Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich,

 

mam kocioł Taurus Gaur 25kw na ekogroszek z podajnikiem tłokowym. Dom ma dwa poziomy, każdy jakies 110metrow, stare budownictwo (czasy prl), płaski. Trzy sciany są ocieplone styropianem chyba 15cm, jedna jest nieocieplona, dach ma ocieplenie archaiczne (chyba szlaka). Wszystkie okna wymienione na nowe dobrej klasy (urzedowski/wellet).

 

Instalacja jest stara, rury 2 cale, natomiast grzejniki sa nowe. Pompa na wyjsciu z pieca, wstawiony jest zawor czterodrogowy bez silownika. W piwnicy wszystkie rury mam ocieplone.

 

Problem jest w tym ze piec żre na potęgę, przynajmniej tak mi się wydaje, ale może takie spalanie jest całkiem normalne przy takiej konfiguracji. Tak czy inaczej zastanawiam się czy da się z tym coś zrobić czy jestem już w czarnej d..ie.

 

Przy obecnych mrozach (-5/-8 w dzien do -12 w nocy) żre 3/4 zasobnika na dobę, czyli prawie 3 worki. Na piecu mam 60 stopni, na grzejnikach 30 stopni (tak ustawiłem mieszający) nie polegam na termostatach bo część z nich nie działa, steruje więc zaworem 4D. Mam dmuchawę na 40% podawanie co minutę i 10 sek.

 

Przy tym spalaniu koszt ogrzewania wyjdzie mi z 1500 zl miesięcznie, to jest jakiś dramat. Ma ktoś jakieś pomysły? Może najlepiej sprzedać w cholerę ten piec i zamontować coś zasypowego albo na drewno? nie mam już pomysłu, czy to może być kwestia ustawień?

 

Aha nie wiem czy to istotne ale mam dość wysoki komin, jakieś 4 metry ponad dach, kiedyś tam był ogromny piec z ruchomym rusztem który ogrzewał szklarnie i pewnie komin był pod ten piec zrobiony.

 

pozdrawiam,

Łukasz

Opublikowano

Własnie, może to wina groszku? Bo jak widze tu na forum ludzie maja i po 260 metrow dom w starym budownictwie i spalaja tonę miesięcznie.

 

Ja swój kupiłem na lokalnym składzie, workowany z jakimiś parametrami na workach i nawet nazwę ma, tylko ponad polowa workow byla rozerwana i zamknieta ponownie zszywkami (podejrzane). Wiecej tam chyba nie kupie, i jest mokry bardzo ale przed wrzuceniem do pieca susze go w piwnicy na podlodze.

Opublikowano

Witam.

Kolego „naos”, nie wierz ludziom, którzy ogrzewają toną węgla powierzchnię 260m2 podczas siarczystych mrozów mając w domu 24°C i to w dodatku w starym budownictwie. Takie rzeczy piszą klakierzy firm sprzedających kotły czy groszek (niedawno czytałem na ten temat artykuł w prasie, ma ten proceder nawet swoją nazwę). Masz wygodę i ciepło przez całą dobę, musisz zapłacić, nic za darmo, ale faktem jest też, że jakość groszku bardzo spadła. Jedynym wyjściem aby znacząco ograniczyć spalanie jest obniżenie temperatury na kotle, zabawa podajnikiem i dmuchawą polepszy proces spalania, ale nie zmniejszy tak jakbyś chciał pożerania opału ( zakładam, że nie namieszałeś za bardzo w ustawieniach fabrycznych kotła). Musisz pogodzić się z tzw .korozją niskotemperaturową, której istnienia nie zaprzeczam, ale mnie jakoś nie dotknęła przez te 40 lat palenia w CO. W mieszkaniach też max 20°C w dzień, nocą można mniej, u Ciebie może pomóc docieplenie pozostałej ściany i stropu oraz wymiana instalacji, lecz na cuda nie licz. Piszę to w oparciu o nie tylko moją praktykę, ale i podobnych do mnie ludzi, których „ nacięto” na „superekonomiczność” kotła z podajnikiem, zobaczę czy rozpocznie się zaraz atak na mój post ze strony tych właśnie klakierów.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Ponad 200m2 domu z przyzwoicie ocieplonym dołem i beznadziejnie piętrem. Brak zaworu 4D, brak zaworów termostatycznych na grzejnikach, temperatura na piecu 50st C. Temperatura powrotu z grzejników około 10-12 stopni mniej, po zmieszaniu się z wodą z bojlera wraca do pieca ok. 5 stopni niższa od wychodzącej.

