystać, stąd konstrukcja palnika sv200, środek tj wkładka paleniska skonstruowana tak, aby była wymienna.
  14. Nie rozumiesz, bo wrzucasz wszystko do jednego wora zamiast zjawiska rozgraniczyć. Podziel sobie sprawy na: 1. Bezpieczeństwo 2. Sprawność 3. Czystość spalania Zasypówki - jest odpowiedni dział, nie będziemy się z koniem kopać. Dolniak zasypowy ma 2poważne wady - komora zasypu jest strefą martwą, gdzie przy małych kotłach w komorze masz wsio zasmołowane - ta woda z komory zasypu w zasadzie więcej szkodzi jak w czyms pomaga, ani to sprawności nie zwiększa ani większej ilości plusów nie ma.... tu słusznie należy patrzeć na konstrukcje przemysłowe, czyli ten zasyp plus dany fragment o długości "kity płomienia" powinien być bez wody a odbiór ciepła dalej W tym momencie widać druga wielka wadę - taki wymiennik aby dorównał dobrej konstrukcji odpalanej od góry sprawnością musi dla tego samego poziomu mocy być dużooooo gabarytowo większy. Podajniki... skoro już powiedziane zostało,że retorta pali się i wypluwa wszystko w górę na wymiennik... tu ratowanie trupa w postaci retorty na krzyżówce z dolniakiem sens ma taki,że dana komora spalania (w zasypowym komora na opał) może odbić i wyłapac częśc pyłów i w przeciwieństwie do zasypówki nie musi to być strefa martwa dwie większe wady to dobór wymiarów komory do średnicy palnika, wysokość nawrotu, bo to co się o sufit odbije w przypadku gorszych proporcji i tak z gorączką i prędkością spalin porwane na wymiennik będzie... i dlatego m.in. pracownicy IE dziwią się uporowi z jakim dany ułamek producentów w dolniaka się pcha. druga sprawa to cos co zasypowego nie dotyczy a jest kłopotem w palniku retortowym czyli bezpieczeństwo, w palniku szlaką i popiołem zasypać możesz właściwa drogę ujścia spalin z komory spalania a sznurki, drzwiczki itd. to nie klasa szczelności taka, aby gęsty dym nie mający ujścia w komin się nie przeciskał... Inny temat to utrudnione czyszczenie tej komory, gdzie palnik siedzi... Znowu do lepszej konstrukcji palnika sie to nie nadaje, bo tam kierunek wyrzutu przekreśla budowę komory spalania dolniaka Jak dobra retorta bez żadnego rozbudowanego wymiennika wyrzuca ok.300ppm pyłu, tak inny palnik deko powyżej 100, łatwiej zbić do <40 który? Jak odpowiesz sobie na to pytanie, to odpowiedz na kolejne, skoro łatwiej zbić <100, to co łatwiej w realu bez stanowiska i urządzeń prawie powtórzyć?
  15. Tu raczej racji nie masz. Przynajmniej jeżelu chodzi o zderzenie z nauką i laboratorium, wręcz przeciwnie pewien pan Marek z IE nie może się nadziwić co to za mysliciel na siłę dolniaki chce pod nowe wymogi prowadzić. To się jeszcze od bólu do retort które nie bardzo pod v-kę są nadaje do tuningu i pudrowania, ale dla podajnika więcej wad niż zalet posiada.
  16. Sama blacha musi Ci się spalić, bo jest w strefie, gdzie masz "piekło", w sv-200 na około tego paleniska przebiega powietrze, które dopiero po podgrzaniu i okrążeniu na około góry trafia pod napowietrzenie główne... Ty masz kompletny brak chłodzenia tego daszku..... Płyty nie dziwne,że pękają, bo ten problem znany od lat a oczywista oczywistość jest taka,że nie są odporne na procesy tarcia... stąd mówię,że puzzlowe układanki z tych płyt to chore pomysły. Tak jak jeszcze dany rodzaj takiej płyty nadawałby się do przyklejenia ewentualnego do bocznych ścianek czy też w podniebienie półki wodnej tak moim zdaniem kompletnym nieporozumieniem jest budowanie z tego półek... aczkolwiek jestem po rozmowach i wizycie jednego artysty, który twierdzi,że jego płyty nie pękają i można z nich robić półki, nie mniej próbka ma podstawowa wadę tych wynalazków- kompletny brak odporności na ścieranie. Parę ruchów i masz "zaokrąglone" dane krawędzie...
