Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Przy sterowniku PID i w miarę dobrze dobranym kotle nie ma szans na smołę. Praktycznie cały czas spalanie jest z widocznym płomieniem, kocioł nie przysypia, ale ważny jest też dobór opału w zależności od sezonu i zapotrzebowania. To moim zdaniem jest podstawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh łysy galncujesz ten wymiennik częściej niż swoją "glacę" pastą kiwi - taki żarcik (chyba się nie obrazi aby?) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łysy, ale za sąsiada byś mnie chyba chciał dymić nie dymię hehe ;)

Swoją drogą chciałbym zobaczyć jak byś ogarnął KWKD?

RedEd dzięki za plusa doceniam to zwłaszcza, że otrzymałem go od człowieka z taką pasja do bezdymnego perfekcyjnego spalania. Rozmawiam na forum z ludźmi mądrzejszymi  od siebie, korzystam  z ich wiedzy i to są tego efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to wkurza, jak Ty się starasz łącząc ekonomię i jakąś tam "ekologię spalania węgla" o ile można to tak nazwać, a obok sąsiad wpakuje trzy wiadra na rozpalony żar, zamyka "piec" i masz darmowy seans Titanica po komendzie cała naprzód  :). Nie zreformujesz, nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kono ty poczekaj na prawdziwą zimę, kiedy będziesz jak na Titanicu szuflował jednego Piasta do kotła a drugiego do gardła i wtedy pokaż zdjęcia po 3-4 dniowym paleniu.

 

A tak naprawdę to bardzo ładny wymiennik , ale można też metodą kolegi łysego dosypywać do węgla drobnego drewna - wtedy jest lepsze spalanie.

 

Pozdr. 

PS

Najlepiej mieć sąsiadów daleko - ja mam najbliższy dom ok 200m, następny ponad 500 a dalsze to już 1-2 km - ale wszyscy palą drewnem, nawet czysto. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróćmy może do głównego tematu wątku.

 

Dyskusję o paleniu oponami, bimbrze, samochodach wydzieliłem: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18029-wydzielone-z-kocio%C5%82-w%C5%82asnej-produkcji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już Marcin przeniósł dyskusje o żółto zabarwionych trunkach a ja dysponuje małą chwilką wolnego czasu to może przedstawię coś nowego z mojego warsztaciku.

 

Jest to kocioł KDS-RD  głównie do spalania biomasy ale i węgiel przełknie 

Kociołek ma podejścia po bokach 210x250mm  do montażu palnika, więc już bardziej przyszłościowy.

 

Coraz śmielej patrzę na automatykę kotłową więc może wkrótce zajmę się montażem zespołów podających 

 

Na razie kilka fotek;

post-13940-0-22111900-1413117932_thumb.jpgpost-13940-0-13656300-1413117949_thumb.jpgpost-13940-0-04245100-1413117950_thumb.jpgpost-13940-0-09527200-1413117951_thumb.jpg

 

post-13940-0-19035300-1413117978_thumb.jpgpost-13940-0-28151900-1413117979_thumb.jpgpost-13940-0-58580600-1413118001_thumb.jpgpost-13940-0-95323200-1413118002_thumb.jpg

 

post-13940-0-61123400-1413118049_thumb.jpgpost-13940-0-84849900-1413118050_thumb.jpgpost-13940-0-16490000-1413118052_thumb.jpgpost-13940-0-52538000-1413118054_thumb.jpg

 

post-13940-0-02433600-1413118084_thumb.jpgpost-13940-0-86808200-1413118084_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejny 

KDS-RW Także po chwilowych kłopotach ze zdrowiem zarówno moim jak i warsztatu powoli wracam do gry ;)

 

Kotły KDS-R(x) będą zastępowały od nowego roku kotły KDS-ED i KDS-MAXX  ze względu na trudności techniczne z wyprowadzaniem czopucha w tych modelach. Dla zainteresowanych KDS i KDS-MAXX  będą wykonywane tylko z czopuchami prostokątnymi.

