Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3510
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. manometr gdzieś nad kotłem w widocznym miejscu 0-1 Bar, zawór gdzieś na dole może być przy powrocie byle nie zdarzył się jakiś zamknięty zawór po drodze. 1,5 - 2 Bar. Dla kol Hermogenes: manometr dla kontroli ilości wody w naczyniu, zawór dla bezpieczeństwa w razie zamarznięcia naczynia lub rur do niego prowadzących.
  2. Przy pomiarze ciśnienia na pewno było dużo częstsze próbkowanie, bo nie może temp spalin się nie zmienić jeżeli następuje wzrost ciśnienia o 20 Pa, a widać że następują cykliczne przedmuchy. Poza tym skala czasu w 1 cm mamy 1 godzinę. Gdyby dmuchawa pracowała na stałym poziomie mocy i stopniowo po 1% zwiększała lub zmniejszała w zależności od mocy wykres ciśnienia nie byłby aż tak poszarpany i było by widać stopniowanie, a widać stopniowanie poprzedzone 20 Pa przedmuchem.
  3. Bardzo podobnie co do dobierania mocy palnika zachowuje się mój IFL, prawdopodobnie nawet i eCoal, ale jest to z prawa "organ wykonawczy", tzn będzie prowadził spalanie w oparciu o stałe punkty (proporcję) zadane mu przez programistę. Może być do dość rozbudowane z podziałem na miał, groszek, kaloryczność, czy spiekalność, ale jak sami wiemy, nie wiele wiemy o węglu którym palimy ;). Ten wymyślony przez nich algorytm, stanowi "władzę ustawodawczą", która na bieżąco piszę dla wykonawczej odpowiednie paragrafy :D. Przyznajmy, że ani IFL ani rt09pid tej części 'władzy nie posiada" i zdane są te sterowniki albo na programistę/serwisanta, albo na użytkownika, który z własnego doświadczenia wprowadzi odpowiednie korekty nadmuchu. Osobną kwestią pozostaje pytanie: dlaczego Zawijany tak prowadzą ten sterownik, że odpowiedni nadmiar tlenu osiągają tylko przy mocy nominalnej i wyżej. Im palnik schodzi w dół z mocą to tlen wzrasta miedzy 12 a 15%. Czy ich palnik nie pozwala niżej zejść z tlenem nie powodując wzrostu CO, czy może ich fazowe sterowanie dmuchawą na to nie zezwala? Jak by nie było, mając algorytm pozwalający osiągnąć optimum, wcale go nie osiągają. Możliwość programowego wyboru różnych dmuchaw też dużo bardziej zwiększyły by uniwersalność tego sterownika i mogliby nim handlować bez kotłów, ale widać im akurat na tym nie zależy. Widocznie w komplecie na tyle dobrze się sprzedają, że nie muszą nic innego kombinować
  4. Zgadzam się, że te parametry to klucz do sukcesu, ale jak je uzyskać w zmiennych warunkach, (moc, jakość paliwa, ciąg, różne konstrukcje palnika)? Gotowe softy będą tak dobre jak dobry twórca przewidział parametry zewnętrze Dobrze wiemy, że potrzebna nam odpowiednia korekta nadmuchu tak jak w IFL pod właśnie aktualnie zastane warunki. W swoim sterowniku mogę z pomocą analizatora ustawić optimum dla swojego miału na mocy 7 kW, ale po wysterowaniu palnika na 22 kW liniowość przyrostu podawania paliwa i zwiększania nadmuchu może wcale nie być linią prostą, albo zmienić kąt pochylenia. W związku z tym do optimum będzie potrzebna kolejna korekta nadmuchu. Stosując czujnik Gardona mierzący ilość ciepła generowanego przez palnik czy temp spain z takim algorytmem, można tę korektę nadmuchu (aktualną - najlepszą) uzyskiwać na bieżąco nawet 5-10 razy na godzinę, choć pewnie takiej potrzeby by nie było i wystarczyło by co godzinę lub kilka godzin. Bardzo chętnie poznam zasadę działanie RT09pid Pozdrawiam