  17. @Andrzej z fona pukam, więc linka nie otwieram. Generalnie nie sądzę aby sprawność była głównym celem. @zizi Łatwiej z warstwą żaru walczyć na innym palniku jak retorta, bo mniej kłopotu z tlenem na obniżonej. Co do uwagi o powietrzu niżej i wyżej słusznie dla retorty, ale ona głównie powietrzem wtórnym pali (z boku podawanym i syczy zamiast huczeć jak na palnik przystoi) i tu cały jest ambaras. Nie idzie dość dobrze zapanować nadnżarem i zakryciem a jak Ci się w labo uda to w realu na zderzeniu z "rogami" odlew spiekowy paleniska przez głębszy nadmuch zrobisz i kolba kukurydzy wyrastać będzie. Nie mniej sv100 retorta żeliwna tak została zrobiona, ma dwa gardziele dystrybujące powietrze, do danego poziomu mocy napowietrzenie trafia w konkretny krąg otworów a powyżej tego do kolejnych rzędów.. Szkoda jednak, że niektórzy próbują to do jednego wora z taniochą tajfunową wrzucać jakoby to niby podobne do siebie było
  18. Z retortą sporo więcej zabawy, ale jak się ktoś przyzwyczai, to ciężko przekonać się do czegoś innego. Póki się da, będą pewnie papiery na retorty. Ogólnie dobrze główkujesz, że chodzi o daną warstwę żaru. Patrząc wstecz tłoki wredne i trudne emisje to sinusoida a wymienniki najczęściej w czarnym kożuchu ale tłoki to te produkty gdzie noxy zawsze niższe były. Dla mnie tłok nie nadaje się na aktualne czasy na domki, ale od 100kW w górę uważam, że lepiej popracować nad tłokiem. I chyba na dzisiaj tyle ;-)
  19. Zizi napisałem Ci przecież,że o paliwo a konkretnie węgiel chodzi. Vklasa jest cięzka do zrobienia ale realnie jesteś w stanie w domu jej wyniki w zakresie 30-100%powtórzyć,tyle,że twierdzę,że nie na retorcie. Na retorcie być może po paru trikach, ale posiadając chociaz prosty analizator cos osiągniesz na nieco wyższych mocach. Natomiast ED to średnia, cały czas mi sie myli z pamięci, ale albo to jest 15%wyniku ze 100%mocy oraz 85% z 30%mocy albo 20% ze 100%mocy i 80%z 30%mocy. Ponieważ gadamy o średniej, to na 100% możesz dla przykładu emisje NOxów przewalić nawet sporo mocniej, nawet prawie raz tyle, byle by Ci się udało na 30% na tyle skutecznie je zbić, aby średnia wyszła. Stąd uważam,że ten cały ED to o kant d.. należy potłuc. Jak palnik idzie na 100%, to CO jest bardzo niskie a NOxy sa wysokie, jak palnik idzie normalnie na 30%, to CO robi się wysokie a NOxy spadają. W labo można porzeźbić, ale w życiu bez aparatury to nic nie zrobisz, bardzo dobre retorty, poprawnie i mega dobrze ustawione na solidnym niespiekającym paliwie mają na ok. 5kW emisje CO 800-900mg/m3 pod warunkiem,że idą ciągle i stabilnie... a tak ciutke tylko gorzej, to emisyjnie >1000 (cały czas mówię o bdb wyregulowanym zestawie i dobrym paliwie) Co robić to już było pisane, zależy z czym chcesz rzeźbić. z retortą to więcej kombinacji, duża komora, duży wymiennik, odpowiednio mniejszy palnik i wyklejanko ew. odpowiednie podwieszanko deflektora.. a tak serio, to w domu chcemy aby kocioł spalał mało, był wygodny w czyszczeniu i jak pracuje, to byłoby fajnie, aby na wymienniku za dużo miodu się nie zbierało. Każdy palnik jak zejdzie poniżej swojego zakresu - będzie gorzej, tyle,że to wzrokowo różnie się objawia, jak jest szaro to większość myśli,że est dobrze a to nie musi byc prawdą.... Te proste sprawy opisane wyżej są do zrobienia małym kosztem, wieksze kombinacje twierdzę,że na małe urządzenia domowe to więcej z tym kłopotu niż potencjalnego zysku. Rozwiązania z kotłów przemysłowych nie przeniesiesz na małe jednostki, to się tak nie da. w kotłach olejowych czy gazowych redukcje NOxów robi się dodatkowym dostarczeniem tlenu w konkretne punkty, tu akurat miałem przyjemność o tym rozmawiac z Panami badającymi kociołki gazowe, ale to znowu dotyczyło dużych jednostek... więc tylko sobie pogadaliśmy. Jeszcze raz powiem palnik,palnik i jak nox-y to odpowiednie paliwo do tego i wymiennik to juz pryszcz