 

Palę czeskim ekogroszkiem i przy -10stC na zewnątrz zjada 50-60kg węgla na dobę. Przy polskim o wyższej kaloryczności zjadał 45-50kg.

 

Co do ekonomiczności: polskiego za 720zł/tona (ceny z zeszłego sezonu) zjadał około 1,3tony na miesiąc. Koszt ok. 940zł/mc. Czeskiego zjada ok. 1,5-1,6tony za 430zł/tona czyli 650-690zł/mc. Więcej z czeskiego jest też popiołu który wywieźć trzeba. Mimo wszystko jeśli pominiemy zwiększony wysiłek własny przy ładowaniu węgla do kotłowni :( to tani czeski (który chyba jest tak naprawdę brunatny) się opłaca. Minus - trudniejszy w okiełznaniu.

Opublikowano

Witam!

Nic nowego ci nie poradzę. Dużo racji ma MarcinG. Moja rada to zmniejszenie siły nadmuchu wentylatora. Piszesz że masz wysoki komin przystosowany do dużego kotła, więc te 40% to może za dużo i ciepło ucieka ci kominem. Spróbuj zmniejszać stopniowo nadmuch obserwując powstający popiół i czy nie powstaje za dużo sadzy. Ja mam u siebie ustawiony na 2 (w skali 1-10).

 

Dużo ciepła ucieka z pewnością u ciebie przez strop "ocieplony" żużlem. Kolega mieszkający w gierkowskim klocku też miał takie ocieplenie. Gdy zrobił konkretne ze specjalnego twardego styropianu "dachowego" rachunki za gaz spadły mu znacznie nie mówiąc o zniknięciu ciemnych plam w narożnikach sufitu na piętrze. Pozdrawiam.

Opublikowano

Nie słuchaj tych co mówią że tyle musi palić opału na taką powierzchnie. Ja mam bardzo podobny dom jak twój, podobnie ocieplony i schodzi u mnie przy temp. -10/-10 30kg na dobę temp na kotle 55st. Paliwo to koksujący miał a temp. w pomieszczeniach od 20do 22st. U ciebie jest pewnie za duży ciąg kominowy i słaby groszek. Jeszcze jedno masz za duży kocioł ja mam taurus gaur 18,5kw i starcza w zupełności.

Opublikowano

Dziękuję za odpowiedzi, po przeczytaniu

 

myślę że na początek zmniejsze temp. na 55 i i tak jak piszecie z spróbuje dmuchawą, teraz jest naprawdę wysoki płomień jak działa dmuchawa więc pewnie jest pole do zmniejszenia jej siły i wydłuzenia czasu podawania, może faktycznie mniej będzie szło w komin. Swoją drogą latem rozbieram ten wielki komin, ocieplenie ostatniej ściany też będę robił w przyszłym roku. Z dachem nie wiem czy się uda...

 

druga sprawa że trzeba kupić termometr i trzymać się temperatury w domu 20 stopni. Odezwę się jak będę miał nowe dane :(

Opublikowano

Przestawiłem dmuchawę z 40% na 20% i podawanie z 1:10 na 2 minuty i na tych ustawieniach daje radę utrzymać temp 55 stopni na piecu.