 

 

 

 

post-13940-0-54929800-1413118461_thumb.jpg

post-13940-0-94998100-1413118463_thumb.jpg

post-13940-0-63796100-1413118465_thumb.jpg

post-13940-0-90165900-1413118466_thumb.jpg

post-13940-0-06917600-1413118468_thumb.jpg

post-13940-0-44529300-1413118469_thumb.jpg

post-13940-0-35111300-1413118503_thumb.jpg

post-13940-0-00458800-1413118505_thumb.jpg

post-13940-0-25112800-1413118506_thumb.jpg

post-13940-0-41617000-1413118529_thumb.jpg

post-13940-0-36049100-1413118530_thumb.jpg

post-13940-0-39796700-1413118531_thumb.jpg

post-13940-0-25341200-1413118571_thumb.jpg

post-13940-0-54372200-1413118572_thumb.jpg

post-13940-0-67679800-1413118573_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia praktyczna (kiedyś wspominałem o tym) a nie dałoby się zrobić podawanie PG klapka i miarkownik z boku kotła?  wtedy masz wszytkie drzwiczki wolne i drut z miarkownika jako narzędzie niebezpieczne nie celuje człowiekowi w oko.... (kotłownia jako azyl prawdziwego mężczyzny gdzie w spokoju można kontemplować złociste płyny nie sprzyja niebezpiecznym narzędziom).

 

Druga sprawa z własnego  doświadczenia powiem że palnik tzw. boczny jest dobry bo ogranicza jak by nie było problemy z opałem (bolączka kotłów DS) bo można sobie wtedy "pogmerać" pogrzebaczem a to spiek czy kamyk wywalić i wspomóc odpopielanie bez czekania do wypalenia wsadu

PS. czyżby nowa wersja przegarniacza rusztu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAN  a nie  zauważyłeś że w moich kotłach są i klapki z tyłu i z przodu i zboku i gdzie tylko dusza zapragnie ale wszystkim i tak się nie dogodzi.

Takie umiejscowienie miarkownika pozwala na różne drogi podawania powietrza i to sterowalne miarkownikiem 

1. PP nad zasyp przy paleniu drewnem

2. PP współprądowo klapką w drzwiach paleniska

3. PP pod ruszt przy paleniu węglem

 

Palnik boczny ma kocioł S-1 i kocioł waldka  obie konstrukcje dość spore gabarytowo i drogie  ale jak ktoś chce palnik boczny i ma wonne 6k to droga już przetarta :)

 

KDS-RD ma PW podgrzewane które idzie pod popielnikiem i palnikiem więc niema miejsca na PP podawane od tyłu .

 

Nowa wersja przyganiacza rusztu jest już od jakiegoś czasu

http://youtu.be/DAbfAu7amps

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia praktyczna (kiedyś wspominałem o tym) a nie dałoby się zrobić podawanie PG klapka i miarkownik z boku kotła?  wtedy masz wszytkie drzwiczki wolne i drut z miarkownika jako narzędzie niebezpieczne nie celuje człowiekowi w oko.... (kotłownia jako azyl prawdziwego mężczyzny gdzie w spokoju można kontemplować złociste płyny nie sprzyja niebezpiecznym narzędziom).

 

Druga sprawa z własnego  doświadczenia powiem że palnik tzw. boczny jest dobry bo ogranicza jak by nie było problemy z opałem (bolączka kotłów DS) bo można sobie wtedy "pogmerać" pogrzebaczem a to spiek czy kamyk wywalić i wspomóc odpopielanie bez czekania do wypalenia wsadu

PS. czyżby nowa wersja przegarniacza rusztu?

 

Z pierwszym się zgadzam a z drugim już nie - przy palniku bocznym jest problem z równym rozłożeniem ognia - przy samych drzwiczkach pali się zawsze mniej

niż przy tyle komory zasypowej,

A pogrzebać to można jednakowo w obu konstrukcjach palnika.

 

Ponadto jak Przemek pisał to droższe rozwiązanie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAN  a nie  zauważyłeś że w moich kotłach są i klapki z tyłu i z przodu i zboku i gdzie tylko dusza zapragnie ale wszystkim i tak się nie dogodzi.