  20. Jakbyś chciał mierzyć temp. płomienia, to musisz mieć odpowiedniej klasy pirometr a także otwierasz drzwiczki, aby w niego wycelować, co z kolei "wrzuca" do komory lewy tlen no i masz po wynikach.... To się nie tak robi... masz stanowisko badawcze, stabilne warunki pracy, odpowiedni ciepłomierz, dobrany przepływ, aparatura odpowiedniej klasy do pomiaru emisji i kolejna do pomiaru pyłów. Na analizatorze do pracy dłuższej jak test 10-20min, czyli taki, gdzie badanie może iśc ok.6h robisz test. ten sprzęt pokazuje Ci m.in. emisje NOx w przeliczeniu na 10%tlenu, pokazuje Ci emisje CO w przeliczeniu na 10%tlenu itd, jednostka mg/m3. NOxy w bardzo dużej mierze zależą od paliwa a druga sprawa to temp. spalania na palniku. One sa bardzo chimeryczne, możesz na dobrym palniku na jednym, drugim, trzecim, czwartym ekogroszku miec wsio w klasie V-ej, ale NOxy wyjdą ci tylko na jednym konkretnym. Kolejna sprawa to ilośc tlenu, zgodnie z norma wynik jest przeliczany na 10%, zatem skoro cos przewala, to fajnie miec zapas. Zatem będzie dobrze, jak na 100%mocy tlen w spalinach zmieści się w widełkach 4-6% a na 30%mocy 6-8%, wówczas bowiem dzięki przelicznikowi możesz liczyć na to,że sie zmieścisz w średniej określonej w ED2020, na retorcie takiej mega dobrej ok 7-8%tlenu na 100% do zrobienia, ale wynik <10% na 30%, to w realu bez kombinacji prędzej yeti spotkasz
  21. Im bardziej intensywnie pracuje retorta ale tez inne palniki, tym wyższe sa NOxy Dobre spalanie węgla, czyli niska emisja CO to zawsze wysoka emisja NOxów Zbicie NOxów w dół oznacza psucie spalania węgla i wyższa emisję CO, stąd właśnie niektóre nowe wehikuły sa tak wielkie, aby nie rozkręcac mocno palnika, by przy sprzyjających wiatrach jakims cudem się z tym wszystkim zmieścić. form jak widzisz na środku czarną wyspę, to już jest dawno, dawno po zawodach, emisja CO w d..., jedyne co oko cieszy to od fest nadmiaru powietrza szarość w kotle. By emisje były laboratoryjne całe złoże węgla w palenisku retorty musi być czerwone od żaru, a otwory napowietrzające nie moga się odkryć i to dotyczy zarówno 30% jak też 100%mocy Stąd gimnastyka z deflektorem raz niżej raz wyżej, aby to wyszło.... jak mówię - retorta to nie je palnik na V-kę Ciekawe patenty to m.in. p.Kasi M. z ICHPW, ona bodajże opatentowała zmnienna wysokośc deflektora w zależności od generowanej mocy kotła, tyle,że to teoria, nie wiem czy choć jeden wyrób powstał na gotowo i jak jest to sterowane, pozostaje pytanie o mechanizm pracujący góra-dół w nieciekawym środowisku spalania Drugi patent to znajomego doktora z politechniki Poznańskiej, on z kolei opatentował zmienny kształt deflektora w zależności od mocy, tj na niskich mocach jak pamiętam jest duża średnica a na dużych powierzchnia ulega zmniejszeniu, tu widziałem prototyp i zasadę działania, ale chyba też nikt tego nie wdrożył w zycie. dr Rafał ma swoja firmę, gdzie od jakiegos czasu produkuje sterowniki i analizatory spalin do pracy ciągłej na kotły przemysłowe - brager można wygooglać.