 

Te ustawienia powodują, że cały czas jednostajnie się pali mniej więcej równa porcja węgla, tak chyba powinno być? Wcześniej jak kombinowałem z ustawieniami to myślałem że poprzednia powinna się wypalić prawie i dopiero nowa porcja powinna być podana.

Opublikowano

Zwróć uwagę , że kocioł spali tyle, ile energii odbierzemy.

Jeśłi masz przesadnie ciepło w domu, często i długo wietrzysz , masz ustawioną wysoką temp cwu i masz duze zużycie cwu w ciągu doby to będzie palił.

Jełsi obchodzisz sie z ciepłem oszczednie to trzeba się przyjrzeć kotłu:

 

- Jak często czyścisz wymiennik ( górne drzwiczki) i komorę spalania ( ścianki) ?

- żar na palniku w końcowej fazie spalania ( tryb pracy tuż przed osiągnieciem temp zadanej i przejściem w tryb podtrzymania) ma być na conajmniej 3/4 powierzchni palnika ( najlepiej jak sięga do ostatniego otworu nadmuchowego na palniku - oczywiscie bez przesady , to taki punkt odniesienia) i płomień ma być "obfity", ale nie "huragan". Twisted Evil

Aby to osiągnąć trzeba przy ustawionym stałym nadmuchu ( np 20%) i czasie pracy podajnika ( 11s - pełny obrót silnika) zmieniać tylko czasem przerwy podawania .Stopniowo , pomału zmieniać po 2 - 4 sekundy ( albo na plus albo na minus) nie częściej jak co 1 - 1,5 godz.Im rzadziej otwieramy dzwiczki palnika tym mniej "zamieszania" wprowadzamy na palnik.

W całej tej regulacji chodzi o cztery rzeczy:

- NADMUCH - możliwie mały , w zależnosci od opału . Zwykle 20 - 30 % .Za duży nadmuch do wywalanie ciepła przez komin niebo.Kocioł nie nadąża odbierac ciepła ze spalin.Tak naprawdę większość ciepła wytwarzanego w kotle pochodzi ze spalin ( dopalonych gazów) , a nie jak sie wydaje z żaru z palnika.

Dodatkowo przy "słabym" opale i duzym nadmuchu pojawiaja się spieki .Nieprzepalone kawałki ( mimo duzego nadmuchu) lądują w popielniku co nie jest ekonomiczne. Nadmiar powietrza zawsze tworzy spieki.Znów przy za małej ilości powietrza , niedopalają się wszystkie uwolnione z wegla gazy , co też jest stratą.Ustawiajac nadmuch lepiej startować z małych obrotów dmuchawy stopniowo zwiększać moc do uzyskania optymalnego ustawienia.

Przesłona - dusimy nią przepływ powietrza dla lepszego "dostrojenia ". Zauważyłem u siebie , że lepiej ustawić wentylator na 20 % i przymknąć przesłonę na 2 cm , niż dać dmuchawę na 10 % czyli minimum i otowrzyć przesłonę na max.

- W FAZIE PRACY ( przy dochodzeniu kotła do temp.zadanej CO ) żar nie może znajdować się głęboko na planiku ( na małej powierzchni) tuż przy samym zasobniku , bo wtedy przez wiekszą powierzchnię rusztu "przelatuje " powietrze które nie biorąc udziału w spalaniu , chłodzi nam kocioł od środka wydmuchując naszą ciężko zarobioną kasę w kosmos Cool

- Druga sprawa , W FAZIE PRACY , przy dobrze już rozpalonym palniku, jeśli w momencie kolejnego podania opału na palnik , płomień nagle wyraźnie się zwiększa - "bucha", oznacza to że za rzadko podajemy opał na palnik.Trzeba wtedy zmiejszać odstęp czasu pomiedzy kolejnymi podaniami , ale robić to pomału , stopniowo ( patrz wyżej) i obserwować.