Takie umiejscowienie miarkownika pozwala na różne drogi podawania powietrza i to sterowalne miarkownikiem 

1. PP nad zasyp przy paleniu drewnem

2. PP współprądowo klapką w drzwiach paleniska

3. PP pod ruszt przy paleniu węglem

 

Palnik boczny ma kocioł S-1 i kocioł waldka  obie konstrukcje dość spore gabarytowo i drogie  ale jak ktoś chce palnik boczny i ma wonne 6k to droga już przetarta :)

 

Dobry pomysł z tym podawaniem PP oczywiście jak ktoś życzy sobie mieć uniwersalny kocioł bo jeśli tylko na węgiel to wystarczy PP pod ruszt (i wtedy klapka i miarkownik z boku kotła)

PS. 6k za kocioł? a to zdzirtus jeden... toż to prawie cena kotła podajnikowego

 

Z pierwszym się zgadzam a z drugim już nie - przy palniku bocznym jest problem z równym rozłożeniem ognia - przy samych drzwiczkach pali się zawsze mniej

niż przy tyle komory zasypowej,

A pogrzebać to można jednakowo w obu konstrukcjach palnika.

 

Ponadto jak Przemek pisał to droższe rozwiązanie.  

Hmm nie wyznaję się dokładnie się konstrukcjach kotłów ani teorii spalania ale skąd wniosek o nierównym rozłożeniu ognia? jakoś tego nie zauważyłem u siebie- nie to bym się dokładnie przyglądał...

ale gdyby nawet tak było to co to niby mi robiło? chyba coś mi umknęło proszę o wyjaśnienie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Han gdyby Sambor nie miał kotła  z bocznym palnikiem to by takich teorii nie snuł. Ma takiego DS-a, używa więc zna plusy i minusy.

Rozwiązanie z bocznym spalaniem jest o wiele droższe niż przy budowie tradycyjnej a to czy cena 6k za kocioł prawie zgazowujący z wężownicą  do instalacji ciśnieniowej wykonany na zamówienie z blach 6i 5mm to dużo?  Ja zawsze mówię że kocioł jest tyle wart ile klient jest gotów za niego zapłacić  jak ktoś do mnie dzwoni i chce kocioł za 2500zł to też takowy zrobię ale na fajerwerki raczej niema co liczyć .

 

Ja szanuję każdego klienta ale do interesu już dokładać więcej nie zamierzam a wiem jakie ponoszę koszty.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no już już człowiek se pożartuje i ... chyba ekhem o pieniądzach nie można- Pax między chrześcijany..

Swoją drogą po odwiedzeniu stronki naszego wykonawcy to muszę powiedzieć że wygląda to wszystko eligancko i widać że jest przemyślane a ten ostatni wynalazek- ten kocioł DS z możliwością podłączenia "automatyki podającej"(czy jakoś tak) to może być strzał w dziesiątkę tylko szkoda że nie ma rusztu ruchomego. Wtedy mamy kocioł automatyczny i DS w jednym pomysł rewelacja.

Ps. Alem  przykadził...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki pomysł, może kolega Przemek się zainteresuję.  Zwykły ruszt żeliwny zespolony ułożyć na sznur żaroodporny i połączyć go z silniczkiem wibracyjnym, żeby odpopielanie się odbywało za rachunek wibrowania rusztu. U siebie nie mogę tego zrobić, bo mam ruszt wodny. Kiedyś w starym kotle odpopielałem czasem lekko pukając ot dołu pogrzebaczem po rusztu. Może coś takiego ma sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no już już człowiek se pożartuje i ... chyba ekhem o pieniądzach nie można- Pax między chrześcijany..

Swoją drogą po odwiedzeniu stronki naszego wykonawcy to muszę powiedzieć że wygląda to wszystko eligancko i widać że jest przemyślane a ten ostatni wynalazek- ten kocioł DS z możliwością podłączenia "automatyki podającej"(czy jakoś tak) to może być strzał w dziesiątkę tylko szkoda że nie ma rusztu ruchomego. Wtedy mamy kocioł automatyczny i DS w jednym pomysł rewelacja.

