vernal

Witam, Ten schemat to z czasów, kiedy sterowników jeszcze nie znano - Twoje podejrzenia są słuszne. 1. Nie są konieczne, a w niektórych przypadkach nawet szkodliwe - zakłócają sterowanie. 2. Mozna się dopiąć w obwodzie c.o. przed pompą. 3. Za każdą pompą, która nie będzie pracować cały czas powinien taki zawór się znaleźć (ja bym dał za każdą pompą). Pozdrawiam.

Można tak zrobić. W obwodzie bojlera może się przydać zawór regulacyjny dla zmniejszenia przepływu. Natomiast 3D w tym układzie mógłby posłużyć jako ochrona powrotu kotła - zalezy czy to Ci jest potrzebne.

To zależy. Jeśli jest to przyłącze do części poączonej z kotłem (czyli woda może się stamtąd dostać do kotła), to wystarczy. Najlepiej przykręcic zaworek i złączkę mosiężną do węża na dolnym wejściu kotła i przyłączać wążogrodowy w razie potrzeby napełniania lub spuszczania. Jak wiadomo, dobrze wykonana instalacja nie wymaga zbyt częstego dolewania wody w trakcie użytkowania.

To zależy jak będzie sterowane ogrzewanie grzejnikowe lub czy potrzebujesz ochronę powrotu kotła. W zasadzie tylko do tego mógłby być pomocny.

Chodzi Ci o to, żeby pelleciak załączał się tylko wtedy, gdy kominek nie grzeje? Czy też mają działać jednocześnie?

Teraz tym bardziej widać przyczynę tego, że jesteś w ślepym zaułku. Zapomnij na chwilę o tym przepisie i ponownie przeczytaj mój poprzedni post. Czy wtedy będzie ok? Znikną Twoje i Twojego kolegi problemy. Pozdrawiam.

No to się wyjaśniło skąd taka hybryda się wzięła... Hydraulik Ci dobrze zrobił, tylko nie umiesz palić w "piecu". Układ c.o. nie słuzy do gotowania wody, nawet jak jest otwarty. Radzę w tej sytuacji wyrzucić wymiennik do śmieci a zamiast niego zainstalować wężownicę schładzającą na wyjściu z kotła, albo inne zabezpieczenie termiczne do układów zamkniętych. Wtedy ten 4D nabierze jakiegoś sensu. Poza tym, dlaczego Marek mówi, że źle po stronie pierwotnej - może chodzi mu o obwód kotłowy, który ma działac grawitacyjnie (jakie przekroje, jaki zawór jakie odległości - no nie wygląda to najlepiej).

No tak. W zależności od sterowania, to może sie okazać, że za pompą c.o. tez jest potrzebny ZawórZwrotny. Uważaj też, żeby za szybko nie skręcić do naczynia wyrównawczego - lepiej pierwszy odcinek pociągnąć prosto w górę, a pompę puścic bokiem.

Jakby tak było wystarczająco dobrze, to nikt nie stosowałby osobnej pompy do cwu.

Na grzejniki to ok. Tylko nie podłączaj do niego zbiornika cwu - bo jak widzę do cwu jest osobna pompa.

Dobrze, tylko po co ten rozdzielacz? Jeśli on łączy obie nitki, to będzie źle.

No to dalej jest ok. W zaworze znajduje się "łorzech". I ten "łorzech" stuka, bo się zamyka w momencie uruchomienia pompy. Na mniejszych biegach też pewnie stuka, tylko ciszej - można zapytać psa.

A masz może równolegle z pompą zawór różnicowy?

Przeczytaj post #2 - tam jest dokładnie napisane, zdania nadal nie zmieniam w tym temacie.

No to gratulacje - jeszcze takiego rozwiązania nie widziałem. Ale jak zużywa mniej opału niż ten pierwszy, to tylko jego trzeba sie trzymać.

Jak cena nie gra roli, to kup sobie piec na prąd i nie będziesz musiał wogóle nigdzie schodzić. Pozdrawiam.

Aha, czyli ten co działa zużywa mniej paliwa niż ten co jeszcze nie działa. Jasne. Modyfikacja niezła. Jak wpadłeś na to, żeby jedną nogę cwu podpiąć do kotła a drugą za wymiennikiem?

Ciężko zrozumieć - który działa już w praktyce - ten pierwszy czy ten drugi?

OK, ale w poziomym też się zasila od góry.

Witam, Rzeczywiście dziwny ten zbiornik cwu - zasilanie ma od dołu a powrót górą... W kwestii jego podpięcia przed wymiennikiem, to choć to tylko hydraulik, jednak ma rację. Co to znaczy, że będzie załączał piec? To ten piec ma się wyłączać? Od tego przy jakim spadku temperatury cwu ma się załączać jego pompa jest parametr w sterowniku zwany histerezą cwu. Schemat jest poza tym poglądowy, zwłaszcza w części podłogówki oraz pieca gazowego, tak, że ciężko powiedzieć czy narysowany jest dobrze czy źle. Pozdrawiam.

Nic ci nie poradzę, że jest niebieski - może jakiś daltonista malował. Najważniejsze, żeby miał atest higieniczny. Zrób tak, jak zrozumiałeś instalatora. Ja też napisałem: "ma być między zaworem a zbiornikiem", czyli zawór, naczynie, zbiornik cwu. Oczywiście zawór zwotny od zimnej strony - inaczej to nie miałoby sensu.

Z dokładnością do dynamicznego RI ;) Przy małych wartościach każdy pali... antracytem. A nie wiadomo czy nawet nie tetracytem. :D Pozdrawiam.

Witam, Kolego, nadal za mało informacji. Nad instalacją trzeba panować. Do tego jest potrzebna wiedza o ciśnieniu roboczym instalacji. Na zbiorniku powinna być naniesiona wartość ciśnienia przepony (nie 3,9 bara tylko dużo mniej). Jeśli tej wartości nie ma, to trzeba zmierzyć ile jest od strony wentyla - już o tym pisałem. Można też spróbować w ciemno, zakładając, że zbiornik jest w stanie sprzed 10 lat (kiedy wszystko pracowało poprawnie). Dlatego pytałem o wysokość instalacji, żebyś nie musiał 2 godziny siedzieć przy tym napełnianiu. Zakładając, że wysokość instalacji jest 5m: 1. Napuścić średnim strumieniem aż manometr pokaże 0,4 bara 2. Spowolnić napuszczanie - przy wartości ok. 0,5 bara ciśnienie zacznie dość szybko rosnąć, ale zatrzyma się w pewnym momencie (np. 1,1 bar). To ciśnienie należy zanotować na zbiorniku, jako ciśnienie przepony. 3. Instalację nabić na 01-0,2 więcej niż zapisane ciśnienie. I to będzie ciśnienie robocze instalacji. Jeśli ciśnienie robocze wyjdzie powyżej 1,5 bara, to wiadomo skąd się wycieki w kotle wzięły. Inne pytanie jest czy ten kocioł wogóle do instalacji zamkniętej się nadaje [ale w to nie wnikam, bo raczej jest to na nim wyraźnie napisane i to Twój wybór]. Odpowietrzanie - zatrzymać napełnianie między punktami 1,2,3 i wypuścić powietrze z odpowietrzników. Odpowietrzać powinno się do skutku - może to potrwać nawet kilka dni - zależy jak wykonana jest instalacja. Pozdrawiam.

No raczej.

Można z kawałka rurki ocynkowanej z nakręconym kolankiem też z ocynku (w każdym sklepie hydraulicznym i ogólnobudowlanym dostaniesz to wszystko za grosze).