Jeśli natomiast podajnik podaje dawke na palnik w momencie, kiedy poprzednia jeszcze się pali obfitym połomieniem oznacza to ,że za często jest podawane paliwo.Zazwyczaj wtedy połomienie robią się czerwone i palnik wyraźnie dymi.Żar na palniku "wędruje" wtedy w kierunku popielnika , niekiedy nawet spadając w popielnik > w tym przypadku również wywalamy kasę kominem wraz z wydzielająca się sadzą.Do popielnika spadać ma tylko popiół.

Optymalny czas podawania opału jest wtedy kiedy płomień pali się stabilnie po każdym podaniu opału na palnik ( jednostajnym pełnym płomieniem , nie huraganem ).

 

Jeśli oszczednie obchodzimy się z wytworzonym ciepłem, "dopracowany" mamy palnik , ładny , dopalony popiół a nadal mamy duże spalanie to oznacza , że mamy do du..., do du..., tzn. że mamy do zwrotu opał .Najlepiej jak ten co nam go sprzedał, przyjedzie sobie po niego swoim autem z łopatą i kratką piwa .....bo jak zacznie nią machac to mu napewno pić się bedzie chciało Twisted Evil

 

To naprawdę nie jest wina kotła.

Biorąc pod uwagę właściwe ustawienia sterownika dla danego opału, to te kotły palą tyle, ile energii muszą wytworzyć dla danego obiektu ( kubatura , ocieplenie ) i żądanej temperatury wewnątrz tego obiektu i nie są pod tym względem gorsze od innych konstrukcji tłokowych czy retortowych.

 

 

 

Sie rozpisałem . ;)

 

 

pozdrawiam

Opublikowano

Hej

 

PIszę pierwszy raz na takim forum wogóle na jakim kolwiek forum. Mam podobny problem, ale spróbuje ustawiac piec według opisu i wskazówek na forum.

 

Dom jeszcze wbudowie 150 m2 CWU - 120 litrów. (tzn podłogi sa, ale brak tylko kuchni)

PIEc Gaur 18,5 KW.

Okna plastkiowe, Dom ocieplony 10 cm steropian. DOm jescze nie uzytkowany.

 

Przy ustawieniu 100 s i czasu podawaniu 20 s. spalał mi około cały podajnik węgla + w ch... nie dopalonego węgla i spieku na dobę -temp na piecu to 47C, CWU 40C. osoba która sprzedała mi go poradziła mi aby dokupic sterownik pokojowy i tak zrobiłem Delatdore TYBOX 711 aby regulowac temperature bo piec "jedzie na pełnych" obrotach i tak zrobiłem.

 

ii co sie okazało nic tak samo palił przy takich samych ustawieniach i temp zadanej 16C w domu ( narzie go nie uzytkuje) postanowiłem zaryzykowac i zadzwonic do TEchu i pogadac co robie źle poradzili mi że wszytsko zalezy od ustawień pieca oraz czym palimy- czyli nie pomogli:(

 

Sprzedawca pieca zaproponował mi aby zwiekszył dmuch z 5 na 10 - ale pomogło wiecej spieku nawet bym powiedział ze tam gdzie był żar to powstawało jedno wielkie ciasto:(

 

i po doradztwie zaczołem kombinowac ze zmniejszniem czasu i wydłuzaniem czasu podawania.

"Wydawało mi "się ze juz jest dobrze żar palił sie przy samym podajniku wydawało mi sie ze to jest ok i w końcu Hihi wygasł mi pewnego dnia:( czyli tez źle robiłem.

 

Użytkuje pierwszy raz w piecu z podajikiem i nie wiem jak mam sie obchodzic z Nim.

Bilans jest tragiczny od grudnia az do dzisiaj 1300 kg

Jeżeli mi czas pozowli to jutro a jak nie to po nowym roku sprawdze kilka działan oraz opis kolegi

 

jeżeli to nie pomoże to kupiłem chu... wegiel.