  5. Pozwolę sobie się nie zgodzić, bo nie raz na tym forum i nie jeden zastanawiał się w jaki sposób eCoal na podstawie czujnika temp steruje spalaniem. Są koledzy którzy podejmują się samodzielnej budowy własnych sterowników z obsługą zaworów mieszających i dla nich taka dodatkowa funkcja z pewnością by się przydała. Programy pod poszczególne moce, czy palnik różnią się tylko kilkoma parametrami granicznymi czy proporcjami w strumieniu paliwa do powietrza np. dla innego skoku ślimaka, zasada wykrywania optymalnego spalania pozostaje ta sama. Tak naprawdę prócz dostępu zdalnego, który przydaje się chyba tylko w dyskusjach forumowych, to właśnie ten algorytm jest tym co wyróżnia eCoal. Jak byś mógł opisać łańcuch przyczynowo skutkowy, bo ja jakoś nie potrafię przewidzieć co by pokazał czujnik temp przy pominięciu cyklu podawania i jak by rozpoznał czy spalanie jest optymalne czy też nie. Co do retorty to zawiajn pisał coś o małej powtarzalności dawki objętościowo retory w stosunku to brucera/ burnera czy nawet tłoka. Przyznam, że nie rozumiem tego tłumaczenia, wiec trudno mi się z tym zgadzać czy nie. Podejrzewam natomiast, że bardziej chodzi o marketing i sprzedaż wyprodukowano przez nich burnera.
  6. Nosiłem się z zamiarem kilka dni, no i jak widać nie wytrzymałem :D Po dyskusjach z kolegami na tym i innym forum wydedukowałem sobie, jak mogło by być realizowanie sterowanie procesem spalania w coraz bardziej popularnym sterowniku eCoal. I tak jak wiemy analizatory kosztują, a w kotle za brudno na sondy i inne zaawansowane czujniki, przez niektórych były realizowane poszukiwania sposobu na określenie kiedy palnik pracuje dobrze, a kiedy wymaga regulacji. Kolega Lambda zastosował czujnik Gardona, ja kombinowałem z sondą lambda, inni próbowali na ucho a czytałem też o takich co sprawdzali węchem. Zawijany natomiast zauważyli zależność miedzy optymalnym spalaniem tzn niską zawartością tlenu i możliwie największą ilością ciepła generowanego przez palnik w tym stanie. By zmierzyć tę największą możliwą energie posłużyli się prostym czujnikiem temperatury spalin w czopuchu. Przykład palnik pracuje z mocą 5 kW i spala 1 kg/h, do tego trzeba znaleźć odpowiedni nadmuch. Sterownik wykonuje co jakiś czas zaplanowane przedmuchy ze zwiększona siła nadmuchu np o 10 - 15%, a może nawet wskakuje na kilka s na 100% mocy i mierzy w tym czasie przyrost temperatury na czujniku. Po wykonaniu kilku takich zaplanowanych przedmuchów sterownik wie, że na tym konkretnym paliwie przy tej konkretnej mocy największy przyrost temperatury uzyskał przy nadmuchu 29%, To znaczy wtedy palnik generował największą moc z tej samej dawki paliwa, tzn spalał ją najbardziej optymalnie. A teraz cytat z mistrza "Sterownik eCoal.pl ? oprócz sygnału o różnicy pomiędzy wydajnością cieplną kotła a zapotrzebowaniem ciepła przez ogrzewane obiekty ? odbiera sygnał od miernika temperatury spalin o jakości spalania (o różnicy pomiędzy chwilowym a optymalnym współczynnikiem nadmiaru powietrza) i dynamicznie zmienia parametry spalania, postępując zgodnie z opracowanym algorytmem spalania (nie opierając się na żadnych modelach eksperymentalnych)" Mówi wprost o różnicy pomiędzy chwilowym nadmiarem a optymalnym współczynnikiem. Od siebie przyznam, że jest to dość sprytne rozwiązanie, a co najważniejsze tanie, no i pozwoliło wyprodukować serownik który daje w miarę przyzwoite wyniki co do sprawności, nawet a może przede wszystkim niedoświadczonym użytkownikom. Na koniec: to są oczywiście moje przypuszczenia, które wcale mogą nie okazać się prawdą. Wszelkie uwagi i opinie mile widziane :D
  7. przydław trochę pozostałe grzejniki, by starczyło przepływy dla tego najdalszego. Poszukaj w sieci informacji na temat "kryzowania"
  8. na podstawie tych założonych 90% jest liczony średnioroczny koszt, więc i sprawność powinna być średnioroczna. Ona niestety zazwyczaj jest ok 50%, a nawet mniej.