Ps. Alem  przykadził...

No a jakbyś jeszcze się tak dokładniej przepatrzył .... ciekawe po co ta wajcha po prawej :) Ten pierwszy egz. ma ruszt ruchomy ale w następnych tego nie przewiduję bo za dużo .... z tym ale jak ktoś się uprze to zrobię

 

@genab  kiedyś testowałem taki wynalazek czyli pręt z dospawanymi trzema prętami promieniście  (w przekroju tworzyło to trójkąt) i było podłączone do silnika na przekaźniku czasowym  i wszystko było by ok gdyby nie ten hałas trzaskającego rusztu o tą podporę :)  a w nocy do by dopiero musiało być cudowne :)

 

To można by od razu na wzór kotłów przemysłowych zamontować silnik wibracyjny do płaszcza kotła i mielibyśmy nie dość że od popielony ruszt , wstrząśnięte paliwo (zawieszenia były by odeszły w niepamięć) to jeszcze wymiennik byłby się sam oczyszczał ze złogów :) He to taki żarcik :D

 

OK kawka wypita trzeba dalej gonić do pracy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak - teraz widze - czytałem z opisu tego kotła że nie ma tam przegarniacza..

 

Miałbym pytanko - gdzie najlepiej podawać PW w palniku kotła DS? w najwęższym miejscu gardzieli , trochę przed czy za? Mam ten komfort że mogę dać PW w każdym miejscu bo skośna szamotka to "znormalizowana" cegła gr. 3cm 11,5x23 coby się najmniej narobić przy wymianach (ewentualnych) najwęższe miejsce to ok 11.5cm (ta cegła)x 4-5cm(tu można regulowaćprześwit do woli)

-planowałem wyciąć 2 takie rowki po bokach tej cegły (pomyśałem że tak będzie najlepiej- sugerowałem sie filmikiem gdzie spaliny przepływały takim ruchem wirowym i budową waszych kotłów gdzie PW podawane jest po bokach; ale niestety nie mam jak podejrzeć co tam się wyrabia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.. dzisiaj miałem pełny debiut "Przemkowy kociołek i węgiel z Wieczorka orzech I"... Za oknem zgnilizna ( mżawka) i temp.12*C...
Prawdę mówiąc miałem obawy czy ten węgiel z Wieczorka zadziała i to w takiej granulacji... kiedyś już po troszku próbowałem,ale tylko po troszku :) ;) ...
Rozpaliłem drewnem drobnym , po kilku sekundach zamknąłem klapkę krótkiego obiegu i zasypałem kociołek około 10-cioma kg orzecha jedynki..start pompy ustawiłem na 60*C histereza 5( zanim pompa wystartowała grawitacja sobie "szalała" :) ;) ), jak temp. wody doszła do 45*C zamknąłem wszystkie drzwiczki i podpiąłem miarkownik ustawiony na 65*C (oczywiście wcześniej skalibrowany dla tej temp.). W klapce drzwiczek zasypowych ustawiłem szparkę 1-2mm..
ustawiłem głowice termostatyczne na grzejnikach na 23*C..Przy 50* na kotle otworzyłem PW na 1/3.
Układ po dwóch godzinach się ustabilizował i złapał stałą temp.wody...
Miarkownik zamknął klapkę PP ( ale nie tak do końca bo mam śrubę w klapce tak ustawioną aby zawsze była szpara 2-3mm ).. I tak kociołek sobie stał bo raczej pracą nie można było tego nazwać.
Oczywiście delikatny płomień furkotał sobie w dyszy palnika, dym z komina znikomy,prawie żaden. temp.wody wahała się między 64-67*,miarkownik delikatnie pracował, miał wahnięcia 1mm w jedną i 1mm w drugą( mam założoną przeciwwagę więc jest dość czuły).... taki stan trwał aż do braku paliwa.... temp.wody zaczęła spadać więc miarkownik zaczął unosić klapkę. odpiąłem go i ustawiłem na stałe PP 5mm szparę.. Jak już węgla została znikoma ilość zamknąłem PW i szparę w klapce w drzwiczkach zasypowych... ogólnie całe dzisiejsze palenie to 6 godzin..
Węgiel spalił się na pyłek , nic się nie zawieszało, kocioł pracował bardzo stabilnie.. Temp.spalin oscylowała miedzy 170-220 oczywiście jak już układ się ustabilizował.. przerusztowałem ze 3 razy..