Odezwe się po nowym roku

pozdrawiam uzytkowników GAURA

Opublikowano

Arthek, już się tyle naczytałam Twoich postów, że z zamkniętymi oczyma powinnam umiec ustawic mój piec. Taurus Gaur 25kW. Dziękuję za wszystkie wskazówki, niestety wciąz walczę z moim piecem choć chciałabym się z nim zaprzyjażnic :( na początek co jest przyczyną, że żar jest tak blisko zasobnika? Co zrobić żeby nie był. Doczytałam, że dlatego też dymi mi w zasobniku.. :/

Opublikowano

a czy ktoś się orientuje dlaczego podczas pracy wszystkich pomp (ogrzewanie, pompa CWU i pompa podłogowa) - zwłaszcza tej ostatniej mam problem z podtrzymaniem temperatury? Jak pompa podłogowa jest wyłaczona to bardzo fajnie piec pracuje, dochodzi w miarę szybko i potrafi podtrzymać temp nawet 40 min. Po włączeniu podłogówki najwyżej 8-10 min podtrzymuje. I to nie jest temp podtrzymania ustawiona na piecu. Przy tym bardzo dużo pali. . . niestety podłogówke mam na dole (70m) i nie da rady bez tego B) i wogóle jak mam CO ustawione na 56 stopni to za każdym razem przy rozpalaniu, po osiągnięciu ok 50 st. piec ma problem z "pójściem" dalej tzn do 56 stopni, musze zmieniać wówczas ustawienia :/ dlaczego tak jest? Jakby się zawieszał...

Opublikowano

Przy rozgrzewaniu podłogówki jest pobierana ogromna ilość ciepła i dlatego piec bardzo szybko traci temperaturę. Ja mam u mnie sterownik który steruje dwoma zaworami jednym do obwodu grzenikowego, drugi natomiast do podłogówki, wcześniej miałem ustawione sterowanie pogodowe (w zależności od temperatury zewnętrzej - im zimniej tym wyższa temperatura co) lecz właśnie przy spadku temperatury na zewnątrz na podłogówkę kierowana była cieplejsza woda i takie rozgrzewanie powodowało właśnie bardzo duże zużycie opału, więc obecnie mam ustawinoną stałą temperaturę na podłogówce 32 st, natomiast na grzejniki nadal ma sterowanie pogodowe według mnie jest to bardziej ekonomiczne. Jeżeli też masz podłogówkę ze sterowaniem pogodowym radzę zmienić to powinno dać oszczędność opału i piec będzie miał lżej.

Opublikowano

Z tego co się orientuję to nie posiadam takiego regulatora. Ustawiam na piecu temp CO i zakres temp min i max przy pompie podłogowej (też za pomoca sterownika). Mam na instalacji takie pokrętło (spełnia funkcje taka jak zawory przy grzejnikach) które mogę ustawić w zakresie 1-6 żeby podnieść temp ogrzewania lub zmniejszyć.

Opublikowano

Mam taurusa 18,5 kw temp co 58st , temp cwu 46st ,u mnie najgorszy moment dla tego pieca to gdy temperatura co opada jest np. 57 st

a.temperatura cwu spada do 41 st ,załacza się pompa cwu i wypycha z bojlera dwupłaszcza dosć dużą ilość wody o temp .ok.40 st. do pieca wtedy na piecu temperatura mi do 47st i piec się buja ok poł godziny aż osiągnie 58st Piec mam 2 miesiąc i co sobota testuje go

pale ekogroszkiem spalanie ok 30 kg przy temp zew [- 10 st ] [ ale kiedyś ktoś powiedział jak coś jest do wszystkiego -to jest do niczego może to i prawda] , narazie testuje piec wraz z instalacją , wszystko montowałem sam Dom 120 m2 ,poroterm 24cm +12 cm styropian,dach wełna 22cm W domu 30 m2 podłogówki ,90 żeberek+ grzejnik łazienkowy, temp wkuchni 26 st ,w salonie 24 st ,w dwuch pokojach dzieci 23-24 st w sypialni 22st. Narazie to tyle jak coś pokombinuje z piecem to się tym podziele