  9. podane w tabelkach sprawnosci dla owsu i ekogroszku na poziomie 90% już wystarczająco dużo mówią o rzetelności i przydatności tych tabelek
  10. 1000 kg wody x 4200 kJ/kg x ( 90-10 C) =336 MJ czyli 93,33 kWh
  11. np wartość przepływu, skąd? wodomierz? z danych producenta pompy? Temperatura zasilania i powrotu? z czujników kotła? A zamiany w czasie? Gęstość wody, też zmienna w zależności od temperatury tak samo jak ciepło właściwe. Niestety ale potrzebujesz narzędzi takich jak analizator spalin do CO i O2 lub przynajmniej sondę lambda i ciepłomierz do zmierzenia efektów tych ustawień. Twoje wyliczenia będą miały większy błąd niż te brakujące % sprawnosci których będziesz poszukiwał. NO właśnie jak na razie to wiemy tylko o jednym producencie który ujawnił te dane, zrobiły to Zawijany i wcale te wyniki nie są rewelacyjne, do tego są niejasności co do sposobu przeprowadzenia samych badań.
  12. czyli potrzebny ciepłomierz i waga. By mieć 80 trzeba czysty kocioł, moc nominalną,najlepsze paliwo, i nastawy producenta jak kocioł był gdzieś badany. Obniżając moc tracisz 10-15 sprawnosci. I tak dalej ...
  13. podpowiem ci na starcie będziesz miał 40-50 proc. na CO i 20-30 na CWU. Więcej w moj kocioł retortowy sprawność.
  14. jak masz możliwość to montuj dwie rury, będzie bezpieczniej dla kotła. Rurą główną bezpieczeństwa idzie w razie gotowania para wodna na wpół z wodą, w naczyniu woda od pary się odzieli, woda wróci do kotła a para do atmosfery. Przy jednej rurze wyrzuci ci z instalacji i parę i wodę i dużo szybciej kocioł zostanie bez wody. Przy dwóch rurach jest szansa że zanim wygotujesz 150 - 300l wody kocioł sam wygaśnie. O możliwości dorobienia ogrzewania na nie ogrzewanym strychu to już wspomniano. Ja by nie napowietrzać wody, zrobiłem podkowę pod ocieplonym naczyniem z rurki miedzianej i zaworem grzybkowym do regulacji przepływu, całość ocieplona.
