Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3519
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. czepiacie się ;) tam gdzie temu kociołkowi przyszło grzać nawet węgla nie dowożą, a wy tu o grasujących kontrolach :P
  2. ma nie być przepływu powietrza przez kocioł. Równie dobrze możesz zatkać komin, tylko pamiętaj o tym zanim rozpalisz. Kondensacja podczas palenia w kotle i komie to oddzielny temat i zależy głównie od temp spalin, choć nie tylko.
  3. zamykajcie szczelnie kotły, by powietrze kominem nie cofało się do piwnicy. Taniej będzie! ;)
  4. skusiłem się i zrobiłem dziś testa na miale palony dopóki się dało na małej mocy, po prze węgleniu palnika to już była walka o przetrwanie https://plus.google....48555778?tab=mq VER - 10,77 MJ/kg cena 580 zł/t, 1 GJ 53,85 zł. Mocno koksujący i jeszcze mocniej szlakujący. Popiołu 30,5% wagowo, z tego ok 20% kamieni i ok 30% niedopału. Ocena ogólna TRAGEDIA!
  5. za duży i zimny komin a skutek to brak ciągu
  6. ten to śmieciuszek ma dobrze ;) niczym piesek na wycieraczce w przedpokoju to ma ładniejszą kotłownię?
  7. Vlad24

    Akcyza Na Węgiel

    z dużych kosztów jeszcze wymienniki dobrej firmy po 2 tys, reszta drobnica, zawór rozprężny, odwadniacz, wziernik, rurki, gaz, glikol i pompy wody. Jak dla mnie nie ma to większego sensu, szczególnie jak to dolne źródło będzie nie bardzo udane. Na te dwa-trzy tygodnie lepiej zapewnić sobie awaryjne dodatkowe źródło ciepła, a na resztę sezonu powietrze/woda. Koszt instalacji będzie 1/4 pompy wodnej, a w użytkowaniu porównywalny.
  8. Vlad24

    Akcyza Na Węgiel

    niech i tak będzie, nie chce mi się szukać, sprawdzać, porównywać i się sprzeczać na ten temat :)
  9. Vlad24