Opublikowano

Jest jedna zadowolona osoba z tego kotła czyli ja B). U mnie spalanie miału przy -10 wynosi 30kg na dobę a ogrzewam 200m2 słabo docieplonego domu. Kluczem do ekonomicznego palenia jest zmiana nastaw wraz ze zmianą pogody.

Opublikowano

Jestem użytkownikiem tego kotła od trzech sezonów.

Powiem tak:

Minusy:

- archaiczne sterowanie - sterownik tech St - 40 powowduje , że trzeba się niestety zaprzyjaźnić z kotłownią.

Ktoś kto myśli , że będzie tylko wsypywał opał do zasobnika , wybierał popiół i raz na miesiąc czyścił wymiennik - jest w błędzie.

Realia są takie , że chcąc uzyskać przyzwoite spalanie ( zużycie opału , opytmalne spalanie na palniku ) trzeba niestety minimum raz na dwa-trzy dni , a czasem i raz dziennie , chodzić do kotłowni i korygować czasem przerwy podawania.

Praca dwustanowa sterownika przyczynia się też w znacznym stopniu do zarastania kotła sadzą mimo posiadania fabrycznego deflektora nad palnikiem .Czyszczenie wymiennika z sadzy miniumum co 3 - 4 dni.

- mała pojemność komory dmuchawy , przy paleniu miałem ( najnowsza wersja kotła na 2010 jest pozbawiona tej wady) zmusza do czyszczenia jej minimum raz w tygodniu.

- mała pojemność wyczystki pod napędem podajnika , przy paleniu miałem zmusza do czyszczenia jej minimum raz w tygodniu

- zarastanie / nagarowanie palnika tuż przed pierwszym otworem nadmuchowym powowduje , stopniowe coraz gorsze w miarę narastania "progu" z nagaru - spalanie się opału ( koksowanie , dymienie).Nie wiem , czy problem ten występuje we wszystkich tłokach i czy jest on aż tak upierdliwy jak przy tym kotle.W każdym bądź razie czyszczenie ( skrobanie) minimum raz w tygodniu > po dorobieniu sobie specjalnego skrobaka zajmuje mi to 5 minut , bez wygaszania kotła. Zauważyłem , że problem wyraźnie występuje przy węglach typu 32.1 , a takie są teraz w przeważajacej wiekszości na składach.

- brak defletorów ceramicznych na drzwiczkach - mocno się nagrzewają w trakcie pracy kotła.

Plusy:

- solidna konstrukcja podajnika i jego napędu.

- łatwe czyszczenie komory spalania i wymiennika.

- spory popielnik - konstrukcja kotła sprzed 2010 r. Najnowsza wersja ma NIESTETY popielnik o połowę mniejszy.

- niezła jakość wykonania całości biorąc pod uwagę ten przedział cenowy.

Opublikowano
a czy ktoś się orientuje dlaczego podczas pracy wszystkich pomp (ogrzewanie, pompa CWU i pompa podłogowa) - zwłaszcza tej ostatniej mam problem z podtrzymaniem temperatury? Jak pompa podłogowa jest wyłaczona to bardzo fajnie piec pracuje, dochodzi w miarę szybko i potrafi podtrzymać temp nawet 40 min. Po włączeniu podłogówki najwyżej 8-10 min podtrzymuje. I to nie jest temp podtrzymania ustawiona na piecu. Przy tym bardzo dużo pali. . . niestety podłogówke mam na dole (70m) i nie da rady bez tego B) i wogóle jak mam CO ustawione na 56 stopni to za każdym razem przy rozpalaniu, po osiągnięciu ok 50 st. piec ma problem z "pójściem" dalej tzn do 56 stopni, musze zmieniać wówczas ustawienia :/ dlaczego tak jest? Jakby się zawieszał...