  15. moje 3 grosze: Żeliwiak do koksu - bardzo dobry wybór, do drewna, miału, ekogroszku - zły wybór. Im więcej żeberek i bardziej rozwinięta powierzchnia tym lepiej, ale przy koksie. Jak napalisz w nim drewnem iglastym lub groszkiem długopłomiennym czy z dużą zawartością substancji smołowych to ci nie zazdroszczę. Kotły te są przewidziane do koksu, a koks większość ciepłą przekazuje poprzez promieniowanie i spala się w warstwie, dlatego ma bardzo krótki obieg spalin, bo jest ich mało i nie są nadzwyczajnie gorące. Paląc pod nim retortą wymiennik musi przede wszystkim odbierać ciepło poprzez konwekcję, a w tym on nie jest dobry, ale bez tych żeberek byłby jeszcze gorszy. A Zawijany pytały się jak daleko można rozwijać powierzchnie wymiany po stronie spalin. I moja odpowiedź na to pytanie brzmi: dotąd aż temperatura ścianki osiągnie 100C, powyżej już nie będzie grzania i wymiany ciepła tylko gotowanie. A przy temperaturze spalin 300 - 700 C przy mocy max i temperaturze wody 70 - 80C przekroczyć magiczne 100C i usłyszeć bulgotanie wody nie jest trudno. Przykłady: nowe kotły, ruszt wodny, max moc palnika i niski przepływ wody przez kocioł, efekt w rusztach się gotuje. Skoro decyzja podjęta, pozostaje życzyć wytrwałości i informowania publicznie o postępach i efektach zmagań. Pozdrawiam
  16. zamontować odpowiednie naczynie przeponowe.
  17. 1h 10 min, baniak bierz 300 litrowy, i tka jak piszą koledzy grzej raz na dwa dni.
  18. ja próbowałem czeskiego z marketu, też był dość wilgotny. Wiadomo długi płomień, sporo sadzy, ale w potrzymaniu bez przedmuchów i podawania spokojnie ponad godzinę wytrzymywał, ale mój palnik nie ma bezpośredniego kontaktu z płaszczem wodnym i jest z trzech stron obudowany wermikulitem. Jak dopasujesz ciąg kominowy klapkami i zapewnisz mu odpowiednią temperaturę, to nie ma prawa gasnąć.
  19. "wcale" znaczy gaśnie nie spalony, czy spala się i gaśnie? Mowa o czechu, czy o polskim brunatnym?
  20. też jestem ciekaw twoich wyników i spostrzeżeń z tym związanych. Bateria wymieniona? Przejściówka na czujnik powrotu kupiona / zrobiona? CWU też będzie szło przez licznik, czy po za i będzie fałszować wyniki? Mam też nadzieję, że kolega montezum nie poskąpi swoich wyników w paleniu antracytu z ciepłomierzem i również będzie je publikował. Pozdrawiam
  21. Jeżeli chodzi o zawór który siedzi w górnej części zbiornika - ciśnienie otwarcia 6 bar lub 80C
  22. Widzisz, całe nieporozumienie wzięło się z czasów moich testów spalania antracytu, wtedy z montezem namawialiście mnie by dmuchnąć w ten antracyt 100% i zobaczyć jak się będzie palić, montezowi się nie dziwię, bo on ma regulacje tylko przysłoną a dmuchawa działa zawsze na 100%, a u ciebie w retorcie tych rad nie rozumiałem. Do tej pory mam wątpliwości czy masz możliwość ręcznie ustawić moc dmuchawy na 100%, czy tylko wpływasz na to poprzez nastawy, kaloryczności, przepływu (jakoś tak) a sterownik sam wylicza przerwę, podawanie i moc dmuchawy. Ale mniejsza o to skoro w tej kwestii się zgadzamy. Ten twój sterownik podobno ma coś na kształt pid-a i tak właśnie powinien pracować, ja wcześniej nie miałem, ale i tak w identyczny sposób starałem się prowadzić kocioł.
  23. takie coś udało mi się sklecić Nie wiem co masz na myśli piętnując przymykanie wentylatorów. Wcześniej byleś zwolennikiem 100% nadmuchu, nie wiem jak jest teraz, ale jak sam widzisz, kasa ucieka jak za mało dmuchamy poprzez CO, ale też jak za dużo dmuchamy poprzez CO i temperaturę spalin. Tylko CO mieliśmy mniej niż 0,5%, co w dużym zaokrągleniu daje nam ok 2,5% straty ogółem. Nadmiar tlenu 15% przekłada się na wzrost straty kominowej z 3,5% do 11,5% czyli 8%. Do tego znów dochodzi strata ze wzrostu CO. Nadal pozostaje przy swoim, ze lepiej mniej dmuchnąć niż więcej :lol:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.