  22. Nie chce mi się cytować całości Rura w rurze - tu problemem jest to,że od danej wysokości rury brak tlenu i środowiska do właściwego spalania, krótko mówiąc zaczyna kopcić stąd jak pisałem nalezy połączyć dwa materiały i dodać odpowiednie powietrze wtórne na odpowiedniej wysokości, aby pozwolic sie dopalić czemu trzeba i to już zaczynają być schody z doprowadzeniem tego powietrza, nie mówiąc juz o czyszczeniu. Cermika - tu jest kłopot taki,że potrafi pękać... zależy jak jest mocowana, ułożona, jak ma tworzyć półki to zaczyna się kłopot z układaniem puzzli, na montazu można sobie poznaczyć A1, B3 itd, ale jak to się zabrudzi, zadzwoni Czesiu, że mu dana płytka pękła i zonk aby się dogadać co wysłać i jak to ma wymienić. Bez sensu Deflektor żeliwny jego zadaniem jest wymieszanie mieszaniny gazów, chodzi o takie zaburzenie strugi, aby to mogło się wymieszac z tlenem z komory spalania. Wypukły krążek odpowiednio powieszony na badaniach najłatwiej spełnia swoje zadanie, na dobrej wysokości promieniuje w strone złoża pozwalając utrzymać żar na całej powierzchni retorty, co ma przełożenie na tlen w spalinach oraz emisje. Deflektor separujący, na który mam patent robi inne zadanie, jest komora spalania pod nim, dane temp., ogień przy przechodzeniu przez rozgrzane dysze zmienia swoją prędkość po czym w komorze wyżej o większej objętości jest kolejne zjawisko, w skrócie mówiąc pyły siadają na nim, tyle,że to był pomysł na wcześniejszą normę. Garnek o którym piszecie w stosunku do retorty na instalacje domową da tyle,że wymiennik będzie czystszy, bo więcej pyłów się odbije i siądzie w popielnik, stąd dla samej czystości w kotle można się tak pobawić. Wklęsłe deflektory to m.in. Ardeo czy też pod palniki żeliwne pomysł ekoenergii jak to określam lusterko od tira, swoją robotę robi właściwie, łatwe w serwisowaniu, wymianie, nie robi kłopotu z obsługą Gdzieś mi wcięło fotke deflektora ceramicznego ardeo, ale wstawiam ten od ekoenergii do palników żeliwnych
  23. Murować czy ćpac szamot jak najwięcej i jak popadnie sensu nie ma. Co więcej, jak dasz głupio to zamiast polepszyć- popieprzysz.... to już wyszło przy badaniu jednego peleciaka w Łodzi, bez włożonej na około ceramiki osiągał lepsze wyniki jak po jej montażu. Po jej montazu nie zmieścił się w ryzach... promieniowanie od płyty naprzeciwko szybciej wypalało pellet, co odkrywało otwory nadmuchowe i tlen poszedł na spacer a pyły wraz z ulatującymi drobinkami przekroczyły założone granice... idąc dalej ci co murowali muszą wobec ED2020 gdzieś coś skuwać albo robić mega dupne wymienniki jest jeszcze kwestia sprawności, ją tez spełnić trzeba a jak zamurujesz wszystko w komorze, to zyski z promieniowania marne i musisz walczyć dużym wymiennikiem dalej i liczyć na konwekcję. Przyjrzyj sie budowie retorty - ona wraz z powietrzem podawanym przez wentyl dmucha w górę, zatem logiczne jest,że wszystkie te sprawy sa porywane wraz z płomieniem i systematycznie mocniej cały wymiennik się zasyfi. Skoro to wiesz, to jak już pisali wyżej garnek czy coś odwróconego to dobra metoda na domowe zmiany przy danym kotle, niech to zdycha pod kopułą i ile może spada wówczas do popielnika, z sv-200 rozbija się o ekran naprzeciw i zdycha głównie w popielniku i niestety na około tej skrzynki, bo to lekka i drobna frakcja, ale już nie jest porywane w takich ilościach w górę wraz z płomieniem na wymiennik oraz komin jak w przypadku retort.