    Akcyza Na Węgiel

    jak by naprawdę miał WIEDZĘ, to by sam sobie ją zrobił za 1/2 kasy
  10. babka tylko się uśmiecham jak o to pytam mówi tylko, że z kompanii węglowej i że sama nie wierzy to co w papierach piszą. Może nie ze względu na kurz w kotłowni, a bardziej w wyczystkach zdecyduje się na 2t tego orzecha. Mam jeszcze do przetestowania miał z pod Błoni niby chwałowice. A ceny mniej więcej równo po 20zł podnieśli na wszystkim.
  11. szukając opału na zimę zrobiłem dziś test orzecha II z mojego lokalnego składu, cenił się po 680 zł/t palony delikatnie 10 kg w 9h https://plus.google.com/u/0/photos/111613708716472394282/albums/5781074566473425665/5781074574669513986?tab=oq VER - 15.86 MJ/kg chyba jest odrobinę słabszy od zeszłorocznego miału, zerowa spiekalność i popiół gipsowały, jak z piasta. Wyszło go ok 7,5% w tym dosłownie 4 kawałki tzw skały płomiennej 1 GJ wychodzi 42,8 zł, ale chyba dużego wyboru nie mam, bo miał w tym roku jest tragiczny, dużo kamieni i spieka popioły jak szalony.
  12. o podgrzewaniu pierwotnego już napisałem, podgrzewanie wtórnego, to wręcz konieczność, a nie jakiś wyjątkowy wynalazek. chyba się wstrzymam z dalszymi komentarzami dopóki kol def nie sprecyzuje o co chodzi
  13. stałopanlność można wydłużać na dwa sposoby: zwiększając sprawność spalania i samego kotła oraz zwiększając zasyp Jak jesteś zwolennikiem tej drugiej metody, to nie pozostaje nic innego jak polecić jak największy kocioł o zasypie 30-40 kg, zamiast 10 kg.
  14. w pogromcach mitów robili takie testy: w hamerykońsckich domkach przebijało dwa stropy i dach, po czym jeszcze ładny kawałek do góry leciało, zanim zaczęło spadać.
  15. policzmy wiec trochę: te twoje 70m2 jako samodzielny domek nie ocieplony ze współczynnikiem 1 W/m2K, przy temp 0C twoje straty wyniosą ok 1,5 kWh na godzinę. Wsad 10 kg węgla 25 MJ palony ze sprawnością 60% daje 41,6 kWh. Twoja stałopalność wyniosła by zatem ponad 27h. Przy temp - 20C ponad 14 h. Czy jest ona twoim zdaniem śmieszna?
  16. tak samo jak w przypadku podniesienia temperatury wody o te 40c-50C, tak samo podniesienie temperatury powietrza nie ma żadnego istotnego wpływu na warunki spalania. Spalanie odbywa się w temperaturach 1000C +/- 200C. Jedyny sens podgrzewania powietrza do spalania, polega na tym, że nie tracimy na tę zbędną czynność ciepła bezpośrednio ze spalania. Wynika to też bezpośrednio ze wzoru na stratę kominową (Twys - T wej) x (0,683/CO2 mierzone). Każde zmniejszenie delty miedzy temperatura zasilania i temperaturą spalin, obniża nam stratę kominową. Ruszt wodny bilansu nie zmienia, to fakt, ale wpływa on w sposób bezpośredni na proces przetwarzania energii chemicznej w ciepło zwiększając stratę niecałkowitego spalania w popiele i niezupełnego spalania w spalinach. Mówiąc krótko nie pozwala wycisnąć z paliwa maksymalnie ile się da. Porównywanie spala w kotle do spalanie w silniku jest o tyle nie trafione, że oba te silniki są nastawione na inne cele. W powietrzu zimnym i w powietrzu ciepłym zawsze będzie tyle samo tlenu niecałe 21% Silnik spalinowy jest nastawiony na wytwarzanie jak największego ciśnienia w cylindrach (przetwarzania energii chemicznej w mechaniczną), przy jak najmniejszym zużyciu paliwa. Ilości powstającego przy tym ciepła i tlenku węgla, są nie istotne i stanową produkt uboczny. Dlatego tam stosuje się zimne powietrze, bo przy tej samej objętości pozwala osiągnąć wyższe ciśnienie sprężania. W kotle jak wiemy chodzi o ciepło i całkowite spalanie, tu nie możemy pozwolić sobie na lamdę 1 i 1% CO w spalinach.
  17. te drzwi także dawno zostały otwarte nie ma sensu pobierać ciepła na górze kotła, w ogóle z kotła, bo bilans wyjdzie najwyższej na "0" jest za to sens pobierać ciepła ze spalin już po za kotłem i nie tylko spalin, niedopalonych spalin w tym przede wszystkim tlenek węgla. ale wątpię, by kol def o to chodziło nie będę bawił się w zgaduj zgadula, jak chce o czymś podyskutować niech to napisze
  18. powodzenia w czym? bawisz się w Wałęsę: "ja wam rzucę myśl, a wy łapcie" a może na zasadzie: "wiem, ale nie powiem" - Prezes IV RP
  19. ... bo jest taka cienka czerwona l-i-n-i-a, poniżej której Nasz węgiel pozostaje CZARNY i śmierdzący :)
  20. a ruszt ma utrzymywać i napowietrzać żar, a nie zapowietrzać instalację
  21. nie będzie wyglądała, bo nigdy nie wygrzejesz tego komina a jak kiedyś ci się to uda, o może wciągnąć węgiel razem z kotłem :D to drugie, to żart oczywiście jak chcesz mieć z nim spokój pomyśl nad jakimś ocieplonym wkładem odpowiednim do mocy kotła
  22. rozdzielenie kotła na dwie części o bardzo różnych przepływach i w związku z tym i temperaturach wody spowoduje poza niepotrzebnymi naprężeniami, mniejszą deltę woda/spaliny i wyższą temperaturę spalin, tym samym mniejszą sprawność. W dolej części chłodniejszej, ryzyko przekroczenia puntu rosy i kondensacji kwasów na ściankach kotła. Na poprawę jakości spalania, też bym nie liczył, bo jak w komorze spalania brakuje 200-300C, to dodatkowe 40-czy 50C dzięki wyższej temperaturze wody nie wiele, albo nic nam nie zmieni. Ja szedłbym w drugą stronę i zwiększał przepływy w całym kotle, tak by przy niewielkim rozbiorze ciepła temperatura całego kotła była możłiwie najniższa i niemal taka sama na zasilaniu jak i powrocie. Wtedy, wykorzystujemy w pełni pojemność naszego kotła jako mini bufor.
  23. niech jeszcze kol akmały pochwali się jakie mocy tych kotłów były i jakie temperatury spalin utrzymywał w jednym i drugim kotle. fizyki niestety oszukać, ani zbagatelizować się nie da, by był ciąg komin musi dostać swoją porcje ciepła. Należy się mu ona jak psu buda!
  24. bo współczesny instalator to szybki bolek i nie po drodzę mu z gięciem, gwintowaniem i spawaniem rur stalowych. Gdzie indziej więcej zarobi i mniej się narobi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.