 

Bo podłogówka, to takie ustrojstwo, że żeby działało stabilnie, musi być grzane non stop.

Po kilkudziesięciu godzinach grzania - kiedy już osiągnie pożądaną temperaturę - ok 28 st C, to zaczyna tylko uzupełniać bieżące ubytki ciepła. Do tego czasu napełniasz bufor ciepła, którym właśnie ta podłogówka jest.

 

Nie wolno jej wyłączać w cyklach dobowych licząc na to, że się zaoszczędzi. Kiedy wyłączysz na x godzin, to y jednostek ciepła ona w tym czasie wypromieniuje, a chcąc znowu ją załączyć po przerwie musisz ów y jednostek jej dostarczyć - uzupełnić ciepło wypromieniowane w czasie wyłączenia.

 

Po dwóch - trzech dniach grzania bez przerwy podłogówka wyreguluje się sama i będzie pobierać już tylko tyle ciepła ile potrzebuje pomieszczenie w którym jest zainstalowana.

 

Nic dziwnego się nie dzieje... żeby napełnić bufor, trzeba tam co nieco wpompować. Podłogówka jest takim buforem... i to całkiem dużym skoro piszesz, że masz jej kilkadziesiąt m2.

 

I jeszcze jedno...

Kotły stałopalne baaardzo nie lubią pracy poniżej 57 stC. - wykrapla się wtedy para wodna ze spalin i niszczy wymiennik ciepła w kotle.

 

Najlepiej, by kocioł nigdy nie schodził poniżej 60 stC. Nie ma to żadnego wpływu na zużycie opału, jak tu niektórzy sugerują, a chroni kocioł. Ciepła i tak trzeba dostarczyć potrzebną ilość - czy to z wodą o temp 45 stC, czy 70..., to wszystko jedno. Takie są prawa fizyki.

 

Najlepiej ustawić pompę co tak, by włączała się dopiero po osiągnięciu przez kocioł właśnie 60 stC.

O ile oczywiście sprawnie działa grawitacyjnie obieg kotłowy... :-) w przeciwnym wypadku jest skopana instalacja i trzeba pogodzić się z przyspieszoną korozją i wymianą.

 

pozdrawiam

robercik-us

Opublikowano

Przyjażń z kotlownią to prawda jak pisze ;arthek; W tym roku nie liczę na cuda ,dom budowałem w 2009r , Marzec 2010 tynki , kwiecień wylewki, czerwiec -lipiec gipsy , wrzesień -ocielenie domu . Od 30 pażdziernika go zamieszkuje . Rok byl mokry ,do czerwca padalo , lipec- słońce ciepło , od sierpnia znów opady . Zabardzo to wszystko nie schło ,teraz się musi wypocić .Dlatego aż tak bardzo nie przejmuję się tym spalaniem ,Chociaż jak piszą inni ze ok 20 kg na dobę , to kusi pokombinować. Groszek pewnie też nie cudo bo od wschodnich sąsiadów po 600 zł za tone Teraz kupie Polski miał i zobacze ,a w kotłowni mogę posiedzieć , jest lodówka a w niej piwko. U mnie kotłownia jest w budynku gospodarczym , drugie pomieszczenie na opał ,a trzecie to garaż. Dom z budynkiem gospodarczym są zwarte w krztałcie litery L . W domu ciepło wszyscy chodzą na krutki rękaw i to cieszy Mam jeszcze pytanko , czy ktoś może ma zaontowany termostat pokojowy do tego pieca i czy to coś daje . Gdy robiłem instalacje to rzuciłem sobie z kotłowni do salonu kabelek 4 żyłowy

 

Pozdrowionka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.