  24. Co do gazu, to Ci powiem,że jak nie kijem go, to pałą. Mam swoje drugie jak to określam lokum. Tam od wielu juz lat grzeje gazem. Aktualnie mam 3ci kocioł gazowy, musiałem wymienić ze względu na inne sprawy jak zepsucie ostatniego, ale to nieważne. Jak tam wcześniej normalnie było mieszkanie, to ok.42m2 grzane do 21-22st.C w miesiącach styczeń-luty rachunki dochodziły do 500zł m-c, ogólnie masakra (pare lat wstecz, gdzies tak pi razy oko okolice 2008) Aktualnie zrobiony remoncik ze 3lata temu, doszła izolacja ale też zmienił sie charakter użytkowania, tj mieszkanie strikte na wypady weekendowe, więc jak mnie nie ma, to pilnuje +15st.C a jak jestem, to +23st.C, generalnie poniżej danego poziomu cenowego nie zejdziesz, bo zabijaja sprawy abonamenty i opłaty przesyłowe itd., jak wypracujesz przez rok niższy próg zużycia gazu, to z automatu przeskakujesz do innej grupy taryfowej i np. opłata stała wyższa przy niższej cenie za gaz albo na odwrót... jedne co pewne - jest wygodnie ale nie jest tanio. V-ke można zrobić nie głupią, ale... najlepiej jak to nie jest retorta... bo jak to jest retorta, to albo lepiej te naciągane badania i znane "duo" z dodatkowym pierścieniem, wówczas ciut gorsze paliwo pójdzie, ale emisyjnie to nic wspólnego w realu nie będzie miało z V-ką a jak wymiennik pod v-kę, czyli większy, to obawiam się,że te prawdziwe emisje zabiją ten kocioł a na bank komin jak będzie ceglany z drugiej mańki sa dwa nowe seryjne palniki retortowe, jeden to retorta termo-techu, tyle,że oparta na fajce, ale zrobiona od nowa pod V-kę, mniejsze palenisko, inny kąt nadmuchu, dużo wyższy poziom szczelności, ale jak sam wiesz to zwykła fajka więc spiekający węgiel z wyższym RI to blado widzę, jak paliwo będzie ok, to na tym palniku będzie dobrze jest też nowy palnik ardeo oparty na rozwiazaniach eco-burna oraz irona, wyjście na paliwo tez bardzo małej średnicy (jak na retorty), inny kąt napowietrzenia, szczelna komora, nie jest oparty na fajce a na przeciwzwoju, także ciut bardziej spiekające przejdzie, ale do pewnej granicy, bo kłania się średnica i kąt napowietrzenia (krótko mówiąc gorsze paliwo zrobi spieka a'la kolba kukurydzy i taki kondzior będzie w górę wychodził), ślimak stalowy a od konkretnego momentu palenisko żeliwne, generalnie fajna sprawa... tyle,że jak już retorta i ciut gorsze paliwo, to ciężko wynik na byle pierwszym ekogroszku zrobić i z tego tytułu poszło na koksie (klasa c1) mieszanym z ekogroszkiem (klasa a1) 50:50 a paliwo zastępcze ekogroszek... jak mówię nie kijem go, to pałą.... w każdym razie z tych dwóch wyżej na uparciuchów na retorty, to zdecydowanie lepszy wybór ardeo
  25. Z rurą już próby były, w podajniku to nie takie hooop Raz kwestia czyszczenia jak takie ustrojstwo wisi dwa sama rura nie wystarcza, musi być w dwóch rodzajów materiału z czego na konkretnej wysokości musi dojsc odpowiednie powietrze wtórne, to troche przekombionowane, ale emisyjnie wyjdzie, tyle,że obsługowo porażka Ceramika... tu trzeba sobie zadac pytanie czy ma byc produkcja kotła czy zduństwo czy tez murarstwo, to jest takie rzeźbienie, aby retortę, która do V-ej klasy pasuje jak pięść do oka dorzeźbić do klasy V-ej... wówczas murarstwo potrzebne. Tyle,że to murarstwo oznacza mocne przewymiarowanie dalszej części wymiennika i puzlowe układanki w palenisku z ceramiki. Wczoraj takie cudo własnie oglądałem wymiennik 24kw ledwo na paletę euro włazi, gabarytowo to jak starsze IIIklasy ok.40kW, tu sie trzeba fest twardym młotkiem w łeb walnąć. To tak, jakby chciał tir-a do jazdy w mieście z emisjami malucha zrobić, silnik V12 ale czynny tylko jeden cylinder, milion kombinacji i baaa jest emisja i spalanie jak w maluchu, tyle,że parkować ciężko. Ceramika tj propozycja wyklejenia całej komory spalania to problem z NOxami, one powstają w wys. temp., aby ten problem zbić robi sie mega dupny wymiennik, aby palnik retortowy odpowiednio mały w stosunku do dupnego wymiennika nie zrobił zbyt wysokiej temp., nie tędy droga i nie te pomysły. To jest leczenie syfa pudrem Palnik palnik i jeszcze raz palnik a na koniec wymiennik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.