Ale dlaczego piszę to wszystko?..już Wam mówię... otóż większość Szanownych Kolegów uważa, że kociołek w podtrzymaniu to samo zło czyli smoła na wymiennikach i w kominie.... dzisiaj mój kocioł był w stanie "zabronionym" bardzo długo można powiedzieć ,że większość czasu (takie temp.za oknem) i spodziewałem się smoły na wymiennikach ... ale jak szybciutko otworzyłem wyczystkę jedną i potem drugą to ujrzałem tylko pył i sadzę i to nawet mniej czarną niż przy paleniu sosną ..... jak w kotle wygaśnie całkowicie to zrobię fotki i wrzucę...
Teraz powiedzcie mi dlaczego przy moim dzisiejszym kiszeniu opału nie ma smoły na wymiennikach? ....Chyba, że ja źle pojmuję słowo "kiszenie opału" ...
Jeśli nie ma smoły na wymiennikach to w kominie tym bardziej jej nie będzie, prawda?

I sprawa druga dotycząca granulacji węgla... Dolniaki są przewidziane dla orzecha II, a orzech I dzisiaj tak ekstra zadziałał ,że nie wyobrażam sobie że może być jeszcze lepiej :) :) ;) ... ale na pewno spróbuję O II ale w przyszłym sezonie... :).... Na pewno OII będzie szczelniej i dokładniej wypełniał komorę zasypową więc długość palenia na jednym zasypie kotła się wydłuży..

P.S. Przemku mam nadzieję ,że nie masz mi za złe, umieszczenie mojego monologu w Twoim temacie... Ale w końcu mój kociołek to Twoja konstrukcja i Twoje dzieło ;) :)

Wygasło w kotle i oto moje "kiszone"   wymienniki:
373c3b0aab226aed8f05046ba9a730f1.jpge2b50c52302f8841fd688fb1b30207b5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Marcinie  stan o którym piszesz to stan ustabilizowanej pracy na mocy minimalnej i z kiszeniem niema nic wspólnego . Jest to raczej wzorowy stan "podtrzymania" albowiem zastosowałeś stałą zadaną ilość powietrza i pomimo iż  nie spalałeś węgla na ruszcie to odgazowywanie następowało a PW zapewniło dostateczną ilość powietrza do dopalenia/spalenia powstałych gazów.

 

Cieszy mnie taki fakt tym bardziej że nie zawsze się udaje wstrzelić w potrzeby zamawiającego.

 

Jeżeli chodzi o pisanie monologów w temacie to po to on właśnie jest aby opiniować mój wyrób jak również zachęcam też do wrzucania ciekawych rozwiązań jak np. wcześniej kolega  pokazywał ciekawie rozwiązane oczyszczania rusztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to dzisiejsze "doświadczenie" z "Naszym" ;) :) kociołkiem oznacza , że jego moc jest idealnie dobrana do mojej chałupki?

Bo tak sobie myśle , skoro przy tak wysokich temp.na zewnątrz kocioł pracuje stabilnie i ekonomicznie na zadanej temp.wody 65* utrzymując stałą temp.pomieszczeń 23*( bez kiszenia opału i niszczenia kotła i komina) na mocy minimalnej to przy niższych zewnętrznych temp.będzie pracował jeszcze bardziej wydajnie i ekonomicznie. Choć pewnie będzie musiał pracować ciągle i na troszke wyższych temp.wody aby uzupełniać straty ciepła pomieszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co by było jakby kolega nastawił miarkownik na temp 50C jak to wiele osób robi.

65C w kotle to normalna rzecz, o czym też Przemek napisał.

Sambor.. nigdy bym nie ustawił 50* na kotle bo za bardzo szanuję ciężko zarobione pln-y.... :) ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.